„Tusk był na niego wściekły”. Sikorski będzie miał kłopoty?

Według informacji podanych przez dziennikarzy tygodnika „Wprost”, były szef Rady Europejskiej, który od ponownego zaangażowania się w politykę krajową, przystąpił do budowania politycznego zaplecza, ma problem z byłym szefem MSZ i europosłem PO Radosławem Sikorskim.
– Tusk widziałby przy sobie Bartłomieja Sienkiewicza, Bartka Arłukowicza. Z Sikorskim jest problem, bo ostatnio Donald ma z nim na pieńku – powiedział anonimowo „Wprost” informator z otoczenia Tuska.
„Był na niego wściekły za ten wpis”
Dlaczego europoseł Platformy Obywatelskiej, który gorąco zabiegał o powrót Donalda Tuska do polskiej polityki nie znajduje teraz uznania w jego oczach? Powody mają być dwa.
Pierwszy dotyczy zarobków byłego szefa polskiej dyplomacji. Według Transparency International EU, która przygląda się sprawom finansowym europarlamentarzystów, Radosław Sikorski zajmuje pierwsze miejsce w zestawieniu najlepiej zarabiających.
„Niektóre z wymienionych rodzajów działalności niosą ze sobą znaczne dochody zewnętrzne. Np. eurodeputowany Radosław Sikorski zadeklarował 40 tys. euro miesięcznego wynagrodzenia za »konsultacje«” – zwrócono uwagę. Z raportu wynika, że Sikorski z 12 dodatkowych zajęć miał dochód od 588 048 do 804 tys. euro.
Drugim powodem mają być skandaliczne wpisy Radosława Sikorskiego w mediach społecznościowych.
– Donaldowi bardzo nie spodobało to, w jaki sposób Radek zwrócił się publicznie do Beaty Kempy. Był na niego wściekły za ten wpis – powiedział tygodnikowi „Wprost” informator z otoczenia byłego premiera.