[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Decydujący moment prezydentury Trumpa. Możliwe wielkie zwycięstwo pro-life

Nie byłem i nie jestem bezkrytycznym wielbicielem prezydentury Donalda Trumpa. Obecny prezydent USA ma wiele wad i wiele braków, a jego polityka międzynarodowa nie zawsze jest korzystna dla Polski. Jeśli jednak uda mu się podjąć decyzję w sprawie nowego członka Sądu Najwyższego, to będzie miał - nawet jeśli przegra - ogromną zasługę wobec historii, i Pana Boga.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Decydujący moment prezydentury Trumpa. Możliwe wielkie zwycięstwo pro-life
/ EPA/Chris Kleponis / POOL Dostawca: PAP/EPA

Mam świadomość, że to mocne słowa, i że mówię o populiście, który poglądy zmienia jak rękawiczki, i który w pewnych kwestiach prowadzi politykę kompletnie nieodpowiedzialną. Nie uważam też, że można w nim dostrzegać bohatera konserwatywnej zbiorowej wyobraźni, i to nie tylko z powodu jego prywatnych wyborów życiowych, ale także z wielu innych. Jeśli jednak uda mu się mianować nowego sędziego Sądu Najwyższego, i jeśli będzie miał on konserwatywne poglądy (a wiele na to wskazuje), a do tego jeśli uda się go przepchnąć przez Kongres i Senat Stanów Zjednoczonych, to obecny prezydent, nawet jeśli nadchodzące wybory przegra, będzie miał ogromną zasługę. Dzięki temu bowiem układ sił w Sądzie Najwyższym (obecnie - także dzięki decyzjom Trumpa - to 5 konserwatystów do 5 progresywistów), ale teraz może on zmienić się na korzyść konserwatystów na 6 do 3. W praktyce oznaczać to będzie, że Sąd Najwyższy będzie w stanie obalić wyrok w sprawie Roe kontra Wade i sprawić, że o kwestii aborcji ponownie decydować będą legislatury stanowe, co oznacza, że w części stanów aborcja może zostać całkowicie zakazana. 

Wszystko to zaś za sprawą śmierci 87-letnie sędzi Ruth Bader Ginsburg. Zmarła sędzia, o modlitwę za duszę której apelują obrońcy życia ze Stanów Zjednoczonych (do czego się zresztą przyłączam) była jednym z najbardziej progresywnych sędziów w SN. Opowiadała się zarówno za pełną „równością małżeńską”, ale także późną aborcją, a nawet za politycznym - także za pomocą aborcji zmniejszaniem liczebności grup niepotrzebnych. W wywiadzie dla „New York Timesa” przyznała, że państwo powinno finansować aborcję, by zmniejszyć przyrost naturalny wśród „niepotrzebnych i niechcianych” grup społecznych. Ginsburg wyraziła też rozczarowanie tym, że orzeczenie „Roe vs. Wade” z 1973 r. nie ułatwiło kontroli liczby ludności. - Szczerze myślałam, że w latach siedemdziesiątych za orzeczeniem „Roe vs. Wade” stała troska Sądu Najwyższego o uporanie się z wyraźnym wzrostem populacji, a zwłaszcza wzrostem liczby urodzin wśród tych grup, których nie chcemy mieć w Ameryce za dużo – mówiła Ginsburg „NYT”. I wzywała do tego, by jak najszybciej państwo zaczęło finansować aborcję z budżetu federalnego, kontrolując w ten sposób przyrost „grup niepożądanych”.

Oczywiście sama nominacja nie wystarczy. Nową kandydaturę przegłosować musi jeszcze amerykański Senat, a jak przypominają demokraci, republikanie zablokowali wybór liberalnego sędziego z nominacji Baracka Obamy, gdy na krótko przed wyborami w 2016 roku zmarł sędzia Antonin Scalia. Demokraci nie mają jednak obecnie większość w Senacie, a lider republikańskiej większości zapowiedział, że republikanie zagłosują za nominowanym przez Trumpa prawnikiem, bowiem Amerykanie w kolejnych wyborach zapewnili im większość, tak by mogli wspierać reformy i decyzje obecnego prezydenta, także w kwestiach nominacji sędziowskich. 

Kto mógłby zająć miejsce sędzi Ginsburg? Na razie sprawa jest otwarta, ale większość z krótkiej listy podawanych osób stanowią ludzie w konserwatywnych i pro life poglądach. Są wśród nich trzej senatorowie republikańscy: Ted Cruz, Tom Cotton i Josh Hawley, ale także sędzia Amy Coney Barrett, wykładowca prawa, sędzia, ale także głęboko wierząca katoliczka i matka siódemki dzieci czy sędzia Peter Phipps, zaangażowany członek Rycerzy Kolumba. 

Niezależnie od konkretnego nazwiska Trump musi mieć świadomość, że w tej chwili staje przed kluczowym momentem swojej prezydentury. Chwiejna równowaga w kwestii aborcji może zostać zmieniona, a kwestie aborcyjne, dzięki nowemu wyrokowi mogą wrócić na poziom stanów. I choć będzie to oznaczać, że w części stanów nic się nie zmieni, to w wielu innych może to oznaczać nawet pełny zakaz aborcji. To byłoby niewątpliwie wielkie zwycięstwo opcji pro life i konserwatystów moralnych. Oby Trump podjąć dobrą decyzję, a republikańska większość go w tym wsparła. Niezależnie od wyniku nadchodzących wyborów byłaby to wielka zasługa obecnego prezydenta. 
 


 

POLECANE
Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem polityka
Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: "Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem"

– Choć między naszymi krajami zdarzają się spory polityczne, Węgry wciąż mają istotny interes w utrzymywaniu dobrych relacji z Polską. Wydaje się jednak, że obecne władze w Warszawie tego nie podzielają – stwierdził w czwartek minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó.

Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn? Wiadomości
Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn?

Wicepremier Wielkiej Brytanii Angela Rayner zapowiedziała, że rząd podejmuje kroki mające na celu zwiększenie uczestnictwa obywateli w życiu publicznym. „Chcemy, aby więcej osób mogło aktywnie włączać się w brytyjską demokrację” – podkreśliła. Jednym z kluczowych elementów nowego projektu jest obniżenie wieku wyborczego z 18 do 16 lat na terenie całego kraju.

Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany z ostatniej chwili
Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany

Dziś od rana w mediach pojawiały się nieoficjalne informacje, że rzecznik Instytutu Pileckiego, Jan Gebert, ma zostać odwołany ze stanowiska. Decyzja ta miała być m.in. reakcją na skandal, jaki wywołały wpisy na profilu Instytutu na platformie X, wybielające płk. Maksymiliana Schnepfa, biorącego czynny udział w Obławie Augustowskiej. Wieczorem na stronie Instytutu Pileckiego jako rzecznik figurowała już Luiza Jurgiel-Żyła.

Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa Wiadomości
Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa

Jak drożdże wzbogacone białkiem niesporczaka radzą sobie z mikrograwitacją i promieniowaniem jonizującym w przestrzeni kosmicznej - dzięki misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego sprawdzają to naukowcy ze Szczecina, Poznania i Katowic. Pojemnik z drożdżami wrócił z orbity i jest już w Polsce.

Pięć osób zatrzymanych po śmierci polskiego naukowca w Atenach Wiadomości
Pięć osób zatrzymanych po śmierci polskiego naukowca w Atenach

Grecka policja zatrzymała pięć osób w związku ze śmiercią polskiego profesora Przemysława Jeziorskiego. Do zabójstwa doszło 4 lipca na przedmieściach Aten, gdy naukowiec odwiedzał swoje dzieci. Jak informują lokalne media, jedną z podejrzanych jest jego była żona, 43-letnia Konstantina M.

Bodnar wraca do sprawy rzekomego fałszowania wyborów z ostatniej chwili
Bodnar wraca do sprawy rzekomego "fałszowania wyborów"

Adam Bodnar podjął dziś kolejny raz sprawę w swojej opinii "sfałszowanych wyborów prezydenckich". Prokurator Generalny wysłał do marszałka sejmu Szymona Hołowni, pismo, w którym wyjaśnił swoją rolę w postępowaniach dotyczących rozpatrzenia protestów wyborczych związanych z wyborami prezydenckimi oraz w stwierdzaniu ich ważności. Ujął w liście również swoje "wątpliwości" dotyczące całego procesu.

Przekroczyli nielegalnie polską granicę. Sąd przyznał im zadośćuczynienie  za krzywdy pilne
Przekroczyli nielegalnie polską granicę. Sąd przyznał im zadośćuczynienie "za krzywdy"

Sąd orzekł wypłatę odszkodowania dla grupy Afgańczyków, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską i zostali zatrzymani oraz zawróceni przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Sąd uznał, że ich zatrzymanie było niezasadne, dlatego każdemu z nich przyznał po 5 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski punktuje Probierza: „Zrobił to źle” Wiadomości
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski punktuje Probierza: „Zrobił to źle”

Jan Urban został oficjalnie ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Zastąpił Michała Probierza, który pożegnał się z kadrą po nieudanych eliminacjach do mistrzostw świata i napięciach wewnątrz zespołu.

Koalicjanci pracują nad depenalizacją marihuany. Poseł KO: Trzeba podążać z duchem czasów Wiadomości
Koalicjanci pracują nad depenalizacją marihuany. Poseł KO: "Trzeba podążać z duchem czasów"

We wrześniu do Sejmu trafi projekt ustawy dotyczący depenalizacji marihuany – informuje RMF FM. Dokument jest już gotowy, a obecnie trwają rozmowy w klubach parlamentarnych w celu zdobycia większości głosów. Projekt został przygotowany przez parlamentarny zespół, na którego czele stoją Klaudia Jachira (KO) i Ryszard Petru (Polska 2050).

Śmiertelne pobicie Eryka w Zamościu. Proces odwoławczy ruszył od nowa z ostatniej chwili
Śmiertelne pobicie Eryka w Zamościu. Proces odwoławczy ruszył od nowa

Przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie ponownie ruszył w czwartek proces odwoławczy w sprawie śmierci 16-letniego Eryka w Zamościu. Powodem były wątpliwości odnośnie składu sędziowskiego. Główny oskarżony został wcześniej skazany na 12 lat więzienia. Prawomocny wyrok ma zapaść jeszcze w lipcu.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Decydujący moment prezydentury Trumpa. Możliwe wielkie zwycięstwo pro-life

Nie byłem i nie jestem bezkrytycznym wielbicielem prezydentury Donalda Trumpa. Obecny prezydent USA ma wiele wad i wiele braków, a jego polityka międzynarodowa nie zawsze jest korzystna dla Polski. Jeśli jednak uda mu się podjąć decyzję w sprawie nowego członka Sądu Najwyższego, to będzie miał - nawet jeśli przegra - ogromną zasługę wobec historii, i Pana Boga.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Decydujący moment prezydentury Trumpa. Możliwe wielkie zwycięstwo pro-life
/ EPA/Chris Kleponis / POOL Dostawca: PAP/EPA

Mam świadomość, że to mocne słowa, i że mówię o populiście, który poglądy zmienia jak rękawiczki, i który w pewnych kwestiach prowadzi politykę kompletnie nieodpowiedzialną. Nie uważam też, że można w nim dostrzegać bohatera konserwatywnej zbiorowej wyobraźni, i to nie tylko z powodu jego prywatnych wyborów życiowych, ale także z wielu innych. Jeśli jednak uda mu się mianować nowego sędziego Sądu Najwyższego, i jeśli będzie miał on konserwatywne poglądy (a wiele na to wskazuje), a do tego jeśli uda się go przepchnąć przez Kongres i Senat Stanów Zjednoczonych, to obecny prezydent, nawet jeśli nadchodzące wybory przegra, będzie miał ogromną zasługę. Dzięki temu bowiem układ sił w Sądzie Najwyższym (obecnie - także dzięki decyzjom Trumpa - to 5 konserwatystów do 5 progresywistów), ale teraz może on zmienić się na korzyść konserwatystów na 6 do 3. W praktyce oznaczać to będzie, że Sąd Najwyższy będzie w stanie obalić wyrok w sprawie Roe kontra Wade i sprawić, że o kwestii aborcji ponownie decydować będą legislatury stanowe, co oznacza, że w części stanów aborcja może zostać całkowicie zakazana. 

Wszystko to zaś za sprawą śmierci 87-letnie sędzi Ruth Bader Ginsburg. Zmarła sędzia, o modlitwę za duszę której apelują obrońcy życia ze Stanów Zjednoczonych (do czego się zresztą przyłączam) była jednym z najbardziej progresywnych sędziów w SN. Opowiadała się zarówno za pełną „równością małżeńską”, ale także późną aborcją, a nawet za politycznym - także za pomocą aborcji zmniejszaniem liczebności grup niepotrzebnych. W wywiadzie dla „New York Timesa” przyznała, że państwo powinno finansować aborcję, by zmniejszyć przyrost naturalny wśród „niepotrzebnych i niechcianych” grup społecznych. Ginsburg wyraziła też rozczarowanie tym, że orzeczenie „Roe vs. Wade” z 1973 r. nie ułatwiło kontroli liczby ludności. - Szczerze myślałam, że w latach siedemdziesiątych za orzeczeniem „Roe vs. Wade” stała troska Sądu Najwyższego o uporanie się z wyraźnym wzrostem populacji, a zwłaszcza wzrostem liczby urodzin wśród tych grup, których nie chcemy mieć w Ameryce za dużo – mówiła Ginsburg „NYT”. I wzywała do tego, by jak najszybciej państwo zaczęło finansować aborcję z budżetu federalnego, kontrolując w ten sposób przyrost „grup niepożądanych”.

Oczywiście sama nominacja nie wystarczy. Nową kandydaturę przegłosować musi jeszcze amerykański Senat, a jak przypominają demokraci, republikanie zablokowali wybór liberalnego sędziego z nominacji Baracka Obamy, gdy na krótko przed wyborami w 2016 roku zmarł sędzia Antonin Scalia. Demokraci nie mają jednak obecnie większość w Senacie, a lider republikańskiej większości zapowiedział, że republikanie zagłosują za nominowanym przez Trumpa prawnikiem, bowiem Amerykanie w kolejnych wyborach zapewnili im większość, tak by mogli wspierać reformy i decyzje obecnego prezydenta, także w kwestiach nominacji sędziowskich. 

Kto mógłby zająć miejsce sędzi Ginsburg? Na razie sprawa jest otwarta, ale większość z krótkiej listy podawanych osób stanowią ludzie w konserwatywnych i pro life poglądach. Są wśród nich trzej senatorowie republikańscy: Ted Cruz, Tom Cotton i Josh Hawley, ale także sędzia Amy Coney Barrett, wykładowca prawa, sędzia, ale także głęboko wierząca katoliczka i matka siódemki dzieci czy sędzia Peter Phipps, zaangażowany członek Rycerzy Kolumba. 

Niezależnie od konkretnego nazwiska Trump musi mieć świadomość, że w tej chwili staje przed kluczowym momentem swojej prezydentury. Chwiejna równowaga w kwestii aborcji może zostać zmieniona, a kwestie aborcyjne, dzięki nowemu wyrokowi mogą wrócić na poziom stanów. I choć będzie to oznaczać, że w części stanów nic się nie zmieni, to w wielu innych może to oznaczać nawet pełny zakaz aborcji. To byłoby niewątpliwie wielkie zwycięstwo opcji pro life i konserwatystów moralnych. Oby Trump podjąć dobrą decyzję, a republikańska większość go w tym wsparła. Niezależnie od wyniku nadchodzących wyborów byłaby to wielka zasługa obecnego prezydenta. 
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe