Niemieckie prawo azylowe może być sprzeczne z prawem Unii Europejskiej

Co musisz wiedzieć?
- Niemieckie prawo azylowe może być sprzeczne z Konwencją Genewską
- Niemieckie prawo azylowe może być sprzeczne z prawem unijnym
- Niemcy stosują masowe pushbacki do Polski i innych krajów
Zgodnie z Konwencją Genewską dotyczącą statusu uchodźców (art. 33) i europejską konwencją praw człowieka (art. 3) osoby ubiegające się o azyl nie mogą zostać odrzucone i wydalone bez indywidualnego rozpatrzenia ich wniosku. Bezpośrednie zawracanie na granicy bez weryfikacji jest zatem nielegalne w świetle prawa UE.
Jednocześnie niemiecka ustawa o azylu (art. 18 ust. 2) zezwala na wydalanie z bezpiecznych krajów trzecich lub krajów UE, ale może być sprzeczna z prawem UE, które ma w zakresie zapisanym w traktatach pierwszeństwo, co nie jest jednak w Niemczech przestrzegane.
Odrzucanie wniosków o azyl i wydalenia azylantów do krajów sąsiednich jest kwestią delikatną z prawnego punktu widzenia, ponieważ jest tu potencjalna sprzeczność z ustawą zasadniczą, prawem UE oraz Konwencją Genewską dotyczącą statusu uchodźców i wyzwaniami praktycznymi. Ekspert w dziedzinie prawa konstytucyjnego Oskar Kida potwierdza ten problem i nie wyklucza, że do ostatecznego rozstrzygnięcia tych kwestii będzie potrzebny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Niemcy ryzykują tym samym świadomie naruszenie prawa międzynarodowego i konstytucyjnego. Obecna polityka nowego niemieckiego MSW Alexandra Dobrindta pokazuje, że problemy te pozostają nierozwiązane i wywołują konflikty zarówno prawne, jak i polityczne.
Kontrole graniczne od 2015 roku
Niemcy wprowadziły już w 2015 r. na granicy niemiecko-austriackiej jednostronne stacjonarne kontrole graniczne, które od października 2023 r. zostały dodatkowo rozszerzone. W 2024 roku policja federalna zawróciła na granicach wszystkich krajów ościennych około 41 600 osób, co stanowi wzrost o 23% w porównaniu z 2023 rokiem. Jeszcze przed decyzją nowego ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta z 8 maja osoby ubiegające się o azyl nie mogły zostać bezpośrednio wydalane. Musiały zostać przekazane do Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) w celu sprawdzenia jaki kraj jest odpowiedzialna za rozstrzygnięcie ich wniosku (np. w ramach procedury dublińskiej). Niemniej jednak organizacje pozarządowe, takie jak PRO ASYL, zgłaszały przypadki, w których wnioski o azyl były ignorowane lub uniemożliwiano im ich składanie. Na przykład między listopadem a grudniem 2022 r. udokumentowano sześć takich przypadków Syryjczyków ubiegających się o azyl.
Nowy niemiecki rząd pod przewodnictwem kanclerza Friedricha Merza i ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta (CSU) zapowiedział, że będzie w coraz większym stopniu zawracał osoby ubiegające się o azyl na granicach, nawet jeśli złożyły one w Niemczech wniosek o azyl.
Reakcja Austrii
Austria zdecydowanie odrzuciła niemieckie decyzje. Austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Wiedniu oświadczyło, że nie przyjmie osób odrzuconych z Niemiec, ponieważ stanowiłoby to naruszenie prawa UE. Kanclerz Austrii Christian Stocker zasygnalizował jednak poparcie dla twardego stanowiska wobec nielegalnej migracji, co wydaje się sprzecznym sygnałem w kontekście zgody na niemieckie wydalenia.
Bez formalnej zgody Austrii na wydalenia z Niemiec i procedury odsyłania azylantów z Niemiec do Austrii będą w praktyce niemożliwe, ponieważ osoby ubiegające się o azyl nie mogą być po prostu deportowane bez przyjęcia ich przez sąsiednie państwo, w przypadku którym jest to Austria. Odrzucenie ich przez Austrię mogłoby skutecznie zablokować cały plany niemieckiego rządu względem wydalenia azylantów do krajów sąsiednich.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl, oraz licznych polskich i niemieckich mediów]