[Fotorelacja] Uroczysta Msza św. w 35. rocznicę śmierci ks. Jerzego. "Był gorliwym siewcą prawdy"
![[Fotorelacja] Uroczysta Msza św. w 35. rocznicę śmierci ks. Jerzego. "Był gorliwym siewcą prawdy"](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/38473.jpg)
– mówił metropolita warszawski.Wspominamy jego dzień narodzin dla nieba, ale równocześnie jest to dzień jego męczeńskiej śmierci: za wiarę, w obronie godności człowieka, w obronie naszej Ojczyzny, ale jednocześnie śmierci w imię ewangelicznej zasady: „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Kiedy mówiono mu, że głosi siebie, odpowiadał zawsze w ten sam sposób: głoszę Ewangelię a uczę się głoszenia Ewangelii od papieża Jana Pawła i od wielkiego Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. To była zasada jego kapłańskiego życia. Życia, które było drogą do śmierci męczeńskiej i dania największego świadectwa, jakie dał tutaj na ziemi. Jakby wyprzedził 10 lat temu, w drodze na ołtarze i Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, swoich wielkich mistrzów. Dzisiaj wspominamy ich razem, także dlatego, że mamy już wiedzę, że bez mała dokładnie 10 lat po jego beatyfikacji na placu Piłsudskiego będziemy mieli uroczystość beatyfikacyjną drugiego mistrza bł. ks. Jerzego – kard. Stefana Wyszyńskiego
Eucharystię w intencji kanonizacji bł. ks. Jerzego Popiełuszki koncelebrowało wielu duchownych, wśród nich – biskup polowy Józef Guzdek, który wygłosił homilię.
– mówił biskup polowy Józef Guzdek.– Najpierw, jako alumn, przymusowo wcielony do wojska, dał świadectwo wiary i pozostał wierny kapłańskiemu powołaniu. Później już jako kapłan był gorliwym apostołem wiary, siewcą prawdy i obrońcą godności człowieka. W konfrontacji z kłamstwem i przemocą stosował się do wskazań Jezusa, a miał słuch absolutny. Zło dobrem zwyciężał. Był uosobieniem miłości, łagodności i cierpliwości. Mówił wprost, że przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości. Błogosławiony ksiądz Jerzy walczył z grzechem, ale nigdy z człowiekiem. Zawsze posługiwał się metodami godnymi ucznia Chrystusa. Świadkowie jego życia wspominają, że potrafił wyjść z ciepłą kawą do marznących SB-ków przed jego mieszkaniem i powiedzieć – „to nie wasza wina, że tu stoicie”. Tym, którzy byli oburzeni taką postawą i przekonywali Go, żeby publicznie w trakcie kazań piętnował po imieniu i nazwisku swoich prześladowców miał powiedzieć – „Wy naprawdę niczego nie rozumiecie. Ja walczę ze złem, nie z ofiarami zła”. W jego życiu nie było nienawiści do oprawców, chociaż otaczali go ludzie o różnych poglądach, nikogo na siłę nie nawracał. Bóg wybrał właśnie to co niemocne aby mocnych poniżyć, aby zawstydzić mędrców. Czyś święci są po to aby zawstydzać? Tak, mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, aby zobaczyć człowieka w całej prawdzie, by odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości
W nabożeństwie wzięli udział m.in Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, przedstawiciele rządu, liczni parlamentarzyści i poczty sztandarowe Solidarności z całego kraju.
– powiedział nam Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.– W imieniu władz krajowych Solidarności wyrażam wielkie słowa uznania i podziękowania dla licznych pocztów sztandarowych, które jak co roku zgromadziły się wokół grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Jestem przekonany, że również w najbliższą niedzielę, 27 października, podczas Mszy Św. w Suchowoli, celebrowanej w rocznicę śmierci mamy ks. Jerzego również licznie pojawią się poczty sztandarowe Solidarności
Po mszy odbyło się uroczyste składnie wieńców, kwiaty w imieniu Komisji Krajowej złożyli Tadeusz Majchrowicz, Bogdan Kubiak i Henryk Nakonieczny.




























