65 lat temu, po ponad trzech latach internowania, komuniści uwolnili prymasa Wyszyńskiego 

65 lat temu, 28 października 1956 r., po ponad trzech latach bezprawnego internowania przez władze komunistyczne powrócił do Warszawy prymas Stefan Wyszyński. Uwolnienie przywódcy polskiego Kościoła było jednym z ważniejszych przejawów odwilży i spełnieniem nadziei społecznych.
 65 lat temu, po ponad trzech latach internowania, komuniści uwolnili prymasa Wyszyńskiego 
/ wikipedia

Na początku lat pięćdziesiątych władze komunistyczne przystąpiły do ataku na instytucje Kościoła. Jednym z przejawów represji było aresztowanie w styczniu 1951 r. biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Wokół jego procesu rozpętano gigantyczną kampanię propagandową. Śmierć Stalina nie zatrzymała ataku reżimu. Prymas Stefan Wyszyński zakładał, że może zostać aresztowany. „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą Wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko Narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej” – stwierdził Wyszyński w homilii wygłoszonej kilka dni przed aresztowaniem we wrześniu 1953 r. Kolejne trzy lata spędził w miejscach internowania w: Rywałdzie (tydzień), Stoczku Warmińskim (ponad rok), Prudniku i Komańczy (tam dysponował największą swobodą i nie był bezpośrednio nadzorowany przez bezpiekę).

W trakcie internowania opracował program odnowy życia religijnego w Polsce, zawarty w idei Jasnogórskich Ślubów Narodu. Przygotował także założenia Wielkiej Nowenny przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski. 16 maja 1956 r. w Komańczy zapisał ostateczną formułę Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. W tym czasie na Jasnej Górze trwały przygotowania do wielkiej uroczystości w trzechsetną rocznicę Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza. 26 sierpnia do Częstochowy przybyło milion wiernych. Na pustym tronie prymasowskim spoczywała wiązanka kwiatów.

Żądania uwolnienia prymasa pojawiły się na fali odwilży w październiku 1956 r. Sprawa ta nie była jednak punktem w dyskusjach na szczytach władz partii. 24 października 1956 r. na gigantycznym wiecu na placu Defilad część manifestantów wznosiła hasło „Wyszyński do Biura Politycznego”. I sekretarz warszawskich struktur PZPR Stefan Staszewski wspominał, że Władysław Gomułka był wściekły z powodu tej „klerykalizacji” wiecu, który miał być wielką manifestacją poparcia dla jego przywództwa w PZPR. Prawdopodobnie Gomułka zdecydował o niemal natychmiastowym uwolnieniu prymasa z powodu nastrojów społecznych i chęci ich choćby częściowego pacyfikowania w imię hasła o „zakończeniu wiecowania”.

24 października 1956 r. Gomułka zdecydował o wysłaniu do Komańczy swoich najbliższych współpracowników – Władysława Bieńkowskiego i Zenona Kliszki. Ich zadaniem miało być zbadanie stosunku Wyszyńskiego do przemian dokonujących się w Polsce. Po przybyciu do klasztoru o poranku 26 października musieli zaczekać, aż prymas zakończy modlitwę w klasztornej kaplicy. „Trzy lata na nich czekałem, teraz niech oni poczekają na mnie” – powiedział, gdy jedna z sióstr zakonnych poinformowała go o przyjeździe wysłanników ze stolicy. Następnie Bieńkowski i Kliszko odbyli dwugodzinną rozmowę z duchownym. W jej trakcie powiadomili prymasa o jego uwolnieniu. W odpowiedzi przywódca polskiego Kościoła stwierdził z ironią: „Jestem tego zdania od trzech lat, że miejsce Prymasa Polski jest w Warszawie”. Wysłannicy Gomułki przedstawili prymasowi dramatyczną sytuację na Węgrzech. Wyszyński zażądał od delegacji rządowej przywrócenia swobody działalności Kościoła, np. możliwości nieskrępowanego obsadzania stanowisk kościelnych, nieograniczanej katechizacji oraz wydawania prasy katolickiej. Większość jego postulatów została częściowo spełniona w kolejnych latach.

Jeszcze tego samego dnia Bieńkowski i Kliszko powrócili do Warszawy. Na posiedzeniu Biura Politycznego zdali relację z rozmowy z prymasem. W ich opinii Wyszyński pozytywnie spoglądał na „próby zerwania z błędami przeszłości”. Komuniści nabrali pewności, że powrót kard. Wyszyńskiego będzie czynnikiem stabilizującym nastroje społeczne, i formalnie wyrazili zgodę na zakończenie internowania. Jeszcze przed przyjazdem prymasa do Warszawy sekretarz episkopatu Zygmunt Choromański i jego przewodniczący pod nieobecność prymasa bp Michał Klepacz wysłali do Gomułki list dotyczący m.in. zniesienia dekretu o obsadzaniu stanowisk kościelnych wyłącznie za zgodą instytucji państwa oraz zwolnienia wszystkich więzionych duchownych. 27 października do Komańczy przyjechał bp Choromański, a następnego dnia Kliszko. W imieniu władz przekonał prymasa, aby natychmiast wrócił do Warszawy. Prymas początkowo planował powrócić do stolicy przez Częstochowę, aby tam podziękować Matce Boskiej za przetrwanie trzech lat internowania. W kolejnych latach trzykrotnie odwiedzi klasztor w Komańczy – w 1958, 1972 i 1976 r.

Wieczorem 28 października Wyszyński wrócił do Domu Arcybiskupów Warszawskich. Z jego balkonu pobłogosławił tłum wiernych. „Droga, przez którą przeszedł Kościół i naród, była ciężka i bolesna. Ale przebrnęliśmy przez nią w cierpliwości” – napisał tego dnia w liście do wiernych. Pierwszym podpisanym przez prymasa dokumentem był telegram do papieża Piusa XII, w którym informował o powrocie do pełnienia wszystkich swoich obowiązków. 2 listopada Wyszyński udał się na Jasną Górę, gdzie wyraził wdzięczność za wszystkie modlitwy wiernych w czasie jego internowania.

3 maja 1957 r. na Jasnej Górze zainaugurował Wielką Nowennę. W jego programie duchowym miała być zdecydowaną odpowiedzią na ideologię marksistowską. Jej celem było moralne odrodzenie społeczeństwa, a przez to doprowadzenie do upadku totalitaryzmu komunistycznego. „Dziewięcioletnie przygotowanie do Milenium winno całą Polskę przeobrazić wewnętrznie. Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą moralną, komunizm sam przez się upadnie. Losy komunizmu rozstrzygną się nie w Rosji, lecz w Polsce, przez jej katolicyzm. Polska pokaże całemu światu, jak się brać do komunizmu, i cały świat będzie jej wdzięczny za to” – powiedział na spotkaniu z duchownymi archidiecezji warszawskiej we wrześniu 1957 r.

Przed wyborami do Sejmu w 1957 r. wraz z Episkopatem Polski Wyszyński wezwał do wzięcia udziału w głosowaniu. Sam również wziął w nim udział. Był to szczytowy moment poprawy stosunków między Kościołem a reżimem komunistycznym. W następnych miesiącach rządzący powrócili jednak do ataków na Kościół i ograniczania możliwości jego działania, m.in. w sferze edukacji, budowy nowych świątyń oraz działalności społecznej. W kolejnych latach ataki reżimu na Kościół narastały. Ich zwieńczeniem były obchody tzw. tysiąclecia państwa polskiego, zorganizowane jako przeciwwaga dla Milenium Chrztu Polski. (PAP)

 


 

POLECANE
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje z ostatniej chwili
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje

Policja potwierdziła odnalezienie ciała 57-letniego Tadeusza Dudy, który od piątku był poszukiwany w związku ze strzelaniną w Starej Wsi koło Limanowej. Mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, po czym uciekł.

Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina tylko u nas
Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina

UE przedłużyła o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Za głosowały nawet Węgry i Słowacja, które blokują przyjęcie 18. pakietu. Ale to nie tylko Fico i Orban starają się, by Rosja zbyt boleśnie nie odczuła sankcji europejskich.

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec Wiadomości
Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń polityka
Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o irańskim programie nuklearnym i Ukrainie - poinformował we wtorek Pałac Elizejski. Kreml podał, że była to pierwsza rozmowa polityków od 2022 roku. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę.

Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich

Roman Giertych nie uznaje wyroku Sądu Najwyższego. Co więcej poseł KO w swoim wpisie w mediach społecznościowych obraził sędziów SN.

To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat Wiadomości
To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat

NASA ogłosiła wyjątkową informację. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie egzoplanety. Chodzi o planetę znajdującą się poza naszym Układem Słonecznym. To ogromny krok naprzód w badaniach nad odległymi światami krążącymi wokół innych gwiazd.

Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu Wiadomości
Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym polska tenisistka wygrała we wtorek w Londynie z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1.

Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej Wiadomości
Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej

Od początku lipca Grecja wprowadza sezonową opłatę, która ma ograniczyć nadmierny napływ turystów na najpopularniejsze wyspy archipelagu Cyklady. Dodatkowe koszty poniosą pasażerowie rejsów wycieczkowych zmierzających m.in. na Mykonos i Santorini - poinformowało greckie ministerstwo finansów.

Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da z ostatniej chwili
Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da

Blisko 90 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich - wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.

Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci Wiadomości
Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci

Do groźnego wypadku doszło we wtorek rano, około godziny 9:15, na drodze krajowej nr 16 w miejscowości Probark w gminie Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie). W zderzeniu dwóch samochodów ucierpiało siedem osób, w tym troje dzieci.

REKLAMA

65 lat temu, po ponad trzech latach internowania, komuniści uwolnili prymasa Wyszyńskiego 

65 lat temu, 28 października 1956 r., po ponad trzech latach bezprawnego internowania przez władze komunistyczne powrócił do Warszawy prymas Stefan Wyszyński. Uwolnienie przywódcy polskiego Kościoła było jednym z ważniejszych przejawów odwilży i spełnieniem nadziei społecznych.
 65 lat temu, po ponad trzech latach internowania, komuniści uwolnili prymasa Wyszyńskiego 
/ wikipedia

Na początku lat pięćdziesiątych władze komunistyczne przystąpiły do ataku na instytucje Kościoła. Jednym z przejawów represji było aresztowanie w styczniu 1951 r. biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Wokół jego procesu rozpętano gigantyczną kampanię propagandową. Śmierć Stalina nie zatrzymała ataku reżimu. Prymas Stefan Wyszyński zakładał, że może zostać aresztowany. „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą Wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko Narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej” – stwierdził Wyszyński w homilii wygłoszonej kilka dni przed aresztowaniem we wrześniu 1953 r. Kolejne trzy lata spędził w miejscach internowania w: Rywałdzie (tydzień), Stoczku Warmińskim (ponad rok), Prudniku i Komańczy (tam dysponował największą swobodą i nie był bezpośrednio nadzorowany przez bezpiekę).

W trakcie internowania opracował program odnowy życia religijnego w Polsce, zawarty w idei Jasnogórskich Ślubów Narodu. Przygotował także założenia Wielkiej Nowenny przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski. 16 maja 1956 r. w Komańczy zapisał ostateczną formułę Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. W tym czasie na Jasnej Górze trwały przygotowania do wielkiej uroczystości w trzechsetną rocznicę Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza. 26 sierpnia do Częstochowy przybyło milion wiernych. Na pustym tronie prymasowskim spoczywała wiązanka kwiatów.

Żądania uwolnienia prymasa pojawiły się na fali odwilży w październiku 1956 r. Sprawa ta nie była jednak punktem w dyskusjach na szczytach władz partii. 24 października 1956 r. na gigantycznym wiecu na placu Defilad część manifestantów wznosiła hasło „Wyszyński do Biura Politycznego”. I sekretarz warszawskich struktur PZPR Stefan Staszewski wspominał, że Władysław Gomułka był wściekły z powodu tej „klerykalizacji” wiecu, który miał być wielką manifestacją poparcia dla jego przywództwa w PZPR. Prawdopodobnie Gomułka zdecydował o niemal natychmiastowym uwolnieniu prymasa z powodu nastrojów społecznych i chęci ich choćby częściowego pacyfikowania w imię hasła o „zakończeniu wiecowania”.

24 października 1956 r. Gomułka zdecydował o wysłaniu do Komańczy swoich najbliższych współpracowników – Władysława Bieńkowskiego i Zenona Kliszki. Ich zadaniem miało być zbadanie stosunku Wyszyńskiego do przemian dokonujących się w Polsce. Po przybyciu do klasztoru o poranku 26 października musieli zaczekać, aż prymas zakończy modlitwę w klasztornej kaplicy. „Trzy lata na nich czekałem, teraz niech oni poczekają na mnie” – powiedział, gdy jedna z sióstr zakonnych poinformowała go o przyjeździe wysłanników ze stolicy. Następnie Bieńkowski i Kliszko odbyli dwugodzinną rozmowę z duchownym. W jej trakcie powiadomili prymasa o jego uwolnieniu. W odpowiedzi przywódca polskiego Kościoła stwierdził z ironią: „Jestem tego zdania od trzech lat, że miejsce Prymasa Polski jest w Warszawie”. Wysłannicy Gomułki przedstawili prymasowi dramatyczną sytuację na Węgrzech. Wyszyński zażądał od delegacji rządowej przywrócenia swobody działalności Kościoła, np. możliwości nieskrępowanego obsadzania stanowisk kościelnych, nieograniczanej katechizacji oraz wydawania prasy katolickiej. Większość jego postulatów została częściowo spełniona w kolejnych latach.

Jeszcze tego samego dnia Bieńkowski i Kliszko powrócili do Warszawy. Na posiedzeniu Biura Politycznego zdali relację z rozmowy z prymasem. W ich opinii Wyszyński pozytywnie spoglądał na „próby zerwania z błędami przeszłości”. Komuniści nabrali pewności, że powrót kard. Wyszyńskiego będzie czynnikiem stabilizującym nastroje społeczne, i formalnie wyrazili zgodę na zakończenie internowania. Jeszcze przed przyjazdem prymasa do Warszawy sekretarz episkopatu Zygmunt Choromański i jego przewodniczący pod nieobecność prymasa bp Michał Klepacz wysłali do Gomułki list dotyczący m.in. zniesienia dekretu o obsadzaniu stanowisk kościelnych wyłącznie za zgodą instytucji państwa oraz zwolnienia wszystkich więzionych duchownych. 27 października do Komańczy przyjechał bp Choromański, a następnego dnia Kliszko. W imieniu władz przekonał prymasa, aby natychmiast wrócił do Warszawy. Prymas początkowo planował powrócić do stolicy przez Częstochowę, aby tam podziękować Matce Boskiej za przetrwanie trzech lat internowania. W kolejnych latach trzykrotnie odwiedzi klasztor w Komańczy – w 1958, 1972 i 1976 r.

Wieczorem 28 października Wyszyński wrócił do Domu Arcybiskupów Warszawskich. Z jego balkonu pobłogosławił tłum wiernych. „Droga, przez którą przeszedł Kościół i naród, była ciężka i bolesna. Ale przebrnęliśmy przez nią w cierpliwości” – napisał tego dnia w liście do wiernych. Pierwszym podpisanym przez prymasa dokumentem był telegram do papieża Piusa XII, w którym informował o powrocie do pełnienia wszystkich swoich obowiązków. 2 listopada Wyszyński udał się na Jasną Górę, gdzie wyraził wdzięczność za wszystkie modlitwy wiernych w czasie jego internowania.

3 maja 1957 r. na Jasnej Górze zainaugurował Wielką Nowennę. W jego programie duchowym miała być zdecydowaną odpowiedzią na ideologię marksistowską. Jej celem było moralne odrodzenie społeczeństwa, a przez to doprowadzenie do upadku totalitaryzmu komunistycznego. „Dziewięcioletnie przygotowanie do Milenium winno całą Polskę przeobrazić wewnętrznie. Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą moralną, komunizm sam przez się upadnie. Losy komunizmu rozstrzygną się nie w Rosji, lecz w Polsce, przez jej katolicyzm. Polska pokaże całemu światu, jak się brać do komunizmu, i cały świat będzie jej wdzięczny za to” – powiedział na spotkaniu z duchownymi archidiecezji warszawskiej we wrześniu 1957 r.

Przed wyborami do Sejmu w 1957 r. wraz z Episkopatem Polski Wyszyński wezwał do wzięcia udziału w głosowaniu. Sam również wziął w nim udział. Był to szczytowy moment poprawy stosunków między Kościołem a reżimem komunistycznym. W następnych miesiącach rządzący powrócili jednak do ataków na Kościół i ograniczania możliwości jego działania, m.in. w sferze edukacji, budowy nowych świątyń oraz działalności społecznej. W kolejnych latach ataki reżimu na Kościół narastały. Ich zwieńczeniem były obchody tzw. tysiąclecia państwa polskiego, zorganizowane jako przeciwwaga dla Milenium Chrztu Polski. (PAP)

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe