"To absurd". Budce przeszkadzają otwarte kościoły

W związku z panującymi obostrzeniami dot. pandemii Covid-19, od 7 listopada w Polsce nie mogą być otwarte teatry, kina, muzea i galerie sztuki. Rząd nie podjął decyzji o zamknięciu kościołów dla wiernych; wprowadzono jednak ograniczenia. W świątyniach może przebywać 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.
To absurd, że mogą być otwarte kościoły, gdzie gromadzą się ludzie starsi, najbardziej podatni na zachorowania, a jednocześnie zamyka się biblioteki czy muzea, gdzie dystans może być utrzymany
- skomentował decyzję rządu Borys Budka. W jego opinii muzea czy biblioteki powinny być otwarte. Pytany o obostrzenia wprowadzone w gospodarce, lider PO wskazał m.in. na propozycje i rekomendacje branży gastronomicznej dotyczące "certyfikacji miejsc, które mogły być otwarte".
Odnosząc się do ograniczeń w galeriach handlowych, przyznał, że nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego pomoc rządu przeznaczona jest dla branży odzieżowej, podczas gdy "właściciele malutkich salonów jubilerskich, czy też pralni chemicznych, tą pomocą nie są objęci".
To są rzeczy, które powinny być od początku do końca dobrze uregulowane
- podkreślił Budka. Według niego rząd działa chaotycznie. Pytany, czy gdyby był premierem, to "liberalizowałby, czy raczej zaostrzał podejście do pandemii", Budka zapewnił, że w kwestiach gospodarczych by je liberalizował.
Natomiast bardzo mocno dbałbym o to, by obywatele byli wyposażeni w środki, które zapewniają to bezpieczeństwo. Jeżeli chodzi o szkoły, to przygotowałbym znacznie lepiej szkoły w okresie wakacyjnym na nauczanie zdalne, bądź hybrydowe. Jeżeli chodzi o transport publiczny, to badania niemieckie pokazują, że wprowadzenie tych obostrzeń tak dużych, one są błędem; praktycznie upadł transport publiczny
- zauważył.
Budka dodał, że jest wiele rzeczy, które zrobiłby inaczej, ale przede wszystkim "byłaby jasna strategia, nie byłoby zaskakiwania obywateli z dnia na dzień, tak jak było np. z cmentarzami, czy z branżą meblową".