Ex-lider KOD przed sądem ws. poświadczenia nieprawdy w fakturach. Wyrok niebawem

Na 28 września Sąd Rejonowy w Pruszkowie wyznaczył termin ogłoszenia wyroku w sprawie oskarżonego o poświadczenie nieprawdy w fakturach b. lidera KOD Mateusza Kijowskiego. Prokuratura chce kary roku więzienia, obrona wnioskuje o uniewinnienie oskarżonego.
 Ex-lider KOD przed sądem ws. poświadczenia nieprawdy w fakturach. Wyrok niebawem
/ YT print screen/Newsweek

 

Na ławie oskarżonych oprócz Kijowskiego (jego obrońca potwierdził zgodę swego klienta na podawanie nazwiska - PAP) zasiada też b. skarbnik Komitetu Obrony Demokracji Piotr Ch.

 

Proces w tej sprawie ruszył w czerwcu 2018 r. W poniedziałek sąd zakończył sprawę i przez około cztery godziny słuchał mów końcowych.

 

Akt oskarżenia trafił do sądu w marcu 2018 r. Kijowskiemu i Ch. zarzucono m.in., że poświadczyli nieprawdę w dokumentach w postaci 9 faktur wystawionych przez MKM Studio sp. z o.o. - firmę należącą do Kijowskiego i jego żony - na rzecz komitetu społecznego KOD (6 faktur) i stowarzyszenia KOD (3 faktury) w zakresie wykonanych usług informatycznych. Faktury, zdaniem prokuratury, wystawiono za usługi informatyczne, które firma Kijowskiego i jego żony miała wykonać dla komitetu społecznego i stowarzyszenia KOD. Zdaniem śledczych, usługi te nie zostały wykonane, a Kijowski oraz Ch. mieli przywłaszczyć sobie z tego tytułu ponad 120 tys. zł.

 

"Pieniądze te pochodziły między innymi ze zbiórek komitetu społecznego KOD" - informowała ponad dwa lata temu prokuratura. Wskazywała, że "wyjaśniania obu oskarżonych stoją w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami przesłuchanych w charakterze świadków członków zarządu stowarzyszenia KOD jak i przedłożoną przez nich dokumentacją".

 

Akt oskarżenia dotyczy okresu od marca do listopada 2016 r. Został przygotowany przez Prokuraturę Okręgową w Świdnicy.

 

Jak mówił w poniedziałek prokurator w mowie końcowej, proces w tej sprawie nie był "spiskiem przeciwko osobom oskarżonym", tylko toczył się przeciw osobom, które "poszły na skróty wykorzystując entuzjazm ruchu społecznego". Jak dodał, szkodą w sprawie był także uszczerbek w wizerunku całej organizacji i zwiedzione zaufanie obywateli w odniesieniu do chęci ich uczestnictwa w życiu społecznym.

 

"Czyny popełnione przez Kijowskiego i Ch. charakteryzują się bardzo wysokim stopniem zawinienia i społecznej szkodliwości (...) brak jest jakichkolwiek okoliczności, które mogłyby wpłynąć na obniżenie stopnia winy" - ocenił prokurator.

 

W związku z tym oskarżyciel zawnioskował o kary po roku pozbawienia wolności dla obu oskarżonych oraz o orzeczenie solidarnego obowiązku naprawienia szkody finansowej.

 

"Żądanie prokuratury jest dla mnie zaskakujące, bo odbiega od jakichś standardów, zwłaszcza wobec osoby niekaranej i osoby, która te prace wykonywała, ale prokuratura realizuje swój interes, a sąd to wszystko oceni i mam nadzieję, że w pełni zgodzi się z głosami obrony" - powiedział zaś dziennikarzom odnosząc się do żądania prokuratury obrońca Kijowskiego mec. Jacek Dubois.

 

Jak mówił adwokat "w tej sprawie nie doszło do naruszenia żadnych zasad, a umowa, na podstawie której wystawiano faktury była legalna". "Pan Kijowski nie naruszył żadnego przepisu" - podkreślił i zaznaczył, że jego klient - będący z wykształcenia informatykiem - wykonał usługi informatyczne, których faktury dotyczyły.

 

Mec. Dubois wskazał, że tłem tej sprawy jest "próba przejęcia władzy w KOD", do której wówczas, w 2016-2017 r., doszło. "Część zarządu próbowała zdyskredytować w opinii publicznej Kijowskiego, zarzucając mu działania niegodne, natomiast mam nadzieję, że cały przewód sądowy pokazał tę +anatomię spisku+" - powiedział.

 

"To postępowanie i tzw. afera fakturowa nie tylko doprowadziły do tego, że stowarzyszenie KOD bardzo mocno ograniczyło swoją działalność, ale w istocie, nie boję się użyć tego słowa, zrujnowało moje życie. Od ponad trzech lat nie mogę znaleźć nigdzie pracy" - mówił zaś w poniedziałek przez sądem Kijowski.

 

Kijowski oceniał już wcześniej, że sprawa jest "misternie przygotowaną aferą", a zarzuty wynikają z motywacji politycznych. "To są zryczałtowane kwoty związane z szeroko pojętą opieką nad infrastrukturą, wykonywanie konkretnych działań, ale również za gotowość i współpracę z użytkownikami" - mówił dziennikarzom o pieniądzach z faktur, gdy ruszał proces.

 

O uniewinnienie wniosła w poniedziałek także obrona drugiego z oskarżonych - Piotra Ch.

 

Sąd - "ze względu na zawiłość sprawy" - odroczył ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie, do 28 września, do godz. 10. 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników z ostatniej chwili
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników

W kwietniu 35 proc. badanych opowiedziało się jako zwolennicy rządu Donalda Tuska, 37 proc. jako przeciwnicy, a 25 proc. zadeklarowało obojętność - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Oznacza to, że w zeszłym miesiącu nieznacznie obniżyła się zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników rządu.

Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy Wiadomości
Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu dwóch pułkowników Zarządu Ochrony Państwa pod zarzutem przygotowywania zamachu na życie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według ukraińskiego kontrwywiadu, to była operacja rosyjskich służb. Jak to możliwe, że po ponad dwóch latach pełnoskalowej wojny w otoczeniu Zełenskiego, na tak wysokim szczeblu działają agenci rosyjscy?

Mnie to przeraża. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Mnie to przeraża". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Tancerka Agnieszka Kaczorowska w ostatnim wywiadzie z Plejadą powiedziała, co sądzi o "Tańcu z gwiazdami". Padły mocne słowa.

Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do członków Prawa i Sprawiedliwości. Apeluje w nim o wsparcie nowego projektu: Stowarzyszenia i Fundacji Biało-Czerwoni.

Nie żyje znana aktorka z ostatniej chwili
Nie żyje znana aktorka

Media obiegła informacja o śmierci aktorki Susan Buckner. Najlepiej znana była z roli cheerleaderki Patty Simcox w komedii Grease z 1978 roku.

Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną. Zaskakująca propozycja Ukrainy z ostatniej chwili
"Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną". Zaskakująca propozycja Ukrainy

Gdyby Polska pomogła Ukrainie ochronić przynajmniej część przestrzeni powietrznej na zachodzie kraju, zwiększyłoby to naszą skuteczność w odpieraniu rosyjskich ataków; moglibyśmy dzięki temu przenieść nasze zasoby w bardziej potrzebne miejsca - ocenił we wtorek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Illa Jewłasz.

Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim

Od 29 kwietnia na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wyłowiono prawie półtorej tony martwych ryb - poinformowało we wtorek PAP biuro prasowe wojewody opolskiego. Dodano, że służby wojewody prowadzą monitoring wód m.in. pod kątem zakwitu złotej algi.

Dopiero teraz zaczynam rozumieć. Szczere wyznanie Świątek z ostatniej chwili
"Dopiero teraz zaczynam rozumieć". Szczere wyznanie Świątek

Iga Świątek przygotowuje się do turnieju Italian Open, który odbędzie się w dniach 6–19 maja w Rzymie. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała, jak mierzy się ze skutkami rosnącej popularności.

Białoruś: Władze ogłosiły nagłą inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej z ostatniej chwili
Białoruś: Władze ogłosiły "nagłą inspekcję" środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej

Białoruskie władze wojskowe ogłosiły we wtorek niespodziewaną inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej, w tym wyrzutni Iskander i samolotów Su-25. Są one przystosowane do przenoszenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. "Ma to wymiar propagandowy, bo Mińsk nie ma żadnej kontroli nad rosyjską bronią jądrową na swoim terytorium" - mówi PAP Kamil Kłysiński, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO] z ostatniej chwili
Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO]

7 maja 2024 roku Rafał Trzaskowski został powtórnie zaprzysiężony przed Radą Warszawy. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 14:30 w Pałacu Kultury i Nauki.

REKLAMA

Ex-lider KOD przed sądem ws. poświadczenia nieprawdy w fakturach. Wyrok niebawem

Na 28 września Sąd Rejonowy w Pruszkowie wyznaczył termin ogłoszenia wyroku w sprawie oskarżonego o poświadczenie nieprawdy w fakturach b. lidera KOD Mateusza Kijowskiego. Prokuratura chce kary roku więzienia, obrona wnioskuje o uniewinnienie oskarżonego.
 Ex-lider KOD przed sądem ws. poświadczenia nieprawdy w fakturach. Wyrok niebawem
/ YT print screen/Newsweek

 

Na ławie oskarżonych oprócz Kijowskiego (jego obrońca potwierdził zgodę swego klienta na podawanie nazwiska - PAP) zasiada też b. skarbnik Komitetu Obrony Demokracji Piotr Ch.

 

Proces w tej sprawie ruszył w czerwcu 2018 r. W poniedziałek sąd zakończył sprawę i przez około cztery godziny słuchał mów końcowych.

 

Akt oskarżenia trafił do sądu w marcu 2018 r. Kijowskiemu i Ch. zarzucono m.in., że poświadczyli nieprawdę w dokumentach w postaci 9 faktur wystawionych przez MKM Studio sp. z o.o. - firmę należącą do Kijowskiego i jego żony - na rzecz komitetu społecznego KOD (6 faktur) i stowarzyszenia KOD (3 faktury) w zakresie wykonanych usług informatycznych. Faktury, zdaniem prokuratury, wystawiono za usługi informatyczne, które firma Kijowskiego i jego żony miała wykonać dla komitetu społecznego i stowarzyszenia KOD. Zdaniem śledczych, usługi te nie zostały wykonane, a Kijowski oraz Ch. mieli przywłaszczyć sobie z tego tytułu ponad 120 tys. zł.

 

"Pieniądze te pochodziły między innymi ze zbiórek komitetu społecznego KOD" - informowała ponad dwa lata temu prokuratura. Wskazywała, że "wyjaśniania obu oskarżonych stoją w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami przesłuchanych w charakterze świadków członków zarządu stowarzyszenia KOD jak i przedłożoną przez nich dokumentacją".

 

Akt oskarżenia dotyczy okresu od marca do listopada 2016 r. Został przygotowany przez Prokuraturę Okręgową w Świdnicy.

 

Jak mówił w poniedziałek prokurator w mowie końcowej, proces w tej sprawie nie był "spiskiem przeciwko osobom oskarżonym", tylko toczył się przeciw osobom, które "poszły na skróty wykorzystując entuzjazm ruchu społecznego". Jak dodał, szkodą w sprawie był także uszczerbek w wizerunku całej organizacji i zwiedzione zaufanie obywateli w odniesieniu do chęci ich uczestnictwa w życiu społecznym.

 

"Czyny popełnione przez Kijowskiego i Ch. charakteryzują się bardzo wysokim stopniem zawinienia i społecznej szkodliwości (...) brak jest jakichkolwiek okoliczności, które mogłyby wpłynąć na obniżenie stopnia winy" - ocenił prokurator.

 

W związku z tym oskarżyciel zawnioskował o kary po roku pozbawienia wolności dla obu oskarżonych oraz o orzeczenie solidarnego obowiązku naprawienia szkody finansowej.

 

"Żądanie prokuratury jest dla mnie zaskakujące, bo odbiega od jakichś standardów, zwłaszcza wobec osoby niekaranej i osoby, która te prace wykonywała, ale prokuratura realizuje swój interes, a sąd to wszystko oceni i mam nadzieję, że w pełni zgodzi się z głosami obrony" - powiedział zaś dziennikarzom odnosząc się do żądania prokuratury obrońca Kijowskiego mec. Jacek Dubois.

 

Jak mówił adwokat "w tej sprawie nie doszło do naruszenia żadnych zasad, a umowa, na podstawie której wystawiano faktury była legalna". "Pan Kijowski nie naruszył żadnego przepisu" - podkreślił i zaznaczył, że jego klient - będący z wykształcenia informatykiem - wykonał usługi informatyczne, których faktury dotyczyły.

 

Mec. Dubois wskazał, że tłem tej sprawy jest "próba przejęcia władzy w KOD", do której wówczas, w 2016-2017 r., doszło. "Część zarządu próbowała zdyskredytować w opinii publicznej Kijowskiego, zarzucając mu działania niegodne, natomiast mam nadzieję, że cały przewód sądowy pokazał tę +anatomię spisku+" - powiedział.

 

"To postępowanie i tzw. afera fakturowa nie tylko doprowadziły do tego, że stowarzyszenie KOD bardzo mocno ograniczyło swoją działalność, ale w istocie, nie boję się użyć tego słowa, zrujnowało moje życie. Od ponad trzech lat nie mogę znaleźć nigdzie pracy" - mówił zaś w poniedziałek przez sądem Kijowski.

 

Kijowski oceniał już wcześniej, że sprawa jest "misternie przygotowaną aferą", a zarzuty wynikają z motywacji politycznych. "To są zryczałtowane kwoty związane z szeroko pojętą opieką nad infrastrukturą, wykonywanie konkretnych działań, ale również za gotowość i współpracę z użytkownikami" - mówił dziennikarzom o pieniądzach z faktur, gdy ruszał proces.

 

O uniewinnienie wniosła w poniedziałek także obrona drugiego z oskarżonych - Piotra Ch.

 

Sąd - "ze względu na zawiłość sprawy" - odroczył ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie, do 28 września, do godz. 10. 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe