Szokujące braki wiedzy niemieckich uczniów. "Polska sprowokowała wojnę"

W środowej publikacji prestiżowy niemiecki dziennik ''Frankfurter Allgemeine Zeitung'' alarmuje, że niemieccy uczniowie wykazują coraz bardziej szokujące braki w wiedzy historycznej.
Wrzesień 1939: Niemieccy żołnierze niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski
Wrzesień 1939: Niemieccy żołnierze niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski / Wikipedia - domena publiczna

Szokujące braki wiedzy u niemieckich uczniów

"FAZ" w swojej publikacji powołuje się na informacje Stowarzyszenia Nauczycieli Historii w Niemczech (VGD). 

W klasach szkolnych można usłyszeć przedziwne stwierdzenia, takie jak: ''Hitler i Stalin dogadywali się, byli socjalistami'' lub ''Polska sprowokowała wojnę'', ''Żydzi byli w jakiś sposób współwinni''

– alarmują nauczyciele, którzy podkreślają, że ''takie fałszywe stwierdzenia są coraz bardziej niebezpieczne ze względu na rosnące luki w wiedzy uczniów''.

Uczniowie już nie wierzą nauczycielom, fakty historyczne lub trudno dostępne źródła się nie liczą

– głosi komunikat. 

Na łamach publikacji historyk Lutz Raphael stwierdza, że "zarówno w kontaktach towarzyskich, jak i na uniwersytetach, i w szkołach nauczyciele oraz wykładowcy uniwersyteccy są konfrontowani z prostymi hasłami i tendencyjnymi wypowiedziami".

Dlatego nauczyciele historii i historycy żądają lepszej edukacji historycznej w szkołach i proponują konkretne kroki w tym kierunku

– wskazuje dziennikarka "FAZ" Heike Schmoll.

"Tymczasowe upamiętnianie" Polaków w Berlinie

W kontekście powyższych informacji warto przypomnieć, w jaki sposób niemieckie władze dbają o kształtowanie w swoim narodzie wiedzy i świadomości nt. II wojny światowej, zwłaszcza w kontekście Polski. Na początku maja w Berlinie został odsłonięty tymczasowy, prowizoryczny "pomnik" poświęcony polskim ofiarom II wojny światowej. Niemiecka minister ds. kultury i mediów Claudia Roth zapewniała, że ''upamiętnienie w centrum Berlina i pamięć (o ofiarach) okupacyjnego terroru narodowo-socjalistycznych Niemiec w Polsce jest dla niej bardzo ważną sprawą''. Przypominała też o powstaniu planowanego Domu Polsko-Niemieckiego, który miałby łączyć pamięć z teraźniejszością i przyszłością. 

Ów pomnik poświęcony Polakom to po prostu… wielki kamień.

Do Berlina przywieziono Kamień Pamięci dla Polski. To tymczasowa forma upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej wojny i okupacji 1939–1945. W przyszłości prawdopodobnie w tym miejscu stanie pomnik dla polskich ofiar. W centrum Berlina ma też powstać Dom Polsko-Niemiecki

– informowała niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle.

Zamiast godnego pomnika – kamień zastępczy. Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje trwałego miejsca pamięci dla narodu, który jako pierwszy padł ofiarą niemieckiej napaści i poniósł ogromne straty – ludzkie, materialne i kulturowe. Inne ofiary zostały upamiętnione z należytą powagą, Polska zaś wciąż traktowana jest z dystansem – jakby jej cierpienie było mniej ważne. Tymczasowy kamień to nie akt pojednania, lecz alibi. Dopóki w Berlinie nie stanie stały pomnik z jednoznacznym wskazaniem sprawcy, a Niemcy nie wypłacą reparacji wojennych, nie zwrócą zrabowanych dóbr kultury i nie zadośćuczynią ofiarom – nie będzie mowy o prawdziwym rozliczeniu z przeszłością

– gorzko komentował europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Sprawa budowy pomnika ciągnie się od lat 

Koncept upamiętnienia ataku Niemiec na Polskę w 1939 r. nie jest nowy. Jak przypomina dw.com, już ''w 2017 roku grupa propolsko nastawionych niemieckich naukowców, działaczy społecznych i byłych polityków zaapelowała o utworzenie monumentu upamiętniającego polskie ofiary wojny i niemieckiej okupacji 1939–1945''. Wszyscy dyskutowali nad tym latami, by dojść do wniosku, że pomnik w Berlinie to za mało i warto byłoby powołać placówkę mającą informować o polsko-niemieckiej historii, żeby mogła się tam spotykać i kształcić przede wszystkim młodzież z obu krajów. Wykoncypowano projekt o nazwie Dom Polsko-Niemiecki, ale, jak czytamy w niemieckim portalu, pomysł zarzucono, bo… niemiecki rząd upadł i trzeba się było zająć przedterminowymi wyborami.

Nagłe przyspieszenie Berlina

Trzeba przyznać, że rząd Olafa Scholza wielokrotnie deklarował budowę pomnika. Zwykle robił to po powtarzających się od lat naciskach Warszawy. Jednak na deklaracjach się kończyło. Jeszcze niedawno niemiecki ''Die Welt'' zapowiadał, że w tym roku nie ma szans na realizację pomnika. Powodem miały być względy budżetowe. Nie wiadomo, jaką kwotę państwo niemieckie chciało wysupłać na tę inwestycję, że nadszarpnęłoby to budżet federalny. Niemniej ''propolsko nastawieni działacze'', mimo zawirowań politycznych, wrócili do pomysłu sprzed ośmiu lat. Zaangażowali się zatem ''w powstanie prowizorycznego pomnika na przypadającą w maju 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej''. Warto zaznaczyć, że będzie to jednak pomnik ''prowizoryczny'', ''tymczasowy'', o czym nie zapominają niemieckie media. Ważne było, by – jak twierdzą władze – zdążyć przed 8 maja. 


 

POLECANE
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone gorące
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone

Czyn zabroniony polegać miał na udzieleniu ciężarnej kobiecie pomocy w nielegalnej aborcji poprzez instrukcje, w jaki sposób i z użyciem jakiego leku ma wykonać aborcję farmakologiczną oraz poprzez oferowanie pomocy w szpitalu, w którym pracuje, w razie gdyby doszło do komplikacji medycznych.

Nie żyje słynny architekt Wiadomości
Nie żyje słynny architekt

W wieku 96 lat zmarł w piątek Frank Gehry, jeden z najsłynniejszych współczesnych architektów - poinformowała Meaghan Lloyd z jego pracowni architektonicznej Gehry Partners. Najbardziej znanym dziełem zmarłego twórcy jest Muzeum Guggenheima w Bilbao na północy Hiszpanii.

USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz tylko u nas
USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz

Stany Zjednoczone przedstawiły nową strategię bezpieczeństwa narodowego. Jej mocnym akcentem jest krytyka Unii Europejskiej. Niemieckie media już zdążyły to odnotować.

Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli Wiadomości
Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli

Na 18 grudnia organizacje rolnicze funkcjonujące w krajach UE zapowiedziały wielki protest w Brukseli. Zaledwie kilka godzin później wizytę w Brazylii w celu podpisania kontrowersyjnej umowy UE–Mercosur planuje odbyć Ursula von der Leyen.

Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie” wideo
Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie”

Donald Tusk przyznał podczas posiedzenia Sejmu, że nie jest „premierem polskiego rządu”. Szokujące słowa padły przy okazji orki, jaką Tuskowi zafundował szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne Wiadomości
Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne

Król Karol III od prawie dwóch lat zmaga się z ciężką chorobą. Wie, że czasu może mu zostać już niewiele, dlatego bardzo chce, by tegoroczne Boże Narodzenie było inne niż wszystkie poprzednie. Święta odbędą się tradycyjnie w rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk. Tym razem grono gości będzie bardzo wąskie. Zaproszenie dostali tylko naprawdę najbliżsi.

Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru

Jeśli Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, spędził weekend na Florydzie, by tam osobiście debatować z delegatami ukraińskimi o kształcie rozejmu z Rosją, to – w opinii mej – sprawa uspokojenia fermentu w moskiewsko-kijowskim kotle stała się dla Waszyngtonu priorytetowa.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów

Według najnowszych doniesień hiszpańskich mediów Robert Lewandowski nie zamierza opuszczać Barcelony po zakończeniu sezonu, mimo że klub - jak informowało The Athletic - ma nie planować przedłużenia jego kontraktu wygasającego w czerwcu 2026 roku. To właśnie te wcześniejsze rewelacje wywołały serię spekulacji o rozstaniu Polaka z Camp Nou.

Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli gorące
Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio w ostrych słowach skrytykował nałożenie przez Komisję Europejską grzywny na należącą do Elona Muska platformę X.

Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026 z ostatniej chwili
Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026

Holandia, Japonia i Tunezja to potencjalni rywale piłkarskiej reprezentacji Polski w grupie F przyszłorocznych mistrzostw świata. Losowanie odbyło się w Waszyngtonie. Biało-czerwoni, aby dostać się na mundial, muszą najpierw poradzić sobie w marcowych barażach.

REKLAMA

Szokujące braki wiedzy niemieckich uczniów. "Polska sprowokowała wojnę"

W środowej publikacji prestiżowy niemiecki dziennik ''Frankfurter Allgemeine Zeitung'' alarmuje, że niemieccy uczniowie wykazują coraz bardziej szokujące braki w wiedzy historycznej.
Wrzesień 1939: Niemieccy żołnierze niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski
Wrzesień 1939: Niemieccy żołnierze niszczą polski szlaban graniczny i godło Polski / Wikipedia - domena publiczna

Szokujące braki wiedzy u niemieckich uczniów

"FAZ" w swojej publikacji powołuje się na informacje Stowarzyszenia Nauczycieli Historii w Niemczech (VGD). 

W klasach szkolnych można usłyszeć przedziwne stwierdzenia, takie jak: ''Hitler i Stalin dogadywali się, byli socjalistami'' lub ''Polska sprowokowała wojnę'', ''Żydzi byli w jakiś sposób współwinni''

– alarmują nauczyciele, którzy podkreślają, że ''takie fałszywe stwierdzenia są coraz bardziej niebezpieczne ze względu na rosnące luki w wiedzy uczniów''.

Uczniowie już nie wierzą nauczycielom, fakty historyczne lub trudno dostępne źródła się nie liczą

– głosi komunikat. 

Na łamach publikacji historyk Lutz Raphael stwierdza, że "zarówno w kontaktach towarzyskich, jak i na uniwersytetach, i w szkołach nauczyciele oraz wykładowcy uniwersyteccy są konfrontowani z prostymi hasłami i tendencyjnymi wypowiedziami".

Dlatego nauczyciele historii i historycy żądają lepszej edukacji historycznej w szkołach i proponują konkretne kroki w tym kierunku

– wskazuje dziennikarka "FAZ" Heike Schmoll.

"Tymczasowe upamiętnianie" Polaków w Berlinie

W kontekście powyższych informacji warto przypomnieć, w jaki sposób niemieckie władze dbają o kształtowanie w swoim narodzie wiedzy i świadomości nt. II wojny światowej, zwłaszcza w kontekście Polski. Na początku maja w Berlinie został odsłonięty tymczasowy, prowizoryczny "pomnik" poświęcony polskim ofiarom II wojny światowej. Niemiecka minister ds. kultury i mediów Claudia Roth zapewniała, że ''upamiętnienie w centrum Berlina i pamięć (o ofiarach) okupacyjnego terroru narodowo-socjalistycznych Niemiec w Polsce jest dla niej bardzo ważną sprawą''. Przypominała też o powstaniu planowanego Domu Polsko-Niemieckiego, który miałby łączyć pamięć z teraźniejszością i przyszłością. 

Ów pomnik poświęcony Polakom to po prostu… wielki kamień.

Do Berlina przywieziono Kamień Pamięci dla Polski. To tymczasowa forma upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej wojny i okupacji 1939–1945. W przyszłości prawdopodobnie w tym miejscu stanie pomnik dla polskich ofiar. W centrum Berlina ma też powstać Dom Polsko-Niemiecki

– informowała niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle.

Zamiast godnego pomnika – kamień zastępczy. Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje trwałego miejsca pamięci dla narodu, który jako pierwszy padł ofiarą niemieckiej napaści i poniósł ogromne straty – ludzkie, materialne i kulturowe. Inne ofiary zostały upamiętnione z należytą powagą, Polska zaś wciąż traktowana jest z dystansem – jakby jej cierpienie było mniej ważne. Tymczasowy kamień to nie akt pojednania, lecz alibi. Dopóki w Berlinie nie stanie stały pomnik z jednoznacznym wskazaniem sprawcy, a Niemcy nie wypłacą reparacji wojennych, nie zwrócą zrabowanych dóbr kultury i nie zadośćuczynią ofiarom – nie będzie mowy o prawdziwym rozliczeniu z przeszłością

– gorzko komentował europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Sprawa budowy pomnika ciągnie się od lat 

Koncept upamiętnienia ataku Niemiec na Polskę w 1939 r. nie jest nowy. Jak przypomina dw.com, już ''w 2017 roku grupa propolsko nastawionych niemieckich naukowców, działaczy społecznych i byłych polityków zaapelowała o utworzenie monumentu upamiętniającego polskie ofiary wojny i niemieckiej okupacji 1939–1945''. Wszyscy dyskutowali nad tym latami, by dojść do wniosku, że pomnik w Berlinie to za mało i warto byłoby powołać placówkę mającą informować o polsko-niemieckiej historii, żeby mogła się tam spotykać i kształcić przede wszystkim młodzież z obu krajów. Wykoncypowano projekt o nazwie Dom Polsko-Niemiecki, ale, jak czytamy w niemieckim portalu, pomysł zarzucono, bo… niemiecki rząd upadł i trzeba się było zająć przedterminowymi wyborami.

Nagłe przyspieszenie Berlina

Trzeba przyznać, że rząd Olafa Scholza wielokrotnie deklarował budowę pomnika. Zwykle robił to po powtarzających się od lat naciskach Warszawy. Jednak na deklaracjach się kończyło. Jeszcze niedawno niemiecki ''Die Welt'' zapowiadał, że w tym roku nie ma szans na realizację pomnika. Powodem miały być względy budżetowe. Nie wiadomo, jaką kwotę państwo niemieckie chciało wysupłać na tę inwestycję, że nadszarpnęłoby to budżet federalny. Niemniej ''propolsko nastawieni działacze'', mimo zawirowań politycznych, wrócili do pomysłu sprzed ośmiu lat. Zaangażowali się zatem ''w powstanie prowizorycznego pomnika na przypadającą w maju 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej''. Warto zaznaczyć, że będzie to jednak pomnik ''prowizoryczny'', ''tymczasowy'', o czym nie zapominają niemieckie media. Ważne było, by – jak twierdzą władze – zdążyć przed 8 maja. 



 

Polecane