Zbigniew Kuźmiuk: Tusk twierdzi, że ceny benzyny nie zależą od premiera. A co mówił przed wyborami?

Wczoraj premier Tusk po posiedzeniu rządu na konferencji prasowej, na pytanie o benzynę po 5,19 zł, niespodziewanie stwierdził: „nie biorę odpowiedzialności za ceny paliwa, bo to nie należy do premiera”. A przecież w kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu na jesieni poprzedniego roku kilkukrotnie na spotkaniach ze swoimi zwolennikami Tusk mówił wprost: „gdybym dziś był premierem benzyna byłaby po 5,19 zł, a rachunki za prąd i za gaz mogłyby wynosić połowę tego co wynoszą teraz”. A więc wtedy mówił, że premier jest w stanie ustalać nie tylko ceny paliw, ale także ceny prądu i gazu i to w sposób wiążący dla firm, które zajmują się produkcją i dystrybucją nośników energii.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk twierdzi, że ceny benzyny nie zależą od premiera. A co mówił przed wyborami?
Donald Tusk / PAP/Marcin Obara

Obietnica benzyny po 5,19 zł

Trzeba przy tej okazji przypomnieć, że Donald Tusk snuł te rozważania o ustalaniu cen paliw, jak i prądu oraz gazu, po ponad 7-letnim sprawowaniu funkcji premiera w latach 2007-2014, kiedy to kierował rządem Platformy i PSL-u. Wyborcy potraktowali więc jego obietnicę jako rzecz pewną, bo skoro mówi to człowiek, który przez tyle lat kierował rządem w Polsce, to doskonale wie co jest, a co nie jest w kompetencjach premiera. Co więcej, obiecywał przyszłą cenę paliw niesłychanie precyzyjnie, nie jak to zwykło się określać w tego rodzaju deklaracjach np. około 5 zł, ale właśnie bardzo precyzyjnie 5,19 zł za litr benzyny, więc wyborcy mogli zakładać, że jest to jest to dokładnie policzone.

Obietnica benzyny po 5,19 zł za litr jest tym bardziej aktualna, bo od dłuższego czasu ceny paliw na stacjach ciągle rosną i sięgają już 7 zł za litr, co więcej jak informują media branżowe, będą rosnąć dalej. Na portalach społecznościowych jest umieszczanych coraz więcej „memicznych zdjęć” z konkretnych stacji benzynowych, gdzie cena benzyny wynosi dokładnie 7,19 zł, z sugestią, że obietnica Tuska jest właśnie realizowana, tyle tylko, że paliwo jest dokładnie o 2 zł na litrze droższe niż zapowiadał on w kampanii wyborczej. Stąd właśnie wypowiedź w tej kwestii premiera Tuska na konferencji prasowej i próba zamknięcia tego tematu w sytuacji kiedy staje się on coraz głośniejszy i nawet dziennikarze mediów wspierających obecny rząd pytają o realizację tej obietnicy.

Czytaj również: "Zhańbienie munduru". Wniosek o wotum nieufności wobec ministra Kierwińskiego

Uwolnienie cen energii w lipcu

Tak się również składa, że nie tylko niezwykle aktualne stało pytanie premiera o  benzynę po 5,19 zł  ale także pytanie o ceny prądu i gazu, które miałby wynosić połowę cen z jesieni poprzedniego roku. Rząd bowiem w najbliższym czasie przyjmie ustawę o odmrożeniu cen prądu, gazu i ciepła systemowego od 1 lipca tego roku i wg jego szacunków ceny tych nośników wzrosną średnio o około 60%. Jest już więc jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcą mówić tego wprost przed wyborami samorządowymi i europejskimi. Czasami tylko politykom koalicji coś się wyrwie, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niedawno wypaliła „uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji jest taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Znaczące podwyżki rachunków za prąd, gaz i energię cieplną jakie nastąpią od lipca tego roku są związane z odstąpieniem przez rząd Tuska od ich mrożenia i jak wynika z uzasadnień prezentowanych przez polityków koalicji rządzącej, mają oni świadomość jakie to będzie miało skutki dla milionów Polaków. Ale skoro nie możemy wprowadzić kwoty wolnej w wysokości 60 tys. zł w PIT, czy też nie możemy zapewnić paliwa po 5,19 zł, tak jak obiecaliśmy, to w zamian podwyższymy VAT na żywność od 1 kwietnia, a od  1 lipca jeszcze poprawimy, podwyżkami cen prądu, gazu i energii cieplnej. Wolta premiera Tuska i jego wczorajsza wypowiedź, że „nie bierze odpowiedzialności za ceny benzyny, bo to nie należy do premiera”, są dowodem na Himalaje hipokryzji i cynizmu obecnej ekipy rządowej.

Czytaj także: Zapytaliśmy Władysława Kosiniaka-Kamysza o utajnienie listy importerów zboża z Ukrainy


 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Tusk twierdzi, że ceny benzyny nie zależą od premiera. A co mówił przed wyborami?

Wczoraj premier Tusk po posiedzeniu rządu na konferencji prasowej, na pytanie o benzynę po 5,19 zł, niespodziewanie stwierdził: „nie biorę odpowiedzialności za ceny paliwa, bo to nie należy do premiera”. A przecież w kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu na jesieni poprzedniego roku kilkukrotnie na spotkaniach ze swoimi zwolennikami Tusk mówił wprost: „gdybym dziś był premierem benzyna byłaby po 5,19 zł, a rachunki za prąd i za gaz mogłyby wynosić połowę tego co wynoszą teraz”. A więc wtedy mówił, że premier jest w stanie ustalać nie tylko ceny paliw, ale także ceny prądu i gazu i to w sposób wiążący dla firm, które zajmują się produkcją i dystrybucją nośników energii.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk twierdzi, że ceny benzyny nie zależą od premiera. A co mówił przed wyborami?
Donald Tusk / PAP/Marcin Obara

Obietnica benzyny po 5,19 zł

Trzeba przy tej okazji przypomnieć, że Donald Tusk snuł te rozważania o ustalaniu cen paliw, jak i prądu oraz gazu, po ponad 7-letnim sprawowaniu funkcji premiera w latach 2007-2014, kiedy to kierował rządem Platformy i PSL-u. Wyborcy potraktowali więc jego obietnicę jako rzecz pewną, bo skoro mówi to człowiek, który przez tyle lat kierował rządem w Polsce, to doskonale wie co jest, a co nie jest w kompetencjach premiera. Co więcej, obiecywał przyszłą cenę paliw niesłychanie precyzyjnie, nie jak to zwykło się określać w tego rodzaju deklaracjach np. około 5 zł, ale właśnie bardzo precyzyjnie 5,19 zł za litr benzyny, więc wyborcy mogli zakładać, że jest to jest to dokładnie policzone.

Obietnica benzyny po 5,19 zł za litr jest tym bardziej aktualna, bo od dłuższego czasu ceny paliw na stacjach ciągle rosną i sięgają już 7 zł za litr, co więcej jak informują media branżowe, będą rosnąć dalej. Na portalach społecznościowych jest umieszczanych coraz więcej „memicznych zdjęć” z konkretnych stacji benzynowych, gdzie cena benzyny wynosi dokładnie 7,19 zł, z sugestią, że obietnica Tuska jest właśnie realizowana, tyle tylko, że paliwo jest dokładnie o 2 zł na litrze droższe niż zapowiadał on w kampanii wyborczej. Stąd właśnie wypowiedź w tej kwestii premiera Tuska na konferencji prasowej i próba zamknięcia tego tematu w sytuacji kiedy staje się on coraz głośniejszy i nawet dziennikarze mediów wspierających obecny rząd pytają o realizację tej obietnicy.

Czytaj również: "Zhańbienie munduru". Wniosek o wotum nieufności wobec ministra Kierwińskiego

Uwolnienie cen energii w lipcu

Tak się również składa, że nie tylko niezwykle aktualne stało pytanie premiera o  benzynę po 5,19 zł  ale także pytanie o ceny prądu i gazu, które miałby wynosić połowę cen z jesieni poprzedniego roku. Rząd bowiem w najbliższym czasie przyjmie ustawę o odmrożeniu cen prądu, gazu i ciepła systemowego od 1 lipca tego roku i wg jego szacunków ceny tych nośników wzrosną średnio o około 60%. Jest już więc jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcą mówić tego wprost przed wyborami samorządowymi i europejskimi. Czasami tylko politykom koalicji coś się wyrwie, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niedawno wypaliła „uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji jest taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Znaczące podwyżki rachunków za prąd, gaz i energię cieplną jakie nastąpią od lipca tego roku są związane z odstąpieniem przez rząd Tuska od ich mrożenia i jak wynika z uzasadnień prezentowanych przez polityków koalicji rządzącej, mają oni świadomość jakie to będzie miało skutki dla milionów Polaków. Ale skoro nie możemy wprowadzić kwoty wolnej w wysokości 60 tys. zł w PIT, czy też nie możemy zapewnić paliwa po 5,19 zł, tak jak obiecaliśmy, to w zamian podwyższymy VAT na żywność od 1 kwietnia, a od  1 lipca jeszcze poprawimy, podwyżkami cen prądu, gazu i energii cieplnej. Wolta premiera Tuska i jego wczorajsza wypowiedź, że „nie bierze odpowiedzialności za ceny benzyny, bo to nie należy do premiera”, są dowodem na Himalaje hipokryzji i cynizmu obecnej ekipy rządowej.

Czytaj także: Zapytaliśmy Władysława Kosiniaka-Kamysza o utajnienie listy importerów zboża z Ukrainy



 

Polecane
Emerytury
Stażowe