Silny wstrząs w kopalni w Polkowicach. Mamy nowe informacje

W nocy w kopalni Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku doszło do silnego wstrząsu. Kilku górników odniosło rany. Nowych informacji o niebezpiecznym zdarzeniu udzielił wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” KGHM Polska Miedź SA Szymon Paryż.
Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice
Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice / Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice

Szymon Paryż opowiedział nam o okolicznościach, jakie towarzyszyły groźnemu wypadkowi w kopalni Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku.

Wstrząs był tak silny, że o godzinie 1.21 w nocy obudziłem się, zerknąłem na zegarek, bo wszystko się trzęsło, no, cała więźba piszczała, meble,  telewizor, wszystko w domu się bujało, trwało to około gdzieś 20 sekund, ponad 20 sekund do 30. Wiedziałem, że coś poważnego się dzieje

– opowiada związkowiec.

Pozostaje nam podziękować Świętej Barbarze, że  trzymała opatrzność nad naszymi górnikami, i że nikomu nic poważnego nie stało. Jako NSZZ „Solidarność”, życzymy naszym kolegom, którzy doznali urazów, żeby jak najszybciej wrócili do zdrowia

–  dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Silny wstrząs w kopalni w Polkowicach. Poszkodowanych trzech górników

„To była tzw. siódemka”

Wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” KGHM Polska Miedź SA tłumaczy, że ten silny wstrząs to tzw. siódemka w skali górniczej. Doszło do niego w na oddziale G51, skąd ze strefy zagrożenia zostało wycofanych 41 pracowników, spośród których czterech górników doznało urazów. Jak podkreśla Paryż, są to na szczęście lekkie obrażenia.

Związkowiec tłumaczy, że teraz oddział jest wyłączony z ruchu i przez 24 godziny będzie trwało wyczekiwanie związane z pracą górotworu. Komisja ds. bezpieczeństwa będzie zjeżdżała na dół i oceniała sytuacje. To będzie Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy, i to oni będą dopuszczać rejon do ruchu.

Najważniejsze jest, że nikomu nic poważnego się nie stało. Są poszkodowani, jest to wypadek zbiorowy

– zaznacza Szymon Paryż.

„Tego się nie da przewidzieć”

Na pytanie, jak często dochodzi do tego typu wypadków, związkowiec odpowiedział, że „w kopalni wstrząsy były, są  i będą”.

Ten teren pracy zawsze jest narażony na wstrząsy i jest to wpisane w charakterystykę tej pracy. Tego naprawdę nie da się przewidzieć, czasem przez pół roku nic się nie dzieje, a są też oddziały, gdzie w ciągu doby są zawsze jakieś niewielkie wstrząsy, a są takie oddziały, gdzie jest cisza i spokój. To jest natura, tego się nie da przewidzieć. My możemy co najwyżej się zabezpieczać, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć gdzie i kiedy to będzie miało miejsce

– stwierdza Szymon Paryż.

CZYTAJ TAKŻE: Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław zapowiada jedną z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych na zachodzie miasta. Węzeł „Kwiska” – dziś mocno obciążony ruchem i mało intuicyjny dla pasażerów – ma przejść metamorfozę porównywaną do tej na Placu Grunwaldzkim. Zmiany obejmą tramwaje, autobusy, rowerzystów i pieszych, a nowy układ przesiadkowy ma stać się jednym z najwygodniejszych w mieście.

Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu Wiadomości
Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu

Cztery osoby zostały poszkodowane po zderzeniu karetki pogotowia z samochodem osobowym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zagłoby. Ambulans przewrócił się na bok, a ratownicy oraz pasażerka drugiego pojazdu trafili do szpitala.

Gwiazda Barcelony wraca na boisko Wiadomości
Gwiazda Barcelony wraca na boisko

Niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen wrócił do treningów z piłkarską drużyną Barcelony cztery miesiące po operacji kręgosłupa. Według hiszpańskich mediów nie oznacza to jeszcze, że może być brany pod uwagę przez trenera Hansiego Flicka.

Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy tylko u nas
Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy

Oczywiste jest, że Instytut Jad Waszem (i nie tylko on) powinien wyraźnie podkreślać - zawsze i wszędzie - że to Niemcy na terenie okupowanej Polski wprowadzali rasistowskie, niemieckie prawo, jednocześnie dokonując ludobójstwa w imieniu państwa niemieckiego.

Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy

W rozmowie z Polsat News szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wytłumaczył powody odwołania spotkania Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm z ostatniej chwili
Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm

W Hesji narasta niepokój wśród nauczycieli szkół podstawowych. Prawie 1100 z nich podpisało obszerną rezolucję, w której opisują pogarszające się umiejętności uczniów oraz trudne warunki pracy. Dokument trafił już do heskiego ministerstwa edukacji.

Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu z ostatniej chwili
Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu

Piłkarz Radomiaka Ibrahima C. został w poniedziałek aresztowany na trzy miesiące w związku z przedstawionym mu zarzutem zgwałcenia mieszkanki Radomia – potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają Wiadomości
Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają

Jaskrawozielona woda, którą od wczoraj można było zauważyć w Potoku Służewieckim, ponownie zaniepokoiła mieszkańców Służewa. Nietypowe zabarwienie było widoczne najpierw wzdłuż Doliny Służewieckiej, przy ulicy Puławskiej, a dziś najbardziej rzucało się w oczy dopiero poniżej bobrzej tamy przy ulicy Anody.

Ta ustawa tworzy realne zagrożenia. Nowe weto prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Ta ustawa tworzy realne zagrożenia". Nowe weto prezydenta Nawrockiego

Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz poinformował na platformie X, że Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów. "Prezydent Karol Nawrocki korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" – podkreślił Leśkiewicz.

Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję z ostatniej chwili
Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję

Podczas koncertu Kultu w Zielonej Górze widzowie zwrócili uwagę, że lider grupy wygląda na bardzo zmęczonego i ich zdaniem występ powinien zostać przerwany. Nagrania i relacje szybko trafiły do sieci i wywołały dyskusję.

REKLAMA

Silny wstrząs w kopalni w Polkowicach. Mamy nowe informacje

W nocy w kopalni Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku doszło do silnego wstrząsu. Kilku górników odniosło rany. Nowych informacji o niebezpiecznym zdarzeniu udzielił wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” KGHM Polska Miedź SA Szymon Paryż.
Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice
Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice / Zakłady Górnicze Polkowice-Sieroszowice

Szymon Paryż opowiedział nam o okolicznościach, jakie towarzyszyły groźnemu wypadkowi w kopalni Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku.

Wstrząs był tak silny, że o godzinie 1.21 w nocy obudziłem się, zerknąłem na zegarek, bo wszystko się trzęsło, no, cała więźba piszczała, meble,  telewizor, wszystko w domu się bujało, trwało to około gdzieś 20 sekund, ponad 20 sekund do 30. Wiedziałem, że coś poważnego się dzieje

– opowiada związkowiec.

Pozostaje nam podziękować Świętej Barbarze, że  trzymała opatrzność nad naszymi górnikami, i że nikomu nic poważnego nie stało. Jako NSZZ „Solidarność”, życzymy naszym kolegom, którzy doznali urazów, żeby jak najszybciej wrócili do zdrowia

–  dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Silny wstrząs w kopalni w Polkowicach. Poszkodowanych trzech górników

„To była tzw. siódemka”

Wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” KGHM Polska Miedź SA tłumaczy, że ten silny wstrząs to tzw. siódemka w skali górniczej. Doszło do niego w na oddziale G51, skąd ze strefy zagrożenia zostało wycofanych 41 pracowników, spośród których czterech górników doznało urazów. Jak podkreśla Paryż, są to na szczęście lekkie obrażenia.

Związkowiec tłumaczy, że teraz oddział jest wyłączony z ruchu i przez 24 godziny będzie trwało wyczekiwanie związane z pracą górotworu. Komisja ds. bezpieczeństwa będzie zjeżdżała na dół i oceniała sytuacje. To będzie Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy, i to oni będą dopuszczać rejon do ruchu.

Najważniejsze jest, że nikomu nic poważnego się nie stało. Są poszkodowani, jest to wypadek zbiorowy

– zaznacza Szymon Paryż.

„Tego się nie da przewidzieć”

Na pytanie, jak często dochodzi do tego typu wypadków, związkowiec odpowiedział, że „w kopalni wstrząsy były, są  i będą”.

Ten teren pracy zawsze jest narażony na wstrząsy i jest to wpisane w charakterystykę tej pracy. Tego naprawdę nie da się przewidzieć, czasem przez pół roku nic się nie dzieje, a są też oddziały, gdzie w ciągu doby są zawsze jakieś niewielkie wstrząsy, a są takie oddziały, gdzie jest cisza i spokój. To jest natura, tego się nie da przewidzieć. My możemy co najwyżej się zabezpieczać, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć gdzie i kiedy to będzie miało miejsce

– stwierdza Szymon Paryż.

CZYTAJ TAKŻE: Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat



 

Polecane