Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje

W ubiegły wtorek do gabinetu, w którym badał pacjentkę ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego Tomasz Solecki, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł.
policja z oskarżonym Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje
policja z oskarżonym / PAP/Art Service

Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski poinformował, że napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia. Następnie ujawniono, że był nim funkcjonariusz Służby Więziennej. W środę prokuratura przedstawiła mu zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki nożem. Sąd aresztował go na trzy miesiące.

 

 

 

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje

Jarosławowi W. zdarzało się na zmianie bez potrzeby odbezpieczać broń. Wiele razy zaniedbywał swoje obowiązki. System zawiódł. Nie powinien pozwolić takiemu człowiekowi na pełnienie służby

– czytamy w Wirtualnej Polsce słowa jednego z byłych przełożonych mężczyzny.

Jarosław W. pracował w Służbie Więziennej od 2020 r. Początkowo w zakładzie karnym we Wronkach, a przez ostatnie 1,5 roku w areszcie śledczym w Katowicach.

Służba otrzymywała sygnały o zachowaniach tego funkcjonariusza, które powinny były wzbudzić niepokój

– mówiła wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Jak tłumaczyła, wątpliwości resortu budzi sposób przekazywania dokumentacji między jednostkami, a także to, czy właściwie przeprowadzono badania medycyny pracy, na podstawie których dopuszczono go do służby.

 

"Coś z nim było nie tak"

Wiele osób w areszcie wiedziało, że jest z nim coś nie tak. Sam pisałem notatkę służbową, gdy na posterunku zaczął się bawić bronią. A to nie była jednorazowa sytuacja 

– mówi anonimowy rozmówca Wirtualnej Polski, pełniący funkcję jednego z przełożonych aresztowanego mężczyzny.

Rozmówca opowiada, jak podczas pracy z oskarżonym funkcjonariuszem zdał sobie sprawę, że z mężczyzną jest coś nie tak.

Dostał np. polecenie: "zanieś te notatki do danego pokoju i weź klucze na inny oddział". Po godzinie wrócił i powiedział, że zapomniał, co miał zrobić. Jak miał załatwić jedną rzecz, jeszcze dawał radę, ale kiedy dostawał więcej obowiązków, już się gubił

– mówi.

 

Problemy z odbezpieczoną bronią

Na posterunkach uzbrojonych służba jest pełniona przez dwie godziny. Po tym czasie Jarosław W. schodził z danego posterunku i szedł na inny. Funkcjonariusz może się poruszać po terenie jednostki z bronią tylko w obecności dowódcy zmiany lub jego zastępcy. A kiedy wchodzi na uzbrojony posterunek, jest zamykany z zewnątrz. Pewnego razu w czasie przeprowadzania go na inny posterunek zobaczyłem, że ma odbezpieczoną broń. Na pytanie, dlaczego tak jest, odpowiedział "nie wiem"

– odpowiada na pytania dziennikarzy Wirtualnej Polski rozmówca. Sytuacja powtarzała się kilkukrotnie, lecz wciąż nakazywano jedynie "obserwację". Po pół roku służby wskutek powtarzających się podobnych zachowań Jarosława odsunięto od broni. Pilnował porządku na spacerniaku, lecz tam też sobie nie radził – potrafił zostawić tam osadzonych i zniknąć lub zapomnieć zamknąć spacerniak – relacjonuje rozmówca. 

 

Odpowiedź rzecznika

Wirtualna Polska zwróciła się do Służby Więziennej z pytaniami dotyczącymi zachowania ich byłego funkcjonariusza.

Dyrektor jednostki dostał informacje o nietypowym zachowaniu funkcjonariusza i w tym samym dniu skierował go na konsultację psychologiczną. Z tym że funkcjonariusz już dzień wcześniej przebywał na urlopie wypoczynkowym. Konsultacja miała się odbyć niezwłocznie po jego powrocie z urlopu. Nie mogę udzielić więcej informacji, sprawę bada prokuratura 

– powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek.


 

POLECANE
Sukces Polek w kwalifikacjach Billie Jean King Cup z ostatniej chwili
Sukces Polek w kwalifikacjach Billie Jean King Cup

Polki pokonały Rumunki 3:0 w meczu tenisowego turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup w Gorzowie Wlkp. Linda Klimovicova wygrała z Eleną Ruxandrą Berteą 6:2, 6:1, Iga Świątek z Gabrielą Lee 6:2, 6:0 , a trzeci punkt zdobyły deblistki Katarzyna Kawa i Martyna Kubka.

Nie żyje legendarna aktorka Wiadomości
Nie żyje legendarna aktorka

Elizabeth Franz, znana aktorka filmowa i teatralna, zmarła 4 listopada w swoim domu w Woodbury w stanie Connecticut. O śmierci artystki poinformował jej mąż, Christopher Pelham.

Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Są nowe informacje Wiadomości
Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Są nowe informacje

W niedzielę odbyły się czynności procesowe z 19-latkiem podejrzewanym o kierowanie gróźb karalnych wobec prezydenta; podejrzany przyznał się do winy - przekazał PAP prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury. Dodał, że na dalszym etapie będzie konieczne przesłuchanie prezydenta Karola Nawrockiego.

Urban szykuje roszady w kadrze na mecz z Maltą Wiadomości
Urban szykuje roszady w kadrze na mecz z Maltą

Trener reprezentacji Polski Jan Urban zapowiedział przed poniedziałkowym meczem na wyjeździe z Maltą na zakończenie grupy G eliminacji mistrzostw świata, że na pewno dokona zmian w składzie. - Powodem są kontuzje, kartki, ale też chęć sprawdzenia piłkarzy pukających do kadry - dodał.

Grafzero: 15 najlepszych kocich książek. z ostatniej chwili
Grafzero: 15 najlepszych kocich książek.

Dziś Grafzero vlog literacki opowiada o kocich książkach. Czyli jak literatura prezentuje koty, jak próbuje im wchodzić do głów, albo jakich bohaterów z nich czyni?

Rząd Tuska obiecał, ale jest bałagan. Ważna ustawa opóźniona Wiadomości
Rząd Tuska obiecał, ale jest bałagan. Ważna ustawa opóźniona

Prace nad ustawą o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, jedną z ważniejszych obietnic rządu, przeciągają się z powodu poważnych problemów z dokumentem przygotowanym w resorcie pracy.

Internauci ujawniają: To nie pierwszy przypadek handlu pamiątkami z Holocaustu Wiadomości
Internauci ujawniają: To nie pierwszy przypadek handlu "pamiątkami z Holocaustu"

Nie opadają emocje po skandalicznej zapowiedzi aukcji "pamiątek po Holokauście". Jej organizatorem miał być Dom Aukcyjny Felzmann. Internauci przypominają, że podobne  licytacje były już organizowane. Jako przykład podano telegram z zawiadomieniem o śmierci syna i etykietkę gazu "Zyklon".

Witold Mieszkowski, syn kmdr Stanisława Mieszkowskiego nie żyje Wiadomości
Witold Mieszkowski, syn kmdr Stanisława Mieszkowskiego nie żyje

Nie żyje Witold Mieszkowski - syn komandora Stanisława Mieszkowskiego, jednego z bohaterów polskiej Marynarki Wojennej zamordowanych po wojnie przez komunistyczne władze. Informację o jego śmierci przekazał w mediach społecznościowych reżyser i dokumentalista Arkadiusz Gołębiewski.

IMGW wydał ostrzeżenie pogodowe Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie pogodowe

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu dla części województw podkarpackiego, śląskiego i małopolskiego. Spodziewane są opady deszczu, deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu.

Kto uszkodził tory w Życzynie. Jest komunikat PKP PLK Wiadomości
Kto uszkodził tory w Życzynie. Jest komunikat PKP PLK

Wstępne oględziny torowiska w Życzynie w pow. garwolińskim wykazały uszkodzenie jego fragmentu – poinformowała w niedzielę mazowiecka policja. PKP PLK przekazały, że okoliczności zdarzenia będą wyjaśnione m.in. przez komisję kolejową, a naprawa rozpocznie się po zakończeniu pracy służb.

REKLAMA

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje

W ubiegły wtorek do gabinetu, w którym badał pacjentkę ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego Tomasz Solecki, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł.
policja z oskarżonym Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje
policja z oskarżonym / PAP/Art Service

Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski poinformował, że napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia. Następnie ujawniono, że był nim funkcjonariusz Służby Więziennej. W środę prokuratura przedstawiła mu zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki nożem. Sąd aresztował go na trzy miesiące.

 

 

 

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje

Jarosławowi W. zdarzało się na zmianie bez potrzeby odbezpieczać broń. Wiele razy zaniedbywał swoje obowiązki. System zawiódł. Nie powinien pozwolić takiemu człowiekowi na pełnienie służby

– czytamy w Wirtualnej Polsce słowa jednego z byłych przełożonych mężczyzny.

Jarosław W. pracował w Służbie Więziennej od 2020 r. Początkowo w zakładzie karnym we Wronkach, a przez ostatnie 1,5 roku w areszcie śledczym w Katowicach.

Służba otrzymywała sygnały o zachowaniach tego funkcjonariusza, które powinny były wzbudzić niepokój

– mówiła wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Jak tłumaczyła, wątpliwości resortu budzi sposób przekazywania dokumentacji między jednostkami, a także to, czy właściwie przeprowadzono badania medycyny pracy, na podstawie których dopuszczono go do służby.

 

"Coś z nim było nie tak"

Wiele osób w areszcie wiedziało, że jest z nim coś nie tak. Sam pisałem notatkę służbową, gdy na posterunku zaczął się bawić bronią. A to nie była jednorazowa sytuacja 

– mówi anonimowy rozmówca Wirtualnej Polski, pełniący funkcję jednego z przełożonych aresztowanego mężczyzny.

Rozmówca opowiada, jak podczas pracy z oskarżonym funkcjonariuszem zdał sobie sprawę, że z mężczyzną jest coś nie tak.

Dostał np. polecenie: "zanieś te notatki do danego pokoju i weź klucze na inny oddział". Po godzinie wrócił i powiedział, że zapomniał, co miał zrobić. Jak miał załatwić jedną rzecz, jeszcze dawał radę, ale kiedy dostawał więcej obowiązków, już się gubił

– mówi.

 

Problemy z odbezpieczoną bronią

Na posterunkach uzbrojonych służba jest pełniona przez dwie godziny. Po tym czasie Jarosław W. schodził z danego posterunku i szedł na inny. Funkcjonariusz może się poruszać po terenie jednostki z bronią tylko w obecności dowódcy zmiany lub jego zastępcy. A kiedy wchodzi na uzbrojony posterunek, jest zamykany z zewnątrz. Pewnego razu w czasie przeprowadzania go na inny posterunek zobaczyłem, że ma odbezpieczoną broń. Na pytanie, dlaczego tak jest, odpowiedział "nie wiem"

– odpowiada na pytania dziennikarzy Wirtualnej Polski rozmówca. Sytuacja powtarzała się kilkukrotnie, lecz wciąż nakazywano jedynie "obserwację". Po pół roku służby wskutek powtarzających się podobnych zachowań Jarosława odsunięto od broni. Pilnował porządku na spacerniaku, lecz tam też sobie nie radził – potrafił zostawić tam osadzonych i zniknąć lub zapomnieć zamknąć spacerniak – relacjonuje rozmówca. 

 

Odpowiedź rzecznika

Wirtualna Polska zwróciła się do Służby Więziennej z pytaniami dotyczącymi zachowania ich byłego funkcjonariusza.

Dyrektor jednostki dostał informacje o nietypowym zachowaniu funkcjonariusza i w tym samym dniu skierował go na konsultację psychologiczną. Z tym że funkcjonariusz już dzień wcześniej przebywał na urlopie wypoczynkowym. Konsultacja miała się odbyć niezwłocznie po jego powrocie z urlopu. Nie mogę udzielić więcej informacji, sprawę bada prokuratura 

– powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe