[Tylko u nas] Zofia Klepacka: "W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Energię biorę z modlitwy"

– W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Jestem osobą wierzącą i biorę energię z modlitwy, z rozmowy z Panem Bogiem, ale też z ludzi. Z ludzi, którymi się otaczam i których spotykam na swojej drodze. Chociaż… przez ostatnie dwa miesiące spotkał mnie ogromny hejt. Nie mogę do końca zrozumieć, dlaczego akurat mnie to spotkało, ale to w pewien sposób mnie wzmacnia – mówi Zofia Noceti-Klepacka, utytułowana polska windsurferka, którą spotkał ogromny hejt w związku krytyką tzw. Karty LGBT, w rozmowie z Cezarym Krysztopą.
 [Tylko u nas] Zofia Klepacka: "W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Energię biorę z modlitwy"
/ fot. Bartlomiej Zborowski / For
– Co Pani czuje, kiedy staje Pani na podium i grają Mazurka Dąbrowskiego? - pyta Cezary Krysztopa.
 

– To niesamowita duma, wzruszenie, a także kontynuacja tradycji moich przodków. Moi przodkowie walczyli o wolną Polskę, ja zaś staram się im dorównać, promując Polskę na świecie. Jest to też uwieńczenie mojej ciężkiej pracy. Robię to dla siebie, ale także dla całej Polski i wszystkich kibiców


- odpowiada Zofia Klepacka, która w rozmowie z "TS" opowiada, że realizuje się w tym, co kocha.
 

Jeśli człowiek robi to, co kocha, to czerpie z tego przyjemność. Proszę nie pytać, co wolę. Świetnie się odnajduję w roli sportowca, a uwieńczeniem mojej pracy bywa podium. Odkąd pamiętam, mając sześć czy siedem lat, gdy oglądałam igrzyska olimpijskie i widziałam walczących polskich sportowców, wiedziałam, że chcę to robić, że chcę być jak oni. To byli moi idole i poszłam ich drogą (...) My, sportowcy, często się potykamy, są porażki. Ważne jest, żeby się po tych porażkach podnosić. Okej, zdobywam medale, ale prawdziwe zwycięstwo odnoszę wtedy, kiedy się nie poddaję. I to jest dla sportowca zwycięstwo najważniejsze.


- opowiada polska mistrzyni. - Nie wiem, czy Pani wie, ale ludzie zaczynają Panią nazywać „Żelazną Zośką”. Jaką mamą jest Żelazna Zośka? - pyta red. Krysztopa.
 

– Na pewno jestem osobą z charakterem. Wychowałam się w Warszawie, na Śródmieściu Południowym, na jednym z warszawskich podwórek. Wzrastałam w wartościach chrześcijańskich i patriotycznych. Historia mojej rodziny przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Jestem dumną Polką – jestem dumna z tego, że mieszkam w Polsce. Taką też jestem mamą, moim zdaniem dobrą. Mam dwójkę dzieci, Mariana i Marię. Mój syn ma 9 lat, a moją córka niebawem skończy 6. (...) Pomimo trudności na pierwszym miejscu stawiam w swoim życiu rodzinę, bo uważam, że tak powinno być. Inne rzeczy są po rodzinie


- pada odpowiedź. Podczas rozmowy poruszono także temat wiary. 
 

W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Jestem osobą wierzącą i biorę energię z modlitwy, z rozmowy z Panem Bogiem, ale też z ludzi. Z ludzi, którymi się otaczam i których spotykam na swojej drodze. Chociaż… przez ostatnie dwa miesiące spotkał mnie ogromny hejt. Nie mogę do końca zrozumieć, dlaczego akurat mnie to spotkało, ale to w pewien sposób mnie wzmacnia. Nie każda droga w życiu jest usłana różami i widocznie tak musiało być. Uważam, że gdy spotykają mnie w życiu również przykre rzeczy, to jest w tym jakiś cel


– podkreśla windsurferka. Zapytana o to co czuła, gdy w trudnych momentach kibice okazywali jej wsparcie, odpowiada:
 

– Dużo to dla mnie znaczy. Według mnie to dziwne, że w dzisiejszych czasach musimy bronić tak fundamentalnej kwestii jak tradycyjna rodzina, że jakaś mniejszość próbuje nam coś narzucić. Nie zgadzam się z seksualizacją dzieci w szkołach. Jest odpowiedni przedmiot, który istnieje w szkole – wychowanie do życia w rodzinie i wydaje mi się, że nie ma potrzeby wprowadzać niczego nowego, a tym bardziej rozbudzać seksualności wśród dzieci. To niszczy dziecko i rodzinę. Powinno być odwrotnie, tak żeby jak najpóźniej rozbudzać tę seksualność. Bardzo cieszy mnie, że jestem jedną z wielu, którzy tak sądzą. Coś napisałam, spotkał mnie hejt i ludzie, którzy myślą podobnie, wstawili się za mną. Spotkała mnie przykra rzecz, chciano mnie pozbawić medali, zaczęto uprzykrzać mi życie, próbowano pozbawić mnie pracy – były wysyłane różne pisma w związku z tą sytuacją, ale ludzie dobrej woli mi pomogli i bardzo im za to dziękuję.


- mówi Zofia Klepacka. Dodaje, że nie ma żadnego problemu z osobami homoseksualnymi. 
 

Mam nawet znajomych, którzy są homoseksualistami. Ja po prostu nie zgadzam się z ideologicznymi postulatami, które są forsowane w Warszawie i nie tylko tutaj. Niektóre środowiska wykorzystały urywki cytatów z moich wywiadów i zrobiły ze mnie homofoba. To się rozprzestrzeniło i uważam, że to jest nie w porządku. Przekręcanie moich słów i manipulowanie nimi jest bardzo nie w porządku. Pewne środowiska pod przykrywką tolerancji chcą coraz więcej i więcej, a my jako obywatele demokratycznego państwa mamy prawo się nie zgadzać i głośno i wyraźnie wyrażać swoje zdanie. To powinno działać w obie strony. A jak na razie jestem przykładem, że to działa tylko w jedną stronę. Przez kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej doświadczaliśmy komunizmu w naszym kraju. Ludzie byli zastraszani, bali się chodzić do kościoła. Chciano zniszczyć m.in. wartości chrześcijańskie, w których wzrastaliśmy od pokoleń, i my do podobnych sytuacji nie możemy dopuścić. Okej, każdy ma prawo mieć swoje poglądy, ale nie może być z tego powodu zaszczuty i mieć niszczoną karierę. Nie wolno do takich sytuacji dopuszczać


- opowiada w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" Zofia Klepacka. 

Akcję #NasReprezentujesz zainicjował portal wSensie.pl.



#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wojna wybuchnie w ciągu godziny. Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika z ostatniej chwili
"Wojna wybuchnie w ciągu godziny". Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt".

Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry'ego z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry'ego

Media obiegły informacje dotyczące księcia Harry'ego, który podjął ważną decyzję. Arystokrata pojawi się w Wielkiej Brytanii, jednak wizyta ta może nie spełnić oczekiwań wielu osób.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty fizycznego znęcania się nad trzyletnią dziewczynką usłyszał 23-latek, który w piątek został zatrzymany przez policję w Wejherowie po tym, gdy dziecko trafiło do szpitala. Prokuratura przygotowuje wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii z ostatniej chwili
Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii

Jutro rozpocznie się czterodniowy strajk na najbardziej ruchliwym i popularnym lotnisku w Wielkiej Brytanii. Swoje niezadowolenie dotyczące warunków pracy wyrazić mają funkcjonariusze Straży Granicznej. O szczegółach poinformował związek zawodowy PCS.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski z ostatniej chwili
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wywalczyli czwarty w historii i drugi z rzędu tytuł mistrza Polski. W niedzielę pokonali u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 25:19, 21:25, 25:23, 25:18) w trzecim decydującym meczu finałowym i wygrali tę rywalizację 2-1.

Dużo się dzieje. Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
"Dużo się dzieje". Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham

Ostatnie tygodnie w Pałacu Buckingham nie należały do spokojnych. Zarówno członkowie rodziny królewskiej, jak i poddani martwią się o księżną Kate i króla Karola III, którzy zmagają się z chorobą nowotworową. W sprawie żony księcia Williama pojawiły się nowe informacje.

To byłaby rewolucja. Deklaracja premier Włoch przed wyborami do PE z ostatniej chwili
"To byłaby rewolucja". Deklaracja premier Włoch przed wyborami do PE

Premier Włoch Giorgia Meloni ogłosiła w niedzielę, że będzie "jedynką" na wszystkich listach swej macierzystej partii Bracia Włosi w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu.

Rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica z ostatniej chwili
Rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica

W Anglii odbyła się licytacja, na której pojawił się złoty zegarek kieszonkowy, który niegdyś należał do Johna Jacoba Astora, jednego z najbogatszych pasażerów Titanica. Zegarek, który przetrwał katastrofę, został odnowiony, a następnie sprzedany za rekordową sumę - aż sześciokrotność ceny wywoławczej.

Padłem. Znany aktor w szpitalu z ostatniej chwili
"Padłem". Znany aktor w szpitalu

Media obiegła niepokojąca informacja dotycząca znanego aktora Macieja Stuhra. Na swoim profilu na Instagramie poinformował, że trafił na SOR.

Szydło: Tusk powie Polakom to, co chcą teraz usłyszeć z ostatniej chwili
Szydło: Tusk powie Polakom to, co chcą teraz usłyszeć

– Tusk nie będzie teraz wprost popierał paktu migracyjnego czy pomysłów z opodatkowaniem państw członkowskich, a w tym kierunku to wszystko zmierza – uważa była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło.

REKLAMA

[Tylko u nas] Zofia Klepacka: "W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Energię biorę z modlitwy"

– W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Jestem osobą wierzącą i biorę energię z modlitwy, z rozmowy z Panem Bogiem, ale też z ludzi. Z ludzi, którymi się otaczam i których spotykam na swojej drodze. Chociaż… przez ostatnie dwa miesiące spotkał mnie ogromny hejt. Nie mogę do końca zrozumieć, dlaczego akurat mnie to spotkało, ale to w pewien sposób mnie wzmacnia – mówi Zofia Noceti-Klepacka, utytułowana polska windsurferka, którą spotkał ogromny hejt w związku krytyką tzw. Karty LGBT, w rozmowie z Cezarym Krysztopą.
 [Tylko u nas] Zofia Klepacka: "W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Energię biorę z modlitwy"
/ fot. Bartlomiej Zborowski / For
– Co Pani czuje, kiedy staje Pani na podium i grają Mazurka Dąbrowskiego? - pyta Cezary Krysztopa.
 

– To niesamowita duma, wzruszenie, a także kontynuacja tradycji moich przodków. Moi przodkowie walczyli o wolną Polskę, ja zaś staram się im dorównać, promując Polskę na świecie. Jest to też uwieńczenie mojej ciężkiej pracy. Robię to dla siebie, ale także dla całej Polski i wszystkich kibiców


- odpowiada Zofia Klepacka, która w rozmowie z "TS" opowiada, że realizuje się w tym, co kocha.
 

Jeśli człowiek robi to, co kocha, to czerpie z tego przyjemność. Proszę nie pytać, co wolę. Świetnie się odnajduję w roli sportowca, a uwieńczeniem mojej pracy bywa podium. Odkąd pamiętam, mając sześć czy siedem lat, gdy oglądałam igrzyska olimpijskie i widziałam walczących polskich sportowców, wiedziałam, że chcę to robić, że chcę być jak oni. To byli moi idole i poszłam ich drogą (...) My, sportowcy, często się potykamy, są porażki. Ważne jest, żeby się po tych porażkach podnosić. Okej, zdobywam medale, ale prawdziwe zwycięstwo odnoszę wtedy, kiedy się nie poddaję. I to jest dla sportowca zwycięstwo najważniejsze.


- opowiada polska mistrzyni. - Nie wiem, czy Pani wie, ale ludzie zaczynają Panią nazywać „Żelazną Zośką”. Jaką mamą jest Żelazna Zośka? - pyta red. Krysztopa.
 

– Na pewno jestem osobą z charakterem. Wychowałam się w Warszawie, na Śródmieściu Południowym, na jednym z warszawskich podwórek. Wzrastałam w wartościach chrześcijańskich i patriotycznych. Historia mojej rodziny przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Jestem dumną Polką – jestem dumna z tego, że mieszkam w Polsce. Taką też jestem mamą, moim zdaniem dobrą. Mam dwójkę dzieci, Mariana i Marię. Mój syn ma 9 lat, a moją córka niebawem skończy 6. (...) Pomimo trudności na pierwszym miejscu stawiam w swoim życiu rodzinę, bo uważam, że tak powinno być. Inne rzeczy są po rodzinie


- pada odpowiedź. Podczas rozmowy poruszono także temat wiary. 
 

W moim życiu bardzo ważny jest Bóg. Jestem osobą wierzącą i biorę energię z modlitwy, z rozmowy z Panem Bogiem, ale też z ludzi. Z ludzi, którymi się otaczam i których spotykam na swojej drodze. Chociaż… przez ostatnie dwa miesiące spotkał mnie ogromny hejt. Nie mogę do końca zrozumieć, dlaczego akurat mnie to spotkało, ale to w pewien sposób mnie wzmacnia. Nie każda droga w życiu jest usłana różami i widocznie tak musiało być. Uważam, że gdy spotykają mnie w życiu również przykre rzeczy, to jest w tym jakiś cel


– podkreśla windsurferka. Zapytana o to co czuła, gdy w trudnych momentach kibice okazywali jej wsparcie, odpowiada:
 

– Dużo to dla mnie znaczy. Według mnie to dziwne, że w dzisiejszych czasach musimy bronić tak fundamentalnej kwestii jak tradycyjna rodzina, że jakaś mniejszość próbuje nam coś narzucić. Nie zgadzam się z seksualizacją dzieci w szkołach. Jest odpowiedni przedmiot, który istnieje w szkole – wychowanie do życia w rodzinie i wydaje mi się, że nie ma potrzeby wprowadzać niczego nowego, a tym bardziej rozbudzać seksualności wśród dzieci. To niszczy dziecko i rodzinę. Powinno być odwrotnie, tak żeby jak najpóźniej rozbudzać tę seksualność. Bardzo cieszy mnie, że jestem jedną z wielu, którzy tak sądzą. Coś napisałam, spotkał mnie hejt i ludzie, którzy myślą podobnie, wstawili się za mną. Spotkała mnie przykra rzecz, chciano mnie pozbawić medali, zaczęto uprzykrzać mi życie, próbowano pozbawić mnie pracy – były wysyłane różne pisma w związku z tą sytuacją, ale ludzie dobrej woli mi pomogli i bardzo im za to dziękuję.


- mówi Zofia Klepacka. Dodaje, że nie ma żadnego problemu z osobami homoseksualnymi. 
 

Mam nawet znajomych, którzy są homoseksualistami. Ja po prostu nie zgadzam się z ideologicznymi postulatami, które są forsowane w Warszawie i nie tylko tutaj. Niektóre środowiska wykorzystały urywki cytatów z moich wywiadów i zrobiły ze mnie homofoba. To się rozprzestrzeniło i uważam, że to jest nie w porządku. Przekręcanie moich słów i manipulowanie nimi jest bardzo nie w porządku. Pewne środowiska pod przykrywką tolerancji chcą coraz więcej i więcej, a my jako obywatele demokratycznego państwa mamy prawo się nie zgadzać i głośno i wyraźnie wyrażać swoje zdanie. To powinno działać w obie strony. A jak na razie jestem przykładem, że to działa tylko w jedną stronę. Przez kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej doświadczaliśmy komunizmu w naszym kraju. Ludzie byli zastraszani, bali się chodzić do kościoła. Chciano zniszczyć m.in. wartości chrześcijańskie, w których wzrastaliśmy od pokoleń, i my do podobnych sytuacji nie możemy dopuścić. Okej, każdy ma prawo mieć swoje poglądy, ale nie może być z tego powodu zaszczuty i mieć niszczoną karierę. Nie wolno do takich sytuacji dopuszczać


- opowiada w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" Zofia Klepacka. 

Akcję #NasReprezentujesz zainicjował portal wSensie.pl.



#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe