[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: "Operacja Wehrwolf". Pacyfikacje. Niemieccy złodzieje dzieci

24 czerwca 1943 r. Niemcy wznowili wielką akcję pacyfikacyjną Zamojszczyzny zmasowanym atakiem na Frampol, Biłgoraj i Tarnogród. W trakcie Operacji Wehrwolf zniszczono dziesiątki wsi, zamordowano ok. 1000 Polaków, a 60 tys. wywieziono, porywając przy tym setki dzieci. Czy za te represje i zbrodnie Niemcy wypłacili nam odszkodowania?
"Dziecko Zamojszczyzny". Obóz na ul. Krochmalnej w Lublinie / Wikipedia domena publiczna

Zacznijmy od 20 lipca 1941 r., kiedy Heinrich Himmler rozkazał utworzenie tu Niemieckiego Okręgu Osiedleńczego. Zresztą Zamojszczyzna od początku okupacji szczęścia nie mała. Niemcy zaczęli od zbrodni na inteligencji (akcja „AB”), potem przyszedł czas na Żydów.

Pierwsze wysiedlenie 2 tys. polskich chłopów z sześciu wsi przeprowadzili w listopadzie 1941 r. Rok później akcja nabrała zbrodniczego rozmachu w ramach Generalnego Planu Wschodniego. O co chodziło? O stworzenie niemieckiego pasa wzdłuż ówczesnej granicy III Rzeszy ze Związkiem Sowieckim i bazy wypadowej dla germanizacji Ukrainy i Białorusi. I oczywiście o likwidację polskości oraz zwiększanie „przestrzeni życiowej dla rasy panów”.

Polacy po segregacji byli wywożeni na przymusowe roboty, częściej do obozów koncentracyjnych, lub mordowani. Dzieci zabierano rodzinom do germanizacji. Na ich miejsce okupant sprowadzał volksdeutschów z Besarabii lub kolonistów ukraińskich.

Polacy oczywiście stawili opór. Kolejarze informowali o transportach śmierci do Auschwitz, Majdanka, specjalnego obozu koncentracyjnego dla dzieci w Łodzi. Na trasie przejazdu mieszkańcy z narażeniem życia wykupywali małoletnie ofiary. Opór przybrał charakter masowy i zbrojny. Polegał na samoobronie, przeciwdziałaniu ekspedycjom wysiedlającym. Wielka rola w tym komendanta głównego Batalionów Chłopskich Franciszka Kamińskiego. Partyzanci różnych formacji skutecznie walczyli z kolonizatorami, paląc zasiedlone przez nich wsie i uwalniając represjonowanych Polaków.

1 lutego 1943 r. Polacy stoczyli zwycięską bitwę pod Zaborecznem, która zapobiegła pacyfikacji tej wsi i powstrzymała na pół roku wysiedlenia Zamojszczyzny. Pokonany major Ernst Schweiger, dowódca I Zmechanizowanego Batalionu Żandarmerii w swoim raporcie mówił o ataku 700–800-osobowego oddziału (naprawdę partyzantów było 250), używając terminu „powstanie”. Kolejni niemieccy dowódcy też pisali o „powstaniu zamojskim”, które zagraża nie tylko pacyfikacjom i wysiedleniom, ale całej III Rzeszy.

Niemcy wywieźli z Zamojszczyzny ok. 110 tys. Polaków, a ok. 4,5 tys. dzieci zabrali do germanizacji. Gdyby nie powstanie zamojskie, ofiar byłoby znacznie więcej. I gdyby nie Elna Gistedt-Kiltynowicz, szwedzka śpiewaczka operowa, która we wrześniu 1939 r. zdecydowała się pozostać w podbitej Warszawie. Z ambasady neutralnej Szwecji wypożyczyła ciężarówkę, którą pojechała na Zamojszczyznę i wykupywała od Niemców polskie dzieci. Zmuszona do wyjazdu w 1949 r. przez komunistów Elna polskim sierotom zapisała przed samotną śmiercią w domu opieki w Szwecji cały swój majątek.


 

POLECANE
Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne Wiadomości
Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne

W wyniku ostrzałów Pakistanu w Dżammu zginęło co najmniej pięć osób – Indie i Pakistan prowadzą wymianę ognia w spornym regionie Kaszmiru.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 12 maja na ul. Obornickiej w Poznaniu obowiązywać będzie ruch wahadłowy – prace potrwają do września i spowodują istotne zmiany w organizacji ruchu.

Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium Wiadomości
Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium

- On jest efektem politycznego laboratorium - powiedział o kandydacie PO Rafale Trzaskowskim obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie… z ostatniej chwili
Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie…

Trump po globalistycznej administracji Bidena odziedziczył otwarte granice z ok. 20 mln nieudokumentowanych migrantów wśród których szacuje się ilość przestępców, członków gangów na 0,5 mln. Z rocznym deficytem budżetowym w wysokości $2 bln (USD trylionów), z zadłużeniem dochodzącym do $37 bln (całe zadłużenie $103 bln!) i rocznym deficytem w wymianie handlowej $1,2 bln Ameryka była na linii pochyłej do bankrucji, dlatego takiej sytuacji nie mógł tolerować biznesmen Trump.

Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy z ostatniej chwili
Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy

„Najpierw na rowerach przyjechało dwóch czerwonoarmistów, a po nich gazikiem starszy stopniem oficer i oświadczył: «Jesteście wolni, możecie iść do domu». Już w Elblągu przywitały nas hasła: «Śmierć bandytom z AK», «Zaplute karły reakcji»” – tak „wyzwolenie” niemieckiego obozu Stutthof – 9 maja 1945 r. – opisał mój Ojciec Tadeusz Ludwik Płużański we wspomnieniach „Z otchłani”.

W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej gorące
W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej

Ostatnia prosta przed zarządzonym przez śląskiego komisarza wyborczego lokalnego referendum w Zabrzu. Głosowanie nad odwołaniem przed końcem kadencji budzącej kontrowersje prezydent Zabrza Agnieszki Rupniewskiej (wystawionej do wyborów przez Koalicję Obywatelską) oraz całej Rady Miasta zdominowanej przez jej zwolenników odbędzie w całym mieście i wszystkich dzielnicach już w najbliższą niedzielę – 11 maja (w godz. 7-21)

75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu z ostatniej chwili
75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu

9 maja 1950 roku francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman przedstawił plan budowania wspólnoty państw zachodniej części Europy w celu zagwarantowania pokoju, rozwoju gospodarczego oraz – w dalszej kolejności – odpowiedzi na zagrożenie ze strony bloku komunistycznego. Chodziło przede wszystkim o to, aby przedstawić Niemcom taką ofertę, żeby nie opłacało im się już wszczynać kolejnej wojny. Kilkadziesiąt lat później odchodzą one jednak od idei Schumana i dokonują agresji, tyle że gospodarczej, politycznej i ideologicznej.

Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski z ostatniej chwili
Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski

Węgry wprowadzają embargo na polskie bydło i mięso do końca sierpnia w odwecie za zakaz importu węgierskich produktów z powodu epidemii pryszczycy.

Tȟašúŋke Witkó: Bolesna lekcja jaką odbierają Amerykanie, może Polsce wyjść na dobre z ostatniej chwili
Tȟašúŋke Witkó: Bolesna lekcja jaką odbierają Amerykanie, może Polsce wyjść na dobre

„Na zbója naślij zbója”, mawiała moja babcia Gienia – świeć Panie nad Jej duszą – prosta kobieta z mazowieckiej wsi, która miała ukończone cztery klasy przedwojennej szkoły powszechnej i uniwersytet życia, ale za to ten ostatni z oceną celującą.

Trump rozmawiał z Zełenskim. Biały Dom zabrał głos z ostatniej chwili
Trump rozmawiał z Zełenskim. Biały Dom zabrał głos

– Czwartkowa rozmowa prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim była bardzo dobra i produktywna – oświadczyła w piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Jak dodała, dotyczyła ratyfikowanego porozumienia w sprawie inwestycji w ukraińskie surowce, jak i propozycji 30-dniowego zawieszenia broni.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: "Operacja Wehrwolf". Pacyfikacje. Niemieccy złodzieje dzieci

24 czerwca 1943 r. Niemcy wznowili wielką akcję pacyfikacyjną Zamojszczyzny zmasowanym atakiem na Frampol, Biłgoraj i Tarnogród. W trakcie Operacji Wehrwolf zniszczono dziesiątki wsi, zamordowano ok. 1000 Polaków, a 60 tys. wywieziono, porywając przy tym setki dzieci. Czy za te represje i zbrodnie Niemcy wypłacili nam odszkodowania?
"Dziecko Zamojszczyzny". Obóz na ul. Krochmalnej w Lublinie / Wikipedia domena publiczna

Zacznijmy od 20 lipca 1941 r., kiedy Heinrich Himmler rozkazał utworzenie tu Niemieckiego Okręgu Osiedleńczego. Zresztą Zamojszczyzna od początku okupacji szczęścia nie mała. Niemcy zaczęli od zbrodni na inteligencji (akcja „AB”), potem przyszedł czas na Żydów.

Pierwsze wysiedlenie 2 tys. polskich chłopów z sześciu wsi przeprowadzili w listopadzie 1941 r. Rok później akcja nabrała zbrodniczego rozmachu w ramach Generalnego Planu Wschodniego. O co chodziło? O stworzenie niemieckiego pasa wzdłuż ówczesnej granicy III Rzeszy ze Związkiem Sowieckim i bazy wypadowej dla germanizacji Ukrainy i Białorusi. I oczywiście o likwidację polskości oraz zwiększanie „przestrzeni życiowej dla rasy panów”.

Polacy po segregacji byli wywożeni na przymusowe roboty, częściej do obozów koncentracyjnych, lub mordowani. Dzieci zabierano rodzinom do germanizacji. Na ich miejsce okupant sprowadzał volksdeutschów z Besarabii lub kolonistów ukraińskich.

Polacy oczywiście stawili opór. Kolejarze informowali o transportach śmierci do Auschwitz, Majdanka, specjalnego obozu koncentracyjnego dla dzieci w Łodzi. Na trasie przejazdu mieszkańcy z narażeniem życia wykupywali małoletnie ofiary. Opór przybrał charakter masowy i zbrojny. Polegał na samoobronie, przeciwdziałaniu ekspedycjom wysiedlającym. Wielka rola w tym komendanta głównego Batalionów Chłopskich Franciszka Kamińskiego. Partyzanci różnych formacji skutecznie walczyli z kolonizatorami, paląc zasiedlone przez nich wsie i uwalniając represjonowanych Polaków.

1 lutego 1943 r. Polacy stoczyli zwycięską bitwę pod Zaborecznem, która zapobiegła pacyfikacji tej wsi i powstrzymała na pół roku wysiedlenia Zamojszczyzny. Pokonany major Ernst Schweiger, dowódca I Zmechanizowanego Batalionu Żandarmerii w swoim raporcie mówił o ataku 700–800-osobowego oddziału (naprawdę partyzantów było 250), używając terminu „powstanie”. Kolejni niemieccy dowódcy też pisali o „powstaniu zamojskim”, które zagraża nie tylko pacyfikacjom i wysiedleniom, ale całej III Rzeszy.

Niemcy wywieźli z Zamojszczyzny ok. 110 tys. Polaków, a ok. 4,5 tys. dzieci zabrali do germanizacji. Gdyby nie powstanie zamojskie, ofiar byłoby znacznie więcej. I gdyby nie Elna Gistedt-Kiltynowicz, szwedzka śpiewaczka operowa, która we wrześniu 1939 r. zdecydowała się pozostać w podbitej Warszawie. Z ambasady neutralnej Szwecji wypożyczyła ciężarówkę, którą pojechała na Zamojszczyznę i wykupywała od Niemców polskie dzieci. Zmuszona do wyjazdu w 1949 r. przez komunistów Elna polskim sierotom zapisała przed samotną śmiercią w domu opieki w Szwecji cały swój majątek.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe