[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Dzwon na trwogę

Młodzież masowo odeszła od Kościoła. To nie jest podejrzenie, ale fakt. Jeśli nad czymś trzeba się zastanawiać, to nie nad tym, czy to prawda, ale jak spróbować temu zaradzić.
 [Felieton

Kilkanaście dni temu „Rzeczpospolita” opublikowała wstrząsające badania. To, co z nich wynika, nie jest dzwonkiem alarmowym, ale dzwonem na trwogę dla Kościoła w Polsce. Z badań tych, przeprowadzonych przez pracownię IBRiS, wynika, że wśród ludzi młodych, między 18. a 29. rokiem życia, negatywne nastawienie do Kościoła deklaruje 47 proc., a neutralne 44 proc. Nietrudno policzyć, ile jest nastawionych pozytywnie. To zaledwie dziewięć procent.

Nie, nie oznacza to – uczciwie trzeba to powiedzieć – że tylko dziewięć procent młodych ludzi jest wierzących. Można być katolikiem i także mieć negatywne czy obojętne nastawienie do obecnych działań instytucji kościelnych. Jednak nawet takie stwierdzenie nie jest żadną pociechą, bo tak się składa, że badania te pokazują, że – i to jest bezdyskusyjne – ogromna grupa młodych ludzi nie odnajduje się w języku, stylu, przekazie i codzienności Kościoła, który dla ich rodziców i dziadków był przestrzenią i ostoją wolności. Oni, nawet jeśli jeszcze teoretycznie są w Kościele, praktykują, to nie postrzegają już Kościoła pozytywnie, nie są do niego nastawieni ciepło, nie budzi on w nich emocji.

I to jest potężny problem, bo oznacza, że nawet ci, którzy wciąż deklarują wiarę (a jest ich nieco więcej niż tych, którzy deklarują pozytywny stosunek do Kościoła), będą stopniowo wypłukiwani z Kościoła. Kolejne skandale (a będzie ich więcej), dalsze milczenie hierarchów (a nie ma powodów, by to się miało zmienić, bo ludzie zazwyczaj reagują na problemy w ten sam sposób) będą wzmacniać negatywne oceny Kościoła, a to będzie się przekładać na odchodzenie od niego. Zerwana transmisja wiary tylko wzmocni i przyspieszy ten proces. 

To dlatego tak istotne jest odnalezienie języka komunikacji z młodymi, wsłuchanie się w ich pytania, w ich rozterki, współodczuwanie z ich cierpieniami i tęsknotami. To jest dziś zadanie dla Kościoła. To trudniejsze, bo wymagające słuchania, cierpliwego analizowania i trwania z tym, czego się dowiemy przed Jezusem, niż pouczanie, grzmienie i walka z ideologiami, ale innej drogi nie ma. Tylko słuchaniem, cierpliwą pracą, świadectwem, ewangelizacją, modlitwą możemy cokolwiek w tej sprawie zmienić. Ani polityka, ani propaganda nic nie dadzą. I żeby nie było wątpliwości – wielu kapłanów próbuje to robić, wielu ewangelizuje młodych. Tyle że to się nie przekłada na poziom biskupów, na poziom przekazu medialnego, na decyzje hierarchii. A to one kształtują obraz Kościoła jako instytucji. 



 

POLECANE
Mnożą się pytania o atak na ul. Wiejskiej. Monika Rutke: „Organy ścigania nie dysponują nagraniami z monitoringu” z ostatniej chwili
Mnożą się pytania o atak na ul. Wiejskiej. Monika Rutke: „Organy ścigania nie dysponują nagraniami z monitoringu”

„Ani prokuratura, ani policja nie dysponują i nie będą dysponować nagraniem z monitoringu z momentu rzekomej próby podpalenia budynku przy ul. Wiejskiej. Okazuje się, że wejście do gmachu biura Platformy Obywatelskiej to „martwe pole”, choć wokół jest kilkanaście kamer” - ustaliła reporter Telewizji Republika Monika Rutke.

Ministerstwo Przemysłu i inne widma tylko u nas
Ministerstwo Przemysłu i inne widma

Ministerstwo Przemysłu miało być symbolem nowej polityki: konkretem, który zjeżdża z wyborczego billboardu na realny adres – na Śląsk. Został ślad w prezentacjach i 8. „konkret” na liście „odhaczony”.

WSJ: Administracja Trumpa zniosła ograniczenia dla ukraińskich rakiet z ostatniej chwili
WSJ: Administracja Trumpa zniosła ograniczenia dla ukraińskich rakiet

Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się dziennik The Wall Street Journal, administracja prezydenta Donalda Trumpa zniosła kluczowe ograniczenie dotyczące używania przez Ukrainę niektórych pocisków dalekiego zasięgu dostarczonych przez zachodnich sojuszników. Tym samym Kijów zyskałby możliwość nasilenia ataków na cele w głębi Rosji.

Polskę zalewa fala nielegalnych migrantów. Tak źle jeszcze nie było z ostatniej chwili
Polskę zalewa fala nielegalnych migrantów. Tak źle jeszcze nie było

Według danych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, do których dotarła eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik, rząd Donalda Tuska przez zaledwie 1,5 roku wydał już ponad 466 tysięcy pozwoleń na pracę dla cudzoziemców. Europoseł w mediach społecznościowych podkreśliła, że „w 2024 roku pod tym względem nawet przebili rząd Morawieckiego z 2023 roku”.

Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji z ostatniej chwili
Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji

Z powodu niedoboru czipów chińskiego producenta Nexperia niemiecki koncern Volkswagen ma w planach zawieszenie od 29 października produkcji samochodów Golf w Wolfsburgu - poinformował w środę „Bild”.

Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska z ostatniej chwili
Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska

Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby bezpośrednio wobec córki premiera Donalda Tuska stosowano oprogramowanie Pegasus - przekazał  rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Potwierdził natomiast, że PK przesłuchała córkę premiera w śledztwie dot. wykorzystania Pegasusa. Wcześniej Donald Tusk napisał: „Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę”.

Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza z ostatniej chwili
Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza

Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu do czasów przedindustrialnych - przyznał w środę sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas spotkania Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w Genewie. Tym samym przyznał – intencjonalnie lub nie – że unijna polityka klimatyczna nie da oczekiwanych rezultatów.

Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności” z ostatniej chwili
Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności”

Jak poinformował portal HungaryToday, Węgierska Izba Rolnicza (NAK) i Krajowe Stowarzyszenie Węgierskich Kręgów Rolników’ i Spółdzielni Rolników’ (MAGOSZ) stanowczo sprzeciwiają się umowie o wolnym handlu UE z Ukrainą. Organizacje wydały wspólne oświadczenie, w którym wskazują, że umowa zagraża przyszłości europejskiej produkcji żywności i stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności dla konsumentów.

Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina Wiadomości
Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina

79-letni obywatel Serbii i Kanady, Zivko Z., został zatrzymany przez Straż Graniczną na Lotnisku Chopina w Warszawie. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez chorwacki sąd. Jest podejrzany o zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej popełnione podczas wojny w Chorwacji na początku lat 90.

Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego z ostatniej chwili
Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego

Woda w sześciu podwrocławskich miejscowościach została uznana za niezdatną do picia – poinformował w środę wrocławski sanepid. Powodem jest przekroczenie dopuszczalnych norm bakterii coli w wodociągu sieciowym Święta Katarzyna, który zaopatruje mieszkańców kilku miejscowości w gminie Siechnice. To już kolejny przypadek skażenia wody na Dolnym Śląsku w ostatnich tygodniach.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Dzwon na trwogę

Młodzież masowo odeszła od Kościoła. To nie jest podejrzenie, ale fakt. Jeśli nad czymś trzeba się zastanawiać, to nie nad tym, czy to prawda, ale jak spróbować temu zaradzić.
 [Felieton

Kilkanaście dni temu „Rzeczpospolita” opublikowała wstrząsające badania. To, co z nich wynika, nie jest dzwonkiem alarmowym, ale dzwonem na trwogę dla Kościoła w Polsce. Z badań tych, przeprowadzonych przez pracownię IBRiS, wynika, że wśród ludzi młodych, między 18. a 29. rokiem życia, negatywne nastawienie do Kościoła deklaruje 47 proc., a neutralne 44 proc. Nietrudno policzyć, ile jest nastawionych pozytywnie. To zaledwie dziewięć procent.

Nie, nie oznacza to – uczciwie trzeba to powiedzieć – że tylko dziewięć procent młodych ludzi jest wierzących. Można być katolikiem i także mieć negatywne czy obojętne nastawienie do obecnych działań instytucji kościelnych. Jednak nawet takie stwierdzenie nie jest żadną pociechą, bo tak się składa, że badania te pokazują, że – i to jest bezdyskusyjne – ogromna grupa młodych ludzi nie odnajduje się w języku, stylu, przekazie i codzienności Kościoła, który dla ich rodziców i dziadków był przestrzenią i ostoją wolności. Oni, nawet jeśli jeszcze teoretycznie są w Kościele, praktykują, to nie postrzegają już Kościoła pozytywnie, nie są do niego nastawieni ciepło, nie budzi on w nich emocji.

I to jest potężny problem, bo oznacza, że nawet ci, którzy wciąż deklarują wiarę (a jest ich nieco więcej niż tych, którzy deklarują pozytywny stosunek do Kościoła), będą stopniowo wypłukiwani z Kościoła. Kolejne skandale (a będzie ich więcej), dalsze milczenie hierarchów (a nie ma powodów, by to się miało zmienić, bo ludzie zazwyczaj reagują na problemy w ten sam sposób) będą wzmacniać negatywne oceny Kościoła, a to będzie się przekładać na odchodzenie od niego. Zerwana transmisja wiary tylko wzmocni i przyspieszy ten proces. 

To dlatego tak istotne jest odnalezienie języka komunikacji z młodymi, wsłuchanie się w ich pytania, w ich rozterki, współodczuwanie z ich cierpieniami i tęsknotami. To jest dziś zadanie dla Kościoła. To trudniejsze, bo wymagające słuchania, cierpliwego analizowania i trwania z tym, czego się dowiemy przed Jezusem, niż pouczanie, grzmienie i walka z ideologiami, ale innej drogi nie ma. Tylko słuchaniem, cierpliwą pracą, świadectwem, ewangelizacją, modlitwą możemy cokolwiek w tej sprawie zmienić. Ani polityka, ani propaganda nic nie dadzą. I żeby nie było wątpliwości – wielu kapłanów próbuje to robić, wielu ewangelizuje młodych. Tyle że to się nie przekłada na poziom biskupów, na poziom przekazu medialnego, na decyzje hierarchii. A to one kształtują obraz Kościoła jako instytucji. 




 

Polecane
Emerytury
Stażowe