Kłamał dziecku w oczy. Ogolił brwi. Tak b. asystent Kidawy-Błońskiej miał wyłudzać pieniądze

Krzysztof M. mieszka w Londynie. Na jednym z portali społecznościowych, rok temu, informował o swojej rzekomej chorobie. Oszukiwał, iż jest chory na białaczkę i ma ciężkie rokowanie. Na tej podstawie miał zbierać środki na leczenie przez Internet. Gdy stał się rozpoznawalny zebrał 120 tys. zł na eksperymentalne leczenie w USA. Wówczas białaczka przeistoczyć się miała w raka wątroby. Po śledztwie dziennikarzy obywatelskich Krzysztof M. przyznał, iż nie jest chory.
By uwiarygodnić swoją udawaną białaczkę zgolił włosy na głowie. Ponadto zdobył popularność włączając się do akcji rzeczywiście chorego małego Natanka. Okłamał go, że jest chory. Sześcioletni Natan z Sosnowca, choruje na neuroblastomę - nowotwór, który występuje tylko u dzieci. Chłopiec przyjął kilkadziesiąt cykli chemioterapii. Rzekomo chory na białaczkę Krzysztof był dla niego "chorym wujkiem", który na zainteresowaniu losem Natana przez Internautów prawdopodobnie próbował dotrzeć do szerszej publiczności ze swoją udawaną chorobą. Nawet na nagraniu okłamał chłopca, że jest ciężko chory.