G20 i Polska. Rzecznik prezydenta dementuje insynuacje rządu

Zaproszenie na przyszłoroczny szczyt G20 przyszło bezpośrednio z Waszyngtonu do prezydenta Karola Nawrockiego, a przygotowania prowadzone są z udziałem instytucji rządowych. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odrzuca zarzuty rządu o blokowanie dostępu i wskazuje na konkretne fakty.
Rafał Leśkiewicz
Rafał Leśkiewicz / PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć:

  • Zaproszenie od administracji USA po rozmowach w Białym Domu.
  • Jeden polski „szerpa” wyznaczona przez stronę amerykańską.
  • Udział MSZ, MF i NBP w spotkaniach przygotowawczych.

 

Jak podała wtorkowa „GW”, rząd zaproponował, aby udział Polski w G20 koordynowało „dwóch tzw. szerpów: wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki i szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz”.

Otoczenie prezydenta znowu poskarżyło się w Białym Domu. W efekcie z Waszyngtonu przyszła odpowiedź, że Amerykanie chcą rozmawiać o przygotowaniach tylko z Przydaczem. Prezydencki minister tym faktem zdążył się pochwalić na platformach społecznościowych

– powiedziało cytowane przez „GW” źródło z kręgów rządowych.

"Prezydent zmienia ustrój siłą"

Premier Donald Tusk mówił w czwartek na briefingu w Brukseli, że rząd jest odpowiedzialny konstytucyjnie za prowadzenie polityki zagranicznej i że format G20, przygotowanie do udziału w nim, to jest domena rządu.

Podkreślił, że rząd nie będzie „robił niczego, co by naraziło Polskę na straty” i zaznaczył, że skoro „pan Przydacz pojechał do Stanów Zjednoczonych”, to oczywiście otrzymał od strony rządowej potrzebne materiały.

Rząd nie będzie w niczym przeszkadzał. Ale nie będę akceptował sytuacji, w której w każdym dowolnym momencie prezydent i jego ludzie będą chcieli zmieniać ustrój siłą faktów albo podstępem czy intrygą. To jest po prostu niedopuszczalne i wbrew polskim interesom

- dodał.

Kto koordynuje przygotowania do G20

Rzecznik prezydenta był pytany w Pałacu Prezydenckim o to, kto odpowiada za przygotowania Polski do udziału w przyszłorocznym szczycie G20 w USA. Jak podkreślił, sytuacja jest jednoznaczna i nie pozostawia miejsca na spekulacje.

Znowu jest to insynuacja ze strony rządu, że urzędnicy pana prezydenta ograniczają w jakiś sposób dostęp do informacji, do wiedzy, do organizacji spotkania, które odbędzie się w przyszłym roku w grudniu na Florydzie w ramach szczytu G20

- wyjaśniał Rafał Leśkiewicz.

 

Zaproszenie z USA i rola prezydenta

Leśkiewicz zaznaczył, że zaproszenie do udziału w szczycie zostało wystosowane przez administrację amerykańską bezpośrednio do prezydenta Karola Nawrockiego. Było ono efektem rozmów prezydenta Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem, które odbyły się na początku września w Białym Domu.

W konsekwencji tych rozmów strona amerykańska zaprosiła również przedstawiciela Kancelarii Prezydenta do pełnienia funkcji tzw. szerpy. Został nim szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

 

Jedna „szerpa” i kontakty z rządem

Rzecznik prezydenta podkreślił, że Marcin Przydacz jest jedynym polskim "szerpą". Szef prezydenckiego BPM przebywał od początku tygodnia w Waszyngtonie, gdzie uczestniczył w rozmowach dotyczących organizacji przyszłorocznego szczytu.

Warto zapytać, co robiła polska ambasada, która otrzymała informacje, otrzymała materiały dotyczące udziału przedstawiciela Polski. Dlaczego nie przekazywała tych informacji Kancelarii Prezydenta? Dlaczego MSZ też nie przekazywał informacji, które otrzymywał z Waszyngtonu, że przedstawicielem Polski na spotkanie organizacyjne szczytu G20 jest reprezentant pana prezydenta?

- zauważył.

Jednocześnie Leśkiewicz zaznaczył, że Przydacz pozostaje w stałym kontakcie ze stroną rządową, w tym z wiceszefem MSZ Marcinem Bosackim. Po powrocie do kraju ma zostać przygotowana notatka, która trafi do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

 

Fakty zamiast narracji

Według rzecznika prezydenta w środowym spotkaniu przygotowawczym dotyczącym G20 uczestniczyli przedstawiciele MSZ, Ministerstwa Finansów oraz Narodowego Banku Polskiego.

To łatwo sprawdzić, zatem proponowałbym nie wierzyć do końca w to wszystko, co mówią przedstawiciele rządu, bo bardzo często nie ma to oparcia w żadnych faktach

- podkreślił.

Jak dodał, także w kolejnych spotkaniach przygotowawczych będą obecni reprezentanci rządu. Zaznaczył przy tym, że w sprawach wykonawczych i realizacji ustaleń szczytu kluczową rolę będzie odgrywał rząd, ponieważ to leży w jego kompetencjach.

 

G20 i spór polityczny

Udział Polski w pracach G20 jest dyskutowany od kilku miesięcy. Grupa skupia 19 państw oraz Unię Europejską i Unię Afrykańską, odpowiadając za około 85 proc. światowego PKB. Nie posiada stałego sekretariatu i nie podejmuje wiążących decyzji, lecz stanowi ważne forum rozmów o globalnych wyzwaniach gospodarczych. Przewodnictwo w grupie w grudniu przejęły Stany Zjednoczone.

Do sprawy odnosił się także premier Donald Tusk, który podkreślał konstytucyjną odpowiedzialność rządu za politykę zagraniczną. Rzecznik prezydenta ocenił jednak, że mamy do czynienia z kolejną próbą wywołania konfliktu.

Sprawa attaché wojskowego

Leśkiewicz został zapytany również o nieobecność wojskowego attaché przy ambasadzie RP w Waszyngtonie, gen. Krzysztofa Nolberta, na spotkaniu delegacji BBN z przedstawicielami administracji USA. Jak wyjaśnił, spotkanie było organizowane przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a gen. Nolbert nie uczestniczył w jego przygotowaniach.

Zatem to jest sztucznie wywoływany po raz kolejny konflikt na linii rząd-prezydent

- powiedział.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił wcześniej o „chamstwie i złym działaniu” w związku z tą sytuacją, dodając, że sprawa została wyjaśniona i nie powinna się powtórzyć.


 

POLECANE
Transfer posłów Polski 2050 do PiS? Chciałem zdementować z ostatniej chwili
Transfer posłów Polski 2050 do PiS? "Chciałem zdementować"

Poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski został zapytany o plotkę dotyczącą ewentualnego transferu posłów Polski 2050 do Prawa i Sprawiedliwości.

Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego” z ostatniej chwili
Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego”

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl, prawnicy Kancelarii Prezydenta analizują wyrok TSUE ws. Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadają zdecydowaną i oficjalną reakcję Karola Nawrockiego – ma ona nastąpić w najbliższym czasie.

Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii z ostatniej chwili
Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii

W Prawie i Sprawiedliwości narasta napięcie po medialnych wypowiedziach Jacka Kurskiego. Część polityków partii zapowiada formalne kroki, a wniosek o jego usunięcie z PiS ma trafić pod obrady władz ugrupowania.

Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu gorące
Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu

„KTOKOLWIEK w Polsce uzna ten bezprawny ZAMACH TSUE na suwerenne Państwo Polskie i TK popełni ZBRODNIĘ ZDRADY STANU!” - napisała na platformie X prof. Krystyna Pawłowicz, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS z ostatniej chwili
Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS

Należy już dziś obsadzić nie tylko wakujące miejsca w Trybunale Konstytucyjnym, ale też wybrać sędziów na miejsca obsadzone przez dublerów Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka - taki m.in. wniosek, zdaniem b. szefa MS Adama Bodnara, należy wyciągnąć z czwartkowego orzeczenia TSUE.

Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu pilne
Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu

Ponad połowa Polaków negatywnie ocenia działania rządu Donalda Tuska, a przeciwników gabinetu jest wyraźnie więcej niż jego zwolenników. Najnowszy sondaż CBOS pokazuje pogłębiający się dystans społeczeństwa wobec obecnej władzy.

Ekspert: Jest sposób, żeby Trump ubiegał się o trzecią kadencję polityka
Ekspert: Jest sposób, żeby Trump ubiegał się o trzecią kadencję

Donald Trump mógłby obejść konstytucyjny zakaz kandydowania na trzecią kadencję i ponownie zostać prezydentem, gdyby wystartował w wyborach u boku J.D. Vance’a, który po wygranej zrezygnowałby z urzędu – powiedział PAP amerykanista, prof. Zbigniew Lewicki.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

NFZ zwiększa liczbę miejsc rehabilitacji domowej i od 2026 r. ogranicza rozliczanie jej z umów ambulatoryjnych do 20 proc. Fundusz zapowiada też rozliczanie tylko w województwie objętym umową.

G20 i Polska. Rzecznik prezydenta dementuje insynuacje rządu pilne
G20 i Polska. Rzecznik prezydenta dementuje insynuacje rządu

Zaproszenie na przyszłoroczny szczyt G20 przyszło bezpośrednio z Waszyngtonu do prezydenta Karola Nawrockiego, a przygotowania prowadzone są z udziałem instytucji rządowych. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odrzuca zarzuty rządu o blokowanie dostępu i wskazuje na konkretne fakty.

W Brukseli policja brutalnie pacyfikuje protestujących rolników wideo
W Brukseli policja brutalnie pacyfikuje protestujących rolników

Rolnicy w traktorach zablokowali drogi i odpalili fajerwerki w Brukseli w środę przed szczytem przywódców Unii Europejskiej, aby zaprotestować przeciwko umowie o wolnym handlu z południowoamerykańskim blokiem handlowym Mercosur. Policja rozpoczęła pacyfikację protestu.

REKLAMA

G20 i Polska. Rzecznik prezydenta dementuje insynuacje rządu

Zaproszenie na przyszłoroczny szczyt G20 przyszło bezpośrednio z Waszyngtonu do prezydenta Karola Nawrockiego, a przygotowania prowadzone są z udziałem instytucji rządowych. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odrzuca zarzuty rządu o blokowanie dostępu i wskazuje na konkretne fakty.
Rafał Leśkiewicz
Rafał Leśkiewicz / PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć:

  • Zaproszenie od administracji USA po rozmowach w Białym Domu.
  • Jeden polski „szerpa” wyznaczona przez stronę amerykańską.
  • Udział MSZ, MF i NBP w spotkaniach przygotowawczych.

 

Jak podała wtorkowa „GW”, rząd zaproponował, aby udział Polski w G20 koordynowało „dwóch tzw. szerpów: wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki i szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz”.

Otoczenie prezydenta znowu poskarżyło się w Białym Domu. W efekcie z Waszyngtonu przyszła odpowiedź, że Amerykanie chcą rozmawiać o przygotowaniach tylko z Przydaczem. Prezydencki minister tym faktem zdążył się pochwalić na platformach społecznościowych

– powiedziało cytowane przez „GW” źródło z kręgów rządowych.

"Prezydent zmienia ustrój siłą"

Premier Donald Tusk mówił w czwartek na briefingu w Brukseli, że rząd jest odpowiedzialny konstytucyjnie za prowadzenie polityki zagranicznej i że format G20, przygotowanie do udziału w nim, to jest domena rządu.

Podkreślił, że rząd nie będzie „robił niczego, co by naraziło Polskę na straty” i zaznaczył, że skoro „pan Przydacz pojechał do Stanów Zjednoczonych”, to oczywiście otrzymał od strony rządowej potrzebne materiały.

Rząd nie będzie w niczym przeszkadzał. Ale nie będę akceptował sytuacji, w której w każdym dowolnym momencie prezydent i jego ludzie będą chcieli zmieniać ustrój siłą faktów albo podstępem czy intrygą. To jest po prostu niedopuszczalne i wbrew polskim interesom

- dodał.

Kto koordynuje przygotowania do G20

Rzecznik prezydenta był pytany w Pałacu Prezydenckim o to, kto odpowiada za przygotowania Polski do udziału w przyszłorocznym szczycie G20 w USA. Jak podkreślił, sytuacja jest jednoznaczna i nie pozostawia miejsca na spekulacje.

Znowu jest to insynuacja ze strony rządu, że urzędnicy pana prezydenta ograniczają w jakiś sposób dostęp do informacji, do wiedzy, do organizacji spotkania, które odbędzie się w przyszłym roku w grudniu na Florydzie w ramach szczytu G20

- wyjaśniał Rafał Leśkiewicz.

 

Zaproszenie z USA i rola prezydenta

Leśkiewicz zaznaczył, że zaproszenie do udziału w szczycie zostało wystosowane przez administrację amerykańską bezpośrednio do prezydenta Karola Nawrockiego. Było ono efektem rozmów prezydenta Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem, które odbyły się na początku września w Białym Domu.

W konsekwencji tych rozmów strona amerykańska zaprosiła również przedstawiciela Kancelarii Prezydenta do pełnienia funkcji tzw. szerpy. Został nim szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

 

Jedna „szerpa” i kontakty z rządem

Rzecznik prezydenta podkreślił, że Marcin Przydacz jest jedynym polskim "szerpą". Szef prezydenckiego BPM przebywał od początku tygodnia w Waszyngtonie, gdzie uczestniczył w rozmowach dotyczących organizacji przyszłorocznego szczytu.

Warto zapytać, co robiła polska ambasada, która otrzymała informacje, otrzymała materiały dotyczące udziału przedstawiciela Polski. Dlaczego nie przekazywała tych informacji Kancelarii Prezydenta? Dlaczego MSZ też nie przekazywał informacji, które otrzymywał z Waszyngtonu, że przedstawicielem Polski na spotkanie organizacyjne szczytu G20 jest reprezentant pana prezydenta?

- zauważył.

Jednocześnie Leśkiewicz zaznaczył, że Przydacz pozostaje w stałym kontakcie ze stroną rządową, w tym z wiceszefem MSZ Marcinem Bosackim. Po powrocie do kraju ma zostać przygotowana notatka, która trafi do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

 

Fakty zamiast narracji

Według rzecznika prezydenta w środowym spotkaniu przygotowawczym dotyczącym G20 uczestniczyli przedstawiciele MSZ, Ministerstwa Finansów oraz Narodowego Banku Polskiego.

To łatwo sprawdzić, zatem proponowałbym nie wierzyć do końca w to wszystko, co mówią przedstawiciele rządu, bo bardzo często nie ma to oparcia w żadnych faktach

- podkreślił.

Jak dodał, także w kolejnych spotkaniach przygotowawczych będą obecni reprezentanci rządu. Zaznaczył przy tym, że w sprawach wykonawczych i realizacji ustaleń szczytu kluczową rolę będzie odgrywał rząd, ponieważ to leży w jego kompetencjach.

 

G20 i spór polityczny

Udział Polski w pracach G20 jest dyskutowany od kilku miesięcy. Grupa skupia 19 państw oraz Unię Europejską i Unię Afrykańską, odpowiadając za około 85 proc. światowego PKB. Nie posiada stałego sekretariatu i nie podejmuje wiążących decyzji, lecz stanowi ważne forum rozmów o globalnych wyzwaniach gospodarczych. Przewodnictwo w grupie w grudniu przejęły Stany Zjednoczone.

Do sprawy odnosił się także premier Donald Tusk, który podkreślał konstytucyjną odpowiedzialność rządu za politykę zagraniczną. Rzecznik prezydenta ocenił jednak, że mamy do czynienia z kolejną próbą wywołania konfliktu.

Sprawa attaché wojskowego

Leśkiewicz został zapytany również o nieobecność wojskowego attaché przy ambasadzie RP w Waszyngtonie, gen. Krzysztofa Nolberta, na spotkaniu delegacji BBN z przedstawicielami administracji USA. Jak wyjaśnił, spotkanie było organizowane przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a gen. Nolbert nie uczestniczył w jego przygotowaniach.

Zatem to jest sztucznie wywoływany po raz kolejny konflikt na linii rząd-prezydent

- powiedział.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił wcześniej o „chamstwie i złym działaniu” w związku z tą sytuacją, dodając, że sprawa została wyjaśniona i nie powinna się powtórzyć.



 

Polecane