[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "Sex work is real work!" czyli nowa "Правда" o prostytucji

“Sex work is real work!”, “praca seksualna to prawdziwa praca!” - słyszymy od jakiegoś czasu bez przerwy. Wyrosłe niczym grzyby po (kwaśnym) deszczu, prostytucyjne promotorki powtarzają nam to hasło ad nauseam. Niektóre z nich uczyniły nawet promocję puszczalstwa za kasę sednem swojego medialnego istnienia.
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
/ morguefile.com

Czy to prawda, że sex work is real work? Dlaczego większość ludzi brzydzi – i brzydzić powinien – seks za pieniądze? I jak poradzić sobie z aktywistkami-imbecylkami, które w prostytucji nic złego nie widzą? Tutaj trzy możliwe rozwiązania!

Brzydzi mnie prostytucja. Tak żeńska, jak i męska – niech nikt nie myśli, że moja odraza ma seksistowskie korzenie! Wiem jednak, że to głównie problem kobiet i że nie da się prostytucji z tego świata skasować. Najstarszy zawód ludzkości jest starszy, niż sama ludzkość, bo trudnią się nim nawet małpy człekokształtne: jak pokazują badania, niektóre samice pozwalają samcom, którzy normalnie by tego przywileju nie mieli, na kopulację w zamian za wynagrodzenie w postaci jedzenia. Bardziej zaradne, choć niekoniecznie najsilniejsze małpiszony, przekupują więc małpie damy bananami, a my możemy wychodzić z założenia, że robili to też nasi odlegli, dzicy przodkowie.

Nawet gdybym mógł, nie dokonałbym kryminalizacji indywidualnej prostytucji. Jestem wolnościowcem i obojętnym mi jest, co dwie dorosłe osoby ustalają w swoich własnych relacjach erotycznych między sobą. Ostatecznie, autorytarny system inwigilacji, który z czymś takim jak „hobbistyczna” prostytucja mógłby efektywnie walczyć, jest rodzajem aparatu państwa, które byłoby potworne.

Kiedy więc mówię, że brzydzi mnie prostytucja i że powinniśmy ją zwalczać, mam na myśli społeczne jej potępianie i uznawanie za patologiczną sytuację, którą też jest. Żadnej promocji prostytucji, żadnej gloryfikacji jej istnienia i żadnego upaństwawiania zjawiska. Niech każdy w łóżku robi, co chce, ale niech ja nie muszę tego pochwalać i niech państwo nie zamienia się zbiorczego sutenera narodu – tego bym sobie życzył.

Myślę, że to też postawa, z którą zgadza się większość Polaków i Polek – wolnoć Tomku w swoim domku, ale nie budujmy burdeli i niech młode kobiety – bo to płeć żeńska jest na to dysproporcjonalnie narażona – nie uważa, że seks za kasę to sensowny wybór kariery. To żadne wielkie wymagania, żaden, jak to mówią „julki”, faszyzm.

Jak jednak przekonać tych nieprzekonanych? Jak informować właśnie te julki, które myślą, że prostytucja to zawód jak każdy inny? Jak skutecznie zwalczać prostytucję?

Prywatne historie

To metoda najtrudniejsza i najbardziej banalna. Najtrudniejsza, bo nie każdy... zna prostytutki i ich realia. Ci, którzy je znają, często są ich klientami i nie będą mieli ochoty gryźć ręki, która ich zadowala. Wiele osób jednak zna kogoś, kogo naznaczył horror prostytucji. Ja kobiet, które trudniły się tym zawodem, poznałem trzy.

Pierwszą z nich znałem najmniej. Była to murzynka, która nagabywała mnie każdego dnia, gdy mijałem ją w drodze z hotelu do mojej szkoły językowej i w drodze ze szkoły do hotelu. Było to w Bilbao w Hiszpanii i ja za każdym razem odpowiadałem jej uprzejmie, że nie jestem zainteresowany. Czasem dodawałem, że nie interesują mnie seksualnie kobiety, a czasem tylko się uśmiechałem i kręciłem głową. Ulice stolicy kraju Basków były wtedy pełne na poły bezdomnych imigrantek z Afryki – ta konkretna prostytutka nie była jedyną, która próbowała mnie do swojego geszeftu przekonać. Po dwóch tygodniach udało się jej... przekonać mnie do rozmowy. Poprosiła o papierosa i jej go dałem.

- Nie wierzę ci. Wszyscy mówią, że są gejami – opowiadała, paląc fajka – Słyszę to codziennie. To niemożliwe, żeby każdy w Hiszpanii był maricon! – dodała, prosząc o następnego.

Rozmowa przeciągnęła się, a gdy Cindy – bo tak się przedstawiła w łamanym angielskim – wypaliła pół mojej paczki, nagle się rozpłakała. Powiedziała, że rozumie, że nie zaciągnie mnie do łóżka, ale że tęskni za Afryką, że jest w Hiszpanii z desperacji i że nie chce tak dalej żyć. Że nienawidzi własnego zawodu, swojej sytuacji. Nie wiedziałem, co zrobić, więc poklepałem ją dwa razy po plecach, nie zbliżając się za bardzo i uważając na własne kieszenie. Nigdy więcej jej już nie zobaczyłem.

Druga prostytutka, którą znałem, była „kumpelą znajomego”, też geja. To od niej – czasem bezpośrednio, a czasem przez tego znajomego – poznałem najbardziej realne anegdotki z życia branży, w jej przypadku warszawskiej.

Faceci przemocowi. Faceci żonaci, którzy obiecywali zostawić dla niej swoje rodziny. Zboczeńcy, którzy nie potrafili pohamować swojej agresji i zaczynali bić podczas stosunku. Faceci zwyczajnie brudni i śmierdzący. Alkoholicy, idioci, zarozumiali biznesmeni. Tacy byli bohaterowie tych historii. A ja zrozumiałem dzięki nim, że nie tylko los imigrantki-latarnicy jest smutny – pracująca z domu warszawianka nie ma wiele lepiej.

Ostatnia – jak dotąd – przedstawicielka najstarszego zawodu świata, którą poznałem, mieszka w Berlinie i właśnie zaczyna normalną pracę. Prostytucję ma zamiar porzucić niedługo, jak tylko przejdzie na pełen etat. Ilość koncertów, jak ona to mówi, już mocno ograniczyła.

- Nie wiem, co gorsze – powtarza – wstyd przed innymi, czy przed samą sobą. Bo nawet, jak wszyscy udają, że to normalna praca, to i tak kłamiesz. Moi przyjaciele rozmawiają, co u nich w firmie, albo w biurze. Co mam opowiedzieć ja? Że musiałam dzwonić na policję, bo regularny klient przyjechał naćpany i próbował wziąć mnie na siłę?

Statystyki

Anegdotka jest dowodem najsłabszym – każdy może ją wymyślić, a wymyśliwszy podkolorować! A nawet, jeżeli jest ona dość wierna rzeczywistości, to doświadczenia pojedynczej osoby nie obejmują całości danego zjawiska. Dlatego warto spojrzeć na statystyki – a te są dla prostytucji zatrważające.

87% prostytutek pada ofiarą przemocy wynikającej z zawodu przynajmniej raz na rok. 73% z tych kobiet pada jej ofiarą częściej, co sugeruje, że przemocowe wzory są w prostytucji powtarzalne, regularne. Bicie, molestowanie i siniaki to tam chleb powszedni.

Oprócz tego, że prostytutki są ofiarami przemocy, to są też często ofiarami handlu ludźmi, który obejmuje od 600 000 do 800 000 osób trafikowanych na całym świecie co tok. Aż 80% z nich to kobiety, z których to większość jest transportowana jako obiekty do gwałcenia.

Dane z Europy pokazują też, że upaństwowienie prostytucji zwiększa „czarny rynek” - paradoksalnie (a może nie tak paradoksalnie), legalizacja prostytucji wspiera też nielegalne jej źródła.

Oprócz tego, w co naiwnie nie wierzył Lepper, czyli gwałtów na prostytutkach (niektóre źródła mówią nawet, że ich ofiarą pada 92% kobiet w tym zawodzie) i całej obrzydliwej otoczki human trafficking, dochodzą do tego też szkody psychiczne, które optymistyczne badania szacują na 82% profesjonalnych pań, a te realistyczne na sto na sto przypadków.

O depresjach (60-70% prostytutek na nie cierpi), o związku z rozpadem rodzin (70% prostytutek to samotne matki) i o zarażeniach chorobami wenerycznymi (od 5 do 60 razy zawyżone ryzyko) nie ma na nawet co tu szerzej pisać, bo wykracza to poza ramy kilku felietonów, a nie jednego. Pod koniec tego tekstu można jednak znaleźć zbiór artykułów, bibliografii i postów, jeżeli ktoś ma ochotę przerazić się jeszcze bardziej.

Szkoda własna, szkoda kobiet

Jeżeli kogoś nie przekonują ani anegdotki, ani liczby, to może przekona go to przemyślenie, które – jestem pewien – odzwierciedla się w rzeczywistości.

Seks jest wśród cielesnych doświadczeń jednym z najbardziej intymnych. Przeżywany z odpowiednią osobą jest też czymś pięknym, ale jak wszystko, co w człowieku skomplikowane może ulec uszkodzeniu, skrzywieniu. I takiemu skrzywieniu ulega on w umyśle prostytutki.

Bo jak ktoś, kto tak bardzo intymną sferę swojego życia sprzedaje obcym za pieniądze, będzie mógł wrócić do stanu sprzed prostytucji? Czy mechanizm sprzedawania samego siebie nie rozleje się na inne sfery życia? „Oczekuję materialnego wynagrodzenia za czułość, za bliskość, za miłość!” - uczy prostytutkę jej profesja. Jak więc ktoś, kto nauczył się dawać za kasę to co, co powinno się za darmo oddawać tylko najbliższym, ma normalnie żyć sam – sama – z sobą?

Największe zło prostytucji jest wszystkim jasne – gwałty, seksualne niewolnictwo, ogromne poniżenie przed innymi. Często jednak zapominamy, że prostytucja – nawet gdy dzieje się bez przemocy – zawsze szkodzi. Szkodzi samej prostytutce. Szkodzi zawsze samej kobiecie.

Szkoda kobiet, by inni mogli sobie wmawiać, że sex work is real work!

P.S. Za pomoc w researchu dziękuję Hance Kulikowskiej!

 

 

Źródła i materiały o prostytucji

Zbiór postów i bibliografii o prostytucji & dyskusja:

https://girlsfrommars.tumblr.com/post/181497441941/anti-prostitution-masterpost

Legalizacja a human trafficking:

https://journalistsresource.org/economics/legalized-prostitution-human-trafficking-inflows/#sthash.CYqsvtMK.dpuf

https://2001-2009.state.gov/r/pa/ei/rls/38790.htm

Niemcy i prostytucja:
https://www.equaltimes.org/germany-may-roll-back-legalised?lang=en

https://cseinstitute.org/student-blog-series-from-sexual-liberation-to-hell-on-earth-the-failure-of-the-german-model-of-legalized-prostitution/

https://www.trauma-and-prostitution.eu/en/2016/11/02/the-german-model-is-producing-hell-on-earth/

https://www.dw.com/en/inside-the-battery-cage-prostitution-in-germany/a-44350106

https://www.youtube.com/watch?v=QUBQLPgQ2RA

Debata o prostytucji:

https://fb.watch/4QB-17NJ37/

Zbiór postów i dyskusji o handlu ludźmi:

https://cool-daniela-fan.tumblr.com/post/190878579060/cool-daniela-fan-documentaries-about-sex

Indywidualne posty:

Magda Grzyb o prostytucji:

https://kulturaliberalna.pl/2015/08/31/magdalena-grzyb-prostytucja-legalizacja-kontrowersje/

https://krytykapolityczna.pl/swiat/uslugi-seksualne-czy-eksploatacja-i-niewolnictwo-polemika/

Urszula Kuczyńska:
https://urszulakuczynska.wordpress.com/2020/07/13/seks-biznes-a-sprawa-polska/

Iza Palińska:
http://palinska.com/najstarsze-klamstwo-swiata/

Długofalowe skutki pracy w prostytucji, tłumaczenie:

https://www.instagram.com/p/CN6EyPJrF0c/?igshid=s2q4gnudiezr

Prostytucja, a wybór, tłumaczenie:

https://www.instagram.com/p/CN2Nj-WrUfE/?igshid=wodeyi39z8gs


 

POLECANE
Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu Wiadomości
Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu

W Krokowej pojawiła się tablica upamiętniająca trzech żołnierzy walczących w armii Hitlera. Sprawa budzi emocje, a jeszcze większe kontrowersje wywołuje film dokumentalny Marii Wiernikowskiej, który ukazał się na Kanale Zero.

Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków Wiadomości
Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków

Zdarzenie odnotowano w środę w Nowej Wsi (woj. małopolskie). Na teren miejscowej oczyszczalni ścieków spadł dron. Jak poinformował dzień później Urząd Gminy Skała, urządzenie należało do kategorii rekreacyjnych i służyło „głównie do zabawy i nauki latania”.

Kryminalny hit powraca. Jest data premiery Wiadomości
Kryminalny hit powraca. Jest data premiery

Platforma HBO Max ujawniła datę premiery i teaser trzeciego sezonu popularnego serialu kryminalnego „Odwilż”. Nowe odcinki, realizowane ponownie w Szczecinie, będzie można oglądać od 17 października.

Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu Wiadomości
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej zostało umorzone - przekazał PAP Piotr Sak. Sędzia TS - który był w trzyosobowym składzie Trybunału podejmującym decyzję - poinformował, że postępowanie umorzono „z dwóch podstaw: brak kworum i brak uprawnionego oskarżyciela".

Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę Wiadomości
Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o rzeczniku praw żołnierzy – przekazano na stronie parlamentu. Rzecznik będzie zajmować się ochroną praw żołnierzy, rezerwistów, osób podlegających obowiązkowi wojskowemu, członków ochotniczych formacji i jednostek policyjnych.

„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej” z ostatniej chwili
„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej”

Dziennikarz Polsatu Michał Stela poinformował na platformie X, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, iż systemy antydronowe dla Polski zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej. 

Nie żyje ceniony aktor i fotograf Wiadomości
Nie żyje ceniony aktor i fotograf

Nie żyje Brad Everett Young, ceniony fotograf gwiazd i aktor. Mężczyzna zginął tragicznie w wieku 46 lat. Do wypadku doszło 14 września późnym wieczorem na autostradzie w Kalifornii.

Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł z ostatniej chwili
Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł

– Myślałem, że wojna na Ukrainie będzie najłatwiejsza do rozwiązania, ze względu na moje relacje z Władimirem Putinem, ale Putin naprawdę mnie zawiódł – oświadczył w czwartek prezydent USA Donald Trump podczas wspólnej konferencji prasowej z brytyjskim premierem Keirem Starmerem.

Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta

W najbliższych dniach Gdynia i Gdańsk włączą się w międzynarodową akcję „Sprzątanie Świata”. Łącznie w obu miastach udział weźmie około 10 tys. osób. W tym roku Sopot zrezygnował z organizacji swojego wydarzenia.

Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę Wiadomości
Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę

W czwartek rano w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Nissan na angielskich numerach rejestracyjnych uderzył w drzewo. Zginął 30-letni kierowca oraz trzymiesięczne dziecko.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "Sex work is real work!" czyli nowa "Правда" o prostytucji

“Sex work is real work!”, “praca seksualna to prawdziwa praca!” - słyszymy od jakiegoś czasu bez przerwy. Wyrosłe niczym grzyby po (kwaśnym) deszczu, prostytucyjne promotorki powtarzają nam to hasło ad nauseam. Niektóre z nich uczyniły nawet promocję puszczalstwa za kasę sednem swojego medialnego istnienia.
 [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
/ morguefile.com

Czy to prawda, że sex work is real work? Dlaczego większość ludzi brzydzi – i brzydzić powinien – seks za pieniądze? I jak poradzić sobie z aktywistkami-imbecylkami, które w prostytucji nic złego nie widzą? Tutaj trzy możliwe rozwiązania!

Brzydzi mnie prostytucja. Tak żeńska, jak i męska – niech nikt nie myśli, że moja odraza ma seksistowskie korzenie! Wiem jednak, że to głównie problem kobiet i że nie da się prostytucji z tego świata skasować. Najstarszy zawód ludzkości jest starszy, niż sama ludzkość, bo trudnią się nim nawet małpy człekokształtne: jak pokazują badania, niektóre samice pozwalają samcom, którzy normalnie by tego przywileju nie mieli, na kopulację w zamian za wynagrodzenie w postaci jedzenia. Bardziej zaradne, choć niekoniecznie najsilniejsze małpiszony, przekupują więc małpie damy bananami, a my możemy wychodzić z założenia, że robili to też nasi odlegli, dzicy przodkowie.

Nawet gdybym mógł, nie dokonałbym kryminalizacji indywidualnej prostytucji. Jestem wolnościowcem i obojętnym mi jest, co dwie dorosłe osoby ustalają w swoich własnych relacjach erotycznych między sobą. Ostatecznie, autorytarny system inwigilacji, który z czymś takim jak „hobbistyczna” prostytucja mógłby efektywnie walczyć, jest rodzajem aparatu państwa, które byłoby potworne.

Kiedy więc mówię, że brzydzi mnie prostytucja i że powinniśmy ją zwalczać, mam na myśli społeczne jej potępianie i uznawanie za patologiczną sytuację, którą też jest. Żadnej promocji prostytucji, żadnej gloryfikacji jej istnienia i żadnego upaństwawiania zjawiska. Niech każdy w łóżku robi, co chce, ale niech ja nie muszę tego pochwalać i niech państwo nie zamienia się zbiorczego sutenera narodu – tego bym sobie życzył.

Myślę, że to też postawa, z którą zgadza się większość Polaków i Polek – wolnoć Tomku w swoim domku, ale nie budujmy burdeli i niech młode kobiety – bo to płeć żeńska jest na to dysproporcjonalnie narażona – nie uważa, że seks za kasę to sensowny wybór kariery. To żadne wielkie wymagania, żaden, jak to mówią „julki”, faszyzm.

Jak jednak przekonać tych nieprzekonanych? Jak informować właśnie te julki, które myślą, że prostytucja to zawód jak każdy inny? Jak skutecznie zwalczać prostytucję?

Prywatne historie

To metoda najtrudniejsza i najbardziej banalna. Najtrudniejsza, bo nie każdy... zna prostytutki i ich realia. Ci, którzy je znają, często są ich klientami i nie będą mieli ochoty gryźć ręki, która ich zadowala. Wiele osób jednak zna kogoś, kogo naznaczył horror prostytucji. Ja kobiet, które trudniły się tym zawodem, poznałem trzy.

Pierwszą z nich znałem najmniej. Była to murzynka, która nagabywała mnie każdego dnia, gdy mijałem ją w drodze z hotelu do mojej szkoły językowej i w drodze ze szkoły do hotelu. Było to w Bilbao w Hiszpanii i ja za każdym razem odpowiadałem jej uprzejmie, że nie jestem zainteresowany. Czasem dodawałem, że nie interesują mnie seksualnie kobiety, a czasem tylko się uśmiechałem i kręciłem głową. Ulice stolicy kraju Basków były wtedy pełne na poły bezdomnych imigrantek z Afryki – ta konkretna prostytutka nie była jedyną, która próbowała mnie do swojego geszeftu przekonać. Po dwóch tygodniach udało się jej... przekonać mnie do rozmowy. Poprosiła o papierosa i jej go dałem.

- Nie wierzę ci. Wszyscy mówią, że są gejami – opowiadała, paląc fajka – Słyszę to codziennie. To niemożliwe, żeby każdy w Hiszpanii był maricon! – dodała, prosząc o następnego.

Rozmowa przeciągnęła się, a gdy Cindy – bo tak się przedstawiła w łamanym angielskim – wypaliła pół mojej paczki, nagle się rozpłakała. Powiedziała, że rozumie, że nie zaciągnie mnie do łóżka, ale że tęskni za Afryką, że jest w Hiszpanii z desperacji i że nie chce tak dalej żyć. Że nienawidzi własnego zawodu, swojej sytuacji. Nie wiedziałem, co zrobić, więc poklepałem ją dwa razy po plecach, nie zbliżając się za bardzo i uważając na własne kieszenie. Nigdy więcej jej już nie zobaczyłem.

Druga prostytutka, którą znałem, była „kumpelą znajomego”, też geja. To od niej – czasem bezpośrednio, a czasem przez tego znajomego – poznałem najbardziej realne anegdotki z życia branży, w jej przypadku warszawskiej.

Faceci przemocowi. Faceci żonaci, którzy obiecywali zostawić dla niej swoje rodziny. Zboczeńcy, którzy nie potrafili pohamować swojej agresji i zaczynali bić podczas stosunku. Faceci zwyczajnie brudni i śmierdzący. Alkoholicy, idioci, zarozumiali biznesmeni. Tacy byli bohaterowie tych historii. A ja zrozumiałem dzięki nim, że nie tylko los imigrantki-latarnicy jest smutny – pracująca z domu warszawianka nie ma wiele lepiej.

Ostatnia – jak dotąd – przedstawicielka najstarszego zawodu świata, którą poznałem, mieszka w Berlinie i właśnie zaczyna normalną pracę. Prostytucję ma zamiar porzucić niedługo, jak tylko przejdzie na pełen etat. Ilość koncertów, jak ona to mówi, już mocno ograniczyła.

- Nie wiem, co gorsze – powtarza – wstyd przed innymi, czy przed samą sobą. Bo nawet, jak wszyscy udają, że to normalna praca, to i tak kłamiesz. Moi przyjaciele rozmawiają, co u nich w firmie, albo w biurze. Co mam opowiedzieć ja? Że musiałam dzwonić na policję, bo regularny klient przyjechał naćpany i próbował wziąć mnie na siłę?

Statystyki

Anegdotka jest dowodem najsłabszym – każdy może ją wymyślić, a wymyśliwszy podkolorować! A nawet, jeżeli jest ona dość wierna rzeczywistości, to doświadczenia pojedynczej osoby nie obejmują całości danego zjawiska. Dlatego warto spojrzeć na statystyki – a te są dla prostytucji zatrważające.

87% prostytutek pada ofiarą przemocy wynikającej z zawodu przynajmniej raz na rok. 73% z tych kobiet pada jej ofiarą częściej, co sugeruje, że przemocowe wzory są w prostytucji powtarzalne, regularne. Bicie, molestowanie i siniaki to tam chleb powszedni.

Oprócz tego, że prostytutki są ofiarami przemocy, to są też często ofiarami handlu ludźmi, który obejmuje od 600 000 do 800 000 osób trafikowanych na całym świecie co tok. Aż 80% z nich to kobiety, z których to większość jest transportowana jako obiekty do gwałcenia.

Dane z Europy pokazują też, że upaństwowienie prostytucji zwiększa „czarny rynek” - paradoksalnie (a może nie tak paradoksalnie), legalizacja prostytucji wspiera też nielegalne jej źródła.

Oprócz tego, w co naiwnie nie wierzył Lepper, czyli gwałtów na prostytutkach (niektóre źródła mówią nawet, że ich ofiarą pada 92% kobiet w tym zawodzie) i całej obrzydliwej otoczki human trafficking, dochodzą do tego też szkody psychiczne, które optymistyczne badania szacują na 82% profesjonalnych pań, a te realistyczne na sto na sto przypadków.

O depresjach (60-70% prostytutek na nie cierpi), o związku z rozpadem rodzin (70% prostytutek to samotne matki) i o zarażeniach chorobami wenerycznymi (od 5 do 60 razy zawyżone ryzyko) nie ma na nawet co tu szerzej pisać, bo wykracza to poza ramy kilku felietonów, a nie jednego. Pod koniec tego tekstu można jednak znaleźć zbiór artykułów, bibliografii i postów, jeżeli ktoś ma ochotę przerazić się jeszcze bardziej.

Szkoda własna, szkoda kobiet

Jeżeli kogoś nie przekonują ani anegdotki, ani liczby, to może przekona go to przemyślenie, które – jestem pewien – odzwierciedla się w rzeczywistości.

Seks jest wśród cielesnych doświadczeń jednym z najbardziej intymnych. Przeżywany z odpowiednią osobą jest też czymś pięknym, ale jak wszystko, co w człowieku skomplikowane może ulec uszkodzeniu, skrzywieniu. I takiemu skrzywieniu ulega on w umyśle prostytutki.

Bo jak ktoś, kto tak bardzo intymną sferę swojego życia sprzedaje obcym za pieniądze, będzie mógł wrócić do stanu sprzed prostytucji? Czy mechanizm sprzedawania samego siebie nie rozleje się na inne sfery życia? „Oczekuję materialnego wynagrodzenia za czułość, za bliskość, za miłość!” - uczy prostytutkę jej profesja. Jak więc ktoś, kto nauczył się dawać za kasę to co, co powinno się za darmo oddawać tylko najbliższym, ma normalnie żyć sam – sama – z sobą?

Największe zło prostytucji jest wszystkim jasne – gwałty, seksualne niewolnictwo, ogromne poniżenie przed innymi. Często jednak zapominamy, że prostytucja – nawet gdy dzieje się bez przemocy – zawsze szkodzi. Szkodzi samej prostytutce. Szkodzi zawsze samej kobiecie.

Szkoda kobiet, by inni mogli sobie wmawiać, że sex work is real work!

P.S. Za pomoc w researchu dziękuję Hance Kulikowskiej!

 

 

Źródła i materiały o prostytucji

Zbiór postów i bibliografii o prostytucji & dyskusja:

https://girlsfrommars.tumblr.com/post/181497441941/anti-prostitution-masterpost

Legalizacja a human trafficking:

https://journalistsresource.org/economics/legalized-prostitution-human-trafficking-inflows/#sthash.CYqsvtMK.dpuf

https://2001-2009.state.gov/r/pa/ei/rls/38790.htm

Niemcy i prostytucja:
https://www.equaltimes.org/germany-may-roll-back-legalised?lang=en

https://cseinstitute.org/student-blog-series-from-sexual-liberation-to-hell-on-earth-the-failure-of-the-german-model-of-legalized-prostitution/

https://www.trauma-and-prostitution.eu/en/2016/11/02/the-german-model-is-producing-hell-on-earth/

https://www.dw.com/en/inside-the-battery-cage-prostitution-in-germany/a-44350106

https://www.youtube.com/watch?v=QUBQLPgQ2RA

Debata o prostytucji:

https://fb.watch/4QB-17NJ37/

Zbiór postów i dyskusji o handlu ludźmi:

https://cool-daniela-fan.tumblr.com/post/190878579060/cool-daniela-fan-documentaries-about-sex

Indywidualne posty:

Magda Grzyb o prostytucji:

https://kulturaliberalna.pl/2015/08/31/magdalena-grzyb-prostytucja-legalizacja-kontrowersje/

https://krytykapolityczna.pl/swiat/uslugi-seksualne-czy-eksploatacja-i-niewolnictwo-polemika/

Urszula Kuczyńska:
https://urszulakuczynska.wordpress.com/2020/07/13/seks-biznes-a-sprawa-polska/

Iza Palińska:
http://palinska.com/najstarsze-klamstwo-swiata/

Długofalowe skutki pracy w prostytucji, tłumaczenie:

https://www.instagram.com/p/CN6EyPJrF0c/?igshid=s2q4gnudiezr

Prostytucja, a wybór, tłumaczenie:

https://www.instagram.com/p/CN2Nj-WrUfE/?igshid=wodeyi39z8gs



 

Polecane
Emerytury
Stażowe