[Tylko u nas] Marek Budzisz: Jak głęboki kryzys w Rosji? Czy zdecydują o tym majowe pikniki?

Informacje napływające z firm zajmujących się śledzeniem rosyjskiego handlu detalicznego pokazują, że Rosjanie szykują się do wolnych dni majowych i mają zamiar na potęgę zająć się grillowaniem na świeżym powietrzu. Sprzedaż szaszłyków wzrosła 14 razy, innych przyborów do grilla kilkukrotnie. Oznacza to, że mało kto ma zamiar stosować się do restrykcji i niemal wszyscy chcą cieszyć się piękną pogodą. Ale jak to wpłynie na tempo rozwoju pandemii Covid-19, która w Federacji Rosyjskiej wcale nie maleje, a w ostatnich dniach nawet przyspiesza nietrudno przewidzieć. Podobnie zresztą jak efekty przedłużania ograniczeń i tego jak odbiją się one na tamtejszej gospodarce, która wkracza w najcięższy w ostatnich dziesięcioleciach kryzys gospodarczy, niewykluczony, że głębszy niźli czasy jelcynowskie, które źle zapisały się w pamięci Rosjan i od których wyzwolić ich miały rządy Władmira Władimirowicza
/ Pixabay.com
Jak głęboki będzie kryzys w Rosji, jeszcze nikt nie jest w stanie precyzyjnie określić, ale pierwsze szacunki i prognozy budzą przerażenie. Oczywiście wszystko zależy od tego jak długo potrwają ograniczenia z powodu Covid-19, na co niewątpliwy wpływ będzie miało tempo rozprzestrzeniania się pandemii, chyba, że rosyjskie władze przymuszone rozwojem wydarzeń przyjmą ‘wariant białoruski” ogłaszając dla niepoznaki, że zagrożenie już minęło.

Właśnie opublikowane szacunki rosyjskiego odpowiednika GUS mówią o tym, że głębokość rosyjskiego kryzysu, przynajmniej po pierwszym kwartale i pierwszych tygodniach kwietnia jest porównywalna z ostatnim załamaniem gospodarki w 2014 roku. I tak w przemyśle przetwórczym spadek aktywności wyniósł 7 %, podczas gdy w najgorszym miesiącu 2014 roku było to minus 10 %, aktywność przedsiębiorców; – 6,1 % (w 2014 roku;  – 7 %). Jednak mamy do czynienia z wynikami badań ankietowych, które nie w pełni musza oddawać skalę spowolnienia. Wydaje się, że znacznie lepszym sposobem mierzenia jest przyjęty przez Bank Rosji, na podstawie strumieni pieniężnych przechodzących przez rachunki bankowe. I tu w trzech kolejnych tygodniach kwietnia strumień płatności „wchodzących do systemu” zmniejszył się o 28 %, 17,4 % i w ostatnim tygodniu od 13 do 17 kwietnia o 20,3 %. Wszystko to razem skłania analityków rosyjskiego banku centralnego do hipotezy, że w ciągu miesiąca rosyjski PKB zmniejszył się o 25 %. Innym istotnym wnioskiem jest ten, że w 80 % spadek wywołany jest przez ograniczenia wywołane Covid-19. Na tej podstawie należałoby przypuszczać, że władze jeszcze nie wiedzą w jaki sposób na rosyjską gospodarkę wpłynie krach sektorów eksportowych, przede wszystkim węglowodorów oraz, że ograniczenia nie potrwają zbyt długo, bo Rosja nie może sobie na trwanie w izolacji przez kolejne tygodnie pozwolić. Oczywiście o ile majowe dni wolne, pikniki, spacery w parkach, grille i zabawy na świeżym powietrzu nie spowodują przyspieszenia pandemii.

W innych sektorach, z których zaczynają spływać dane sytuacja wygląda dość podobnie. I tak w budownictwie mieszkaniowym według marcowych danych statystycznych nastąpił spadek o 7,6 %, a gdyby mierzyć aktywność gospodarczą konsumpcja energii elektrycznej to należy mówić o spadku 10,7 %.

Rosyjskie banki informują o rekordowym wycofywaniu wkładów dolarowych z prowadzonych przez nie rachunków, zarówno przez osoby fizyczne jak i firmy. Ci pierwsi wycofali w ciągu miesiąca 1,2 mld dolarów, a firmy 5 mld, co łącznie jest rekordem począwszy od momentu kiedy Bank Rosji prowadzi taką statystykę. W efekcie rezerwy walutowe rosyjskiego systemu bankowego zmniejszyły się w ciągu miesiąca o 1/3, a zdaniem specjalistów o ile sytuacja się nie zmieni to już w lipcu mogą one spaść do zera, co w praktyce oznaczać będzie, że to Ministerstwo Finansów i rosyjski bank centralny zmuszone będą do ratowania płynności sektora.

W ostatnich dniach Bank Rosji znacznie zwiększył też interwencje na rynku walutowym celem obrony kursu rubla sprzedając dziennie po 300 mln dolarów. Mógł sobie na to pozwolić, bo eksporterzy, głównie ropy naftowej w kwietniu muszą wpłacić do budżetu 1,1 bln rubli podatków eksportowych, sprzedają więc na potęgę dolary. Skutkiem jest stabilizacja, a nawet niewielki wzrost kursu rubla. Jednak zdaniem specjalistów bieżące wpływy dolarowe budżetu skurczą się w najbliższych czasie, w związku załamaniem się ceny ropy naftowej na światowych rynkach 8 krotnie z 52 do 6,8 dolara za tonę. Oznacza to, że napływ dolarów do Rosji zmaleje o 8 mld dolarów miesięcznie, a budżet będzie dostawał mniej o 4 mld dolarów miesięcznie. Obrona kursu rubla będzie pociągała w takich realiach za sobą szybsze wyczerpywanie się rezerw, albo będziemy mieli do czynienia z przyspieszoną przeceną rosyjskiej waluty. Co to w praktyce oznacza? Jeżeli cena baryłki ropy Urals, którą Rosja eksportuje, pozostanie na dzisiejszym poziomie to zdaniem rosyjskich ekspertów chcąc utrzymać dzisiejszy kurs rubla władze będą zmuszone znacznie zwiększyć interwencję na rynku, tylko, że w takiej sytuacji będąca w dyspozycji władz „poduszka walutowa” jaką jest Fundusz Pomyślności Narodowej wyczerpie się za 6 – 6,5 miesiąca, a przy cenie ropy na poziomie 22 dolarów za baryłkę pieniędzy wystarczy na 9 miesięcy. Jeśli jednak założyć sztywny limit wypłat z Funduszu, tak jak obecnie po 6 mld dolarów miesięcznie to wówczas zgromadzonych środków wystarczy na 2 lata, ale nie uda się obronić kursu rubla i spadnie on do poziomu 80 – 90 za dolara. Tak szacują rosyjscy eksperci.

Renomowana rosyjska firma konsultingowa Argus w ostatnim swym opracowaniu jest zdania, że kryzys na rynku ropy naftowej „kosztował” będzie rosyjskie koncerny 18 mld dolarów przychodów, a rosyjski budżet 50 mld dolarów. Prognoza zbudowana jest przy założeniu, że średnia cena w roku wyniesie 27,7 dolara za baryłkę. To oznacza, że spadek cen w drugim kwartale, kiedy jak przyznają analitycy firmy eksport ropy jest nierentowny, potrwa krótko i w drugiej połowie roku one wzrosną. Co będzie jeśli tak się nie stanie?

Wszystko zależy od tego jak głęboki będzie spadek dochodów do dyspozycji rosyjskich rodzin. Badania ankietowe, przeprowadzone już po wprowadzeniu lock down, pokazują, że nastroje są gorsze od oficjalnych statystyk. I tak 16 % respondentów już uznało, że ich dochody spadły „w sposób znaczący” a 19 %, że w niewielkim stopniu. 1/3 ankietowanych oczekuje znacznego pogorszenia się sytuacji po miesiącu. Trzeba pamiętać, że duża w Rosji grupa osób, nie ma praktycznie żadnych rezerw finansowych. Prawie połowa pytanych przez Narodową Agencję Badań Finansowych ludzi, którzy już stracili pracę, powiedziało ankieterom, że nie są w stanie przeżyć nawet miesiąca bez zaciągania pożyczek, a kolejne 26 % szacuje swe zasoby na maksymalnie 3 miesiące bez pracy. Już w I kwartale, mimo, że ograniczenia zostały wprowadzone dopiero z końcem marca spadek depozytów osób fizycznych wyniósł 6,5 % i  był to największy jednorazowy spadek od 2014 roku. A o ile jeszcze spadną dochody? Analitycy Wnieszekonombanku szacują, że w drugim kwartale będzie to od 12 do 14 % i to tylko przy założeniu, że ograniczenia zostaną zniesione wraz z końcem maja. Paradoksalnie przyszłość rosyjskiej gospodarki, a niewykluczone, że i samego państwa zależeć może od tego jak przejdą majowe pikniki na świeżym powietrzu.

Marek Budzisz

 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marek Budzisz: Jak głęboki kryzys w Rosji? Czy zdecydują o tym majowe pikniki?

Informacje napływające z firm zajmujących się śledzeniem rosyjskiego handlu detalicznego pokazują, że Rosjanie szykują się do wolnych dni majowych i mają zamiar na potęgę zająć się grillowaniem na świeżym powietrzu. Sprzedaż szaszłyków wzrosła 14 razy, innych przyborów do grilla kilkukrotnie. Oznacza to, że mało kto ma zamiar stosować się do restrykcji i niemal wszyscy chcą cieszyć się piękną pogodą. Ale jak to wpłynie na tempo rozwoju pandemii Covid-19, która w Federacji Rosyjskiej wcale nie maleje, a w ostatnich dniach nawet przyspiesza nietrudno przewidzieć. Podobnie zresztą jak efekty przedłużania ograniczeń i tego jak odbiją się one na tamtejszej gospodarce, która wkracza w najcięższy w ostatnich dziesięcioleciach kryzys gospodarczy, niewykluczony, że głębszy niźli czasy jelcynowskie, które źle zapisały się w pamięci Rosjan i od których wyzwolić ich miały rządy Władmira Władimirowicza
/ Pixabay.com
Jak głęboki będzie kryzys w Rosji, jeszcze nikt nie jest w stanie precyzyjnie określić, ale pierwsze szacunki i prognozy budzą przerażenie. Oczywiście wszystko zależy od tego jak długo potrwają ograniczenia z powodu Covid-19, na co niewątpliwy wpływ będzie miało tempo rozprzestrzeniania się pandemii, chyba, że rosyjskie władze przymuszone rozwojem wydarzeń przyjmą ‘wariant białoruski” ogłaszając dla niepoznaki, że zagrożenie już minęło.

Właśnie opublikowane szacunki rosyjskiego odpowiednika GUS mówią o tym, że głębokość rosyjskiego kryzysu, przynajmniej po pierwszym kwartale i pierwszych tygodniach kwietnia jest porównywalna z ostatnim załamaniem gospodarki w 2014 roku. I tak w przemyśle przetwórczym spadek aktywności wyniósł 7 %, podczas gdy w najgorszym miesiącu 2014 roku było to minus 10 %, aktywność przedsiębiorców; – 6,1 % (w 2014 roku;  – 7 %). Jednak mamy do czynienia z wynikami badań ankietowych, które nie w pełni musza oddawać skalę spowolnienia. Wydaje się, że znacznie lepszym sposobem mierzenia jest przyjęty przez Bank Rosji, na podstawie strumieni pieniężnych przechodzących przez rachunki bankowe. I tu w trzech kolejnych tygodniach kwietnia strumień płatności „wchodzących do systemu” zmniejszył się o 28 %, 17,4 % i w ostatnim tygodniu od 13 do 17 kwietnia o 20,3 %. Wszystko to razem skłania analityków rosyjskiego banku centralnego do hipotezy, że w ciągu miesiąca rosyjski PKB zmniejszył się o 25 %. Innym istotnym wnioskiem jest ten, że w 80 % spadek wywołany jest przez ograniczenia wywołane Covid-19. Na tej podstawie należałoby przypuszczać, że władze jeszcze nie wiedzą w jaki sposób na rosyjską gospodarkę wpłynie krach sektorów eksportowych, przede wszystkim węglowodorów oraz, że ograniczenia nie potrwają zbyt długo, bo Rosja nie może sobie na trwanie w izolacji przez kolejne tygodnie pozwolić. Oczywiście o ile majowe dni wolne, pikniki, spacery w parkach, grille i zabawy na świeżym powietrzu nie spowodują przyspieszenia pandemii.

W innych sektorach, z których zaczynają spływać dane sytuacja wygląda dość podobnie. I tak w budownictwie mieszkaniowym według marcowych danych statystycznych nastąpił spadek o 7,6 %, a gdyby mierzyć aktywność gospodarczą konsumpcja energii elektrycznej to należy mówić o spadku 10,7 %.

Rosyjskie banki informują o rekordowym wycofywaniu wkładów dolarowych z prowadzonych przez nie rachunków, zarówno przez osoby fizyczne jak i firmy. Ci pierwsi wycofali w ciągu miesiąca 1,2 mld dolarów, a firmy 5 mld, co łącznie jest rekordem począwszy od momentu kiedy Bank Rosji prowadzi taką statystykę. W efekcie rezerwy walutowe rosyjskiego systemu bankowego zmniejszyły się w ciągu miesiąca o 1/3, a zdaniem specjalistów o ile sytuacja się nie zmieni to już w lipcu mogą one spaść do zera, co w praktyce oznaczać będzie, że to Ministerstwo Finansów i rosyjski bank centralny zmuszone będą do ratowania płynności sektora.

W ostatnich dniach Bank Rosji znacznie zwiększył też interwencje na rynku walutowym celem obrony kursu rubla sprzedając dziennie po 300 mln dolarów. Mógł sobie na to pozwolić, bo eksporterzy, głównie ropy naftowej w kwietniu muszą wpłacić do budżetu 1,1 bln rubli podatków eksportowych, sprzedają więc na potęgę dolary. Skutkiem jest stabilizacja, a nawet niewielki wzrost kursu rubla. Jednak zdaniem specjalistów bieżące wpływy dolarowe budżetu skurczą się w najbliższych czasie, w związku załamaniem się ceny ropy naftowej na światowych rynkach 8 krotnie z 52 do 6,8 dolara za tonę. Oznacza to, że napływ dolarów do Rosji zmaleje o 8 mld dolarów miesięcznie, a budżet będzie dostawał mniej o 4 mld dolarów miesięcznie. Obrona kursu rubla będzie pociągała w takich realiach za sobą szybsze wyczerpywanie się rezerw, albo będziemy mieli do czynienia z przyspieszoną przeceną rosyjskiej waluty. Co to w praktyce oznacza? Jeżeli cena baryłki ropy Urals, którą Rosja eksportuje, pozostanie na dzisiejszym poziomie to zdaniem rosyjskich ekspertów chcąc utrzymać dzisiejszy kurs rubla władze będą zmuszone znacznie zwiększyć interwencję na rynku, tylko, że w takiej sytuacji będąca w dyspozycji władz „poduszka walutowa” jaką jest Fundusz Pomyślności Narodowej wyczerpie się za 6 – 6,5 miesiąca, a przy cenie ropy na poziomie 22 dolarów za baryłkę pieniędzy wystarczy na 9 miesięcy. Jeśli jednak założyć sztywny limit wypłat z Funduszu, tak jak obecnie po 6 mld dolarów miesięcznie to wówczas zgromadzonych środków wystarczy na 2 lata, ale nie uda się obronić kursu rubla i spadnie on do poziomu 80 – 90 za dolara. Tak szacują rosyjscy eksperci.

Renomowana rosyjska firma konsultingowa Argus w ostatnim swym opracowaniu jest zdania, że kryzys na rynku ropy naftowej „kosztował” będzie rosyjskie koncerny 18 mld dolarów przychodów, a rosyjski budżet 50 mld dolarów. Prognoza zbudowana jest przy założeniu, że średnia cena w roku wyniesie 27,7 dolara za baryłkę. To oznacza, że spadek cen w drugim kwartale, kiedy jak przyznają analitycy firmy eksport ropy jest nierentowny, potrwa krótko i w drugiej połowie roku one wzrosną. Co będzie jeśli tak się nie stanie?

Wszystko zależy od tego jak głęboki będzie spadek dochodów do dyspozycji rosyjskich rodzin. Badania ankietowe, przeprowadzone już po wprowadzeniu lock down, pokazują, że nastroje są gorsze od oficjalnych statystyk. I tak 16 % respondentów już uznało, że ich dochody spadły „w sposób znaczący” a 19 %, że w niewielkim stopniu. 1/3 ankietowanych oczekuje znacznego pogorszenia się sytuacji po miesiącu. Trzeba pamiętać, że duża w Rosji grupa osób, nie ma praktycznie żadnych rezerw finansowych. Prawie połowa pytanych przez Narodową Agencję Badań Finansowych ludzi, którzy już stracili pracę, powiedziało ankieterom, że nie są w stanie przeżyć nawet miesiąca bez zaciągania pożyczek, a kolejne 26 % szacuje swe zasoby na maksymalnie 3 miesiące bez pracy. Już w I kwartale, mimo, że ograniczenia zostały wprowadzone dopiero z końcem marca spadek depozytów osób fizycznych wyniósł 6,5 % i  był to największy jednorazowy spadek od 2014 roku. A o ile jeszcze spadną dochody? Analitycy Wnieszekonombanku szacują, że w drugim kwartale będzie to od 12 do 14 % i to tylko przy założeniu, że ograniczenia zostaną zniesione wraz z końcem maja. Paradoksalnie przyszłość rosyjskiej gospodarki, a niewykluczone, że i samego państwa zależeć może od tego jak przejdą majowe pikniki na świeżym powietrzu.

Marek Budzisz


 

Polecane