Magdalena Okraska: Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny

Tezy o „końcu historii” już dawno zgniły na jej śmietniku. Jedyne, co wiadomo o przyszłości Europy i świata, to to, że nie wiadomo niczego. Tylko że to nic nowego – to raczej długie okresy spokoju i bezpieczeństwa są dla naszej planety niecharakterystyczne. Uwierzyliśmy w gładką opowieść o ciągłym rozwoju, w perspektywę życia w kulturze wygody, przesytu i nadmiaru. Tymczasem idą czasy niepewne, zaskakujące, być może ciężkie.
Magdalena Okraska Magdalena Okraska: Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Wystarczyło kilkadziesiąt lat względnego spokoju na tzw. Zachodzie i uwierzono – a raczej chciano uwierzyć – że tak będzie już zawsze. Niepewne czasy wymagają nie tylko silnego przywództwa, ale także zdyscyplinowanego społeczeństwa. Jednak lata mijające (pozornie) bez zagrożeń sprawiły, że wizja wojny, walki, społecznego zjednoczenia, a w każdym razie jakiejś zmiany, wydaje się niedorzeczna.

 

Faktycznej wojny zazwyczaj boją ludzie starsi

Jakikolwiek wysiłek, który należałoby wyprzedzająco podjąć w kwestii obrony kraju, zdaje się ponad siły. Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny – a deklaracje tych, którzy by chcieli, są uznawane za puste bądź wyśmiewane. Szuka się pretekstów, by wizja konieczności obrony granic kraju stała się niedorzeczna, a na pewno niekomfortowa. „Pierwszy bym uciekł”, „Na żadne szkolenie nie idę” – to bardzo częste wypowiedzi młodych mężczyzn, bez względu na ich afiliację polityczną. Pojawia się, też być może zasadnie poruszona, ale rozdęta w dyskusji do niemożebnych rozmiarów, kwestia udziału kobiet w boju. Mężczyźni oczekują argumentów z cyklu „dlaczego my, a one nie”, a zwyczajowe wyjaśnienia (że ktoś musi zająć się dziećmi i starcami, że siła fizyczna kobiet jest mniejsza, wreszcie – że ktoś musi podczas wojny pracować) ich nie przekonują.

Reakcje społeczne na możliwość zmiany sytuacji geopolitycznej na mniej stabilną, przerodzenie się ustalonego porządku i spokoju w konflikt, są bardzo różne. Faktycznej wojny zazwyczaj boją ludzie starsi, którzy pamiętają czasy okupacji albo byli dziećmi tuż po niej. Ostatnio odwiedziłam starego człowieka, który na pytanie, dlaczego ma pozamykane na wiele zamków kolejne drzwi i furtki, odpowiedział: „Ruscy idą”. Słucham jednak też wielu wypowiedzi osób, które z wielką pewnością siebie twierdzą, że wojna, owszem, będzie, ale nie za naszego życia.

 

Polska nie może zmienić położenia na mapie

Wagi tego, co nas czeka, nie znają zapewne w pełni nawet ci, którzy teraz reżyserują dalsze kroki z zaciszu swoich gabinetów. Jedno jest pewne – Polska leży tam, gdzie leży, i swojego położenia na mapie zmienić nie może. Jedyne, co nam pozostało, to zastanawianie się, kto (i czy w ogóle?) nas ochroni. A może, jak zazwyczaj, zostaniemy poświęceni na ołtarzu „większego dobra”, czyli osiągnięcia przez mocarstwa Wschodu i Zachodu zadowalającego dla nich konsensusu. W naszą stronę popłyną tylko tradycyjne zapewnienia o wsparciu, ewentualnie konstatacje, że Polska „musi istnieć”, ponieważ stanowi bufor.

Czekamy.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 13/2025]


 

POLECANE
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie Wiadomości
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie

W obwodzie sumskim walki toczą się wzdłuż granicy, rosyjska armia została tam zatrzymana - poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosjanie atakują małymi grupami dywersyjno-rozpoznawczymi w obwodzie dniepropietrowskim, aby stworzyć tam wrażenie rzekomych postępów - dodał.

Nie żyje triumfator znanego polskiego programu z ostatniej chwili
Nie żyje triumfator znanego polskiego programu

Nie żyje Marcin Leszczyński, zwycięzca programu "True Love" i kapitan LKS Drama Zbrosławice. Zmarł w wieku 31 lat.

Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez agencję badawczą SW Research na zlecenie portalu rp.pl nie napawa optymizmem dla obecnego premiera. Donald Tusk, mimo utrzymania wotum zaufania przez swój rząd, traci poparcie społeczne.

Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami tylko u nas
Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami

Holendrzy organizują obywatelskie kontrole na granicy z Niemcami, aby powstrzymać migrantów. Tłem tego nowego żądania prawicowego polityka Geerta Wildersa, by wojsko przejęło kontrolę nad granicami państwa, szczególności na granicy z Niemcami, które wydalają migrantów do Holandii.

Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. Dziękuję za wybór z ostatniej chwili
Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. "Dziękuję za wybór"

Krzysztof Bosak jednogłośnie wybrany prezesem Ruchu Narodowego na kongresie w Kaliszu.

„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał polityka
„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał

Komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego w poniedziałek złoży protest wyborczy - zapowiedział w sobotę członek sztabu kandydata KO na prezydenta, wiceszef MON Cezary Tomczyk. Przedstawił też - jak podkreślił - pięć dowodów, że wybory prezydenckie wymagają weryfikacji - tam, gdzie są nieprawidłowości.

Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły z ostatniej chwili
Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły

Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem – poinformował przedstawiciel Białego Domu, cytowany w sobotę przez agencję Reutera.

Gwiazda programu Nasz nowy dom nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis Wiadomości
Gwiazda programu "Nasz nowy dom" nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis

Martyna Kupczyk, znana z programu „Nasz nowy dom” oraz „Łowcy skarbów. Kto da więcej”, ujawniła w mediach społecznościowych, że od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem – jest nękana przez stalkera. Jak poinformowała na Instagramie, ofiara ataków nie jest tylko ona sama, ale również jej 10-letnia córka.

Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów z ostatniej chwili
Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów

Policja poszukuje napastnika, który zastrzelił liderkę Demokratów Melissę Hortman w Minnesocie i ranił senatora Johna Hoffmana. Atak miał być motywowany politycznie.

Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole Wiadomości
Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole

Jak informuje tygodniksiedlecki.com w Szkole Podstawowej nr 1 w Siedlcach pojawiły się napięcia związane z obecnością uczniów z Ukrainy. Rodzice z tej placówki skierowali petycję do władz miasta, zwracając uwagę na trudności w nauczaniu oraz relacjach między uczniami. Sprawa miała wywołać dyskusję na szczeblu lokalnym.

REKLAMA

Magdalena Okraska: Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny

Tezy o „końcu historii” już dawno zgniły na jej śmietniku. Jedyne, co wiadomo o przyszłości Europy i świata, to to, że nie wiadomo niczego. Tylko że to nic nowego – to raczej długie okresy spokoju i bezpieczeństwa są dla naszej planety niecharakterystyczne. Uwierzyliśmy w gładką opowieść o ciągłym rozwoju, w perspektywę życia w kulturze wygody, przesytu i nadmiaru. Tymczasem idą czasy niepewne, zaskakujące, być może ciężkie.
Magdalena Okraska Magdalena Okraska: Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Wystarczyło kilkadziesiąt lat względnego spokoju na tzw. Zachodzie i uwierzono – a raczej chciano uwierzyć – że tak będzie już zawsze. Niepewne czasy wymagają nie tylko silnego przywództwa, ale także zdyscyplinowanego społeczeństwa. Jednak lata mijające (pozornie) bez zagrożeń sprawiły, że wizja wojny, walki, społecznego zjednoczenia, a w każdym razie jakiejś zmiany, wydaje się niedorzeczna.

 

Faktycznej wojny zazwyczaj boją ludzie starsi

Jakikolwiek wysiłek, który należałoby wyprzedzająco podjąć w kwestii obrony kraju, zdaje się ponad siły. Młodsze pokolenia nie chcą bronić ojczyzny – a deklaracje tych, którzy by chcieli, są uznawane za puste bądź wyśmiewane. Szuka się pretekstów, by wizja konieczności obrony granic kraju stała się niedorzeczna, a na pewno niekomfortowa. „Pierwszy bym uciekł”, „Na żadne szkolenie nie idę” – to bardzo częste wypowiedzi młodych mężczyzn, bez względu na ich afiliację polityczną. Pojawia się, też być może zasadnie poruszona, ale rozdęta w dyskusji do niemożebnych rozmiarów, kwestia udziału kobiet w boju. Mężczyźni oczekują argumentów z cyklu „dlaczego my, a one nie”, a zwyczajowe wyjaśnienia (że ktoś musi zająć się dziećmi i starcami, że siła fizyczna kobiet jest mniejsza, wreszcie – że ktoś musi podczas wojny pracować) ich nie przekonują.

Reakcje społeczne na możliwość zmiany sytuacji geopolitycznej na mniej stabilną, przerodzenie się ustalonego porządku i spokoju w konflikt, są bardzo różne. Faktycznej wojny zazwyczaj boją ludzie starsi, którzy pamiętają czasy okupacji albo byli dziećmi tuż po niej. Ostatnio odwiedziłam starego człowieka, który na pytanie, dlaczego ma pozamykane na wiele zamków kolejne drzwi i furtki, odpowiedział: „Ruscy idą”. Słucham jednak też wielu wypowiedzi osób, które z wielką pewnością siebie twierdzą, że wojna, owszem, będzie, ale nie za naszego życia.

 

Polska nie może zmienić położenia na mapie

Wagi tego, co nas czeka, nie znają zapewne w pełni nawet ci, którzy teraz reżyserują dalsze kroki z zaciszu swoich gabinetów. Jedno jest pewne – Polska leży tam, gdzie leży, i swojego położenia na mapie zmienić nie może. Jedyne, co nam pozostało, to zastanawianie się, kto (i czy w ogóle?) nas ochroni. A może, jak zazwyczaj, zostaniemy poświęceni na ołtarzu „większego dobra”, czyli osiągnięcia przez mocarstwa Wschodu i Zachodu zadowalającego dla nich konsensusu. W naszą stronę popłyną tylko tradycyjne zapewnienia o wsparciu, ewentualnie konstatacje, że Polska „musi istnieć”, ponieważ stanowi bufor.

Czekamy.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 13/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe