Ofiary własnych kłamstw

W polityce, po lewej stronie, króluje zasada "Jeśli się że mną nie zgadzasz, jesteś faszystą". Faszystą jest więc np. Trump, Orban, Meloni i Le Pen. Nawet gorzej: oni dla wielu są reinkarnacjami Hitlera.
Pinokio. Ilustracja poglądowa Ofiary własnych kłamstw
Pinokio. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • 1 czerwca wyborach prezydenckich w Polsce zwyciężył kandydat obywatelski wspierany przez PiS i Solidarność - Karol Nawrocki
  • Kampania przed pierwszą i drugą turą wyborów prezydenckich 2025 roku jest uznawana za jedną z najbardziej brudnych kampanii w historii III RP
  • Nie przyniosło to sukcesu Rafałowi Trzaskowskiemu. W obozie koalicji 13 grudnia trwają analizy przyczyn porażki

 

To bardzo niebezpieczna retoryka - stosujący ją zazwyczaj sami się nią dotkliwie kaleczą. Zaczynają wierzyć bezgranicznie we własną, kłamliwą propagandę, wyciągają z niej błędne wnioski i ze szkodą dla siebie wcielają je w życie.

 

Wiarygodność utopiona w "piwie z Mentzenem"

Spójrzmy na jeden bardzo konkretny przykład. Oto Magdalena Biejat upatruje przyczyn przegranej Rafała Trzaskowskiego w fakcie, że "zgodnie z wynikami exit poll ponad milion wyborców Trzeciej Drogi i Lewicy nie poszło do tych wyborów." Dlaczego nie poszli? W rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN 24 stwierdza, że Rafał Trzaskowski miał poparcie lewicowych wyborców, był dla nich wiarygodny, "ale niestety potem utopił tę wiarygodność na piwie z Mentzenem". 

Czyli - jej zdaniem - ten manewr z piwem, podobno autorstwa Radosława Sikorskiego, jednak nie był wcale taki genialny. Miał pomóc, przeciągając wyborców Mentzena na stronę Trzaskowskiego, a w rzeczywistości zaszkodził, zniechęcając wyborców lewicowych do głosowania na kandydata PO. Dlaczego tak się stało? 

 

Demonizacja nie popłaca

Odpowiedź jest prosta: jeżeli Sławomir Mentzen był uporczywie prezentowany w propagandzie KO i sprzyjających jej mediów jako oczywisty i zaciekły faszysta, skrajny nacjonalista, mizogin, ksenofob, homofob, rasista, antysemita, to nie należy się dziwić, że lewicowi wyborcy w końcu we własne kłamstwa i wymysły uwierzyli.

A skoro uwierzyli, to dlaczego mieli nie zareagować świętym oburzeniem i zgrozą, gdy kandydat, na którego wypadałoby im głosować, usiadł razem z tym "Mentzenem-faszystą" do stołu z kuflem w dłoni?

Zamiast przedstawiać Mentzena takim, jakim naprawdę jest, czyli wyjątkowo sprawnego polityka o poglądach, z którymi lewica się fundamentalnie nie zgadza, dokonano jego skrajnej demonizacji. Zrobiono z niego brunatnego potwora. I właśnie ten zabieg obrócił się ostatecznie przeciwko jego autorom: skutecznie zdemonizowany Mentzen najpierw tym bardziej odniósł duży sukces w pierwszej turze głosami przeciwników lewicy, po czym Trzaskowski swoim "piwem z Mentzenem" śmiertelnie zraził do siebie lewicę. I dlatego przegrał.

 

To nie pracownie są winne

Inny przykład: kto jest winny temu, że Rafał Trzaskowski skompromitował się swoją naiwną, euforyczną reakcją na pierwsze wyniki exit poll?

Trzaskowski potraktował te błędne wyniki tak, jakby były prawdziwe i ostateczne. Ogłosił się zwycięzcą. A przecież powinno być dla niego oczywiste, że te dane muszą być fałszywe. 

Odpowiedzialne za błędne wyniki nie są - wbrew pozorom - pracownie przeprowadzające exit poll, ale politycy i media strony sprzyjającej Trzaskowskiemu. Sami sobie przygotowali tę klęskę i kompromitację.

 

Kto chce przyznać się, że staje po stronie zła

Sprawa daje się prosto wyjaśnić. Otóż, jeśli kandydat Karol Nawrocki zdaniem polityków KO oraz wielu medialnych autorytetów to "sutener, alfons, kibol, oszust, lichwiarz, kłamca i ćpun" (dosłownie tak opisuje go np. niejaki prof. Tadeusz Gadacz), to dlaczego oczekiwać, że każdy wyborca na pytanie ankietera poda prawdziwą odpowiedź? Część zatai, że zagłosowała na polityka, który jest ucieleśnieniem wszelkiego zła, inni podadzą fałszywe informacje lub odmówią odpowiedzi. Wielu nie chce stawać - nawet w oczach ankietera - "po stronie zła".

Wniosek: spora część wyborców nie przyznała się do głosowania na Nawrockiego. Dlatego wyniki exit poll ogłoszone bezpośrednio po zakończeniu ciszy wyborczej były nieprawdziwe. Nieprawdziwe były także - w większości - sondaże poprzedzające wybory, dające przewagę Trzaskowskiemu.  Popierający go propagandziści sami się zapędzili w ślepą uliczkę histerycznymi hasłami, z których wynikało, że głos na Nawrockiego to głos na "brunatną Polskę". Padli ofiarą własnej retoryki i propagandy. Przecież inaczej się prowadzi kampanię wygrywając w sondażach, a inaczej - przegrywając. Myśleli, że wygrywają. Czyli znów to samo: kłamstwa zaszkodziły kłamcy.

 

Tak było też w USA

Analogicznie wyglądało to w USA. Donald Trump był przez całe lata prezentowany w mediach jako ucieleśnienie Hitlera. Nic więc dziwnego, że w sondażach wygrywała Kamala Harris. A gdy miliony wyborców poszły do urn, poniosła spektakularną klęskę. Identycznie było w roku 2016, gdy sondaże dawały zwycięstwo Hillary Clinton.

 

Bez radykalizmu nie ma kliknięć i lajków

Dlaczego to obserwujemy? Dlaczego w atakach na politycznych prawicowych przeciwników przestano stosować jakiekolwiek hamulce?

Przyczyną jest natura współczesnych mediów, przede wszystkim społecznościowych. Tam kliknięcia i lajki zapewnia wyłącznie radykalizm i właśnie totalny brak hamulców. Dlatego radykalizm rozprzestrzenia się w mediach jak pożar w suchym lesie. Nie zaistnieje tam nikt wyważony i powściągliwy w oskarżeniach i języku. Stąd ta tendencja do histerii - każdy wróg (czyli ktoś o innym zdaniu) to od razu dla lewicy Hitler.
Dla lewicy, bo to zdecydowanie jest bardziej domeną lewej strony. Dowód?

Podczas gdy lewa strona notorycznie nadużywa porównań do nazistowskiego ludobójcy Hitlera, prawa strona nawet skrajnie lewicowym przeciwnikom nie wmawia, że są reinkarnacją komunistycznych ludobójców Stalina czy Mao Zedonga.


 

POLECANE
Ruszył proces ciotki Jacka Jaworka. To u niej ukrywał się potrójny zabójca z ostatniej chwili
Ruszył proces ciotki Jacka Jaworka. To u niej ukrywał się potrójny zabójca

Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie rozpoczął się w poniedziałek proces 75-letniej Teresy D., oskarżonej o ukrywanie Jacka Jaworka - sprawcy potrójnego zabójstwa w Borowcach koło Częstochowy. Kobieta przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Słoweńcy zdecydowali ws. eutanazji wbrew parlamentowi z ostatniej chwili
Słoweńcy zdecydowali ws. eutanazji wbrew parlamentowi

Słoweńcy opowiedzieli się w niedzielnym referendum za zawieszeniem ustawy legalizującej wspomagane samobójstwo, zatrzymując jej wejście w życie co najmniej na najbliższe 12 miesięcy. Jak podała komisja wyborcza, po przeliczeniu niemal wszystkich głosów około 53 proc. wyborców odrzuciło ustawę, a 47 proc. poparło nowe prawo. Decyzja ta jest efektem szerokiej kampanii przeciwników ustawy, którzy doprowadzili do referendum, zbierając ponad 46 tys. podpisów — więcej niż wymagane 40 tys.

TV Republika: Zamówiono konwój dla Zbigniewa Ziobry na 22 grudnia. Jest komentarz polityka pilne
TV Republika: Zamówiono konwój dla Zbigniewa Ziobry na 22 grudnia. Jest komentarz polityka

Z ustaleń TV Republika wynika, że warszawski sąd wystąpił o zabezpieczenie konwoju na 22 grudnia dotyczącego Zbigniewa Ziobry, co wywołało jego natychmiastową reakcję w sieci.

UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A. Bank musi wypłacić rekompensaty  z ostatniej chwili
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A. Bank musi wypłacić rekompensaty 

Bank Pekao S.A. będzie musiał usunąć skutki naruszeń i wypłacić rekompensaty klientom — tak wynika z decyzji prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego. Regulacje zostały nałożone po tym, jak do urzędu trafiły liczne skargi konsumentów dotyczące przewlekłego rozpatrywania reklamacji w latach 2021–2023.

Awaria kluczowego systemu. Paraliż na lotnisku w Gdańsku z ostatniej chwili
Awaria kluczowego systemu. Paraliż na lotnisku w Gdańsku

Według przekazanych informacji naprawa systemu ILS (lotniczy system wspomagający lądowania) potrwa do godziny 13, a dopiero jego przywrócenie wraz z poprawą widzialności pozwoli stopniowo rozładować opóźnienia w ruchu nad Gdańskiem.

Dywersja na kolei. Jest ruch prokuratury z ostatniej chwili
Dywersja na kolei. Jest ruch prokuratury

Prokurator przedstawił Volodymyrowi B. zarzut pomocnictwa w sprawie aktów dywersji z 15-16 listopada na infrastrukturę kolejową – poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. To trzecia osoba z zarzutami w tej sprawie. Mężczyzna trafił do aresztu.

ABW wściekła na prokuraturę po wypuszczeniu podejrzanych Ukraińców Wiadomości
ABW wściekła na prokuraturę po wypuszczeniu podejrzanych Ukraińców

Czterech Ukraińców zatrzymanych w związku z wydarzeniami z 15 i 16 listopada — podejrzewanych o pomoc w przygotowaniu dywersji na kolei — zostało zwolnionych przez prokuraturę. Według informacji Onetu wśród nich był mężczyzna, który przewoził sprawców zamachu po Polsce, jednak śledczy uznali, że działał nieświadomie i nie wiedział, kogo przewozi ani w jakim celu. Decyzja ta wzbudziła oburzenie w ABW.

Karol Nawrocki w Czechach. Seria kluczowych spotkań przed szczytem V4 z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Czechach. Seria kluczowych spotkań przed szczytem V4

Oficjalna wizyta polskiej pary prezydenckiej w Czechach wpisuje się w serię rozmów przed grudniowym szczytem V4 na Węgrzech. W Pradze zaplanowano spotkania zarówno na najwyższym szczeblu, jak i dyskusje o relacjach polsko-czeskich oraz współpracy energetycznej.

Kancelaria Premiera opublikowała nagranie z Tuskiem. W sieci zawrzało z ostatniej chwili
Kancelaria Premiera opublikowała nagranie z Tuskiem. W sieci zawrzało

Wizyta Donalda Tuska na szczycie w Angoli zeszła na dalszy plan po opublikowaniu nagrania z przylotu premiera, gdzie uwagę internautów przyciągnął jego strój.

Tyle wynosi średnia płaca. Są nowe dane GUS z ostatniej chwili
Tyle wynosi średnia płaca. Są nowe dane GUS

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2025 r. wzrosło do 8 865,12 zł, czyli o 6,6 proc. rok do roku – podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny.

REKLAMA

Ofiary własnych kłamstw

W polityce, po lewej stronie, króluje zasada "Jeśli się że mną nie zgadzasz, jesteś faszystą". Faszystą jest więc np. Trump, Orban, Meloni i Le Pen. Nawet gorzej: oni dla wielu są reinkarnacjami Hitlera.
Pinokio. Ilustracja poglądowa Ofiary własnych kłamstw
Pinokio. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • 1 czerwca wyborach prezydenckich w Polsce zwyciężył kandydat obywatelski wspierany przez PiS i Solidarność - Karol Nawrocki
  • Kampania przed pierwszą i drugą turą wyborów prezydenckich 2025 roku jest uznawana za jedną z najbardziej brudnych kampanii w historii III RP
  • Nie przyniosło to sukcesu Rafałowi Trzaskowskiemu. W obozie koalicji 13 grudnia trwają analizy przyczyn porażki

 

To bardzo niebezpieczna retoryka - stosujący ją zazwyczaj sami się nią dotkliwie kaleczą. Zaczynają wierzyć bezgranicznie we własną, kłamliwą propagandę, wyciągają z niej błędne wnioski i ze szkodą dla siebie wcielają je w życie.

 

Wiarygodność utopiona w "piwie z Mentzenem"

Spójrzmy na jeden bardzo konkretny przykład. Oto Magdalena Biejat upatruje przyczyn przegranej Rafała Trzaskowskiego w fakcie, że "zgodnie z wynikami exit poll ponad milion wyborców Trzeciej Drogi i Lewicy nie poszło do tych wyborów." Dlaczego nie poszli? W rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN 24 stwierdza, że Rafał Trzaskowski miał poparcie lewicowych wyborców, był dla nich wiarygodny, "ale niestety potem utopił tę wiarygodność na piwie z Mentzenem". 

Czyli - jej zdaniem - ten manewr z piwem, podobno autorstwa Radosława Sikorskiego, jednak nie był wcale taki genialny. Miał pomóc, przeciągając wyborców Mentzena na stronę Trzaskowskiego, a w rzeczywistości zaszkodził, zniechęcając wyborców lewicowych do głosowania na kandydata PO. Dlaczego tak się stało? 

 

Demonizacja nie popłaca

Odpowiedź jest prosta: jeżeli Sławomir Mentzen był uporczywie prezentowany w propagandzie KO i sprzyjających jej mediów jako oczywisty i zaciekły faszysta, skrajny nacjonalista, mizogin, ksenofob, homofob, rasista, antysemita, to nie należy się dziwić, że lewicowi wyborcy w końcu we własne kłamstwa i wymysły uwierzyli.

A skoro uwierzyli, to dlaczego mieli nie zareagować świętym oburzeniem i zgrozą, gdy kandydat, na którego wypadałoby im głosować, usiadł razem z tym "Mentzenem-faszystą" do stołu z kuflem w dłoni?

Zamiast przedstawiać Mentzena takim, jakim naprawdę jest, czyli wyjątkowo sprawnego polityka o poglądach, z którymi lewica się fundamentalnie nie zgadza, dokonano jego skrajnej demonizacji. Zrobiono z niego brunatnego potwora. I właśnie ten zabieg obrócił się ostatecznie przeciwko jego autorom: skutecznie zdemonizowany Mentzen najpierw tym bardziej odniósł duży sukces w pierwszej turze głosami przeciwników lewicy, po czym Trzaskowski swoim "piwem z Mentzenem" śmiertelnie zraził do siebie lewicę. I dlatego przegrał.

 

To nie pracownie są winne

Inny przykład: kto jest winny temu, że Rafał Trzaskowski skompromitował się swoją naiwną, euforyczną reakcją na pierwsze wyniki exit poll?

Trzaskowski potraktował te błędne wyniki tak, jakby były prawdziwe i ostateczne. Ogłosił się zwycięzcą. A przecież powinno być dla niego oczywiste, że te dane muszą być fałszywe. 

Odpowiedzialne za błędne wyniki nie są - wbrew pozorom - pracownie przeprowadzające exit poll, ale politycy i media strony sprzyjającej Trzaskowskiemu. Sami sobie przygotowali tę klęskę i kompromitację.

 

Kto chce przyznać się, że staje po stronie zła

Sprawa daje się prosto wyjaśnić. Otóż, jeśli kandydat Karol Nawrocki zdaniem polityków KO oraz wielu medialnych autorytetów to "sutener, alfons, kibol, oszust, lichwiarz, kłamca i ćpun" (dosłownie tak opisuje go np. niejaki prof. Tadeusz Gadacz), to dlaczego oczekiwać, że każdy wyborca na pytanie ankietera poda prawdziwą odpowiedź? Część zatai, że zagłosowała na polityka, który jest ucieleśnieniem wszelkiego zła, inni podadzą fałszywe informacje lub odmówią odpowiedzi. Wielu nie chce stawać - nawet w oczach ankietera - "po stronie zła".

Wniosek: spora część wyborców nie przyznała się do głosowania na Nawrockiego. Dlatego wyniki exit poll ogłoszone bezpośrednio po zakończeniu ciszy wyborczej były nieprawdziwe. Nieprawdziwe były także - w większości - sondaże poprzedzające wybory, dające przewagę Trzaskowskiemu.  Popierający go propagandziści sami się zapędzili w ślepą uliczkę histerycznymi hasłami, z których wynikało, że głos na Nawrockiego to głos na "brunatną Polskę". Padli ofiarą własnej retoryki i propagandy. Przecież inaczej się prowadzi kampanię wygrywając w sondażach, a inaczej - przegrywając. Myśleli, że wygrywają. Czyli znów to samo: kłamstwa zaszkodziły kłamcy.

 

Tak było też w USA

Analogicznie wyglądało to w USA. Donald Trump był przez całe lata prezentowany w mediach jako ucieleśnienie Hitlera. Nic więc dziwnego, że w sondażach wygrywała Kamala Harris. A gdy miliony wyborców poszły do urn, poniosła spektakularną klęskę. Identycznie było w roku 2016, gdy sondaże dawały zwycięstwo Hillary Clinton.

 

Bez radykalizmu nie ma kliknięć i lajków

Dlaczego to obserwujemy? Dlaczego w atakach na politycznych prawicowych przeciwników przestano stosować jakiekolwiek hamulce?

Przyczyną jest natura współczesnych mediów, przede wszystkim społecznościowych. Tam kliknięcia i lajki zapewnia wyłącznie radykalizm i właśnie totalny brak hamulców. Dlatego radykalizm rozprzestrzenia się w mediach jak pożar w suchym lesie. Nie zaistnieje tam nikt wyważony i powściągliwy w oskarżeniach i języku. Stąd ta tendencja do histerii - każdy wróg (czyli ktoś o innym zdaniu) to od razu dla lewicy Hitler.
Dla lewicy, bo to zdecydowanie jest bardziej domeną lewej strony. Dowód?

Podczas gdy lewa strona notorycznie nadużywa porównań do nazistowskiego ludobójcy Hitlera, prawa strona nawet skrajnie lewicowym przeciwnikom nie wmawia, że są reinkarnacją komunistycznych ludobójców Stalina czy Mao Zedonga.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe