Ekspert: Gazprom szantażuje Mołdawię. Polska pomoże. "Alarm dla Rosji i Niemiec"

Gazprom zawiesi eksport gazu do Mołdawii, jeśli nie otrzyma od niej opłat za poprzednie dostawy oraz nie zostanie podpisany nowy kontrakt na grudzień - przekazał rosyjski gigant gazowy. "To kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu" – twierdzi ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński.
 Ekspert: Gazprom szantażuje Mołdawię. Polska pomoże.
/ fot. Flickr / Thawt Hawthje / CC BY 2.0


Rosyjski koncern poinformował w sobotę, że zawiesi eksport gazu do Mołdawii, jeśli nie otrzyma od niej opłat za poprzednie dostawy oraz nie zostanie podpisany nowy kontrakt na grudzień.

Dotychczasowa umowa na dostawy rosyjskiego gazu wygasła 30 września, a strony uzgodniły jej przedłużenie o miesiąc. Mołdawia otrzymuje w październiku gaz w cenie 790 dolarów za 1 tys. m sześc., podczas gdy we wrześniu cena wynosiła 550 USD.

Gazprom poinformował, że jest skłonny przedłużyć umowę na listopad tylko pod warunkiem, że władze mołdawskie uregulują opłaty za dostawy we wrześniu i październiku.

Jak pisze Reuters, rząd w Kiszyniowie nie chce zgodzić się na dalsze dostawy gazu w cenie 790 dolarów za 1 tys. m sześc. i negocjuje z Gazpromem, by doprowadzić do obniżenia stawki.

W minionym tygodniu dwaj wicepremierzy Mołdawii udali się do Moskwy na rozmowy z koncernem. "Ceny proponowane przez Gazprom (..) nie leżą w interesie naszych obywateli" – napisał w mediach społecznościowych jeden z nich, Andrei Spinu.

Zaznajomione ze sprawą źródło Reutersa przekazało, że Mołdawia prosiła giganta gazowego o obniżenie cen o połowę. Drugi rozmówca agencji poinformował, że Gazprom zaproponował obniżkę o 25 proc.
 

„Kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu”


Zdaniem eksperta ds. wschodnich Grzegorza Kuczyńskiego to „kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu” i podkreśla, że obecny szantaż gazowy ma także aspekt polityczny.

„Nie można wykluczyć, że Moskwa w zamian za porozumienie ws. dostaw gazu będzie chciała pewnych politycznych ustępstw Kiszyniowa. Przy okazji upokarzając Mołdawian. Mówi się, że Rosjanie oczekują, że to sama prezydent Maia Sandu przyjedzie do Moskwy prosić o gaz. Gdy wicepremier Andrei Spinu pojechał na rozmowy do St. Petersburga szef Gazpromu po prostu odmówił spotkania. Aleksiej Miller wysłał na rozmowę swoją zastępczynię Jelenę Burmistrową” – pisze na łamach portalu tvp.info Kuczyński.

Zdaniem specjalisty do zakręcenia kurku przez Rosje jednak nie dojdzie. „Zakładając bowiem wstrzymanie dostaw przez Gazprom, Kiszyniów dostanie awaryjnie pewne ilości gazu z Polski, Rumunii, Słowacji, Ukrainy. Wystarczy na zapewnienie ogrzewania mieszkańcom – bo na to głównie idzie gaz na rolniczym, prawym brzegu Dniestru. Ale ten gaz nie pójdzie do Naddniestrza, regionu stojącego przemysłem (gdzie choćby wspomniana elektrownia kontrolowana przez Rosjan jest zasilana gazem)” – uważa ekspert i dodaje, że wojna nerwów pomiędzy krajami będzie toczyć się do ostatniego dnia października.

„W Kiszyniowie czekają teraz na przyjazd Dmitrija Kozaka, wiceszefa kremlowskiej administracji, od wielu lat kuratora polityki Rosji wobec Mołdawii. Być może przywiezie bardziej kompromisową ofertę” – dodaje.

- Polska pomoże Mołdawii dostawami gazu w obliczu rosyjskiego szantażu - to już wiadomo. Co na ty durnie bredzący o prorosyjskim polskim rządzie? (...) I ma być to gaz nie z Rosji. Trudno o lepszy dowód na to, że dywersyfikując import gazu Polska zwiększa nie tylko swoje bezpieczeństwo, ale też krajów regionu. Dlatego tak bardzo Niemcom i Rosji zależy na zmianie rządu w Polsce (...) Oczywiście ktoś może rzec, że na razie nieduże ilości i jest to gaz techniczny od PL. Więc przypomnę, że w piątek premier Mołdawii alarmowała o niskim ciśnieniu w gazociągach, bo trzeba było brać właśnie gaz techniczny na bieżące potrzeby. Więc jest to b. ważne dla infrastruktury

Jak ktoś oferuje krajowi uzależnionemu od gazu rosyjskiego alternatywny surowiec to jest to alarm nie tylko Rosji, ale też Niemiec, które chcą być kluczowym hubem gazu rosyjskiego w Europie. Gra idzie o to, czy uda się zapobiec budowie gazowego kondominium RU-DE w Międzymorzu (...) Zaś największą i właściwie już chyba jedyną przeszkodą na drodze do stworzenia gazowego kondominium RU-De w Międzymorzu jest Polska i jej obecna polityka energetyczna (...) Po zmianie władzy w USA (Biden dał zielone światło dla kondominium gazowego, choć Kongres ma inne zdanie) presja na Polskę stała się jeszcze większa, co widać

- pisze Grzegorz Kuczyński na Twitterze


 

POLECANE
Ukrainiec oskarżony o udział w wysadzeniu Nord Stream odmówił ekstradycji do Niemiec z ostatniej chwili
Ukrainiec oskarżony o udział w wysadzeniu Nord Stream odmówił ekstradycji do Niemiec

Ukrainiec podejrzany o koordynację sabotażu Nord Stream odmówił ekstradycji do Niemiec na posiedzeniu sądu w Bolonii 22 sierpnia.

Kuriozalne słowa poseł KO. Nagranie hitem sieci z ostatniej chwili
Kuriozalne słowa poseł KO. Nagranie hitem sieci

Nie milkną echa eksplozji drona w Osinach w woj. lubelskim. – Pragnę uspokoić… Ten dron pojawił się w przestrzeni publicznej na bardzo niskiej wysokości. Stąd też ciężko było go wychwycić na tych wszystkich fotoradarach – stwierdziła poseł KO Alicja Łepkowska-Gołaś.

Komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Łodzi

Lotnisko w Łodzi świętuje 100-lecie. Z tej okazji zaprasza łodzian na Piknik Lotniskowy, który odbędzie się w najbliższą sobotę od godz. 12 do 18.

86 lat temu podpisano pakt Ribbentrop–Mołotow. Droga do totalnej eksterminacji Polaków z ostatniej chwili
86 lat temu podpisano pakt Ribbentrop–Mołotow. "Droga do totalnej eksterminacji Polaków"

23 sierpnia 1939 r. doszło do podpisania sowiecko-niemieckiego "paktu o nieagresji" znanego jako pakt Ribbentrop-Mołotow. Wraz z traktatem podpisany został tajny protokół dodatkowy, który zawierał dane na temat podziału m.in Polski pomiędzy III Rzeszą a ZSRR.

Trąby wodne na Bałtyku. Pilny komunikat IMGW z ostatniej chwili
Trąby wodne na Bałtyku. Pilny komunikat IMGW

Ostrzeżenia przed burzami na Pomorzu Zachodnim i silnym wiatrem na zachodzie wydał w sobotę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Tam w ciągu dnia porywy wiatru mogą osiągnąć do 70 km/h. Silny wiatr wystąpi również na znacznej części Bałtyku, gdzie możliwe są trąby wodne.

Atak nożownika w Krakowie. Policja ustaliła tożsamość sprawcy z ostatniej chwili
Atak nożownika w Krakowie. Policja ustaliła tożsamość sprawcy

Policja ustaliła tożsamość nożownika, który w piątek w Krakowie zranił taksówkarza. Poszukiwania napastnika nadal trwają. Ranny taksówkarz to 41-letni obywatel Uzbekistanu. Przeszedł operację, jego stan jest stabilny, niezagrażający życiu.

Kolejny podatek w górę. Cios w wygrane Lotto z ostatniej chwili
Kolejny podatek w górę. Cios w wygrane Lotto

Ministerstwo Finansów planuje od 1 stycznia 2026 r. podwyżkę stawki od wygranych do 15 proc. z 10 proc. obecnie.

Byłemu dziennikarzowi TVN grozi nawet 20 lat więzienia z ostatniej chwili
Byłemu dziennikarzowi TVN grozi nawet 20 lat więzienia

Były dziennikarz TVN i RMF FM Jacek B. oskarżony o udział w rozboju z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Tadeusz Płużański: Polski pilot ofiarą mordercy sądowego, który awansował na prezesa Sądu Najwyższego tylko u nas
Tadeusz Płużański: Polski pilot ofiarą mordercy sądowego, który awansował na prezesa Sądu Najwyższego

Porucznika Edwarda Pytko komuniści zamordowali w sierpniu 1952 r. Ten 22-letni pilot instruktor Oficerskiej Szkoły Lotniczej nr 5 w Radomiu chciał być człowiekiem wolnym, dlatego próbował uciec ze stalinowskiej Polski. Karę śmierci wydawał na niego Bogdan Dzięcioł – tego stalinowskiego funkcjonariusza Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie dopiero w marcu 2024 r. nieprawomocnie skazał na 5 lat pozbawienia wolności.

Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława Wiadomości
Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława

W Krakowie trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie kursu zaatakował taksówkarza nożem i uciekł. Poszkodowany obcokrajowiec, który prowadził pojazd, z ranami ciętymi trafił do szpitala.

REKLAMA

Ekspert: Gazprom szantażuje Mołdawię. Polska pomoże. "Alarm dla Rosji i Niemiec"

Gazprom zawiesi eksport gazu do Mołdawii, jeśli nie otrzyma od niej opłat za poprzednie dostawy oraz nie zostanie podpisany nowy kontrakt na grudzień - przekazał rosyjski gigant gazowy. "To kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu" – twierdzi ekspert ds. wschodnich Grzegorz Kuczyński.
 Ekspert: Gazprom szantażuje Mołdawię. Polska pomoże.
/ fot. Flickr / Thawt Hawthje / CC BY 2.0


Rosyjski koncern poinformował w sobotę, że zawiesi eksport gazu do Mołdawii, jeśli nie otrzyma od niej opłat za poprzednie dostawy oraz nie zostanie podpisany nowy kontrakt na grudzień.

Dotychczasowa umowa na dostawy rosyjskiego gazu wygasła 30 września, a strony uzgodniły jej przedłużenie o miesiąc. Mołdawia otrzymuje w październiku gaz w cenie 790 dolarów za 1 tys. m sześc., podczas gdy we wrześniu cena wynosiła 550 USD.

Gazprom poinformował, że jest skłonny przedłużyć umowę na listopad tylko pod warunkiem, że władze mołdawskie uregulują opłaty za dostawy we wrześniu i październiku.

Jak pisze Reuters, rząd w Kiszyniowie nie chce zgodzić się na dalsze dostawy gazu w cenie 790 dolarów za 1 tys. m sześc. i negocjuje z Gazpromem, by doprowadzić do obniżenia stawki.

W minionym tygodniu dwaj wicepremierzy Mołdawii udali się do Moskwy na rozmowy z koncernem. "Ceny proponowane przez Gazprom (..) nie leżą w interesie naszych obywateli" – napisał w mediach społecznościowych jeden z nich, Andrei Spinu.

Zaznajomione ze sprawą źródło Reutersa przekazało, że Mołdawia prosiła giganta gazowego o obniżenie cen o połowę. Drugi rozmówca agencji poinformował, że Gazprom zaproponował obniżkę o 25 proc.
 

„Kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu”


Zdaniem eksperta ds. wschodnich Grzegorza Kuczyńskiego to „kolejna odsłona wojny nerwów i gazowego szantażu” i podkreśla, że obecny szantaż gazowy ma także aspekt polityczny.

„Nie można wykluczyć, że Moskwa w zamian za porozumienie ws. dostaw gazu będzie chciała pewnych politycznych ustępstw Kiszyniowa. Przy okazji upokarzając Mołdawian. Mówi się, że Rosjanie oczekują, że to sama prezydent Maia Sandu przyjedzie do Moskwy prosić o gaz. Gdy wicepremier Andrei Spinu pojechał na rozmowy do St. Petersburga szef Gazpromu po prostu odmówił spotkania. Aleksiej Miller wysłał na rozmowę swoją zastępczynię Jelenę Burmistrową” – pisze na łamach portalu tvp.info Kuczyński.

Zdaniem specjalisty do zakręcenia kurku przez Rosje jednak nie dojdzie. „Zakładając bowiem wstrzymanie dostaw przez Gazprom, Kiszyniów dostanie awaryjnie pewne ilości gazu z Polski, Rumunii, Słowacji, Ukrainy. Wystarczy na zapewnienie ogrzewania mieszkańcom – bo na to głównie idzie gaz na rolniczym, prawym brzegu Dniestru. Ale ten gaz nie pójdzie do Naddniestrza, regionu stojącego przemysłem (gdzie choćby wspomniana elektrownia kontrolowana przez Rosjan jest zasilana gazem)” – uważa ekspert i dodaje, że wojna nerwów pomiędzy krajami będzie toczyć się do ostatniego dnia października.

„W Kiszyniowie czekają teraz na przyjazd Dmitrija Kozaka, wiceszefa kremlowskiej administracji, od wielu lat kuratora polityki Rosji wobec Mołdawii. Być może przywiezie bardziej kompromisową ofertę” – dodaje.

- Polska pomoże Mołdawii dostawami gazu w obliczu rosyjskiego szantażu - to już wiadomo. Co na ty durnie bredzący o prorosyjskim polskim rządzie? (...) I ma być to gaz nie z Rosji. Trudno o lepszy dowód na to, że dywersyfikując import gazu Polska zwiększa nie tylko swoje bezpieczeństwo, ale też krajów regionu. Dlatego tak bardzo Niemcom i Rosji zależy na zmianie rządu w Polsce (...) Oczywiście ktoś może rzec, że na razie nieduże ilości i jest to gaz techniczny od PL. Więc przypomnę, że w piątek premier Mołdawii alarmowała o niskim ciśnieniu w gazociągach, bo trzeba było brać właśnie gaz techniczny na bieżące potrzeby. Więc jest to b. ważne dla infrastruktury

Jak ktoś oferuje krajowi uzależnionemu od gazu rosyjskiego alternatywny surowiec to jest to alarm nie tylko Rosji, ale też Niemiec, które chcą być kluczowym hubem gazu rosyjskiego w Europie. Gra idzie o to, czy uda się zapobiec budowie gazowego kondominium RU-DE w Międzymorzu (...) Zaś największą i właściwie już chyba jedyną przeszkodą na drodze do stworzenia gazowego kondominium RU-De w Międzymorzu jest Polska i jej obecna polityka energetyczna (...) Po zmianie władzy w USA (Biden dał zielone światło dla kondominium gazowego, choć Kongres ma inne zdanie) presja na Polskę stała się jeszcze większa, co widać

- pisze Grzegorz Kuczyński na Twitterze



 

Polecane
Emerytury
Stażowe