"GW" opublikowała tekst "Umowę SKW-FSB ratyfikował prezydent Kaczyński", ale szybko go zdjęła

Dzień dobry @gazeta_wyborcza - dlaczego tekst zniknął ze stron? @PawelWronskigw @DWielowieyska Wiedzą coś państwo w tej sprawie? pic.twitter.com/LE2HmHSCmr
— Marcin Fijołek (@marcinfijolek) 24 kwietnia 2017
Przypomnijmy:
Umowę o współpracy pomiędzy SKW i FSB zawarto w kwietniu 2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej. Dotyczyła ona współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron.
„Takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej”
– pisała "Gazeta Polska Codziennie".
"GPC" informowała również, że przedmiotem zainteresowania prokuratorów były m.in. wizyty Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacje gen. Janusza Noska oraz Piotra Pytla w Rosji.
„Według świadków przebywający w Polsce funkcjonariusze FSB mieli możliwość swobodnego poruszania się po siedzibie SKW, a na służbowym parkingu stał ich samochód, którego nie sprawdzono m.in. pod kątem urządzeń szpiegowskich. Takich przywilejów nie mieli oficerowie SKW, którzy podczas wizyty w Rosji byli pod stałą obserwacją i kontrolą FSB”
– ujawniła gazeta.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wcześniej postawiono już zarzuty gen. Januszowi Noskowi oraz jego następcy na stanowisku szefa SKW Piotrowi Pytlowi. Prokuratura zarzuca im przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści.
#REKLAMA_POZIOMA#