[Tylko u nas] Była Więźniarka Auschwitz: Gdzie był wtedy dyrektor Cywiński?
![[Tylko u nas] Była Więźniarka Auschwitz: Gdzie był wtedy dyrektor Cywiński?](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16012396601d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b37263ec1d95798fe1bba0810274e5f1118b.jpg)
"Jako dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, które upamiętnia ofiary i dba o pozostałości niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i obozu zagłady, gdzie więzione i mordowane były także dzieci, nie mogę pozostawać obojętny w obliczu wyroku sądu, który jest hańbą dla ludzkości" .
Trudno nie zgodzić się z powyższym oświadczeniem, będącym wyrazem empatii dla młodego 13 letniego muzułmanina z Nigerii, który został skazany na 10 lat więzienia i przymusowej pracy fizycznej za to, ze w trakcie bójki ze szkolnym kolegą użył słów uznanych za bluźniercze w odniesieniu do Allaha.
Zdecydowanie wyrok skazujący nieletniego na tak wysoką karę kłóci się z Afrykańską Kartą Praw i Dobrobytu Dziecka. Nigeria taką Kartę ratyfikowała. Dodatkowo cywilne prawo Nigerii nie rozpoznaje przestępstwa „bluźnierstwa”.
Ale to tylko prawa i ustawy spisane na papierze, rzeczywistość w Nigerii jest zupełnie inna. Jedynym wyjściem jest uzyskanie rewizji sprawy oraz uchylenia wyroku. W Nigerii wszystko jest możliwe.
Ale jednocześnie nie należy zapominać, że w Nigerii, państwie najludniejszym na kontynencie afrykańskim, jest więcej Muzułmanów (60 mln) niż w Arabii Saudyjskiej (20 mln), co w praktyce oznacza, ze w Nigerii jest więcej Muzułmanów niż w jakimkolwiek innym państwie afrykańskim.
Mimo że w roku 2016 władze Nigerii zadeklarowały odstąpienie od kar wg. szariatu, grożące długoletnim więzieniem a nawet karą śmierci za bluźnierstwo religijne, na terenie całego kraju, w licznych stanach Nigerii, głównie na północy kraju, w tym w stanie Kano, gdzie wydano wyrok", ciągle ta kara obowiązuje.
W 12 stanach północnej Nigerii w tzw Kano obowiązuje prawo islamskie. Zakazuje ono m.in. spożywania alkoholu i posiadania publikacji o charakterze antyreligijnym, natomiast nakazuje odpowiednie zachowanie w miejscach publicznych i noszenie odpowiedniego ubioru.
Z drugiej strony mam parę uwag. Od lat w Nigerii morduje się, masakruje chrześcijan. Od lutego bieżącego roku w Nigerii zamordowano ich ponad 120. Kilkadziesiąt osób zostało ciężko rannych, zniszczono 143 domy w wioskach Inkirimi, Dogonnoma i Ungwan Gora. Dzień wcześniej we wsi Ungwan Barde w regionie Kajuru zamordowano 17 chrześcijan. Pod koniec lutego podczas ataku w Maro zamordowano 38 chrześcijan i spalono kościół. Wśród ofiar były maleńkie dzieci, kobiety w ciąży i starcy. Liczni zostali spaleni żywcem w domach. Ta wiadomość nie znalazła się w serwisach żadnej agencji informacyjnej, nie było żadnej wiadomości telewizyjnej. Milczą o tym także przedstawiciele Kościoła. Ludzie pracujący w terenie biją na alarm, którego mało kto słucha.
Skoro ma międzynarodowe ambicje, to doskonałe pole do działania dla Pana Cywińskiego. Tak samo jak w przypadku tortur, gwałtów w roku 2019 dokonanych w jednej ze szkół koranicznych w Nigerii. Uczniowie szkoły też zasłużyli na protest w ich obronie.
Do pakietu przemocy w Nigerii dołożę przemoc wobec małych dziewczynek, wydawania ich wbrew ich woli za mąż za starców. Tak, 8-10 letnich dziewczynek, które natychmiast zostają dziećmi-matkami. To również jest warte protestu.
Ciągle brakuje wolontariuszy i każda para rąk jest mile widziana.
Mam prawo to pisać, bowiem przez lata organizacje ONZ w których pracowałam, walczyły w terenie z tymi dramatami. To była trudna i niewdzięczna praca. A wyniki minimalne.
No i własne podwórko. Od lutego 2020 roku, mieliśmy w kraju niepokojący stan pandemii COVID-19. Władze sanitarne nakazały ludziom w podeszłym wieku ograniczanie do minimum kontaktów ze światem zewnętrznym, ich rodzinami, wnukami. Wychodzenie na ulice, do sklepu było dużym problemem, zagrożeniem dla zdrowia.
Liczne placówki, które maja kontakty z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych i zagłady, uruchomiły natychmiast serwisy, linie telefoniczne, pomoc. Wyjątek stanowiło Muzeum Auschwitz Birkenau, które dysponuje największą bazą danych osobowych Więźniów. Nie włączyło się do tej humanitarnej akcji. Mimo interpelacji sejmowej, nikt od nich nie zareagował. Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek z tych troskliwych ludzi wziął telefon do reki i po ludzku zapytał starszą więźniarkę czy czegoś nie potrzebuje. A to chyba w większym stopniu leży w zakresie zadań Muzeum i jego dyrekcji?
Gdzie był wtedy dyrektor Cywiński?