Ryszard Czarnecki. Parlament Europejski: nowe rozdanie, stare numery

W cieniu batalii o wybór nowego szefa Komisji Europejskiej, a także całkowicie niemerytorycznego odrzucenia kandydatury Beaty Szydło na przewodniczącą Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych (EMPL) Parlamentu Europejskiego - przeszła europarlamentarna układanka dotycząca poszczególnych komisji PE.
 Ryszard Czarnecki. Parlament Europejski: nowe rozdanie, stare numery
/ Pixabay.com/CC0 Creative Commons

To nie koniec unijnych rozdań - kolejna runda we wrześniu 

Ten „podział tortu” jest o tyle ważny, że pokazuje realne wpływy polityczne, geografię narodową i siłę  poszczególnych frakcji. Charakterystyczne, że przed pięciu laty, gdy konstytuowały się władze Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska i media jej sprzyjające grzmiały, że prezydium PE to dekoracja, fasada, nic ważnego, a politycznie najważniejsze są aktywa na poziomie europarlamentarnych komisji. Tyle, że wówczas w prezydium PE zasiadało dwóch przedstawicieli PiS – piszący te słowa jako wiceprzewodniczący europarlamentu oraz prof. Karol Karski jako kwestor – a z PO i PSL nie było żadnego. Natomiast PO miało dwóch szefów komisji (Danuta Huebner, Jerzy Buzek), a PSL jednego (Czesław Siekierski), zaś Prawo i Sprawiedliwość skromniej: tylko jednego przewodniczącego podkomisji (Anna Fotyga). Obecnie w meczu miedzy PO a PiS jest remis – po jednym przedstawicielu w prezydium PE: Ewa Kopacz i Karol Karski, ale PO straciła dwóch przewodniczących komisji,  PSL zaś jednego – obie partie muszą zadowolić się wiceprzewodniczącymi . W przypadku PO jest ich dwoje (Janusz Lewandowski i pani von Thun und Hohenstein), w przypadku PSL – jeden (Krzysztof Hetman). W sumie PO z PSL-em mają tyle wiceprzewodniczących komisji, co PiS (Krasnodębski, Waszczykowski, Czarnecki). Kolejna runda tego swoistego meczu odbędzie się już we wrześniu, po  wakacjach, gdy rozdzielone będą miejsca w prezydiach delegacji, a więc w strukturach PE odpowiedzialnych za kontakty z poszczególnymi krajami. Przeglądając listy Polaków-członków różnych delegacji i Zgromadzeń Parlamentarnych, to nowe rozdanie będzie bardzo ciekawe. 

PiS w prezydiach trzech komisji, a EKR wziął budżetową... 

Wracając jednak do „nowego rozdania” – przewodniczącym ważnej Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) został Niemiec – socjalista Bernd Lange. W pięcioosobowym prezydium jest dwóch przedstawicieli z naszego regionu Europy: przedstawiciel naszej frakcji EKR, nasz kandydat najpierw na szefa Komisji Europejskiej, a potem przewodniczącego Parlamentu Europejskiego (uzyskał drugi wynik po wybranym na tę funkcję Włochu Davidzie Maria Sassolim), a jednocześnie szef naszej europejskiej partii ACRE (Sojusz Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Europie) Jan Zahradil, a także przedstawiciel Rumunii Iuliu Winkler, skądinąd reprezentujący mniejszość węgierską w  tym kraju, były minister rządu w Bukareszcie. Politycznie w prezydium jest dwoje chadeków, którzy starają się równoważyć wpływ socjalisty-przewodniczącego oraz  konserwatysta i przedstawicielka liberałów.

W jednej z największych komisji – Budżetowej (BUDG) –  nasza frakcja ma swojego przewodniczącego Belga (Flamanda) Johana van Overtveldta. W pięcioosobowym  prezydium jest aż dwóch Belgów: poza konserwatystą także liberał, Niemiec, Portugalka i przedstawiciel Polski – J. Lewandowski. Także i w tej komisji największa grupa polityczna czyli Europejska Partia Ludowa nie mając szefa, ma dwóch wiceprzewodniczących. 

 W Komisji Spraw Gospodarczych i Monetarnych (ECON) szefem jest kolejny socjalista – Włoch Roberto Gualtieri. A jednym z jego czterech zastępców jest przedstawiciel frakcji EKR, były dziennikarz i korespondent w Waszyngtonie, europoseł w latach 2009-2014 reprezentujący Holandię Derk Jan Eppink. Poza nim jest jeszcze Francuzka (liberałka), Portugalczyk (komunista) oraz jedyny reprezentant naszego regionu Europy Czech z EPL. Żadnej funkcji w  tej komisji nie pełni jej członek i  były premier Marek Belka. 

Silna pozycja lewicy, liberałów i zielonych 

Gdy chodzi o Komisję Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) przewodniczącym jest Francuz (od Macrona) Pascal Canfin, a w pięcioosobowym prezydium zasiada (jeszcze) Brytyjczyk Seb Dance (socjalista), dwoje Holendrów (zielony i komunistka), oraz jedyny reprezentant naszego regionu Europy Rumun z EPL. 

Komisji Transportu (TRAN) przewodniczy Francuzka Karima Delli (Zieloni), a w prezydium jest dwóch Niemców – jeden  z CDU, a drugi liberał z FDP. Jest też socjalista ze Szwecji i jedyny reprezentant Europy Środkowo-Wschodniej, Węgier z FIDESZU. 

W Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI) - ważnej dla Polski ,bo zajmującej się środkami unijnymi- jej przewodniczącego ma Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy czyli frakcji (post)komunistycznej, Francuz Younous Omarjee. W prezydium jest dwoje Francuzów – poza szefem komisji także przedstawicielka partii Marine le Pen oraz dwóch przedstawicieli naszego regionu – socjalista z Rumunii i Krzysztof Hetman z PSL. Jest też Belg reprezentujący chadecję. 

Konserwatyści na cenzurowanym 

W Komisji Rolnictwa (AGRI) mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku premier Beaty Szydło w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych. Kandydatka EKR na wiceprzewodniczącą  Mazaly  Aguilar została zablokowana i jej miejsce jest nieobsadzone. Chodzi o fakt, że reprezentuje ona partię VOX, która w Królestwie Hiszpanii otoczona jest „kordonem sanitarnym” i w kampanii wyborczej do PE odmawiano jej reprezentantom udziału w międzypartyjnych debatach telewizyjnych. Szefem tej komisji został Niemiec z CDU-CSU Norbert Lins. W pięcioosobowym prezydium miało być aż trzech przedstawicieli Półwyspu Iberyjskiego, co nie dziwi skoro rolnictwo w obu państwach go tworzących jest bardzo istotne. Poza konserwatystką Aguilar miała być inna Hiszpanka, socjalistka o podobnym nazwisku Clara Aguilera oraz Portugalczyk  z grupy Zielonych. Polska w AGRI miała zawsze przedstawiciela w prezydium, czasem nawet dwóch, jak ostatnio, gdy przewodniczącym był Czesław Siekierski z  PSL, a wiceprzewodniczącym najpierw Janusz Wojciechowski, a potem, po jego wyborze do ECA czyli Europejskiego Trybunału Obrachunkowego z siedzibą w Luksemburgu zastąpił go Zbigniew Kuźmiuk. Tym razem jedynym przedstawicielem naszego regionu Europy w prezydium jest Rumun z centroprawicy. 

Duże zaciekawienie budziła obsada władz Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO). Nie chodzi o parytety geograficzne, gdzie nasz region reprezentowany jest przez dwie osoby – z Rumunii i Polski (pozostali to przedstawiciele Francji, Portugalii i Belgii) . I nie dlatego, że w ich skład wchodzi bardzo kontrowersyjna dla wielu pani von Thun und Hohenstein.  Zainteresowanie wielu budził fakt, że przewodniczącą została Petra de Sutter (Belgijka, Flamandka) z frakcji Zielonych, lekarka i nauczyciel akademicki. Jak podały media, jest ona „osobą transseksualną – przeszła operację zmiany płci”. Nie jest to pierwszy taki przypadek w historii Parlamentu Europejskiego: przed 10 laty w Wielkiej Brytanii została wybrana eurosceptyczka Nicole Sinclaire -również po zmianie płci. Nie zasiadała ona jednak w prezydium żadnej komisji. Porównanie Belgijki z Anną Grodzką jest o tyle nie do końca uzasadnione, że przewodnicząca de Sutter, niegdyś pracownik naukowy w Chicago i profesor uniwersytetu w Gandawie jest jednak znacznie lepiej wykształcona…  

Warto podkreślić, że dwadzieścia dwie komisje PE tworzy 751 deputowanych – aż w dwóch trzecich są to nowi europosłowie! 

*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie" (22.06.2019)

 

 


 

POLECANE
Gwiazda TVN straci program? Podano wyniki oglądalności z ostatniej chwili
Gwiazda TVN straci program? Podano wyniki oglądalności

Oglądalność "Kropki nad i" w sezonie 2024/2025 spadła aż o 213 tys. widzów – informuje portal Wirtualne Media.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Fatalne wieści dla Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

Ponad połowa Polaków uważa, że Donald Tusk nie jest skutecznym premierem – wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Radia ZET.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Port Lotniczy Gdańsk udostępni miejsce dla zespołu ratowników. Będą mieli swoje zaplecze i będą parkować karetkę. Będą zabezpieczać teren dzielnicy Matarnia i okolic – informuje Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy.

Polska 2050 stawia ultimatum Tuskowi: Zagłosujemy z PiS i Konfederacją z ostatniej chwili
Polska 2050 stawia ultimatum Tuskowi: "Zagłosujemy z PiS i Konfederacją"

Jeżeli rząd nie dogada się z Polską 2050 w sprawie jej projektu, partia Szymona Hołowni przegłosuje go razem z PiS i Konfederacją – dowiedział się "Puls Biznesu”. Szykuje się kolejny zgrzyt w łonie koalicji rządzącej.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

We wtorek po południu i w nocy burze, ulewne deszcze do 40 mm i wiatr do 70 km/h na zachodzie i północnym-wschodzie Polski – ostrzega we wtorek IMGW.

615 lat temu pod Grunwaldem wojska polsko-litewskie pokonały armię Zakonu Krzyżackiego z ostatniej chwili
615 lat temu pod Grunwaldem wojska polsko-litewskie pokonały armię Zakonu Krzyżackiego

15 lipca 1410 r. pod Grunwaldem wojska polsko-litewskie, wspierane przez oddziały ruskie, czeskie i tatarskie, pod wodzą króla Władysława Jagiełły pokonały armię zgromadzoną przez Zakon Krzyżacki. Była to jedna z największych bitew średniowiecza.

Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki? tylko u nas
Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki?

Bardzo dobrze, że prowadzący z nim rozmowę w Radiu Wnet Łukasz Jankowski przerwał wywiad po jego słowach o "fejkowych komorach gazowych". Ale dlaczego człowiek o takich poglądach w ogóle się tam znalazł? Dlaczego został mu udostępniony mikrofon? Czy redakcja nie mogła przewidzieć, co będzie mówił?

Reprezentacja Polski ma nowego trenera Wiadomości
Reprezentacja Polski ma nowego trenera

Po ponad miesiącu od rezygnacji Michała Probierza Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował, kto przejmie stery w reprezentacji Polski. Jak ustalił Polsat News, nowym selekcjonerem zostanie Jan Urban.

Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców Wiadomości
Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców

RCB wydało w poniedziałek wieczorem alert dotyczący pożaru hali produkcyjnej przy ul. Chemicznej w Siemianowicach Śląskich. Mieszkańcy proszeni są o niezbliżanie się do miejsca pożaru oraz o zamknięcie okien, aby uniknąć narażenia na szkodliwy dym.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki. Parlament Europejski: nowe rozdanie, stare numery

W cieniu batalii o wybór nowego szefa Komisji Europejskiej, a także całkowicie niemerytorycznego odrzucenia kandydatury Beaty Szydło na przewodniczącą Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych (EMPL) Parlamentu Europejskiego - przeszła europarlamentarna układanka dotycząca poszczególnych komisji PE.
 Ryszard Czarnecki. Parlament Europejski: nowe rozdanie, stare numery
/ Pixabay.com/CC0 Creative Commons

To nie koniec unijnych rozdań - kolejna runda we wrześniu 

Ten „podział tortu” jest o tyle ważny, że pokazuje realne wpływy polityczne, geografię narodową i siłę  poszczególnych frakcji. Charakterystyczne, że przed pięciu laty, gdy konstytuowały się władze Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska i media jej sprzyjające grzmiały, że prezydium PE to dekoracja, fasada, nic ważnego, a politycznie najważniejsze są aktywa na poziomie europarlamentarnych komisji. Tyle, że wówczas w prezydium PE zasiadało dwóch przedstawicieli PiS – piszący te słowa jako wiceprzewodniczący europarlamentu oraz prof. Karol Karski jako kwestor – a z PO i PSL nie było żadnego. Natomiast PO miało dwóch szefów komisji (Danuta Huebner, Jerzy Buzek), a PSL jednego (Czesław Siekierski), zaś Prawo i Sprawiedliwość skromniej: tylko jednego przewodniczącego podkomisji (Anna Fotyga). Obecnie w meczu miedzy PO a PiS jest remis – po jednym przedstawicielu w prezydium PE: Ewa Kopacz i Karol Karski, ale PO straciła dwóch przewodniczących komisji,  PSL zaś jednego – obie partie muszą zadowolić się wiceprzewodniczącymi . W przypadku PO jest ich dwoje (Janusz Lewandowski i pani von Thun und Hohenstein), w przypadku PSL – jeden (Krzysztof Hetman). W sumie PO z PSL-em mają tyle wiceprzewodniczących komisji, co PiS (Krasnodębski, Waszczykowski, Czarnecki). Kolejna runda tego swoistego meczu odbędzie się już we wrześniu, po  wakacjach, gdy rozdzielone będą miejsca w prezydiach delegacji, a więc w strukturach PE odpowiedzialnych za kontakty z poszczególnymi krajami. Przeglądając listy Polaków-członków różnych delegacji i Zgromadzeń Parlamentarnych, to nowe rozdanie będzie bardzo ciekawe. 

PiS w prezydiach trzech komisji, a EKR wziął budżetową... 

Wracając jednak do „nowego rozdania” – przewodniczącym ważnej Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) został Niemiec – socjalista Bernd Lange. W pięcioosobowym prezydium jest dwóch przedstawicieli z naszego regionu Europy: przedstawiciel naszej frakcji EKR, nasz kandydat najpierw na szefa Komisji Europejskiej, a potem przewodniczącego Parlamentu Europejskiego (uzyskał drugi wynik po wybranym na tę funkcję Włochu Davidzie Maria Sassolim), a jednocześnie szef naszej europejskiej partii ACRE (Sojusz Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Europie) Jan Zahradil, a także przedstawiciel Rumunii Iuliu Winkler, skądinąd reprezentujący mniejszość węgierską w  tym kraju, były minister rządu w Bukareszcie. Politycznie w prezydium jest dwoje chadeków, którzy starają się równoważyć wpływ socjalisty-przewodniczącego oraz  konserwatysta i przedstawicielka liberałów.

W jednej z największych komisji – Budżetowej (BUDG) –  nasza frakcja ma swojego przewodniczącego Belga (Flamanda) Johana van Overtveldta. W pięcioosobowym  prezydium jest aż dwóch Belgów: poza konserwatystą także liberał, Niemiec, Portugalka i przedstawiciel Polski – J. Lewandowski. Także i w tej komisji największa grupa polityczna czyli Europejska Partia Ludowa nie mając szefa, ma dwóch wiceprzewodniczących. 

 W Komisji Spraw Gospodarczych i Monetarnych (ECON) szefem jest kolejny socjalista – Włoch Roberto Gualtieri. A jednym z jego czterech zastępców jest przedstawiciel frakcji EKR, były dziennikarz i korespondent w Waszyngtonie, europoseł w latach 2009-2014 reprezentujący Holandię Derk Jan Eppink. Poza nim jest jeszcze Francuzka (liberałka), Portugalczyk (komunista) oraz jedyny reprezentant naszego regionu Europy Czech z EPL. Żadnej funkcji w  tej komisji nie pełni jej członek i  były premier Marek Belka. 

Silna pozycja lewicy, liberałów i zielonych 

Gdy chodzi o Komisję Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) przewodniczącym jest Francuz (od Macrona) Pascal Canfin, a w pięcioosobowym prezydium zasiada (jeszcze) Brytyjczyk Seb Dance (socjalista), dwoje Holendrów (zielony i komunistka), oraz jedyny reprezentant naszego regionu Europy Rumun z EPL. 

Komisji Transportu (TRAN) przewodniczy Francuzka Karima Delli (Zieloni), a w prezydium jest dwóch Niemców – jeden  z CDU, a drugi liberał z FDP. Jest też socjalista ze Szwecji i jedyny reprezentant Europy Środkowo-Wschodniej, Węgier z FIDESZU. 

W Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI) - ważnej dla Polski ,bo zajmującej się środkami unijnymi- jej przewodniczącego ma Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/Nordyckiej Zielonej Lewicy czyli frakcji (post)komunistycznej, Francuz Younous Omarjee. W prezydium jest dwoje Francuzów – poza szefem komisji także przedstawicielka partii Marine le Pen oraz dwóch przedstawicieli naszego regionu – socjalista z Rumunii i Krzysztof Hetman z PSL. Jest też Belg reprezentujący chadecję. 

Konserwatyści na cenzurowanym 

W Komisji Rolnictwa (AGRI) mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku premier Beaty Szydło w Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych. Kandydatka EKR na wiceprzewodniczącą  Mazaly  Aguilar została zablokowana i jej miejsce jest nieobsadzone. Chodzi o fakt, że reprezentuje ona partię VOX, która w Królestwie Hiszpanii otoczona jest „kordonem sanitarnym” i w kampanii wyborczej do PE odmawiano jej reprezentantom udziału w międzypartyjnych debatach telewizyjnych. Szefem tej komisji został Niemiec z CDU-CSU Norbert Lins. W pięcioosobowym prezydium miało być aż trzech przedstawicieli Półwyspu Iberyjskiego, co nie dziwi skoro rolnictwo w obu państwach go tworzących jest bardzo istotne. Poza konserwatystką Aguilar miała być inna Hiszpanka, socjalistka o podobnym nazwisku Clara Aguilera oraz Portugalczyk  z grupy Zielonych. Polska w AGRI miała zawsze przedstawiciela w prezydium, czasem nawet dwóch, jak ostatnio, gdy przewodniczącym był Czesław Siekierski z  PSL, a wiceprzewodniczącym najpierw Janusz Wojciechowski, a potem, po jego wyborze do ECA czyli Europejskiego Trybunału Obrachunkowego z siedzibą w Luksemburgu zastąpił go Zbigniew Kuźmiuk. Tym razem jedynym przedstawicielem naszego regionu Europy w prezydium jest Rumun z centroprawicy. 

Duże zaciekawienie budziła obsada władz Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO). Nie chodzi o parytety geograficzne, gdzie nasz region reprezentowany jest przez dwie osoby – z Rumunii i Polski (pozostali to przedstawiciele Francji, Portugalii i Belgii) . I nie dlatego, że w ich skład wchodzi bardzo kontrowersyjna dla wielu pani von Thun und Hohenstein.  Zainteresowanie wielu budził fakt, że przewodniczącą została Petra de Sutter (Belgijka, Flamandka) z frakcji Zielonych, lekarka i nauczyciel akademicki. Jak podały media, jest ona „osobą transseksualną – przeszła operację zmiany płci”. Nie jest to pierwszy taki przypadek w historii Parlamentu Europejskiego: przed 10 laty w Wielkiej Brytanii została wybrana eurosceptyczka Nicole Sinclaire -również po zmianie płci. Nie zasiadała ona jednak w prezydium żadnej komisji. Porównanie Belgijki z Anną Grodzką jest o tyle nie do końca uzasadnione, że przewodnicząca de Sutter, niegdyś pracownik naukowy w Chicago i profesor uniwersytetu w Gandawie jest jednak znacznie lepiej wykształcona…  

Warto podkreślić, że dwadzieścia dwie komisje PE tworzy 751 deputowanych – aż w dwóch trzecich są to nowi europosłowie! 

*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie" (22.06.2019)

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe