[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Krymska prowokacja. Zapowiedź wojny w Europie?

Brutalna odpowiedź na Krymską Platformę, kolejna fala terroru wobec krymskich Tatarów, element przygotowań do możliwej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie. Wygląda na to, że Rosjanie postanowili upiec kilka pieczeni przy jednym ogniu. Zresztą płomienie faktycznie były, bo chodzi rzekomo o wybuch na gazociągu na Krymie, o co FSB oskarża miejscowych Tatarów rzekomo działających na zlecenie wojskowego wywiadu Ukrainy.
lufa czołgu T90
lufa czołgu T90 / Screen YouTube

Moskwa była wściekła na sukces Ukrainy, jakim był inauguracyjny szczyt międzynarodowej inicjatywy pod nazwą Platforma Krymska (23 sierpnia, Kijów). W ten sposób Ukraińcy przypomnieli światu, że od przeszło siedmiu lat Krym jest okupowany przez Rosję. Szczyt w Kijowie potwierdził, że świat nie uznaje aneksji półwyspu – i była to poważna porażka Moskwy, która przyjęła już dawno temu taktykę przemilczania tego problemu. Wysyłając na Krym kolejne samoloty, żołnierzy i wyrzutnie rakietowe Putin i jego czekiści jednocześnie dążą do rozwiązania problemu, jakim są rdzenni mieszkańcy półwyspu: Tatarzy krymscy. Kiedyś idol Putina, czyli Józef Stalin zdecydowała się na krok radykalny. Wszystkich Tatarów wysiedlono w inne zakątki Imperium Zła. Ale gdy to imperium się zawaliło, Tatarzy wrócili na Krym. I potem okazali się najlepszymi sojusznikami władz w Kijowie w starciu z miejscowymi Rosjanami, w dużej części przejawiającymi separatystyczne nastroje.

Gdy wczesną wiosną 2014 roku przy pomocy separatystycznych organizacji krymskich Rosjan „zielone ludziki” z Rosji zajęły Krym, Tatarzy stawiali im większy opór, niż większość ukraińskich garnizonów. Przed aneksją stanowili 12-15 proc. ludności półwyspu. Zbojkotowali referendum i zapłacili za to wysoką cenę dość szybko. Moskwa zdelegalizowała Medżlis, czyli główny organ tatarskiego samorządu i zaczęła zatrzymywać i wsadzać do więzienia Tatarów. Najpierw głównie robiąc z nich islamskich radykałów – co jest kompletną bzdurą. A potem, coraz częściej, oskarżając ich o powiązania z wywiadem ukraińskim, a więc szpiegostwo i dywersję. Właśnie za dywersję na długie lata do rosyjskiego więzienia trafią zapewne trzej Tatarzy zatrzymani w ostatnich dniach za rzekomy atak na lokalny gazociąg.

Do uszkodzenia gazociągu dostarczającego gaz do jednostki wojskowej doszło 23 sierpnia, czyli w dniu szczytu Platformy Krymskiej. Nikt nie potwierdził informacji lokalnej komórki krymskiego MSW, ale od razu zaczęto szukać „winnych”. Od początku też było wiadomo, kogo Rosjanie chcą „znaleźć”. 3 i 4 sierpnia zatrzymano pięciu Tatarów krymskich i przeprowadzono szereg rewizji. Zatrzymani to kuzyni Aziz i Asan Achtemowowie, Szewket Usejnow, Eldar Odamanow oraz wiceszef Medżlisu, Nariman Dżelał. Dżelał ledwo wrócił ze szczytu Platformy Krymskiej w Kijowie, a został zatrzymany. Przez cały dzień był przetrzymywany w nieznanym pomieszczeniu. Miał na rękach kajdanki, a na głowie worek. Zatrzymani Tatarzy są torturowani – alarmowało MSZ Ukrainy. Gdy pod siedzibę FSB w Symferopolu przyszli ludzie, chcąc dowiedzieć się czegoś na temat zatrzymanych, interweniowały służby. Zatrzymano ok. 60 osób, w tym dziennikarzy. Po kilku dniach sąd w Symferopolu aresztował na dwa miesiące trzech z zatrzymanych: wiceszefa Medżlisu Narimana Dżelała oraz kuzynów Aziza i Asana Achtemowów. Mają status podejrzanych z artykułu dotyczącego dywersji. Dwóch innych zatrzymanych skazano na kilkanaście dni aresztu za rzekome niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariusza. Dopiero wtedy Federalna Służba Bezpieczeństwa w oficjalnym komunikacie oznajmiła, że „dywersję” organizował wywiad wojskowy Ukrainy „przy udziale Medżlisu”. Pośrednikiem między wywiadem ukraińskim a rzekomymi dywersantami, czyli kuzynami Achtemowami, miał być Dżelał. FSB twierdzi, że „dywersanci” mieli dostać po ok. 2 000 dolarów.

Ukraina wzywa Rosję do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych pięciu osób. Oczywiście nic takiego się nie stanie. Moskwa znalazła kolejnych kozłów ofiarnych. Rzekomy atak na gazociąg zaś to kolejna tego typu prowokacja na Krymie pozwalająca Rosjanom atakować lokalną społeczność tatarską jako „piątą kolumnę Kijowa”, a zarazem zarzucać Ukrainie działania destabilizujące sytuację w regionie. Władze w Kijowie mówią, że aresztowania to zemsta za Platformę Krymską. To prawda, ale nie cała. Rosjanie znów zaczynają bowiem eskalować napięcie na granicach z Ukrainą. Wciąż nie można wykluczyć poważnej operacji zbrojnej przeciwko Ukrainie, zwłaszcza teraz, po katastrofie USA w Afganistanie i mało przekonujących skutkach wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską i krajami bałtyckimi oraz ćwiczenia Zapad-2021 odwracają uwagę Zachodu od sytuacji nad Morzem Czarnym i w Donbasie. Zresztą nie zapominajmy, że Białoruś ma długą granicę z Ukrainą. I jest to granica od strony ukraińskiej dużo mniej strzeżona i obsadzona wojskiem, niż bezpośrednia granica z Rosją i ziemiami przez nią okupowanymi, jak też choćby naszpikowanym wojskiem rosyjskim Naddniestrzem. Za 2-3 tygodnie tzw. okno możliwości dla Putina zamknie się. Duża wojskowa operacja przeciwko Ukrainie będzie już raczej niemożliwa z powodów pogodowych. Tak więc najbliższe dni mogą okazać się ważne dla całej Europy Wschodniej.


 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę Wiadomości
Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę

FC Barcelona opublikowała kadrę na sobotnie ligowe starcie z Osasuną, a w gronie powołanych nie znalazł się Wojciech Szczęsny. Absencja polskiego bramkarza od razu wzbudziła emocje wśród kibiców, ale klub szybko wyjaśnił sytuację.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Krymska prowokacja. Zapowiedź wojny w Europie?

Brutalna odpowiedź na Krymską Platformę, kolejna fala terroru wobec krymskich Tatarów, element przygotowań do możliwej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie. Wygląda na to, że Rosjanie postanowili upiec kilka pieczeni przy jednym ogniu. Zresztą płomienie faktycznie były, bo chodzi rzekomo o wybuch na gazociągu na Krymie, o co FSB oskarża miejscowych Tatarów rzekomo działających na zlecenie wojskowego wywiadu Ukrainy.
lufa czołgu T90
lufa czołgu T90 / Screen YouTube

Moskwa była wściekła na sukces Ukrainy, jakim był inauguracyjny szczyt międzynarodowej inicjatywy pod nazwą Platforma Krymska (23 sierpnia, Kijów). W ten sposób Ukraińcy przypomnieli światu, że od przeszło siedmiu lat Krym jest okupowany przez Rosję. Szczyt w Kijowie potwierdził, że świat nie uznaje aneksji półwyspu – i była to poważna porażka Moskwy, która przyjęła już dawno temu taktykę przemilczania tego problemu. Wysyłając na Krym kolejne samoloty, żołnierzy i wyrzutnie rakietowe Putin i jego czekiści jednocześnie dążą do rozwiązania problemu, jakim są rdzenni mieszkańcy półwyspu: Tatarzy krymscy. Kiedyś idol Putina, czyli Józef Stalin zdecydowała się na krok radykalny. Wszystkich Tatarów wysiedlono w inne zakątki Imperium Zła. Ale gdy to imperium się zawaliło, Tatarzy wrócili na Krym. I potem okazali się najlepszymi sojusznikami władz w Kijowie w starciu z miejscowymi Rosjanami, w dużej części przejawiającymi separatystyczne nastroje.

Gdy wczesną wiosną 2014 roku przy pomocy separatystycznych organizacji krymskich Rosjan „zielone ludziki” z Rosji zajęły Krym, Tatarzy stawiali im większy opór, niż większość ukraińskich garnizonów. Przed aneksją stanowili 12-15 proc. ludności półwyspu. Zbojkotowali referendum i zapłacili za to wysoką cenę dość szybko. Moskwa zdelegalizowała Medżlis, czyli główny organ tatarskiego samorządu i zaczęła zatrzymywać i wsadzać do więzienia Tatarów. Najpierw głównie robiąc z nich islamskich radykałów – co jest kompletną bzdurą. A potem, coraz częściej, oskarżając ich o powiązania z wywiadem ukraińskim, a więc szpiegostwo i dywersję. Właśnie za dywersję na długie lata do rosyjskiego więzienia trafią zapewne trzej Tatarzy zatrzymani w ostatnich dniach za rzekomy atak na lokalny gazociąg.

Do uszkodzenia gazociągu dostarczającego gaz do jednostki wojskowej doszło 23 sierpnia, czyli w dniu szczytu Platformy Krymskiej. Nikt nie potwierdził informacji lokalnej komórki krymskiego MSW, ale od razu zaczęto szukać „winnych”. Od początku też było wiadomo, kogo Rosjanie chcą „znaleźć”. 3 i 4 sierpnia zatrzymano pięciu Tatarów krymskich i przeprowadzono szereg rewizji. Zatrzymani to kuzyni Aziz i Asan Achtemowowie, Szewket Usejnow, Eldar Odamanow oraz wiceszef Medżlisu, Nariman Dżelał. Dżelał ledwo wrócił ze szczytu Platformy Krymskiej w Kijowie, a został zatrzymany. Przez cały dzień był przetrzymywany w nieznanym pomieszczeniu. Miał na rękach kajdanki, a na głowie worek. Zatrzymani Tatarzy są torturowani – alarmowało MSZ Ukrainy. Gdy pod siedzibę FSB w Symferopolu przyszli ludzie, chcąc dowiedzieć się czegoś na temat zatrzymanych, interweniowały służby. Zatrzymano ok. 60 osób, w tym dziennikarzy. Po kilku dniach sąd w Symferopolu aresztował na dwa miesiące trzech z zatrzymanych: wiceszefa Medżlisu Narimana Dżelała oraz kuzynów Aziza i Asana Achtemowów. Mają status podejrzanych z artykułu dotyczącego dywersji. Dwóch innych zatrzymanych skazano na kilkanaście dni aresztu za rzekome niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariusza. Dopiero wtedy Federalna Służba Bezpieczeństwa w oficjalnym komunikacie oznajmiła, że „dywersję” organizował wywiad wojskowy Ukrainy „przy udziale Medżlisu”. Pośrednikiem między wywiadem ukraińskim a rzekomymi dywersantami, czyli kuzynami Achtemowami, miał być Dżelał. FSB twierdzi, że „dywersanci” mieli dostać po ok. 2 000 dolarów.

Ukraina wzywa Rosję do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych pięciu osób. Oczywiście nic takiego się nie stanie. Moskwa znalazła kolejnych kozłów ofiarnych. Rzekomy atak na gazociąg zaś to kolejna tego typu prowokacja na Krymie pozwalająca Rosjanom atakować lokalną społeczność tatarską jako „piątą kolumnę Kijowa”, a zarazem zarzucać Ukrainie działania destabilizujące sytuację w regionie. Władze w Kijowie mówią, że aresztowania to zemsta za Platformę Krymską. To prawda, ale nie cała. Rosjanie znów zaczynają bowiem eskalować napięcie na granicach z Ukrainą. Wciąż nie można wykluczyć poważnej operacji zbrojnej przeciwko Ukrainie, zwłaszcza teraz, po katastrofie USA w Afganistanie i mało przekonujących skutkach wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską i krajami bałtyckimi oraz ćwiczenia Zapad-2021 odwracają uwagę Zachodu od sytuacji nad Morzem Czarnym i w Donbasie. Zresztą nie zapominajmy, że Białoruś ma długą granicę z Ukrainą. I jest to granica od strony ukraińskiej dużo mniej strzeżona i obsadzona wojskiem, niż bezpośrednia granica z Rosją i ziemiami przez nią okupowanymi, jak też choćby naszpikowanym wojskiem rosyjskim Naddniestrzem. Za 2-3 tygodnie tzw. okno możliwości dla Putina zamknie się. Duża wojskowa operacja przeciwko Ukrainie będzie już raczej niemożliwa z powodów pogodowych. Tak więc najbliższe dni mogą okazać się ważne dla całej Europy Wschodniej.



 

Polecane