George Simion dla Tysol.pl: rządzą nami z zewnątrz Niemcy i Francja, Rumuni mają dość

- Od chwili zabicia Ceaușescu w 1989 roku rządzą u nas z zewnątrz państwa z jak wspomniane Francja i Niemcy i była komunistyczna służba bezpieczeństwa Securitate. Rumuni są tym sfrustrowani, bo chcą mieć autentyczną możliwość wyboru. - mówi komentując sytuację w Rumuniii po anulowaniu wyniku wyborów prezydenckich, w których wygrał Calina Georgescu - George Simion, rumuński polityk, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów, lider Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów.
Napięta sytuacja w Rumunii George Simion dla Tysol.pl: rządzą nami z zewnątrz Niemcy i Francja, Rumuni mają dość
Napięta sytuacja w Rumunii / EPA/ROBERT GHEMENT Dostawca: PAP/EPA

Sąd Konstytucyjny w Rumunii uznał pierwszą turę wyborów prezydenckich, po czym po kilku dniach ją anulował, co się stało w międzyczasie?

Sąd nie jest złożony z sędziów, tylko de facto polityków wybranych przez poprzedniego prezydenta i liderów pozostałych partii.

Panujący system polityczny wierzy, że może pokonać Calina Georgescu mówiąc o nim złe rzeczy. Gdy się zorientowali, że Georgescu może wygrać na poziomie 70 proc. desperacko szukali rozwiązania, co z tym faktem zrobić i w końcu postanowili unieważnić uzyskany przez niego wynik. Mijają trzy miesiące i nadal nie potrafią znaleźć żadnego dowodu na temat zarzucanych mu czynów.

Jakie są formalne zarzuty wobec Calina Georgescu, czy są w ogóle?
Zarzuca mu się, że stworzył spisek w celu wywrócenia porządku konstytucyjnego państwa, przygotowywanie zamieszek oraz tworzenie ksenofobicznej, faszystowskiej organizacji. Nie doszukano się też ingerencji z zewnątrz w te wybory, chodzi o ingerencję Rosji.

 

"Rządzą nami z zewnątrz"

Jak bardzo widoczne są wpływy państw rządzących UE i KE, głównie Niemiec i Francji w rumuńskiej polityce?

Kontrolują naszą gospodarkę. Od chwili zabicia Ceaușescu w 1989 roku rządzą nami z zewnątrz państwa z jak wspomniane Francja i Niemcy i była komunistyczna służba bezpieczeństwa Securitate. Rumuni są tym sfrustrowani, bo chcą mieć autentyczną możliwość wyboru.

Premier spotyka się z ambasadorami Francji i Niemiec, którzy mu mówią co ma robić. Ursula von der Leyen, która mówiła o rzekomych wpływach Rosji sama przyjechała przed wyborami i mówiła, by nie głosować na reprezentowany przeze mnie Sojusz na Rzecz Jedności Rumunów (AUR). Jednak naród zrozumiał, że pierwszy raz ma możliwość wybrania kogoś, kto nie jest podyktowany przez Zachód czy ludzi Securitate i AUR weszła do parlamentu. Dopiero gdy Sojusz na rzecz Jedności Rumunów wszedł do parlamentu było wielkie zaskoczenie, nikt się tego nie spodziewał. Tym bardziej, że nie było nas w mediach głównego nurtu, działaliśmy tylko w social mediach. Weszliśmy z poparciem 10 proc. Wtedy i lewica i prawica zaczęły wspólnie z nami walczyć.

Na ile system partyjny Rumuni został zbudowany przez kraje Europy Zachodniej, na ile jest przez nie kontrolowany?
System partyjny Rumunii jest trochę jak z Martixa, budowały go byłe komunistyczne służby specjalne oraz zachodnie państwa. Był podzielony na prawicę i lewicę, które co cztery lata zmieniały się władzą, ale nie były dla siebie wrogami, byli wsparciem postkomunistycznego systemu.

Francja miała do tej pory niemal „wyłączność” na Rumunię, czy Macron dopuścił do Pańskiego kraju Niemcy?
Tak, dokładnie tak to wygląda.

Jesteśmy kolonią, która ma jednak więcej niż jednego zarządcę.

Austria na przykład bierze od nas gaz i paliwo. Jesteśmy jak pizza, każdy wykrawa sobie z nas kawałek. USA mają bardzo duże wpływy w Rumunii. Naszym prezydentem przez dziesięć lat był Niemiec, Klaus Werner Iohannis czy muszę mówić więcej?

W USA demokrację zastąpiła „sądokracja”, to co nie przejdzie w debacie publicznej, jest wprowadzane przez sądy. To samo zaczyna się dziać w Europie?
Jacek Saryusz-Wolski wyjaśniał, że możliwości zmiany traktatów może się odbywać bez ich głosowania. Brukselskie elity nie chcą wolnych wyborów i nienawidzą wolnych wyborów, ponieważ wolą rządzić niewybierani, bez legitymizacji od społeczeństw. Ci niewybierani ludzie narzucają nam gender, Zielony Ład i rewolucję. W Rumunii śmieją się z Georgescu, że jeździ konno i ma swoją stadninę, a niedługo wszyscy będą jeździć końmi, ponieważ zamyka się u nas fabryki, kopalnie i zakazuje węgla.

 

"Nie wezmą nas na przeczekanie"

Czy Rumunii wytrzymają tę próbę, nie pozwolą unieważnić tych wyborów?
Ten protest się nie wygasi, mamy dość i nie wezmą Rumunów na przeczekanie. To jest teraz w głównej agendzie medialne, protesty są co dzień, jesteśmy zdeterminowani.

Czy kraje Europy Środkowo-Wschodniej przejrzą w końcu na oczy i zaczną ze sobą ściślej współpracować, by nie dać się tak kolonizować tzw. Starej UE?
To możliwe, ponieważ w Rumunii i w Polsce oraz innych krajach naszego regionu ludzie wiedzą czym jest dyktatura i wspólnie mogą pracować, by ona nie powróciła. Kto wie czy podobny scenariusz do rumuńskiego nie zdarzy się w Polsce? Musimy się wspierać.

[George Simion, rumuński polityk, deputowany, współzałożyciel i lider Sojuszu na Rzecz Jedności Rumunów, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów]


 

POLECANE
Polskie banki na celowniku. ZBP ostrzega: Jesteśmy najbardziej narażeni w całej UE Wiadomości
Polskie banki na celowniku. ZBP ostrzega: Jesteśmy najbardziej narażeni w całej UE

Związek Banków Polskich alarmuje – Polska stała się głównym celem cyberprzestępców w Unii Europejskiej. Hakerzy coraz częściej atakują nie instytucje, ale zwykłych klientów, podszywając się pod pracowników banków i wyłudzając dane. Prezes ZBP Tadeusz Białek apeluje: "W razie wątpliwości – natychmiast się rozłącz!"

Dramatyczny wypadek na A2! Bus uderzył w kolumnę wojsk USA – są ranni żołnierze! z ostatniej chwili
Dramatyczny wypadek na A2! Bus uderzył w kolumnę wojsk USA – są ranni żołnierze!

Wieczorny przejazd kolumny amerykańskiego wojska zakończył się dramatycznym wypadkiem na autostradzie A2 w Wielkopolsce. Bus zderzył się z wojskowymi pojazdami typu Hummer, a kilku żołnierzy trafiło do szpitala. Na miejscu pracuje siedem zastępów straży pożarnej, a utrudnienia w ruchu mogą potrwać przez wiele godzin. Zobacz zdjęcia

Do czego kobietom patriarchat i co się stanie kiedy go zabraknie tylko u nas
Do czego kobietom patriarchat i co się stanie kiedy go zabraknie

"Dlaczego żyjemy w systemie patriarchalnym? Skąd on się wziął, z jakich przyczyn i w jakim celu?" Te pytania pojawiają się stale.

Tusk zaatakował Kaczyńskiego. Po ''ataku na drzwi'' z ostatniej chwili
Tusk zaatakował Kaczyńskiego. Po ''ataku na drzwi''

Po incydencie z rzekomą próbą podpalenia budynku, w którym mieści się biuro krajowe Platformy Obywatelskiej, premier Donald Tusk wskazał winnych – nie tylko sprawcę, ale i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którego nazwał ''podpalaczem z Żoliborza''. Wypowiedź szefa rządu wywołała falę komentarzy i ironicznych reakcji w sieci.

Roksana Węgiel podzieliła się radosną nowiną. W sieci lawina gratulacji gorące
Roksana Węgiel podzieliła się radosną nowiną. W sieci lawina gratulacji

Minął już ponad rok, od kiedy Roksana Węgiel i Kevin Mglej powiedzieli sobie "tak". Ich ślub był jednym z najgłośniejszych wydarzeń w show-biznesie, a teraz para podzieliła się wspaniałymi nowinami. W sieci nie widać końca gratulacji.

Andrzej Duda, Piotr Duda i wydanie specjalne autobiografii byłego prezydenta. Zapraszamy na spotkanie w Kielcach! Wiadomości
Andrzej Duda, Piotr Duda i wydanie specjalne autobiografii byłego prezydenta. Zapraszamy na spotkanie w Kielcach!

Już 27 października o godz. 17.00 w sali kominkowej Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach odbędzie się wyjątkowe spotkanie autorskie prezydenta Andrzeja Dudy. Towarzyszyć mu będą Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", oraz Michał Ossowski, redaktor naczelny "Tygodnika Solidarność". Panowie porozmawiają o specjalnym wydaniu książki pt. "To ja. Andrzej Duda".

Zdjęcie z Waldemarem Żurkiem. Internauci zauważyli szokujący szczegół gorące
Zdjęcie z Waldemarem Żurkiem. Internauci zauważyli szokujący szczegół

Wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur wziął udział w jubileuszu 35-lecia Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Zdjęcie z wydarzenia, które zamieścił w mediach społecznościowych, wywołało jednak lawinę komentarzy — nie tylko z powodu obecności ministrów, lecz także zaskakującego szczegółu zauważonego przez internautów.

Tragedia na drodze. Ciężarówka zmiażdżyła auto nauki jazdy z ostatniej chwili
Tragedia na drodze. Ciężarówka zmiażdżyła auto nauki jazdy

W wyniku zderzenia ciężarówki z samochodem nauki jazdy na starej drodze krajowej nr 3 pod Goleniowem (woj. zachodniopomorskie) zginęła jedna osoba. Kierowca ciężarówki został ranny i przewieziony do szpitala. Na miejscu pracowały służby ratunkowe.

Po co te uszczypliwości? Burza w sieci po programie TVN gorące
"Po co te uszczypliwości?" Burza w sieci po programie TVN

W jubileuszowym sezonie ''Dzień dobry TVN'' nie brakuje niespodzianek. Po latach do studia wracają znane twarze, które współtworzyły historię jednego z najpopularniejszych porannych programów w Polsce. Ich obecność wywołała wśród widzów niemałe emocje – od nostalgii po gorące dyskusje w sieci.

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Warszawska Kolej Dojazdowa zapowiada czasowe zmiany w kursowaniu pociągów. Przez kilkanaście dni pasażerowie muszą przygotować się na utrudnienia, w tym zastępczą komunikację autobusową i zmienioną organizację ruchu.

REKLAMA

George Simion dla Tysol.pl: rządzą nami z zewnątrz Niemcy i Francja, Rumuni mają dość

- Od chwili zabicia Ceaușescu w 1989 roku rządzą u nas z zewnątrz państwa z jak wspomniane Francja i Niemcy i była komunistyczna służba bezpieczeństwa Securitate. Rumuni są tym sfrustrowani, bo chcą mieć autentyczną możliwość wyboru. - mówi komentując sytuację w Rumuniii po anulowaniu wyniku wyborów prezydenckich, w których wygrał Calina Georgescu - George Simion, rumuński polityk, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów, lider Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów.
Napięta sytuacja w Rumunii George Simion dla Tysol.pl: rządzą nami z zewnątrz Niemcy i Francja, Rumuni mają dość
Napięta sytuacja w Rumunii / EPA/ROBERT GHEMENT Dostawca: PAP/EPA

Sąd Konstytucyjny w Rumunii uznał pierwszą turę wyborów prezydenckich, po czym po kilku dniach ją anulował, co się stało w międzyczasie?

Sąd nie jest złożony z sędziów, tylko de facto polityków wybranych przez poprzedniego prezydenta i liderów pozostałych partii.

Panujący system polityczny wierzy, że może pokonać Calina Georgescu mówiąc o nim złe rzeczy. Gdy się zorientowali, że Georgescu może wygrać na poziomie 70 proc. desperacko szukali rozwiązania, co z tym faktem zrobić i w końcu postanowili unieważnić uzyskany przez niego wynik. Mijają trzy miesiące i nadal nie potrafią znaleźć żadnego dowodu na temat zarzucanych mu czynów.

Jakie są formalne zarzuty wobec Calina Georgescu, czy są w ogóle?
Zarzuca mu się, że stworzył spisek w celu wywrócenia porządku konstytucyjnego państwa, przygotowywanie zamieszek oraz tworzenie ksenofobicznej, faszystowskiej organizacji. Nie doszukano się też ingerencji z zewnątrz w te wybory, chodzi o ingerencję Rosji.

 

"Rządzą nami z zewnątrz"

Jak bardzo widoczne są wpływy państw rządzących UE i KE, głównie Niemiec i Francji w rumuńskiej polityce?

Kontrolują naszą gospodarkę. Od chwili zabicia Ceaușescu w 1989 roku rządzą nami z zewnątrz państwa z jak wspomniane Francja i Niemcy i była komunistyczna służba bezpieczeństwa Securitate. Rumuni są tym sfrustrowani, bo chcą mieć autentyczną możliwość wyboru.

Premier spotyka się z ambasadorami Francji i Niemiec, którzy mu mówią co ma robić. Ursula von der Leyen, która mówiła o rzekomych wpływach Rosji sama przyjechała przed wyborami i mówiła, by nie głosować na reprezentowany przeze mnie Sojusz na Rzecz Jedności Rumunów (AUR). Jednak naród zrozumiał, że pierwszy raz ma możliwość wybrania kogoś, kto nie jest podyktowany przez Zachód czy ludzi Securitate i AUR weszła do parlamentu. Dopiero gdy Sojusz na rzecz Jedności Rumunów wszedł do parlamentu było wielkie zaskoczenie, nikt się tego nie spodziewał. Tym bardziej, że nie było nas w mediach głównego nurtu, działaliśmy tylko w social mediach. Weszliśmy z poparciem 10 proc. Wtedy i lewica i prawica zaczęły wspólnie z nami walczyć.

Na ile system partyjny Rumuni został zbudowany przez kraje Europy Zachodniej, na ile jest przez nie kontrolowany?
System partyjny Rumunii jest trochę jak z Martixa, budowały go byłe komunistyczne służby specjalne oraz zachodnie państwa. Był podzielony na prawicę i lewicę, które co cztery lata zmieniały się władzą, ale nie były dla siebie wrogami, byli wsparciem postkomunistycznego systemu.

Francja miała do tej pory niemal „wyłączność” na Rumunię, czy Macron dopuścił do Pańskiego kraju Niemcy?
Tak, dokładnie tak to wygląda.

Jesteśmy kolonią, która ma jednak więcej niż jednego zarządcę.

Austria na przykład bierze od nas gaz i paliwo. Jesteśmy jak pizza, każdy wykrawa sobie z nas kawałek. USA mają bardzo duże wpływy w Rumunii. Naszym prezydentem przez dziesięć lat był Niemiec, Klaus Werner Iohannis czy muszę mówić więcej?

W USA demokrację zastąpiła „sądokracja”, to co nie przejdzie w debacie publicznej, jest wprowadzane przez sądy. To samo zaczyna się dziać w Europie?
Jacek Saryusz-Wolski wyjaśniał, że możliwości zmiany traktatów może się odbywać bez ich głosowania. Brukselskie elity nie chcą wolnych wyborów i nienawidzą wolnych wyborów, ponieważ wolą rządzić niewybierani, bez legitymizacji od społeczeństw. Ci niewybierani ludzie narzucają nam gender, Zielony Ład i rewolucję. W Rumunii śmieją się z Georgescu, że jeździ konno i ma swoją stadninę, a niedługo wszyscy będą jeździć końmi, ponieważ zamyka się u nas fabryki, kopalnie i zakazuje węgla.

 

"Nie wezmą nas na przeczekanie"

Czy Rumunii wytrzymają tę próbę, nie pozwolą unieważnić tych wyborów?
Ten protest się nie wygasi, mamy dość i nie wezmą Rumunów na przeczekanie. To jest teraz w głównej agendzie medialne, protesty są co dzień, jesteśmy zdeterminowani.

Czy kraje Europy Środkowo-Wschodniej przejrzą w końcu na oczy i zaczną ze sobą ściślej współpracować, by nie dać się tak kolonizować tzw. Starej UE?
To możliwe, ponieważ w Rumunii i w Polsce oraz innych krajach naszego regionu ludzie wiedzą czym jest dyktatura i wspólnie mogą pracować, by ona nie powróciła. Kto wie czy podobny scenariusz do rumuńskiego nie zdarzy się w Polsce? Musimy się wspierać.

[George Simion, rumuński polityk, deputowany, współzałożyciel i lider Sojuszu na Rzecz Jedności Rumunów, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe