Rząd podniesie wiek emerytalny? Znamienne słowa
Czy obecny rząd podniesie wiek emerytalny? O taką ewentualność została zapytana w programie "Onet Rano" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jej zdaniem rząd stoi w obliczu "ogromnego wyzwania".
Niestety, jest taka tendencja, żeby wyzwania długoterminowe gdzieś tam pod dywan zakopywać i żyć bardzo trudnymi zresztą, bieżącymi czasami. Tymczasem mamy ogromne wyzwanie, jakim jest ogromny kryzys demograficzny
– powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Minister nie wyklucza
Minister stwierdziła również, że "wiek emerytalny kobiet jest najniższy w całej Europie".
Absolutnie nie mówię, że nigdy nie będzie potrzeby podwyższenia wieku emerytalnego w Polsce, nie wykluczam tego, ale na dzisiaj najważniejsze jest, i to na pewno zadziała, jeśli będzie bodziec ekonomiczny
– podkreśliła.
Sprawa wieku emerytalnego
Przypomnijmy, że w czasach poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej wiek emerytalny kobiet i mężczyzn został zrównany i podniesiony do 67. roku życia.
Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przegłosowana przez Sejm 11 maja 2012 r. weszła w życie 1 stycznia 2013 r. Zakładała ona stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego – każdego roku wiek emerytalny miał wzrastać o trzy miesiące, co oznaczało, że zakładany wiek emerytalny (67 lat) mężczyźni osiągną w 2020 r., kobiety zaś w 2040 r.
Sytuacja uległa zmianie po wygranych przez obóz Zjednoczonej Prawicy wyborach w 2015 r., której jednym z haseł wyborczych było odwrócenie reformy emerytalnej poprzedników. Wypełniając swoje wyborcze obietnice, Prawo i Sprawiedliwość przegłosowało nowelizację, która przywróciła regulacje sprzed 2013 r. Od 1 października 2017 r. w Polsce obowiązuje następujące limity wiekowe – kobiety mogą przejść na emeryturę po ukończeniu 60. roku życia, mężczyzn uprawnia do tego przeżycie 65 lat.