"Rozumiem oburzenie kobiet..." Kinga Duda zabrała głos ws. wyroku TK

Wpis córki Andrzeja Dudy pojawił się na jej koncie na Twitterze. Kinga Duda na wstępie napisała, że rozumie oburzenie kobiet na ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
"Jednak dyskusja, która pierwotnie dotyczyła wyroku, wydaje się aktualnie buntem przeciwko wszystkiemu. Część protestujących ucieka się do działań skrajnych, na które nie można wyrażać zgody - akty przemocy, niszczenie mienia, kościołów, obrażanie osób, które nie podzielają poglądów skrajnej grupy protestujących. Wyrażanie poglądów w sposób agresywny i obraźliwy, nawołujący do łamania prawa, przez jakąkolwiek osobę czy stronę sporu, nie może być akceptowane" - uważa Kinga Duda
Córka prezydenta dalej wskazuje, że choć jej przemyślenia i opinie to prywatna sprawa i nie ma obowiązku się z nimi dzielić, to "mam poczucie, że osoby myślące podobnie do mnie nie są wystarczająco reprezentowane w tym sporze".
"Nie potrafię się w pełni postawić w sytuacji, w jakiej znajduje się kobieta, która oczekując dziecka, dowiaduje się, że stwierdzono u niego ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu. Wierzę, że zgodnie z moimi osobistymi przekonaniami, ja nie zdecydowałabym się na przerwanie ciąży. Nie uważam jednak, że inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę" - napisała Duda.
Córka Andrzeja Dudy przypomina, że istniejące do tej pory rozwiązanie dawało możliwość wyboru.
"Wybór, a nie przymus. Kobieta mogła, ale nie musiała z tego prawa korzystać. W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godzinę po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami. Bo to ta kobieta mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji do końca życia" - uważa Kinga Duda.
Dalej możemy przeczytać w oświadczeniu Kingi Dudy, że zawsze uważała, że istniejący kompromis był rozsądnym rozwiązaniem, choć miał on to do siebie, że "nie był idealny i nie był zadowalający ani dla zwolenników zupełnie nieograniczonej aborcji, ani dla obrońców życia".
"Jednak przez 27 lat stanowił wyważone i akceptowalne dla większości społeczeństwa rozwiązanie kwestii legalnego przerywania ciąży" - dodaje.
"Nie mogę zatem pogodzić się z konsekwencjami, jakie niesie ze sobą wyrok TK. Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem" - zakończyła Kinga Duda
.
— Kinga Duda (@DudaKinga) October 28, 2020
/k