[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Sztuczna inteligencja. Roboty bojowe. Szansa i zagrożenie
![[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Sztuczna inteligencja. Roboty bojowe. Szansa i zagrożenie](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/44045.jpg)
Zdaniem specjalistów drony są najłatwiejsze do przekonstruowania. Już obecnie są „w połowie drogi”. Ich dolot do celu może być z góry zaprogramowany, a kiedy znajdą się w zadanym rejonie przekazują obraz do prowadzącego człowieka, który dokonuje wyboru celu i wydaje komendę „ognia”. Po ewentualnej adaptacji sztuczna inteligencja autonomicznego drona będzie samodzielnie identyfikować cel na podstawie zgromadzonych w pamięci obrazów (zdjęć lub filmów video), algorytm nakieruje pokładowe uzbrojenie i da polecenie „zniszczyć”. Sztuczną inteligencję autonomicznego drona można też przeszkolić z różnych wariantów sytuacji bojowej i nauczyć, w której z nich człowiek wydaje komendę „ognia”. Później dron sam porównuje sytuację widzianą przez swoje kamery z zapamiętanymi wariantami i decyduje „zniszczyć”, kiedy algorytm uzna, że człowiek wydałby komendę „ognia”. Można też wprowadzić algorytm, który będzie otwierał ogień do każdej postaci w zasięgu kamer, która będzie trzymała coś przypominającego broń i nie będzie w mundurze własnych sił zbrojnych. W ciągu minionych kilku lat sztuczna inteligencja dokonała dużego skoku i jej umiejętności rozpoznawania twarzy, ruchów, detali uzbrojenia i odzieży są olbrzymie. Autonomiczne drony mają przy tym dwie wielkie zalety: są tanie i nie potrzebują prowadzącego człowieka ani kanału łączności między człowiekiem a dronem. Jeśli same wybierają cel i moment otwarcia ognia, to można ich wysłać całą chmarę a nie tylko tyle, ilu posiada się operatorów. Jeśli nie ma kanału łączności, to przeciwnik nie może zakłócić komunikacji i sparaliżować atak.
Techniczne przewagi autonomicznych dronów równoważą etyczne mankamenty. Zwolennicy „robotów bojowych” twierdzą, że są one bardziej etyczne niż ludzie, gdyż nie męczą się, nie ulegają stresom, nie wpadają w złość, nie popełniają zbrodni wojennych i są rycerskie bowiem świadomie nie zabijają poddającego się nieprzyjaciela. Przeciwnicy uważają, że wypełniając co do joty polecenia oprogramowania roboty nie znają litości. Trudno też wyobrazić sobie, żeby nawet najlepsza sztuczna inteligencja bezbłędnie rozróżniała cywila z karabinem od cywila ze szczotką na kiju. Stąd znaczenie etycznych ram militarnego wykorzystywania sztucznej inteligencji. W dokumencie Pentagonu podkreślono, że to na ludziach ciąży odpowiedzialność za „odpowiednią ocenę i troskę” w podejmowaniu decyzji użycia wszelkiego rodzaju robotów bojowych. To ludzie, muszą odpowiedzialnie uczyć sztuczną inteligencję rozpoznawania obiektów do zniszczenia. To ludzie muszą zadbać, żeby decyzje podejmowane przez automatyzowane systemy były możliwe do prześledzenia i oceny a jeśli zajdzie potrzeba człowiek musi mieć możliwość przerwania operacji i dezaktywacji robota. Bez takich możliwości kontroli sztucznej inteligencji ludzie dobrowolnie oddadzą zbyt wielkie obszary życia społecznego w ręce technologii, której w pełni jeszcze nie rozumieją. Co więcej jeśli algorytmy robotów optymalizując możliwe rozwiązania natrafią na lukę lub błąd oprogramowania to działając schematycznie robot bojowy może niszczyć obiekty, które powinien zostawić nienaruszone i stanie się zagrożeniem a nie obrońcą.
Rafał Brzeski