„Trudno nie przyznać racji Banasiowi”. Senator PiS o raporcie NIK ws. wyborów kopertowych

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów korespondencyjnych na prezydenta RP. Senator Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do tej sprawy w rozmowie z Interią. Jego zdaniem "przedstawiciele rządu bronią się w ten sposób, że był to stan niejako wyższej konieczności".
– Sytuacja jest taka, jak została opisana w raporcie. Czy będą z tego jakieś dalsze konsekwencje? To zależy od czynności, które podejmie NIK w zakresie odpowiedzialności przedstawicieli rządu, a później ewentualnie działań organów wymiaru sprawiedliwości – powiedział senator.
Polityk PiS wskazał też na pewną niejasność dotyczącą zawiadomień złożonych do prokuratury. Choć NIK skontrolował pięć organów, to złożył zawiadomienie do prokuratury tylko w stosunku do dwóch z nich, mimo że krytycznie oceniono wszystkie kontrolowane podmioty.
– To pewna niekonsekwencja tego raportu. Jeżeli mówi się A, to trzeba powiedzieć B. Jeżeli stawia się tego typu wnioski pokontrolne, to trzeba z nich wyciągać też konkretne wnioski dotyczące ewentualnej odpowiedzialności – ocenił Jackowski.