Maurycy Zawilski: Na tropach kresowej epopei

Lektura wojennych opowiadań Melchiora Wańkowicza z lat 1917-1920 nasuwa jeden wniosek: szkoda, że tak niewiele jego tekstów powstało o tym tak ważnym etapie naszych zmagań o niepodległość.
 Maurycy Zawilski: Na tropach kresowej epopei
/ wikipedia/public domain
„Strzępy epopei” – tak nazwał Wańkowicz zbiór kilku szkiców wojennych wydanych w 1923 roku, akcentując w ten sposób, że to tylko urywek i fragment wielkiej całości, którą ktoś kiedyś stworzy. Tymczasem dla utrwalenia własnych doświadczeń oraz relacji znanych mu osób, powstało tych kilka krótkich form.

Melchior Wańkowicz (1892-1974) to niezwykła postać i talent pisarski jakich mało. Rodem z ziemiańskich, białoruskich kresów, oddał swoje umiejętności na rzecz pisarstwa wspierającego odrodzoną po zaborczej niewoli Polskę. Pomimo zarzutów o bycie propagandystą międzywojennych władz, czy niełatwy i nielubiany charakter, pozostaje Wańkowicz w pamięci czytelników jako wspaniały reportażysta i gawędziarz („Na tropach Smętka”, „Ziele na kraterze”), piewca polskiego ducha i utraconych Kresów („Szczenięce lata”), czy polskiej woli walki („Wrzesień żagwiący”, „Bitwa o Monte Cassino”). Po kilkunastoletniej wojennej i powojennej tułaczce emigracyjnej powrócił w 1958 roku do Polski, idąc na pewien kompromis z władzami PRL, ale i okazując własną niezależność, co przypłacił nawet uwięzieniem. 

„Strzępy epopei” przedstawiają szeroką panoramę wojenną. Autor kreśli losy legionisty II Brygady, który trafia do niewoli rosyjskiej, a z niej do I Korpusu Polskiego gen. Dowbra-Muśnickiego, określając losy tego żołnierza i tylu mu podobnych jako „legionową sztafetę”. Znaczną część tekstów stanowi ostra publicystyczna krytyka (dodajmy: zbyt krzywdząca i jednostronna) działań gen. Dowbora, który zaniechał walki z Niemcami i zdecydował się na kapitulację i rozbrojenie polskich jednostek. Tymczasem sam Wańkowicz należał w I Korpusie do piłsudczykowskiej konspiracji (Związek Broni, Polska Organizacja Wojskowa) i zaangażował się w nieudaną próbę obalenia generała oraz powołania nowego dowództwa, które podjęłoby walkę z Niemcami. Przy okazji jego osobistych wspomnień, czytelnik odbywa podróż ze zrewoltowanego Piotrogrodu, przez jednostki Korpusu rozlokowane aż za Smoleńskiem: w Dorohobużu czy Jelni. Wzruszają opisy jakże mało znanego epizodu: wyzwolenia Mińska Litewskiego (obecnie Mińsk – stolica Białorusi) z rąk bolszewików przez polskich konspiratorów.

W opowieści „Wyprawa i śmierć pułkownika Mościckiego”, opisującej próbę przedarcia się delegacji z I Korpusu do Rady Regencyjnej w Warszawie, Wańkowicz kreśli obraz ułańskiej wędrówki przez malownicze krajobrazy białoruskich kresów, ogarnianych już jednak wrzeniem rewolucji: Gęsiego dróżką taką jadą ułani. Gdy spojrzysz z zakrętu – zda się wstęga szara polem się wije, prążkiem amarantowym czapek po wierzchu się znacząc. Tysiąc pod nim końskich nóg-macek, ponad nim szpaler chorągiewek furkoce. Prawdziwa perełką wśród opowiadań jest relacja z walk polskiego pociągu pancernego „Śmiały zdobywa Lwów”. Jest to opowieść dowódcy pociągu – pochodzącego z I Koprusu por. Stanisława Małagowskiego, wraz z którym czytelnik odbywa wprawdzie nie pozbawioną dramatyzmu, ale jednak dość malowniczą podróż pełną walk, przez Przemyśl po Lwów i jego okolice. Przed oczami mijają krajobrazy, rusińscy nieprzyjaciele oraz polska piechota. Z kolei cykl „Strzępy epopei – złączone!” („Budionny idzie”, „Odwrót”, „Zwycięstwo!”) to trzyczęściowa opowieść, będąca w istocie szeroką panoramą walk kawaleryjskich na południowych kresach ukrainnych, aż po Bug. Opowieść rozpięta pomiędzy dramatyzmem przełamania polskich linii przez watahy Budionnego, kończy się mocnym zwycięskim akcentem, w którym w scenerii wrześniowej nocy przekraczają Bug kolejne formacje kawalerii i artylerii by zgnieść uciekających bolszewików. Jak na teatralnej scenie autor prezentuje kolejne pułki rysując sylwetki dowódców i losy formacji: 14 Jazłowiecki Pułk Ułanów! […] Pułkownik, wtedy rotmistrz, Plisowski przeprowadził w ciągłych utarczkach spod Odessy do Bobrujska, robiąc tysiąc kilkaset wiorst, swój szwadron – zaczątek Pułku Jazłowieckiego. […] A właśnie jest rok 1919 i pełnia walk z Ukraińcami. Na tyły ich w walce pod Jazłowcem wyłania się raptem obecny Pułk 14. Trafił w sam czas na bitwę – z Kubania i spod Odessy. Dalej Wańkowicz pisze: Pułk Krechowiecki! Krechowce i Dukta. Lwów i Wołyń – jedno pasmo walk, jedna złota nić tradycji ułańskiej. Z kolei 1 bateria 1 Dywizjonu Artylerii Konnej kapitana Mirzy-Sulkiewicza: Na swoich czarno-amarantowych proporcach ma bateria zapisane przede wszystkim Wilno […] Znała 1. Bateria Dźwinę i Berezynę i zmienne koleje bezustannych dwuletnich walk. Kończąc prezentację licznych formacji autor stwierdza: Na południowym froncie, w tej bitwie i w tym właśnie dniu 12 września wstało znowu z kurzawy i z klęski i zajaśniało – ZWYCIĘSTWO!   

Osobną część w zbiorze opowiadań stanowi swoista wisienka na torcie  – „Szpital w Cichniczach” (1926), dramatyczna i pełna realizmu relacja oparta na pamiętniku kuzynki autora – Zofii Wańkowicz, pielęgniarki opiekującej się chorymi w szpitalu wojskowym w Cichniczach, niedaleko Rohaczewa nad Dnieprem. Szpital nie zostaje w całości ewakuowany na czas i zdobywają go bolszewicy. W ciągu następnych dni dzieją się sceny tragiczne, obrazujące istotę sowieckiej dziczy. Końcowe fragmenty szkicu to wielce znamienne słowa: W roku 1920 wojska nasze dotarły do Cichnicz, by cofnąć się z nich wkrótce. Grób, niezdarnie zasypany pod jesionem w parku, pozostał. I dotąd tam tkwi w dalekich Cichniczach, jak krwawa pieczęć kanclerska Rzeczpospolitej. Wiele tam w krąg tych grobów… Na motywach opowiadania powstał w 1999 roku film Jerzego Wójcika „Wrota Europy”, dość luźno powiązany z pisarskim pierwowzorem.

Wojenne szkice Wańkowicza przedstawiają obraz szczególnego doświadczenia pokolenia, które obserwowało i współtworzyło polską wolność AD 1918 i które to doświadczenie gdzieś zatarło się w naszej pamięci, przytłoczonej ogromem doświadczeń totalitarnej nawały ze wschodu i zachodu po roku 1939. Obchody setnej rocznicy odzyskiwania niepodległości (nie tylko w 1918 ale i w latach kolejnych) są świetną okazją by to zapomniane doświadczenie odkurzyć w zbiorowej pamięci.  Warto nadmienić, że tematyka opowiadań jest mało znana i dla lepszego zrozumienia tematu warto wcześniej zapoznać się z podstawowymi faktami o polskich formacjach wojskowych i politycznych na Wschodzie w tym okresie, by nie zagubić się w nawale faktów.        

 

POLECANE
Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii z ostatniej chwili
Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii

Karol Nawrocki ogłosił w czwartek, że nie podpisze ustawy wiatrakowej. - To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków. Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić - napisał prezydent 

Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych z ostatniej chwili
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek audyt państwowych spółek medialnych. – Wynik działań kontrolnych przedstawimy maksymalnie za dwa miesiące – powiedziała.

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

Po godz. 9 w czwartek prokuratorzy wznowili działania w Osinach (Lubelskie), gdzie poprzedniej nocy na pole kukurydzy spadł dron. W akcję zaangażowanych jest około 150 osób, w tym m.in. wojsko. Według wstępnych ustaleń śledczych dron nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem i burzami, obowiązujące w dniach czwartek i piątek (21–22 sierpnia 2025 r.).

Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami Wiadomości
Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami

Wiceprzewodniczący Bundestagu Omid Nouripour powiedział we wtorek w programie „Frühstart” stacji n-tv, że podczas spotkania w Waszyngtonie między Donaldem Trumpem a europejskimi przywódcami Ursula von der Leyen została poproszona o opuszczenie sali. Amerykanie chcieli rozmawiać wyłącznie z wybranymi głowami państw, nie uznając przewodniczącej Komisji Europejskiej za równorzędnego partnera.

Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach z ostatniej chwili
Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach

W tym roku, do 19 sierpnia, zatrzymaliśmy 61 tys. 920 nietrzeźwych kierowców - przekazał podinsp. Robert Opas z KGP. Wskazał, że dane są niepokojące, bo liczba osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu jest duża, a miesiące wakacyjne są tymi, kiedy spożywa się go najwięcej.

Znany polski aktor rezygnuje z Tańca z gwiazdami Wiadomości
Znany polski aktor rezygnuje z "Tańca z gwiazdami"

Produkcja Polsatu oficjalnie potwierdziła, że Michał Czernecki nie pojawi się w najnowszej edycji ''Tańca z gwiazdami''. Powodem rezygnacji aktora są problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mu udział w wymagających treningach.

Nie żyje abp Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat z ostatniej chwili
Nie żyje abp Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat

W wieku 86 lat zmarł abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce w latach 1989–2010, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski w latach 2010–2014 – przekazała w czwartek archidiecezja gnieźnieńska.

Komunikat IMGW i RCB. Wydano ostrzeżenia dla mieszkańców Wiadomości
Komunikat IMGW i RCB. Wydano ostrzeżenia dla mieszkańców

Ostrzeżenia przed silnym deszczem z burzami I i II stopnia w czwartek i piątek wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alertami objęto woj. podkarpackie oraz część woj. lubelskiego, małopolskiego i śląskiego. Do mieszkańców tych czterech województw RCB wysłało alert.

Tragiczny pożar w Lublinie. Zginęły dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczny pożar w Lublinie. Zginęły dwie osoby

W czwartek, 21 sierpnia, nad ranem w jednej z kamienic przy ul. Słowikowskiego w Lublinie wybuchł pożar. Ogień pojawił się około godziny 4 rano w mieszkaniu na pierwszym piętrze.

REKLAMA

Maurycy Zawilski: Na tropach kresowej epopei

Lektura wojennych opowiadań Melchiora Wańkowicza z lat 1917-1920 nasuwa jeden wniosek: szkoda, że tak niewiele jego tekstów powstało o tym tak ważnym etapie naszych zmagań o niepodległość.
 Maurycy Zawilski: Na tropach kresowej epopei
/ wikipedia/public domain
„Strzępy epopei” – tak nazwał Wańkowicz zbiór kilku szkiców wojennych wydanych w 1923 roku, akcentując w ten sposób, że to tylko urywek i fragment wielkiej całości, którą ktoś kiedyś stworzy. Tymczasem dla utrwalenia własnych doświadczeń oraz relacji znanych mu osób, powstało tych kilka krótkich form.

Melchior Wańkowicz (1892-1974) to niezwykła postać i talent pisarski jakich mało. Rodem z ziemiańskich, białoruskich kresów, oddał swoje umiejętności na rzecz pisarstwa wspierającego odrodzoną po zaborczej niewoli Polskę. Pomimo zarzutów o bycie propagandystą międzywojennych władz, czy niełatwy i nielubiany charakter, pozostaje Wańkowicz w pamięci czytelników jako wspaniały reportażysta i gawędziarz („Na tropach Smętka”, „Ziele na kraterze”), piewca polskiego ducha i utraconych Kresów („Szczenięce lata”), czy polskiej woli walki („Wrzesień żagwiący”, „Bitwa o Monte Cassino”). Po kilkunastoletniej wojennej i powojennej tułaczce emigracyjnej powrócił w 1958 roku do Polski, idąc na pewien kompromis z władzami PRL, ale i okazując własną niezależność, co przypłacił nawet uwięzieniem. 

„Strzępy epopei” przedstawiają szeroką panoramę wojenną. Autor kreśli losy legionisty II Brygady, który trafia do niewoli rosyjskiej, a z niej do I Korpusu Polskiego gen. Dowbra-Muśnickiego, określając losy tego żołnierza i tylu mu podobnych jako „legionową sztafetę”. Znaczną część tekstów stanowi ostra publicystyczna krytyka (dodajmy: zbyt krzywdząca i jednostronna) działań gen. Dowbora, który zaniechał walki z Niemcami i zdecydował się na kapitulację i rozbrojenie polskich jednostek. Tymczasem sam Wańkowicz należał w I Korpusie do piłsudczykowskiej konspiracji (Związek Broni, Polska Organizacja Wojskowa) i zaangażował się w nieudaną próbę obalenia generała oraz powołania nowego dowództwa, które podjęłoby walkę z Niemcami. Przy okazji jego osobistych wspomnień, czytelnik odbywa podróż ze zrewoltowanego Piotrogrodu, przez jednostki Korpusu rozlokowane aż za Smoleńskiem: w Dorohobużu czy Jelni. Wzruszają opisy jakże mało znanego epizodu: wyzwolenia Mińska Litewskiego (obecnie Mińsk – stolica Białorusi) z rąk bolszewików przez polskich konspiratorów.

W opowieści „Wyprawa i śmierć pułkownika Mościckiego”, opisującej próbę przedarcia się delegacji z I Korpusu do Rady Regencyjnej w Warszawie, Wańkowicz kreśli obraz ułańskiej wędrówki przez malownicze krajobrazy białoruskich kresów, ogarnianych już jednak wrzeniem rewolucji: Gęsiego dróżką taką jadą ułani. Gdy spojrzysz z zakrętu – zda się wstęga szara polem się wije, prążkiem amarantowym czapek po wierzchu się znacząc. Tysiąc pod nim końskich nóg-macek, ponad nim szpaler chorągiewek furkoce. Prawdziwa perełką wśród opowiadań jest relacja z walk polskiego pociągu pancernego „Śmiały zdobywa Lwów”. Jest to opowieść dowódcy pociągu – pochodzącego z I Koprusu por. Stanisława Małagowskiego, wraz z którym czytelnik odbywa wprawdzie nie pozbawioną dramatyzmu, ale jednak dość malowniczą podróż pełną walk, przez Przemyśl po Lwów i jego okolice. Przed oczami mijają krajobrazy, rusińscy nieprzyjaciele oraz polska piechota. Z kolei cykl „Strzępy epopei – złączone!” („Budionny idzie”, „Odwrót”, „Zwycięstwo!”) to trzyczęściowa opowieść, będąca w istocie szeroką panoramą walk kawaleryjskich na południowych kresach ukrainnych, aż po Bug. Opowieść rozpięta pomiędzy dramatyzmem przełamania polskich linii przez watahy Budionnego, kończy się mocnym zwycięskim akcentem, w którym w scenerii wrześniowej nocy przekraczają Bug kolejne formacje kawalerii i artylerii by zgnieść uciekających bolszewików. Jak na teatralnej scenie autor prezentuje kolejne pułki rysując sylwetki dowódców i losy formacji: 14 Jazłowiecki Pułk Ułanów! […] Pułkownik, wtedy rotmistrz, Plisowski przeprowadził w ciągłych utarczkach spod Odessy do Bobrujska, robiąc tysiąc kilkaset wiorst, swój szwadron – zaczątek Pułku Jazłowieckiego. […] A właśnie jest rok 1919 i pełnia walk z Ukraińcami. Na tyły ich w walce pod Jazłowcem wyłania się raptem obecny Pułk 14. Trafił w sam czas na bitwę – z Kubania i spod Odessy. Dalej Wańkowicz pisze: Pułk Krechowiecki! Krechowce i Dukta. Lwów i Wołyń – jedno pasmo walk, jedna złota nić tradycji ułańskiej. Z kolei 1 bateria 1 Dywizjonu Artylerii Konnej kapitana Mirzy-Sulkiewicza: Na swoich czarno-amarantowych proporcach ma bateria zapisane przede wszystkim Wilno […] Znała 1. Bateria Dźwinę i Berezynę i zmienne koleje bezustannych dwuletnich walk. Kończąc prezentację licznych formacji autor stwierdza: Na południowym froncie, w tej bitwie i w tym właśnie dniu 12 września wstało znowu z kurzawy i z klęski i zajaśniało – ZWYCIĘSTWO!   

Osobną część w zbiorze opowiadań stanowi swoista wisienka na torcie  – „Szpital w Cichniczach” (1926), dramatyczna i pełna realizmu relacja oparta na pamiętniku kuzynki autora – Zofii Wańkowicz, pielęgniarki opiekującej się chorymi w szpitalu wojskowym w Cichniczach, niedaleko Rohaczewa nad Dnieprem. Szpital nie zostaje w całości ewakuowany na czas i zdobywają go bolszewicy. W ciągu następnych dni dzieją się sceny tragiczne, obrazujące istotę sowieckiej dziczy. Końcowe fragmenty szkicu to wielce znamienne słowa: W roku 1920 wojska nasze dotarły do Cichnicz, by cofnąć się z nich wkrótce. Grób, niezdarnie zasypany pod jesionem w parku, pozostał. I dotąd tam tkwi w dalekich Cichniczach, jak krwawa pieczęć kanclerska Rzeczpospolitej. Wiele tam w krąg tych grobów… Na motywach opowiadania powstał w 1999 roku film Jerzego Wójcika „Wrota Europy”, dość luźno powiązany z pisarskim pierwowzorem.

Wojenne szkice Wańkowicza przedstawiają obraz szczególnego doświadczenia pokolenia, które obserwowało i współtworzyło polską wolność AD 1918 i które to doświadczenie gdzieś zatarło się w naszej pamięci, przytłoczonej ogromem doświadczeń totalitarnej nawały ze wschodu i zachodu po roku 1939. Obchody setnej rocznicy odzyskiwania niepodległości (nie tylko w 1918 ale i w latach kolejnych) są świetną okazją by to zapomniane doświadczenie odkurzyć w zbiorowej pamięci.  Warto nadmienić, że tematyka opowiadań jest mało znana i dla lepszego zrozumienia tematu warto wcześniej zapoznać się z podstawowymi faktami o polskich formacjach wojskowych i politycznych na Wschodzie w tym okresie, by nie zagubić się w nawale faktów.        


 

Polecane
Emerytury
Stażowe