Prof. Zbigniew Krysiak: Jeśli Polacy zagłosują portfelami, Rafał Trzaskowski przegra

- Dla gospodarki pozycja prezydenta będzie istotna, by wetować ustawy Donalda Tuska - mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski / (jm) PAP/Jakub Kaczmarczyk

Tysol.pl: Panie Profesorze, jesteśmy w gorącym okresie kampanii wyborczej. Jak zagłosowaliby Polacy, gdybyśmy mieli głosować portfelami? Za rządów Tuska żyje nam się lepiej?

Prof. Zbigniew Krysiak:

Jeśli Polacy zagłosują portfelem, to Trzaskowski przegra i to dużą różnicą w stosunku do Nawrockiego. Wtedy byłaby szansa nawet na drugą turę Nawrocki - Mentzen.

Rośnie ilość ludzi na granicy ubóstwa, co potwierdziły ostatnie badania – około 80 proc. ludzi w wieku 25 do 35 lat mówi, że im się pogorszyło, a przynajmniej nie polepszyło. Podobnie jest w grupie po 50 roku życia. Większość ludzi twierdzi, że jesteśmy w gorszej sytuacji ekonomicznej.

 

"Problemy można mnożyć"

Z czego to wynika?

To wynik tego, co jest związane ze wzrostem cen energii. To również wzrost kosztów wody, wywózki śmieci. To podstawowe koszty, które obciążają budżet gospodarstwa domowego. To wszystko jest bardzo odczuwalne. Inflacja podawana przez GUS – około 5 proc. - jest bardzo złudna. To nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Donald Tusk z Trzaskowskim próbują się chwalić tym, że jest niższa inflacja niż kiedyś. Ona jednak rośnie, rośnie bezrobocie.

Mamy spadek wzrostu eksportu, mamy dużo gorsze wyniki w budownictwie, w branży motoryzacyjnej, to spadki nawet o 70 proc. Te problemy można mnożyć. Do tego pamiętajmy o zamykaniu zakładów za rządów Donalda Tuska, jak Rafako, co wiąże się bezpośrednio z kwestiami energetyki. Oby Polacy zagłosowali portfelem, wtedy znajdziemy się na ścieżce do zmiany władzy.

Jak ważne dla gospodarki jest to, kto zasiada w pałacu prezydenckim?

To kwestia prezydenta, który będzie blokował te wszystkie szaleńcze pomysły. Pamiętajmy, że od września Donald Tusk chce uwolnić ceny energii. Nie będzie ograniczeń na minimalną cenę i to doprowadzi do ubóstwa wiele gospodarstw domowych i do likwidacji mikro i małych przedsiębiorstw. Te duże i średnie przetrwają, ale to uwolnienie cen energii doprowadzi do bardzo dużej inflacji, przełoży się na koszty produkcji. Tutaj pozycja prezydenta będzie istotna, by wetować ustawy Donalda Tuska. To w dalszej kolejności doprowadzi do szybszej zmiany rządu.

"Rząd nie ma się czym chwalić"

Rząd chwali się wysokim wzrostem PKB na tle innych państw Unii Europejskiej. Jest czym się chwalić?

Nie ma się czym chwalić. Ten wzrost PKB jest wzrostem, który wynika ze środków unijnych. Oczywiście ich nie ma tak dużo, jak powinno być, ale te pieniądze wstrzykiwane utrzymują ten wzrost. To jest wzrost, który w małym stopniu generuje obroty, które są oVATowane, przechodzą na dochody budżetowe. One są na niskim poziomie. Ten wzrost jest wzrostem, z którego budżet i gospodarstwa domowe korzystają w małym stopniu. Z tego wzrostu najwięcej korzystają korporacje niemieckie, zresztą widzimy istotny ubytek eksportu, za to przyrost importu.

W jaki sposób na polskim wzroście gospodarczym mogą korzystać Niemcy?

Niemieckie „firmy córki” w Polsce kupują od „firm matek” w Niemczech i pieniądz nam wypływa. Mamy ubytek pieniądza, ten wzrost PKB przechodzi głównie jako korzyść dla zysków niemieckich, holenderskich, francuskich. To bardzo pozorne.

PKB na głowę mieszkańca w krajach w Afryce jest bardzo wysoki, natomiast ludzie są biedni. Istotę PKB na głowę mieszkańca, czy samego PKB odzwierciedla wtedy wzrost bogactwa narodu, jeśli jest w nim duży udział pensji, udział zysku przedsiębiorstw i budżetu państwa, a także udział eksportu. Tutaj mamy wszystko odwrotnie. Wzrost PKB, który jest, nie jest profitem, który przechodzi na korzyść Polski i Polaków. Pamiętajmy, że te pieniądze z Unii będzie trzeba zwrócić, Unia idzie w kierunku tego, byśmy więcej pieniędzy z podatków przekazywali do budżetu. Mamy wyraźnie zmniejszenie inwestycji przedsiębiorstw polskich. One ubożeją, ten wzrost, te inwestycje do PKB są o wiele niższe niż w latach poprzednich. Donald Tusk z Trzaskowskim podają, że ten wzrost jest większy niż w innych krajach Unii. Tylko że zawsze tak mieliśmy, on był wielokrotnie wyższy niż w Niemczech. Oni nie bardzo rozumieją istotę tego, jak dzieli się PKB, myślą, że ten wzrost 3,5-3,9 proc. jest korzystny. Raz jeszcze proszę spojrzeć, co mówią w badaniach obywatele – w większości mówią, że jest im gorzej. Te sondaże pokazują, że interpretacja Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego jest niewłaściwa.
 


 

POLECANE
Fico: Słowacja nie poprze finansowania ukraińskich wydatków wojskowych polityka
Fico: Słowacja nie poprze finansowania ukraińskich wydatków wojskowych

Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział w parlamencie, że Słowacja nie poprze żadnego unijnego mechanizmu finansowania ukraińskich wydatków wojskowych. Premier podkreślił, że jego stanowisko pozostaje niezmienne, nawet jeśli rozmowy w Brukseli będą przedłużane.

Makabryczne odkrycie w Poznaniu. Na miejscu pracują służby pilne
Makabryczne odkrycie w Poznaniu. Na miejscu pracują służby

Makabryczne znalezisko na terenie opuszczonych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wywołało poruszenie. Policjanci i prokurator wyjaśniają, kim była odnaleziona osoba i w jakich okolicznościach doszło do jej śmierci.

Bodnar zapowiada możliwy akt oskarżenia wobec Mateusza Morawieckiego pilne
Bodnar zapowiada możliwy akt oskarżenia wobec Mateusza Morawieckiego

W rozmowie z RMF FM Adam Bodnar ponownie oceniał działania rządu i Trybunału Konstytucyjnego, a także odniósł się do możliwego aktu oskarżenia wobec byłego premiera Mateusza Morawieckiego. W wywiadzie padło wiele stanowczych deklaracji.

Kiedy przyjdzie biała zima? Prognoza pogody na Święta Wiadomości
Kiedy przyjdzie biała zima? Prognoza pogody na Święta

Choć grudzień rozpoczął się wyjątkowo ciepło i zamiast zimy mamy jesienną aurę, prognozy zapowiadają wyraźne ochłodzenie jeszcze przed świętami. Czy oznacza to, że Boże Narodzenie przyniesie białe krajobrazy w całym kraju?

Koniec darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla Ukraińców. Ośrodki zaczęły się wyludniać Wiadomości
Koniec darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla Ukraińców. Ośrodki zaczęły się wyludniać

Wygaszenie programu darmowego zakwaterowania i wyżywienia dla ukraińskich uchodźców w Polsce przyniosło natychmiastowy efekt: liczba mieszkańców ośrodków spadła nawet o połowę, a państwo zamknęło przedsięwzięcie, które od 2022 r. pochłonęło ponad miliard złotych.

Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29 pilne
Przydacz: „Nie wiem, kogo minister informował, ale na pewno nie prezydenta”. Konflikt wokół MiG-29

W sprawie przekazania Ukrainie polskich samolotów MiG-29 wybuchł konflikt między MON a prezydenckim Biurem Polityki Międzynarodowej. „Nie wiem z kim WKK utrzymuje relacje i kogo informuje, ale najwyraźniej nie Pana Prezydenta” – napisał Marcin Przydacz w mediach społecznościowych, wskazując na brak informacji przekazanych prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł Wiadomości
Do polskiej armii trafią drony z polskiej spółki. 360 dronów Warmate za 100 mln zł

Jeszcze w tym roku Wojsko Polskie otrzyma 360 dronów Warmate – nowoczesnej amunicji krążącej, zdolnej do rażenia celów opancerzonych i piechoty. To pierwszy duży krok w realizacji szerszej umowy ramowej przewidującej nawet 10 tys. takich maszyn.

Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki” z ostatniej chwili
Rozżalona Lempart opuszcza Polskę. „Myślałam, że walczę o kraj, a walczyłam o stołki”

Liderka pro-aborcyjnych Strajków Kobiet Marta Lempart ogłosiła, że opuszcza Polskę i przenosi się do Brukseli. W rozmowie z serwisem Goniec.pl przyznała, że nie zamierza już działać w kraju, a powodem ma być obawa przed wykorzystaniem wobec niej materiałów służb specjalnych. "Myślałam, że walczę o Polskę, a walczyłam o stołki dla różnych ludzi" – wyznała gorzko.

Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna” z ostatniej chwili
Jeśli Fidesz przegra wybory, Orban ma plan. „Rozważana opcja od dawna”

Według Bloomberga Viktor Orban miał sygnalizować w rozmowach, że „plan ten zawsze był rozważany”, a jego celem byłoby utrzymanie wpływu na politykę państwa nawet w razie przegranej Fideszu.

Przełom w Brukseli: Rosyjskie aktywa bezterminowo zamrożone. Co to oznacza? z ostatniej chwili
Przełom w Brukseli: Rosyjskie aktywa bezterminowo zamrożone. Co to oznacza?

Państwom UE udało się porozumieć w czwartek w sprawie zamrożenia rosyjskich aktywów na stałe, bez konieczności przedłużania co pół roku za zgodą wszystkich stolic - ogłosiła duńska prezydencja. Przybliża to Wspólnotę do decyzji o wykorzystaniu tych aktywów do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy.

REKLAMA

Prof. Zbigniew Krysiak: Jeśli Polacy zagłosują portfelami, Rafał Trzaskowski przegra

- Dla gospodarki pozycja prezydenta będzie istotna, by wetować ustawy Donalda Tuska - mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski / (jm) PAP/Jakub Kaczmarczyk

Tysol.pl: Panie Profesorze, jesteśmy w gorącym okresie kampanii wyborczej. Jak zagłosowaliby Polacy, gdybyśmy mieli głosować portfelami? Za rządów Tuska żyje nam się lepiej?

Prof. Zbigniew Krysiak:

Jeśli Polacy zagłosują portfelem, to Trzaskowski przegra i to dużą różnicą w stosunku do Nawrockiego. Wtedy byłaby szansa nawet na drugą turę Nawrocki - Mentzen.

Rośnie ilość ludzi na granicy ubóstwa, co potwierdziły ostatnie badania – około 80 proc. ludzi w wieku 25 do 35 lat mówi, że im się pogorszyło, a przynajmniej nie polepszyło. Podobnie jest w grupie po 50 roku życia. Większość ludzi twierdzi, że jesteśmy w gorszej sytuacji ekonomicznej.

 

"Problemy można mnożyć"

Z czego to wynika?

To wynik tego, co jest związane ze wzrostem cen energii. To również wzrost kosztów wody, wywózki śmieci. To podstawowe koszty, które obciążają budżet gospodarstwa domowego. To wszystko jest bardzo odczuwalne. Inflacja podawana przez GUS – około 5 proc. - jest bardzo złudna. To nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Donald Tusk z Trzaskowskim próbują się chwalić tym, że jest niższa inflacja niż kiedyś. Ona jednak rośnie, rośnie bezrobocie.

Mamy spadek wzrostu eksportu, mamy dużo gorsze wyniki w budownictwie, w branży motoryzacyjnej, to spadki nawet o 70 proc. Te problemy można mnożyć. Do tego pamiętajmy o zamykaniu zakładów za rządów Donalda Tuska, jak Rafako, co wiąże się bezpośrednio z kwestiami energetyki. Oby Polacy zagłosowali portfelem, wtedy znajdziemy się na ścieżce do zmiany władzy.

Jak ważne dla gospodarki jest to, kto zasiada w pałacu prezydenckim?

To kwestia prezydenta, który będzie blokował te wszystkie szaleńcze pomysły. Pamiętajmy, że od września Donald Tusk chce uwolnić ceny energii. Nie będzie ograniczeń na minimalną cenę i to doprowadzi do ubóstwa wiele gospodarstw domowych i do likwidacji mikro i małych przedsiębiorstw. Te duże i średnie przetrwają, ale to uwolnienie cen energii doprowadzi do bardzo dużej inflacji, przełoży się na koszty produkcji. Tutaj pozycja prezydenta będzie istotna, by wetować ustawy Donalda Tuska. To w dalszej kolejności doprowadzi do szybszej zmiany rządu.

"Rząd nie ma się czym chwalić"

Rząd chwali się wysokim wzrostem PKB na tle innych państw Unii Europejskiej. Jest czym się chwalić?

Nie ma się czym chwalić. Ten wzrost PKB jest wzrostem, który wynika ze środków unijnych. Oczywiście ich nie ma tak dużo, jak powinno być, ale te pieniądze wstrzykiwane utrzymują ten wzrost. To jest wzrost, który w małym stopniu generuje obroty, które są oVATowane, przechodzą na dochody budżetowe. One są na niskim poziomie. Ten wzrost jest wzrostem, z którego budżet i gospodarstwa domowe korzystają w małym stopniu. Z tego wzrostu najwięcej korzystają korporacje niemieckie, zresztą widzimy istotny ubytek eksportu, za to przyrost importu.

W jaki sposób na polskim wzroście gospodarczym mogą korzystać Niemcy?

Niemieckie „firmy córki” w Polsce kupują od „firm matek” w Niemczech i pieniądz nam wypływa. Mamy ubytek pieniądza, ten wzrost PKB przechodzi głównie jako korzyść dla zysków niemieckich, holenderskich, francuskich. To bardzo pozorne.

PKB na głowę mieszkańca w krajach w Afryce jest bardzo wysoki, natomiast ludzie są biedni. Istotę PKB na głowę mieszkańca, czy samego PKB odzwierciedla wtedy wzrost bogactwa narodu, jeśli jest w nim duży udział pensji, udział zysku przedsiębiorstw i budżetu państwa, a także udział eksportu. Tutaj mamy wszystko odwrotnie. Wzrost PKB, który jest, nie jest profitem, który przechodzi na korzyść Polski i Polaków. Pamiętajmy, że te pieniądze z Unii będzie trzeba zwrócić, Unia idzie w kierunku tego, byśmy więcej pieniędzy z podatków przekazywali do budżetu. Mamy wyraźnie zmniejszenie inwestycji przedsiębiorstw polskich. One ubożeją, ten wzrost, te inwestycje do PKB są o wiele niższe niż w latach poprzednich. Donald Tusk z Trzaskowskim podają, że ten wzrost jest większy niż w innych krajach Unii. Tylko że zawsze tak mieliśmy, on był wielokrotnie wyższy niż w Niemczech. Oni nie bardzo rozumieją istotę tego, jak dzieli się PKB, myślą, że ten wzrost 3,5-3,9 proc. jest korzystny. Raz jeszcze proszę spojrzeć, co mówią w badaniach obywatele – w większości mówią, że jest im gorzej. Te sondaże pokazują, że interpretacja Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego jest niewłaściwa.
 



 

Polecane