[Tylko u nas] Jakub Pacan: Powrót Tuska a nawet jego wizerunku
![[Tylko u nas] Jakub Pacan: Powrót Tuska a nawet jego wizerunku](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16230019261d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b372985908cd8a3cc2f5f34eeac132d0800a.jpg)
Donald Tusk rozważa powrót do Polski i jest gotów „zrobić wszystko, żeby PO nie przeszła do historii”. Pytanie czy będzie to powrót, czy uroczyste przybycie na białym koniu jak chcą okładki niektórych tygodników. W ewentualnym przybyciu byłego „prezydenta Europy” do kraju chodzi przede wszystkim o efekt psychologiczny. Jego pojawienie się w korytarzach sejmowych lub Senacie ma rozpalić nadzieję wśród parlamentarzystów PO, że powrót do dobrych czasów jest jeszcze możliwy i podnieść ego wyborcom, by przestali się wstydzić ciągłych porażek Platformy.
Wyborcy PO zmęczeni i upokorzeni sukcesami PiS chcą, by ktoś zdjął z nich w końcu odium przegranych, poczucia, że ten gorszy, „słabiej wykształcony i z małych ośrodków” elektorat Jarosława Kaczyńskiego nosi niewidzialny wawrzyn zwycięzcy i przestaje czuć respekt dla oświeconej elity.
Politycy i sympatycy PO czują się po prostu poniżeni, poniżeni powodzeniem PiS. Ludzie sformatowani przez lewicowo-liberalne media żyją w przekonaniu, że są elitą, która ma prawa autorskie do modernizowania Polski. Nauczeni, że postęp i modernizacja to wierne kopiowanie wzorców zachodnich i pokorne przyjmowanie zaleceń z Brukseli doznają dysonansu poznawczego, ponieważ PiS modernizuje inaczej i mu wychodzi. I nawet przy ogromnym nakładzie energii własnych, by te programy Zjednoczonej Prawicy maksymalnie deprecjonować i ośmieszać, gdzieś na dnie umysłu trwa w nich rozdarcie między tym, w co wierzyli przez lata, a rzeczywistością polityczną, która się wokół dzieje.
Wiedzą to sami liderzy opozycji i to jest dla nich bardzo kosztowne emocjonalnie. W nagraniu Borysa Budki z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w Sejmie pojawia się taki dialog: Budka pyta lidera PSL: "To co zapowiedział Morawiecki, to rozumiem, że będziemy, że kolejne posiedzenie, kolejna tarcza". Kosiniak-Kamysz odpowiada: „Tak, ale to jest dobre dla wszystkich przedsiębiorców”. Na co przewodniczący PO zareagował: „Znaczy to jest dobre, ale powinno być dawno zrobione”.
Wyborcy PO chcą nie tyle samego Tuska, choć jego też, co powrotu emocji z czasów, gdy PO rządziła Polską, chcą poczucia triumfalizmu, sprawczości i panowania swojej partii nad sytuacją i polską polityką. Każdy nosi w sobie pamięć emocjonalną i pamięć polityczną, a wyborcy PO chcą tamtego Tuska z 2007 roku. I nawet gdyby do Polski wrócił zgrany Donald Tusk, to tęsknota za tamtą supremacją Platformy, „pozytywną energią” i propagandą sukcesu jest tak wielka, że spora część sympatyków PO gotowa jest stworzyć sobie avatara Tuska (wcielenie bóstwa w hinduizmie), jego wyidealizowany obraz wedle swych marzeń i oczekiwań. Media opozycyjne chętnie by im w tym pomogły.
Potrzeba lidera jest tak paląca, że może być nawet lider z odzysku, byle tylko dał pooddychać tamtym powietrzem, choćby na chwilę. Tęsknota za wodzem jest tak duża, że może to być nawet wódz na chwilę i to taki, który nie tyle odbuduje potęgę PO, co spowolni spadki i uwiąd tej partii.
Do Polski, gdyby zdecydował się wrócić, przyjedzie jednak ten sam Donald Tusk, który z niej wyjechał, z tymi samymi wzorcami zachowań politycznych, tym samym zamiłowaniem do intryg wewnętrznych i tą samą kulturą polityczną, którą w Platformie współtworzył, a która doprowadziła tę partię do miejsca, gdzie się teraz znajduje.
Czy słychać, by szef EPP miał pakiet nowych idei, dźwigał ze sobą grube teczki z gotowymi rozwiązaniami dla Polski? Gdyby mu się udało rozwikłać w końcu zagadkę czym jest ta „pozytywna energia” to już byłoby dużo.
W samej PO też liczą raczej na wizerunek tego polityka i odgrzanie atmosfery starych dobrych czasów niż nową jakość. Na jakiś czas były lider PO może im to dać, bo ten potencjał jeszcze w nim nie wygasł. Ale do zamiany uczuć lękowych u wyborców m.in., nieufności, zniecierpliwienia i irytacji na uczucia pogodne, na poczucie ulgi i triumfu sam wizerunek nie wystarczy. Donald Tusk nadal potrafi oczarować i jest sprawny medialnie, ale wobec realizacji Nowego Ładu to nie wystarczy.