Ekspert: wejście Hezbollahu do konfliktu między Hamasem a Izraelem doprowadziłoby do znacznej eskalacji

Podkreśla on, że arabska szyicka organizacja Hezbollah, która ma swoje bazy w południowym Libanie, posiada dużo większe możliwości niż Hamas. Do ostatniej, trwającej 34 dni wojny pomiędzy Hezbollahem a Izraelem (tzw. druga wojna libańska) doszło w lipcu i sierpniu 2006 r.
Czytaj również: Chaos w Izraelu. Jest nowe stanowisko Benjamina Netanjahu
Szef Hamasu Isma’il Hanijja: "To reakcja na izraelskie zbrodnie"
Bezprecedensowy atak
Według Demko sobotni atak był bezprecedensowy, innowacyjny i złożony, dużo efektywniejszy niż ataki w przeszłości. Pokazał, że Hamas nauczył się – dzięki pracy tajnych agentów i podsłuchom – jak uniknąć sytuacji, w której Izraelczycy z wyprzedzeniem znają plany napaści. Atak kompletnie zaskoczył siły Izraela, skutkując dużą liczbą ofiar – dodał Demko.
Ekspert przewiduje przeprowadzenie przez Izrael poważnego kontrataku, prawdopodobnie zarówno w powietrzu, jak i na lądzie. Jednak według niego walki, które mogą potrwać nawet miesiące, nie doprowadzą do całkowitego zwycięstwa nad Hamasem.
„Zazwyczaj udawało się tylko odstraszyć Hamas na dwa lub trzy lata, dopóki nie odbuduje swojej siły militarnej i zniszczonej infrastruktury” – ocenił ekspert, dodając, że konflikt będzie prawdopodobnie trwał z różną intensywnością w kolejnych dekadach.
Atak na Izrael. Kontekst
W sobotę nad ranem ze Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela dziesiątki rakiet. Odpowiedzialność za atak wziął radykalny Hamas, ugrupowanie kontrolujące Strefę Gazy. W jego wyniku zginęło dotąd ponad 200 Izraelczyków.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ mms/