Resort zdrowia chce walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu i planuje ograniczyć reklamę piwa

Wśród propozycji Ministerstwa Zdrowia jest m.in. ograniczenie emisji reklam piwa i zaostrzenie zakazów dotyczących sprzedaży i spożycia napojów alkoholowych. Branża piwowarska ocenia, że to fasadowe rozwiązania, które nie przyczynią się do ograniczenia konsumpcji alkoholu wśród Polaków. Spowodują za to ograniczenie miejsc pracy i spadek wpływów do budżetu państwa. Po uchwaleniu nowych przepisów Polska będzie mieć jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących reklamy alkoholu w całej UE.
 Resort zdrowia chce walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu i planuje ograniczyć reklamę piwa
/ Pixabay.com/CC0

– Zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą ograniczenia, a w zasadzie całkowitego zakazu reklamy piwa uważamy za rozwiązanie, które nie przyniesie oczekiwanych skutków w postaci zmniejszenia konsumpcji alkoholu. Jest to rozwiązanie fasadowe i naszym zdaniem to zupełnie chybiony pomysł – ocenia Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przygotował resort zdrowia. Jego główne założenia to m.in.: ograniczenie godzin emisji reklam piwa, zakaz spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych za wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych, ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych w godz. 22.00–6.00 oraz zwiększenie uprawnień samorządów dotyczących uchwalania liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Te pomysły – według Ministerstwa Zdrowia – mają się przyczynić do ograniczenia konsumpcji alkoholu w Polsce.

– To zupełnie nietrafiony pomysł, chociażby dlatego, że nie widzimy związku pomiędzy konsumpcją piwa a liczbą spotów reklamowych czy wielkością nakładów na reklamę piwa. Od szeregu lat konsumpcja piwa w Polsce kształtuje się na poziomie 97–99 litrów na głowę mieszkańca i praktycznie nie rośnie. W tym roku nawet być może będzie trochę mniejsza. Dane pokazują, że reklama nie ma związku z ilością wypijanego piwa, natomiast stała się narzędziem marketingowym, które pozwala browarom kształtować gusta konsumenckie, promować nowe produkty wprowadzane na rynek, zaś poszczególnym markom rywalizować między sobą. W przypadku piwa reklama już dawno przestała być instrumentem zwiększania rynku czy sprzedaży –podkreśla Bartłomiej Morzycki.

Z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że zdecydowana większość Polaków, bo aż 80 proc., pije umiarkowanie, czyli nie więcej niż 6 litrów alkoholu rocznie. Natomiast 7 proc. konsumentów spożywa alkohol w sposób problemowy, czyli ryzykowny lub szkodliwy, który może doprowadzić do uzależnienia. Z tegorocznych badań, które CBOS przeprowadził na zlecenie Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie („Modele picia napojów alkoholowych w Polsce”), wynika, że 60 proc. osób z grupy pijących problemowo upija się wódką, dwukrotnie mniej piwem.

– W naszym kraju problemem jest kilka procent konsumentów, którzy piją nadmiernie, spożywając w ten sposób blisko połowę całego alkoholu wypijanego w Polsce w ciągu roku. Nie ma żadnego związku pomiędzy reklamą telewizyjną a zachowaniami konsumentów pijących szkodliwie i ryzykownie. Propozycja Ministerstwa Zdrowia nie tylko nie rozwiąże problemów tej części polskiego społeczeństwa, lecz także może przynieść szereg negatywnych skutków społecznych i gospodarczych, zwłaszcza dla branży piwnej i dla branż z nią powiązanych. Nie spodziewamy się żadnego pozytywnego skutku takiej regulacji – mówi Morzycki.

– Do zmiany ustawy podchodzimy z dużą obawą, ponieważ  jak wykazują wszelkie badania  rynek piwa w Polsce od 5–6 lat jest stabilny. Z informacji, jakie do nas docierają, wygląda na to, że nowe regulacje planowane przez resort zdrowia mogą utrudnić działanie na rynku piwa w Polsce. Mogą one skutkować utratą miejsc pracy w całym łańcuchu dostaw oraz w browarach, dlatego wszelkie zmiany powinny być poprzedzone bardzo szeroką konsultacją społeczną – podkreśla Jan Hałaś, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Piwowarskiego NSZZ „Solidarność”.

W trakcie debaty, zorganizowanej w tym tygodniu przez Pracodawców RP, eksperci ocenili, że zmiany projektowane przez resort zdrowia mogą spowodować ograniczenie liczby miejsc pracy w branży piwowarskiej i zahamować rozwój rynku. Uderzą też w sektor medialny, ponieważ branża piwowarska jest dość dużym reklamodawcą. Nie przyczynią się natomiast do zmniejszenia konsumpcji alkoholu w Polsce. 

– Mamy w Polsce kilkaset browarów. Przemysł piwowarski jest znaczącym graczem polskiej gospodarki. Każdego roku zapewnia około 10 mld zł wpływów do budżetu państwa. Branża generuje także 200 tys. miejsc pracy, nie tylko przy produkcji piwa. To też jeden z nielicznych segmentów gospodarki, który nie podlega robotyzacji  tam rzeczywiście potrzebny jest człowiek, potrzebna jest ludzka praca, od rolnika, poprzez cały łańcuch produkcyjny, aż po kwestie handlowe. Z punktu widzenia pracodawców i pracowników szalenie istotne jest to, aby te miejsca pracy w browarach zostały zachowane i aby firmy mogły się rozwijać. Uważamy, że ograniczenia proponowane przez resort zdrowia mogą się negatywnie odbić na branży piwowarskiej – podkreśla Jakub Jasiński, dyrektor Centrum Badań i Analiz Pracodawców RP.

Eksperci podkreślają też, że nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi spowoduje, że Polska będzie mieć najbardziej restrykcyjne w Europie przepisy w zakresie reklamy napojów alkoholowych, zaraz obok Francji, Norwegii i Szwecji, gdzie obowiązuje całkowity ich zakaz. Obecnie reklama piwa i napojów spirytusowych jest dozwolona w większości krajów europejskich.

– Polskie przepisy dotyczące reklamowania piwa i tak są już dość restrykcyjne. Jeśli spojrzymy na kraje europejskie, to zobaczym, że w większości z nich przepisy są znacznie łagodniejsze niż w Polsce. Jedynie trzy państwa w Europie całkowicie zakazują reklamy alkoholu. Jeśli przyjąć, że regulacje proponowane przez Ministerstwo Zdrowia wejdą w życie, Polska będzie miała najbardziej restrykcyjne prawo pod tym względem na Starym Kontynencie i naszym zdaniem nie ma to żadnego uzasadnienia – mówi Bartłomiej Morzycki.

– Uważamy, że Ministerstwo Zdrowia powinno przeprowadzić proces konsultacji zarówno międzyresortowych, jak i konsultacji społecznych, aby móc wysłuchać racji wszystkich stron. Zaproponowaliśmy, aby dyskusję na ten temat skierować również do Rady Dialogu Społecznego. Rada, jako ciało ustawowe, jest właściwym miejscem, aby rozmawiać na temat propozycji resortu zdrowia – ocenia Jakub Jasiński.

/ Źródło: Newseria

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni

Sejm przyjął jednogłośnie uchwałę przygotowaną przez prezydium Sejmu na 100-lecie wprowadzenia w Polsce złotego, będącą najważniejszą częścią reformy ówczesnego premiera Grabskiego.

Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok

Były wiceprezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych Piotr K. został w poniedziałek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za seksualne wykorzystanie małoletniego. Wyrok jest nieprawomocny.

Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce z ostatniej chwili
Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce

– Ten pomysł rzeczywiście jest istotny, odstrasza i w naturalny sposób budzi niepokój kremlowskich polityków – mówił w rozmowie z dziennikarzami Gitanas Nauseda. Prezydent Litwy pozytywnie ocenia pomysł umieszczenia w Polsce broni nuklearnej sił NATO.

Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS” z ostatniej chwili
Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS”

– Nasi poprzednicy próbowali zrobić wszystko, by nie można się było z projektu CPK wycofać. Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS – mówi w „Rz"” Maciej Lasek. Wg pełnomocnika rządu ds. CPK „jeśli zostanie wybudowane lotnisko w Baranowie, dalsza eksploatacja Lotniska Chopina nie ma sensu”.

Wojna wybuchnie w ciągu godziny. Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika z ostatniej chwili
"Wojna wybuchnie w ciągu godziny". Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt".

Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry’ego z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry’ego

Media obiegły informacje dotyczące księcia Harry’ego, który podjął ważną decyzję. Arystokrata pojawi się w Wielkiej Brytanii, jednak wizyta ta może nie spełnić oczekiwań wielu osób.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty fizycznego znęcania się nad trzyletnią dziewczynką usłyszał 23-latek, który w piątek został zatrzymany przez policję w Wejherowie po tym, gdy dziecko trafiło do szpitala. Prokuratura przygotowuje wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii z ostatniej chwili
Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii

Jutro rozpocznie się czterodniowy strajk na najbardziej ruchliwym i popularnym lotnisku w Wielkiej Brytanii. Swoje niezadowolenie dotyczące warunków pracy wyrazić mają funkcjonariusze Straży Granicznej. O szczegółach poinformował związek zawodowy PCS.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski z ostatniej chwili
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wywalczyli czwarty w historii i drugi z rzędu tytuł mistrza Polski. W niedzielę pokonali u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 25:19, 21:25, 25:23, 25:18) w trzecim decydującym meczu finałowym i wygrali tę rywalizację 2-1.

Dużo się dzieje. Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
"Dużo się dzieje". Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham

Ostatnie tygodnie w Pałacu Buckingham nie należały do spokojnych. Zarówno członkowie rodziny królewskiej, jak i poddani martwią się o księżną Kate i króla Karola III, którzy zmagają się z chorobą nowotworową. W sprawie żony księcia Williama pojawiły się nowe informacje.

REKLAMA

Resort zdrowia chce walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu i planuje ograniczyć reklamę piwa

Wśród propozycji Ministerstwa Zdrowia jest m.in. ograniczenie emisji reklam piwa i zaostrzenie zakazów dotyczących sprzedaży i spożycia napojów alkoholowych. Branża piwowarska ocenia, że to fasadowe rozwiązania, które nie przyczynią się do ograniczenia konsumpcji alkoholu wśród Polaków. Spowodują za to ograniczenie miejsc pracy i spadek wpływów do budżetu państwa. Po uchwaleniu nowych przepisów Polska będzie mieć jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących reklamy alkoholu w całej UE.
 Resort zdrowia chce walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu i planuje ograniczyć reklamę piwa
/ Pixabay.com/CC0

– Zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą ograniczenia, a w zasadzie całkowitego zakazu reklamy piwa uważamy za rozwiązanie, które nie przyniesie oczekiwanych skutków w postaci zmniejszenia konsumpcji alkoholu. Jest to rozwiązanie fasadowe i naszym zdaniem to zupełnie chybiony pomysł – ocenia Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przygotował resort zdrowia. Jego główne założenia to m.in.: ograniczenie godzin emisji reklam piwa, zakaz spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych za wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych, ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych w godz. 22.00–6.00 oraz zwiększenie uprawnień samorządów dotyczących uchwalania liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Te pomysły – według Ministerstwa Zdrowia – mają się przyczynić do ograniczenia konsumpcji alkoholu w Polsce.

– To zupełnie nietrafiony pomysł, chociażby dlatego, że nie widzimy związku pomiędzy konsumpcją piwa a liczbą spotów reklamowych czy wielkością nakładów na reklamę piwa. Od szeregu lat konsumpcja piwa w Polsce kształtuje się na poziomie 97–99 litrów na głowę mieszkańca i praktycznie nie rośnie. W tym roku nawet być może będzie trochę mniejsza. Dane pokazują, że reklama nie ma związku z ilością wypijanego piwa, natomiast stała się narzędziem marketingowym, które pozwala browarom kształtować gusta konsumenckie, promować nowe produkty wprowadzane na rynek, zaś poszczególnym markom rywalizować między sobą. W przypadku piwa reklama już dawno przestała być instrumentem zwiększania rynku czy sprzedaży –podkreśla Bartłomiej Morzycki.

Z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że zdecydowana większość Polaków, bo aż 80 proc., pije umiarkowanie, czyli nie więcej niż 6 litrów alkoholu rocznie. Natomiast 7 proc. konsumentów spożywa alkohol w sposób problemowy, czyli ryzykowny lub szkodliwy, który może doprowadzić do uzależnienia. Z tegorocznych badań, które CBOS przeprowadził na zlecenie Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie („Modele picia napojów alkoholowych w Polsce”), wynika, że 60 proc. osób z grupy pijących problemowo upija się wódką, dwukrotnie mniej piwem.

– W naszym kraju problemem jest kilka procent konsumentów, którzy piją nadmiernie, spożywając w ten sposób blisko połowę całego alkoholu wypijanego w Polsce w ciągu roku. Nie ma żadnego związku pomiędzy reklamą telewizyjną a zachowaniami konsumentów pijących szkodliwie i ryzykownie. Propozycja Ministerstwa Zdrowia nie tylko nie rozwiąże problemów tej części polskiego społeczeństwa, lecz także może przynieść szereg negatywnych skutków społecznych i gospodarczych, zwłaszcza dla branży piwnej i dla branż z nią powiązanych. Nie spodziewamy się żadnego pozytywnego skutku takiej regulacji – mówi Morzycki.

– Do zmiany ustawy podchodzimy z dużą obawą, ponieważ  jak wykazują wszelkie badania  rynek piwa w Polsce od 5–6 lat jest stabilny. Z informacji, jakie do nas docierają, wygląda na to, że nowe regulacje planowane przez resort zdrowia mogą utrudnić działanie na rynku piwa w Polsce. Mogą one skutkować utratą miejsc pracy w całym łańcuchu dostaw oraz w browarach, dlatego wszelkie zmiany powinny być poprzedzone bardzo szeroką konsultacją społeczną – podkreśla Jan Hałaś, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Piwowarskiego NSZZ „Solidarność”.

W trakcie debaty, zorganizowanej w tym tygodniu przez Pracodawców RP, eksperci ocenili, że zmiany projektowane przez resort zdrowia mogą spowodować ograniczenie liczby miejsc pracy w branży piwowarskiej i zahamować rozwój rynku. Uderzą też w sektor medialny, ponieważ branża piwowarska jest dość dużym reklamodawcą. Nie przyczynią się natomiast do zmniejszenia konsumpcji alkoholu w Polsce. 

– Mamy w Polsce kilkaset browarów. Przemysł piwowarski jest znaczącym graczem polskiej gospodarki. Każdego roku zapewnia około 10 mld zł wpływów do budżetu państwa. Branża generuje także 200 tys. miejsc pracy, nie tylko przy produkcji piwa. To też jeden z nielicznych segmentów gospodarki, który nie podlega robotyzacji  tam rzeczywiście potrzebny jest człowiek, potrzebna jest ludzka praca, od rolnika, poprzez cały łańcuch produkcyjny, aż po kwestie handlowe. Z punktu widzenia pracodawców i pracowników szalenie istotne jest to, aby te miejsca pracy w browarach zostały zachowane i aby firmy mogły się rozwijać. Uważamy, że ograniczenia proponowane przez resort zdrowia mogą się negatywnie odbić na branży piwowarskiej – podkreśla Jakub Jasiński, dyrektor Centrum Badań i Analiz Pracodawców RP.

Eksperci podkreślają też, że nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi spowoduje, że Polska będzie mieć najbardziej restrykcyjne w Europie przepisy w zakresie reklamy napojów alkoholowych, zaraz obok Francji, Norwegii i Szwecji, gdzie obowiązuje całkowity ich zakaz. Obecnie reklama piwa i napojów spirytusowych jest dozwolona w większości krajów europejskich.

– Polskie przepisy dotyczące reklamowania piwa i tak są już dość restrykcyjne. Jeśli spojrzymy na kraje europejskie, to zobaczym, że w większości z nich przepisy są znacznie łagodniejsze niż w Polsce. Jedynie trzy państwa w Europie całkowicie zakazują reklamy alkoholu. Jeśli przyjąć, że regulacje proponowane przez Ministerstwo Zdrowia wejdą w życie, Polska będzie miała najbardziej restrykcyjne prawo pod tym względem na Starym Kontynencie i naszym zdaniem nie ma to żadnego uzasadnienia – mówi Bartłomiej Morzycki.

– Uważamy, że Ministerstwo Zdrowia powinno przeprowadzić proces konsultacji zarówno międzyresortowych, jak i konsultacji społecznych, aby móc wysłuchać racji wszystkich stron. Zaproponowaliśmy, aby dyskusję na ten temat skierować również do Rady Dialogu Społecznego. Rada, jako ciało ustawowe, jest właściwym miejscem, aby rozmawiać na temat propozycji resortu zdrowia – ocenia Jakub Jasiński.

/ Źródło: Newseria

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe