Franciszek: Europa potrzebuje nadziei

- Musimy dać na nowo nadzieję naszym społeczeństwom europejskim – powiedział Ojciec Święty podsumowując podczas dzisiejszej audiencji ogólnej swoją podróż apostolską do Marsylii, gdzie wziął udział w zakończeniu Spotkań Śródziemnomorskich.
Papież Franciszek Franciszek: Europa potrzebuje nadziei
Papież Franciszek / EPA/ALESSANDRO DI MEO Dostawca: PAP/EPA

Drodzy bracia i siostry!

Pod koniec ubiegłego tygodnia udałem się do Marsylii, aby wziąć udział w zakończeniu Spotkań Śródziemnomorskich, w którym uczestniczyli biskupi i burmistrzowie z regionu Morza Śródziemnego wraz z wieloma ludźmi młodymi, by spojrzenie było otwarte na przyszłość. Wydarzenie w Marsylii nosiło tytuł „Mozaika nadziei”. Jest to marzenie, jest to wyzwanie: aby region Morza Śródziemnego powrócił do swego powołania, aby stał się laboratorium cywilizacji i pokoju.

Morze Śródziemne

Wiemy, że Morze Śródziemne jest kolebką cywilizacji, i jest kolebką dla życia! To niedopuszczalne, by stało się grobem, ani też miejscem konfliktu. W żadnym wypadku. Morze Śródziemne jest najbardziej jak to możliwe sprzecznością starcia cywilizacji, wojny, handlu ludźmi. Wręcz odwrotnie: Morze Śródziemne łączy Afrykę, Azję i Europę; północ i południe, wschód i zachód; ludzi i kultury, narody i języki, filozofie i religie. Oczywiście morze zawsze jest w jakiś sposób otchłanią, którą trzeba przekroczyć, a także może stać się niebezpieczne. Ale jego wody zawierają skarby życia, jego fale i wiatry niosą wszelkiego rodzaju ładunki. 

Z jego wschodniego brzegu, dwa tysiące lat temu wyruszyła Ewangelia Jezusa Chrystusa. 

To oczywiście nie dzieje się za sprawą magii i nie dokonuje się raz na zawsze. Jest to owoc pielgrzymowania, w którym każde pokolenie jest wezwane do przejścia pewnego odcinka, odczytując znaki czasów, w których żyje. 

Szczyt w Marsylii

Spotkanie w Marsylii odbyło się po podobnych spotkaniach w Bari w 2020 r. i we Florencji w ubiegłym roku. Nie było to wydarzenie odosobnione, lecz krok naprzód na trasie, która miała swoje początki w „Kolokwiach śródziemnomorskich” organizowanych przez burmistrza Giorgio La Pirę we Florencji pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku. Jest to krok naprzód, by odpowiedzieć dzisiaj na apel wystosowany przez świętego Paweł VI w encyklice Populorum progressio do krzewienia „bardziej ludzkiej wspólnoty, gdzie wszyscy będą mogli dawać i pobierać, a postęp jednych nie będzie przeszkadzał rozwojowi drugich” (n. 44).

Co wynikło z wydarzenia w Marsylii? To, co się pojawiło, to spojrzenie na Morze Śródziemne, które określiłbym jako po prostu ludzkie, nie ideologiczne, nie strategiczne, nie poprawne politycznie ani instrumentalne, ludzkie, to znaczy zdolne do odniesienia wszystkiego do podstawowej wartości osoby ludzkiej i jej nienaruszalnej godności. A jednocześnie pojawiło się spojrzenie pełne nadziei. Za każdym razem jest to zaskakujące: kiedy słucha się świadków, którzy przeżyli nieludzkie sytuacje lub którzy je dzielili, i właśnie od nich otrzymuje się „wyznanie nadziei”, wtedy człowiek znajduje się w obliczu działania Boga. I zdajemy sobie sprawę, że to dzieło zawsze przechodzi przez braterstwo: przez oczy, ręce, stopy, serca mężczyzn i kobiet, którzy w ramach swoich obowiązków kościelnych i obywatelskich starają się budować relacje braterskie i przyjaźń społeczną.

Bracia i siostry, ta nadzieja, to braterstwo nie może i nie powinno „wyparować”, wręcz przeciwnie, musi się zorganizować, skonkretyzować w działaniach długo-, średnio- i krótkoterminowych. Oznacza to pracę nad tym, aby osoby, w pełni swej godności, mogły wybrać migrować, czy pozostać. Region Morza Śródziemnego powinien być przesłaniem nadziei. 

Nadzieja dla społeczeństw europejskich

Ale jest jeszcze jeden aspekt uzupełniający: musimy dać na nowo nadzieję naszym społeczeństwom europejskim, zwłaszcza nowym pokoleniom. Jak możemy bowiem przyjąć innych, jeśli sami nie mamy najpierw perspektywy otwartej na przyszłość? W jaki sposób młodzi ludzie pozbawieni nadziei, zamknięci w swojej prywatności, zaabsorbowani radzeniem sobie z brakiem perspektyw życiowych, mogą otworzyć się na spotkanie i dzielenie się? Nasze społeczeństwa bardzo często dotknięte indywidualizmem, konsumpcjonizmem i pustymi rozrywkami muszą się otworzyć, dotlenić swoje dusze i ducha, a wówczas będą w stanie odczytać kryzys jako szansę i stawić mu czoła w sposób pozytywny. 

Europa musi na nowo odnaleźć pasję i entuzjazm, a w Marsylii mogę powiedzieć, że je znalazłem: w jej pasterzu, kardynale Aveline, w kapłanach i osobach konsekrowanych, w wiernych świeckich zaangażowanych w działalność charytatywną, w edukację, w ludzie Bożym, który okazał wielką serdeczność podczas Mszy św. na stadionie Vélodrome. Dziękuję im wszystkim i prezydentowi Republiki, którego obecność świadczyła o zwróceniu uwagi przez całą Francję na wydarzenie w Marsylii. Niech Matka Boża, którą mieszkańcy Marsylii czczą jako Notre Dame de la Garde, towarzyszy wędrówce ludów basenu Morza Śródziemnego, aby ten region stał się tym, do czego zawsze był powołany: mozaiką cywilizacji i nadziei.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan

 

 


 

POLECANE
Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński. Nowe informacje z ostatniej chwili
Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński. Nowe informacje

Mężczyzna, który wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie został obezwładniony i jest w rękach policji, zagrożenie minęło, a nikomu nic się nie stało - powiedział PAP podkom. Jacek Wiśniewski.

Austria bez rosyjskiego gazu wpada w zależność od Niemiec tylko u nas
Austria bez rosyjskiego gazu wpada w zależność od Niemiec

Od 56 lat Austria sprowadza gaz ziemny gazociągami z Rosji. Gazociągi transportujące ten surowiec do Austrii przebiegają przez terytorium Ukrainy w drodze do Unii Europejskiej. Zależność Austrii do rosyjskiego gazu wynosiła ponad 90 procent.

Wszystkich nas nie spalicie. Protest przed ministerstwem z ostatniej chwili
"Wszystkich nas nie spalicie". Protest przed ministerstwem

W sobotę przed ministerstwem sprawiedliwości zorganizowano protest. Uczestnicy sprzeciwiają się umorzeniu śledztwa dotyczącego śmierci Jolanty Brzeskiej.

Kazachstan: Rozbił się wojskowy śmigłowiec z ostatniej chwili
Kazachstan: Rozbił się wojskowy śmigłowiec

Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w katastrofie wojskowego śmigłowca kazachstańskiej armii, który rozbił się w sobotę w obwodzie aktobskim w środkowo-zachodniej części Kazachstanu - poinformowało ministerstwo obrony w Astanie.

Nie chcą polskich flag. Komunikat Pienińskiego Parku Narodowego z ostatniej chwili
Nie chcą polskich flag. Komunikat Pienińskiego Parku Narodowego

Zbliża się święto niepodległości. Z tego powodu władze Pienińskiego Parku Narodowego zamieściły komunikat do turystów.

Warszawa: Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński z przedmiotem przypominający broń [WIDEO] z ostatniej chwili
Warszawa: Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński z przedmiotem przypominający broń [WIDEO]

Nieznany mężczyzna wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Ma ze sobą przedmiot przypominający broń – poinformowała w sobotę Komenda Stołeczna Policji.

Mbappe poza kadrą. Doniesienia o konflikcie z ostatniej chwili
Mbappe poza kadrą. Doniesienia o konflikcie

Gwiazdor Realu Madryt Kylian Mbappe kolejny raz nie otrzymał powołania do francuskiej kadry. W mediach pojawiły się pogłoski o konflikcie z trenerem Didierem Deschampsem.

Burza w Niemczech po rozpadzie koalicji. To kpina z wyborców z ostatniej chwili
Burza w Niemczech po rozpadzie koalicji. "To kpina z wyborców"

Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck chce być kandydatem partii Zielonych na kanclerza w przedterminowych wyborach do Bundestagu. Spotkało się to z krytyką ze strony szefa chadeckiej partii CSU i premiera Bawarii Markusa Soedera. Zdaniem Soedera, kandydowanie Habecka to kpina z wyborców.

Awantura w krakowskiej adwokaturze. Zgubiono głosy z ostatniej chwili
Awantura w krakowskiej adwokaturze. "Zgubiono głosy"

Wybory nowych władz Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie wygenerowały spore emocje. Jedna ze stron sporu zapowiedziała złożenie skargi i zażądała ponownego przeprowadzenia wyborów.

Zbigniew Ziobro: Wasi sędziowie mnie nie zastraszą, bo prawa przestrzegam z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro: "Wasi" sędziowie mnie nie zastraszą, bo prawa przestrzegam

Kiedyś Donald Tusk miał sędziów na telefon, dziś to są już „nasi sędziowie”, jak ostatnio przyznał Rafał Trzaskowski. Ale „wasi” sędziowie mnie nie zastraszą, bo prawa przestrzegam - napisał na platformie X b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS), odnosząc się od ukarania go grzywną za niestawiennictwo na komisji śledczej ds. Pegasusa.

REKLAMA

Franciszek: Europa potrzebuje nadziei

- Musimy dać na nowo nadzieję naszym społeczeństwom europejskim – powiedział Ojciec Święty podsumowując podczas dzisiejszej audiencji ogólnej swoją podróż apostolską do Marsylii, gdzie wziął udział w zakończeniu Spotkań Śródziemnomorskich.
Papież Franciszek Franciszek: Europa potrzebuje nadziei
Papież Franciszek / EPA/ALESSANDRO DI MEO Dostawca: PAP/EPA

Drodzy bracia i siostry!

Pod koniec ubiegłego tygodnia udałem się do Marsylii, aby wziąć udział w zakończeniu Spotkań Śródziemnomorskich, w którym uczestniczyli biskupi i burmistrzowie z regionu Morza Śródziemnego wraz z wieloma ludźmi młodymi, by spojrzenie było otwarte na przyszłość. Wydarzenie w Marsylii nosiło tytuł „Mozaika nadziei”. Jest to marzenie, jest to wyzwanie: aby region Morza Śródziemnego powrócił do swego powołania, aby stał się laboratorium cywilizacji i pokoju.

Morze Śródziemne

Wiemy, że Morze Śródziemne jest kolebką cywilizacji, i jest kolebką dla życia! To niedopuszczalne, by stało się grobem, ani też miejscem konfliktu. W żadnym wypadku. Morze Śródziemne jest najbardziej jak to możliwe sprzecznością starcia cywilizacji, wojny, handlu ludźmi. Wręcz odwrotnie: Morze Śródziemne łączy Afrykę, Azję i Europę; północ i południe, wschód i zachód; ludzi i kultury, narody i języki, filozofie i religie. Oczywiście morze zawsze jest w jakiś sposób otchłanią, którą trzeba przekroczyć, a także może stać się niebezpieczne. Ale jego wody zawierają skarby życia, jego fale i wiatry niosą wszelkiego rodzaju ładunki. 

Z jego wschodniego brzegu, dwa tysiące lat temu wyruszyła Ewangelia Jezusa Chrystusa. 

To oczywiście nie dzieje się za sprawą magii i nie dokonuje się raz na zawsze. Jest to owoc pielgrzymowania, w którym każde pokolenie jest wezwane do przejścia pewnego odcinka, odczytując znaki czasów, w których żyje. 

Szczyt w Marsylii

Spotkanie w Marsylii odbyło się po podobnych spotkaniach w Bari w 2020 r. i we Florencji w ubiegłym roku. Nie było to wydarzenie odosobnione, lecz krok naprzód na trasie, która miała swoje początki w „Kolokwiach śródziemnomorskich” organizowanych przez burmistrza Giorgio La Pirę we Florencji pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku. Jest to krok naprzód, by odpowiedzieć dzisiaj na apel wystosowany przez świętego Paweł VI w encyklice Populorum progressio do krzewienia „bardziej ludzkiej wspólnoty, gdzie wszyscy będą mogli dawać i pobierać, a postęp jednych nie będzie przeszkadzał rozwojowi drugich” (n. 44).

Co wynikło z wydarzenia w Marsylii? To, co się pojawiło, to spojrzenie na Morze Śródziemne, które określiłbym jako po prostu ludzkie, nie ideologiczne, nie strategiczne, nie poprawne politycznie ani instrumentalne, ludzkie, to znaczy zdolne do odniesienia wszystkiego do podstawowej wartości osoby ludzkiej i jej nienaruszalnej godności. A jednocześnie pojawiło się spojrzenie pełne nadziei. Za każdym razem jest to zaskakujące: kiedy słucha się świadków, którzy przeżyli nieludzkie sytuacje lub którzy je dzielili, i właśnie od nich otrzymuje się „wyznanie nadziei”, wtedy człowiek znajduje się w obliczu działania Boga. I zdajemy sobie sprawę, że to dzieło zawsze przechodzi przez braterstwo: przez oczy, ręce, stopy, serca mężczyzn i kobiet, którzy w ramach swoich obowiązków kościelnych i obywatelskich starają się budować relacje braterskie i przyjaźń społeczną.

Bracia i siostry, ta nadzieja, to braterstwo nie może i nie powinno „wyparować”, wręcz przeciwnie, musi się zorganizować, skonkretyzować w działaniach długo-, średnio- i krótkoterminowych. Oznacza to pracę nad tym, aby osoby, w pełni swej godności, mogły wybrać migrować, czy pozostać. Region Morza Śródziemnego powinien być przesłaniem nadziei. 

Nadzieja dla społeczeństw europejskich

Ale jest jeszcze jeden aspekt uzupełniający: musimy dać na nowo nadzieję naszym społeczeństwom europejskim, zwłaszcza nowym pokoleniom. Jak możemy bowiem przyjąć innych, jeśli sami nie mamy najpierw perspektywy otwartej na przyszłość? W jaki sposób młodzi ludzie pozbawieni nadziei, zamknięci w swojej prywatności, zaabsorbowani radzeniem sobie z brakiem perspektyw życiowych, mogą otworzyć się na spotkanie i dzielenie się? Nasze społeczeństwa bardzo często dotknięte indywidualizmem, konsumpcjonizmem i pustymi rozrywkami muszą się otworzyć, dotlenić swoje dusze i ducha, a wówczas będą w stanie odczytać kryzys jako szansę i stawić mu czoła w sposób pozytywny. 

Europa musi na nowo odnaleźć pasję i entuzjazm, a w Marsylii mogę powiedzieć, że je znalazłem: w jej pasterzu, kardynale Aveline, w kapłanach i osobach konsekrowanych, w wiernych świeckich zaangażowanych w działalność charytatywną, w edukację, w ludzie Bożym, który okazał wielką serdeczność podczas Mszy św. na stadionie Vélodrome. Dziękuję im wszystkim i prezydentowi Republiki, którego obecność świadczyła o zwróceniu uwagi przez całą Francję na wydarzenie w Marsylii. Niech Matka Boża, którą mieszkańcy Marsylii czczą jako Notre Dame de la Garde, towarzyszy wędrówce ludów basenu Morza Śródziemnego, aby ten region stał się tym, do czego zawsze był powołany: mozaiką cywilizacji i nadziei.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe