Alarm w niemieckich mediach: Oś Warszawa - Paryż może wywrócić politykę klimatyczną. Niemcy pozostałyby samotne

- Aby osiągnąć cele klimatyczne kraj Polska jako kraj węglowy postanowiła wejść w energetykę jądrową - a Francja chce tam wejść z wielomiliardowym kontraktem. Ta nowa oś atomowa mogłaby wywrócić do góry nogami całą politykę klimatyczną UE. Wówczas Niemcy pozostaną samotne ze swoją transformacją energetyczną.
- piszą dziennikarze Die Welt
Wg. nich spotkanie, na które "mało kto zauważył" ma decydujące znaczenie dla przyszłości europejskiej energetyki i polityki klimatycznej. Zapewne słusznie łączą je z wcześniejszą wizytą Jean-Bernarda Lévy'ego, szefa francuskiej firmy energetycznej EDF w Warszawie, gdzie spotkał się z Mateuszem Morawieckim. Zauważają francuską ofertę budowy elektrowni atomowych w Polsce i twierdzą, że w tym wyścigu "Francja wysforowała na czołową pozycję".
- Ci dwaj najwięksi sąsiedzi Niemiec, czyli Francja ze swoją jedną z najgęstszych sieci elektrowni atomowych w świecie, oraz Polska, staliby się tym samym bardzo wpływowym tandemem w Europie, stojącym w kwestiach energetycznych po tej samej stronie. A Niemcy, które jednocześnie wycofują się z energetyki węglowej i jądrowej, musiałyby przeprowadzać swoje plany z mniejszymi partnerami w Unii, takimi jak Austria.
Dla Francuzów umowa z Warszawą byłaby podwójną wygraną. Nie chodzi przecież tylko o wyjątkowo lukratywny kontrakt dla mocno zadłużonej państwowej firmy EDF. Jeszcze ważniejszy wydaje fakt, że Paryż w swojej działalności lobbingowej w Brukseli zyskałby sojusznika w Polsce.
- piszą autorzy analizy, którzy twierdzą, że "Francuzi szukają sojuszników, którzy tak jak oni ogłosiliby energię jądrową jako przyjazną dla klimatu"
Z kolei "dla Warszawy kluczowym jest także polityczny komponent tej francusko-polskiej osi atomowej. Poza partnerstwem z Węgrami, polski rząd jest postrzegany w Europie jako mocno izolowany".
Philipp Fritz i Martina Meister zauważają zmianę tonu, w jakim Emmanuel Macron wypowiada się na temat Polski.
- Jednak Warszawa nie chce sprawiać wrażenia odpłacania Amerykanom pięknym za nadobne. – Z polskiego punktu widzenia bardzo dobrą opcją byłaby współpraca francusko-amerykańska – mówi ekspert ds. energii Wiech. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by Paryż na to przystał. Przecież Stany Zjednoczone wygryzły właśnie Francję z kontraktu na okręty podwodne dla Australii. Paryż nie chce więc przegapić okazji w postaci wielkiego zamówienia ze strony Polski.
- kończą dziennikarze
[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]
Z całością materiału można się zapoznać TUTAJ