Lichocka: "To fałsz i manipulacja. Ale jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam"

Zrobiłam ten gest, gdybyście państwo nie zwalniali ruchu kamery, tylko zobaczyli to w czasie rzeczywistym, to ja zrobiłam taki gest i zobaczyłam, że politycy opozycji potraktowali to, zaczęli to komentować jako coś wulgarnego. W związku z tym ja powiedziałam nie, to nie o to chodzi, to nie jest nic w tym stylu. I powtórzyłam ten gest, że to jest tylko odgarnięcie włosa z policzka. To, co było moim błędem, to to, że tym ruchem dałam pożywkę do wielkiego ataku na Prawo i Sprawiedliwość i to jest niedobre
- tłumaczyła całą scenę Joanna Lichocka.
Aktualizacja:
W rozmowie z dziennikiem "Fakt" posłanka przeprosiła za całą sytuację.
Mimowolnie popełniłam błąd. Jeśli ktoś poczuł się urażony tym gestem, gestem, który nie miał złych intencji, to chciałabym wyrazić ubolewanie i przeprosić
- powiedziała. Podkreśliła jednak, że sprawa jest cały czas w złej wierze przez polityków opozycji.
Wyjaśniam ten mój gest, a mimo to wykorzystują go cały czas w złej wierze, robią stopklatkę, manipulują i obudowują nieprawdziwą informacją. To fałsz i manipulacja
- powiedziała Joanna Lichocka.
źródło: Polsat News, fakt.pl
raw/k
