Ukrainiec i Białorusin skazani za szpiegostwo na rzecz Rosji
Za działalność w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, szpiegostwo na rzecz Federacji Rosyjskiej i posiadanie marihuany lubelski sąd skazał Maksyma L. na sześć lat więzienia i 15 tys. zł grzywny. Uladzislau P. za udział w grupie i szpiegostwo został skazany na dwa lata i 10 miesięcy więzienia i 10 tys. zł grzywny. Oskarżeni mają także zapłacić po 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Wyrok
Sędzia Mirosław Brzozowski, uzasadniając nieprawomocny wyrok, stwierdził, że udział oskarżonych w grupie przestępczej nie budzi wątpliwości.
"Była to zorganizowana grupa przestępcza kierowana przez bliżej nieustalonego mężczyznę o imieniu Andriej, która miała na celu zbieranie informacji szpiegowskich, które służyły do ustalania jakiego rodzaju i w jakiej ilości pomoc jest przekazywana Ukrainie" – powiedział.
Postępowanie wykazało, że 23-letni Maksym L. i 30-letni Uladzislau P. działali w grupie od stycznia do marca 2023 r. Montowali urządzenia rejestrujące obraz przy istotnych, transgranicznych magistralach kolejowych, którymi transportowana jest pomoc militarna i humanitarna dla Ukrainy. Zadaniem grupy była także obserwacja portów morskich w Gdyni, Gdańsku, lotniska w Jasionce i dworca kolejowego w Rzeszowie.
Sąd zmienił opis jednego z czynów wymienionych w akcie oskarżenia.
"Modyfikacja dotyczyła ustalenia, że oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, bo taka była ich intencja. Zarówno oskarżony Maksym L., jak i Uladzislau P. z tej działalności korzyść majątkową osiągnęli" – stwierdził sędzia. W przypadku Maksyma L. sąd ogłosił przepadek 20,5 tys. zł korzyści majątkowej, a Uladzislau P. utracił 8,2 tys. zł.
Na poczet kary sąd zaliczył oskarżonym pobyt w areszcie od marca 2023 r. do września 2024 r. Ze względu na wysokość kary, brak stałego miejsca pobytu w Polsce i obawę wyjazdu z kraju sąd zadecydował, że obaj pozostaną w areszcie. Oskarżeni i obrońcy nie stawili się na ogłoszeniu nieprawomocnego wyroku.
Śledztwo
Śledztwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzone pod nadzorem Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej wykazało, że 16 obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji brało udział w działalności obcego wywiadu, tj. V Służby Informacji Operacyjnych i Kontaktów Międzynarodowych Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, skierowanej przeciwko Polsce. Grupa działała co najmniej od stycznia do czerwca 2023 r. m.in. w Białej Podlaskiej, Chełmie, Medyce, Przemyślu, Rzeszowie i w Gdańsku. Podejrzani – w tym Maksym L. i Uladzislau P. – zostali zatrzymani w różnych miejscach Polski między 3 marca a 1 sierpnia 2023 r.
Prokuratura podała w akcie oskarżenia, że członkowie grupy kontaktowali się za pośrednictwem komunikatora internetowego Telegram z mężczyzną przedstawiającym się jako Andriej, Andrzej bądź Gabriel K., a także z innymi osobami posługującymi się kilkoma różnymi nickami, jak "Barbados", "Pink", "Mara" i "Secret Chat".
"Kierujący działaniami grup Andriej planował wykolejenie pociągu z transportem wojskowym na terenie Polski oraz Ukrainy. W tym celu poszukiwał pośród członków grupy oraz poza tym gronem osób, które podejmą się wykonania tego zadania za wynagrodzenie w wysokości 10 tys. dolarów" – napisała prokuratura.
Ustalenia
Poszczególni członkowie grupy zajmowali się m.in. zakupem części do kamer, kupowaniem i rejestrowaniem kart SIM, prowadzeniem obserwacji i rejestracji telefonem wytypowanych do tego obiektów, montowaniu nadajników GPS na pociągach, werbowaniu kolejnych członków, przekazywaniem wynagrodzenia i działalnością dezinformacyjną.
Jak podali śledczy, członkowie grupy obserwowali m.in. lotniska w Jasionce i w Gdyni-Kosakowie, dworzec kolejowy w Rzeszowie, porty morskie w Gdańsku i Gdyni, Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy w Gliwicach, jednostkę wojskową w Przemyślu i terminal na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Malhowice-Niżankowice. Instalowali kamery na trasach kolejowych, co – zdaniem służb – "mogło posłużyć zarówno do rozpoznania ilościowego i jakościowego pomocy wojskowej kierowanej dla wojsk ukraińskich, jak też ustalenia dokładnych dat i okoliczności jej przekazywania". Członkowie grupy malowali także graffiti, drukowali i rozklejali ulotki z hasłami antynatowskimi i antyukraińskimi.
Za wykonanie konkretnych zadań – wykazało śledztwo – członkowie grupy otrzymywali wypłaty od 5 dolarów amerykańskich za rozwieszenie ulotki przez 300-400 dolarów za montaż kamery do 10 tys. dolarów za podjęcie próby wykolejenia pociągu. Zapłatę otrzymywali w kryptowalutach.
W listopadzie 2023 r. do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił akt oskarżenia przeciwko 16 podejrzanym o prowadzenia działalności szpiegowskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Oskarżeni w większości przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze. Usłyszeli wyroki od 6 lat do roku i miesiąca więzienia. Sąd zobowiązał ich także do zapłaty od 20 tys. do 1 tys. zł grzywny i oddania pieniędzy uzyskanych w wyniku przestępstwa.
19 grudnia 2023 r. sąd postanowił wyłączyć do odrębnego postępowania sprawę 23-letniego Maksyma L. i 30-letniego Uladzislaua P. Ich proces ruszył 20 maja 2024 r. 23-latek przyznał się do winy i wyraził skruchę. 30-latek przyznał się do części zarzutów, ale umniejszał swój udział w działalności grupy. Obaj złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Nieprawomocny wyrok zapadł w czwartek.