"Doprowadzić do „soft katolicyzmu”, żeby go później zupełnie zabić". Mocne słowa Ojca dr. T. Rydzyka

Pierwszy raz nasza Rodzina przybyła na Jasną Górę w drugą niedzielę lipca 1992 roku. Przyszliśmy do Matki Najświętszej w wielkiej potrzebie. Byłem po pewnej rozmowie, która rozpoczęła się po południu w Ministerstwie Łączności, a zakończyła się po północy z poniedziałku na wtorek. Rozmowa była dramatyczna
- napisał wspominając początki pielgrzymowania Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
Uświadomiła mi, iż nasze radio może szybko przestać istnieć. Stanąłem naprzeciw „Goliata uzbrojonego po zęby”. Po tej rozmowie, w drodze z Warszawy do Torunia, prosiłem o ratunek. Powiedziałem: „Przecież to jest Radio Maryja, a więc idziemy do Maryi”. I pomogła. Pomaga przez wszystkie lata istnienia. Niejeden raz uciszyła wezbrane morze, rozpędziła zgromadzone nad nim czarne chmury. W 1992 roku w ciągu paru dni zmobilizowało się kilka tysięcy rodaków – oddanych sług Matki Najświętszej
- dodał.
Założyciel Radia Maryja podkreślił szczególny wymiar pielgrzymowania na Jasną Górę "w tym szczególnym roku".
W 100. rocznicę urodzin naszego największego rodaka św. Jana Pawła II Wielkiego, który przecież był i jest „Totus Tuus” („Cały Twój, Maryjo”); w roku, w którym byłoby już po beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który wszystko postawił na Maryję i dlatego przeprowadził nas bezpiecznie przez szalejący ateistyczny komunizm i bez którego, jak mówił św. Jan Paweł II, nie byłoby Papieża Polaka; w roku setnej rocznicy Cudu nad Wisłą, tj. zwycięstwa Polaków nad Armią Czerwoną idącą na Europę; w roku pandemii koronawirusa, z którą przyszła panika, a wraz z nią również podprogowe działania związane z zamykaniem kościołów, czego nie było nawet za okupacji; w czasie różnych intensywnych działań zorganizowanych central antyewangelizacyjnych, by doprowadzić katolików do oziębłości religijnej; w czasie sprytnych działań podprogowych, by doprowadzić do „soft katolicyzmu” po to, żeby go później zupełnie zabić; w czasie, gdy potężne siły pragną zniszczyć rodzinę, gdy są ataki na prawo naturalne, na Dekalog, na świętość, na kapłanów, na Kościół, na patriotyzm – właśnie w tym czasie idziemy do Matki Najświętszej, by wzorem Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II całkowicie się Jej oddać, by Ona zwyciężyła w nas, w naszych rodzinach i przez nas w Ojczyźnie i świecie. By doprowadziła nas do ostatecznego celu – do Nieba.
- napisał do wiernych kapłan.
Jak podaje Radio Maryja, tegoroczna pielgrzymka nieco różni się od tych z poprzednich lat. Ze względu na zaplanowaną na jutro II turę wyborów prezydenckich, odbywa się wyłącznie dziś. Dodatkowo wiernych obowiązują zasady sanitarne, wprowadzone w celu uniknięcia zakażenia koronawirusem.
Na godzinę 15.00 zaplanowano modlitwę Koronką do Miłosierdzia Bożego. Następnie rozpocznie się Msza św., której przewodniczyć będzie metropolita krakowski ks. abp. Marek Jędraszewski.
Po zakończeniu Eucharystii odbędzie się koncert orkiestry „Viktoria” z Parafii pw. Matki Boskiej Zwycięskiej w Warszawie Rembertowie
- informuje Radio Maryja.
cwp/Radio Maryja
