Polityk koalicji 13 grudnia uderza w Giertycha? "Oni szkodzą państwu"

Co musisz wiedzieć:
- Roman Giertych oskarżył PiS o rzekome fałszerstwo wyborcze, mimo braku dowodów i przyznania, że błąd w komisji został szybko poprawiony.
- Przemysław Czarnek ripostuje, przypominając o nielegalnym wspieraniu kampanii Trzaskowskiego i manipulacjach na korzyść KO.
- Senator Kazimierz Michał Ujazdowski stwierdził, że ta sytuacja "powoduje chaos" w państwie oraz uderza we własne środowisko polityczne.
Głos w kwestii rzekomych fałszerstw wyborczych zabrał polityk koalicji 13 grudnia, senator Kazimierz Michał Ujazdowski.
Ci, którzy stawiają zarzut fałszerstw wyborczych, powodują chaos, szkodzą państwu i wpychają własne środowisko polityczne do dołka, z którego trudno się wydostać
– napisał na platformie X polityk z klubu Trzeciej Drogi.
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Niemieckie firmy ruszają na Polskę
- Szansa na przekroczenie prędkości światła
- "Żaden koalicjant nie jest idealny". Polityk PSL o ewentualnej współpracy z PiS
- Nie dostali pracy, bo głosowali na Nawrockiego. Przedsiębiorca złamał prawo?
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Był symbolem Warszawy. Zostanie zburzony
- Koalicja wisi na włosku. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń
Giertych grozi prokuraturą
Roman Giertych po raz kolejny próbuje podważać wynik demokratycznych wyborów. Tym razem wysunął oskarżenia wobec Prawa i Sprawiedliwości, twierdząc, że partia miała sfałszować wybory samorządowe.
To jest pierwsze takie zdarzenie w historii Polski, gdzie jakieś ugrupowanie świadomie starało się sfałszować wybory
– stwierdził Giertych, powołując się na rzekome nieprawidłowości w jednej z komisji w Mińsku Mazowieckim.
Riposta ze strony Przemysława Czarnka
Mimo braku dowodów słowa Giertych wywołały medialny szum. Giertych zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury i zażąda powołania specjalnego zespołu śledczego. Problem w tym, że nawet jeśli doszło do błędu w komisji, został on natychmiast skorygowany, co zresztą przyznał sam polityk KO.
Na tę medialną nagonkę zdecydowanie odpowiedział były minister edukacji Przemysław Czarnek.
Wszyscy w całej Polsce wiedzą, że jeśli chodzi o nieprawidłowości, to od samego początku wszystkie one były na korzyść Trzaskowskiego
– przypomniał w wypowiedzi dla niezależna.pl.
Tak to już jest w życiu, że idiota zawsze daje znać o sobie pierwszy
– dodał.
Wszyscy w całej Polsce wiedzą, że jeśli chodzi o nieprawidłowości, to od samego początku wszystkie one były na korzyść Trzaskowskiego. I brak finansowania dla Prawa i Sprawiedliwości, i nielegalne finansowanie hejterskiej kampanii promującej Trzaskowskiego, a wymierzonej w Nawrockiego i Mentzena, i szereg innych rzeczy. Przede wszystkim jednak tysiące zgłoszeń z komisji, które myśmy odnotowali na stronie row2025.pl, które były absolutnie nakierowane na promocję Rafała Trzaskowskiego, na działania na jego rzecz, mogłyby być podstawą do pisania protestu wyborczego, gdyby Karol Nawrocki przegrał
– przekonywał Czarnek.
To ostatnie podrygi martwej ostrygi
– powiedział.
Druga tura wyborów prezydenckich
Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu 2025 r. Wówczas władzę w Pałacu Prezydenckim przejmie prezydent elekt Karol Nawrocki.
W drugiej turze niedzielnych wyborów prezydenckich popierany przez PiS Karol Nawrocki uzyskał 50,89 proc. głosów. Kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. poparcia.
Ci, którzy stawiają zarzut fałszerstw wyborczych, powodują chaos, szkodzą państwu i wpychają własne środowisko polityczne do dołka, z którego trudno się wydostać. ❌
— Kazimierz Ujazdowski (@kmujazdowski) June 9, 2025