[Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska broni Zachodu? Nic nowego

Według Marksa, tragiczne wydarzenia historyczne jeśli się powtarzają to zwykle jako farsa. A rzadko potwierdza się to tak, jak w ostatnich dniach w Polsce, kiedy to kraj ten znów został zepchnięty do roli obrońcy Zachodu - choć obrona ta, w przeciwieństwie do heroicznej interwencji w bitwie pod Kahlenbergiem (chodzi o Odsiecz Wiedeńską - przyp. red.), przyjmuje właśnie postać farsy. Z pewnością jednak nie dlatego, że odwaga czy zasługa Polski miałyby być tym razem mniejsze niż wówczas, ale dlatego, że cała ta sytuacja wydaje się tyleż groźna, co i groteskowa, gdzie nic nie jest takie, jak być powinno… a nawet samo spełnianie obowiązku spotyka się z obrzydzeniem i wstrętem.
 [Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska broni Zachodu? Nic nowego

Mamy oto najpierw  Rosję i Białoruś: skądinąd dwaj samozwańczy "obrońcy" chrześcijańskiego Zachodu, nie wstydzący się jednak używać jako broni tak przez siebie krytykowanej masowej migracji, by potem krytykować Polskę za jej rzekomą policyjną przemoc – wprost niesmaczna drwina tym obrzydliwsza, że nie stroniąca od narażania życia dziesiątek tysięcy migrantów rzuconych jako potencjalne mięso armatnie pod polską granicę.
Następnie zaś sojusznicy Polski. Warszawa jest co prawda przyzwyczajona do tego, że sojusznicy zostawiają ją samą w potrzebie, ale sytuacja rzadko kiedy była tak absurdalna jak ta obecnie. Francja, USA, UE i oczywiście Niemcy znalazły się w prawdziwej rozterce nie mogąc się zdecydować, którego z dwóch antagonistów nienawidzić bardziej: konserwatywnej Polski, czy Związku Białorusi i Rosji (w skrócie ZBiR). Wobec tego Zachód woli nie robić nic, co najwyżej zgrzytając zębami zapewniać Polskę o swym  poparciu na szczeblu rządowym, podczas gdy media, organizacje pozarządowe i pojedynczy politycy kontynuują a nawet nasilają swoją krytykę Polski za rzekome „nieludzkie” traktowanie migrantów przez siły bezpieczeństwa, kreując przy tym obraz „biednych uchodźców osaczonych między Polską a Białorusią” i ignorując całkowicie pytanie, jakim to sposobem i dlaczego owi Syryjczycy i Irakijczycy znaleźli się w lasach wschodniej Polski. 

I wreszcie sami migranci: wtedy, 350 lat temu, występujący przeciwko Zachodowi jako silnie uzbrojeni zdobywcy, dziś to ubodzy i rozgoryczeni młodzi mężczyźni, zagubieni pomiędzy zachodnim hedonizmem a zacofanym fundamentalizmem, spragnieni lepszego życia i domagający się na siłę azylu i jałmużny od tych, którymi nierzadko w głębi serca zwyczajnie pogardzają.

Przy czym dla Polski, w przeciwieństwie do sytuacji spod Wiednia w roku 1683, jest tu  do zyskania  bardzo niewiele, co najwyżej  wstręt i niesława, nie zaś honor i  zaszczyt. A jednak mamy do czynienia z prawdziwym heroizmem, bowiem swój obowiązek wypełniać trzeba nie tylko wówczas, gdy gra toczy się o wzniosłą bojową chwałę, lecz także wtedy, gdy pozostaje to „jedynie”  kwestią zasad –  bo któż powiedział, że same zasady są mniej ważne niż  spektakularne zewnętrzne sukcesy? Albowiem tą wyższą wartością jest tu nie tylko obrona cywilizacji, ale także integralność granicy państwowej, i choć niełatwo to dziś zrozumieć, owa abstrakcyjna wartość może spokojnie stawać w szranki z moralnym ciężarem indywidualnego cierpienia, tak chętnie inscenizowanego w mediach, wszak jest  ona wyrazem woli utrzymania wielowiekowego porządku, autonomicznego systemu reguł, który, raz uchylony w tak centralnym aspekcie, jak poszanowanie granic, nie może już rościć sobie prawa do bycia respektowanym w żadnym innym. To też należy do „Zachodu”.


 

POLECANE
Mieszkańcy Starbase podjęli decyzję ws. utworzenia miasta. Elon Musk ma powody do radości Wiadomości
Mieszkańcy Starbase podjęli decyzję ws. utworzenia miasta. Elon Musk ma powody do radości

Mieszkańcy Starbase zdecydowali w referendum o przyznaniu dotychczasowej bazie kosmicznej firmy SpaceX statusu miasta. Elon Musk wysunął propozycję utworzenia miasta już w 2021 r.

Silne trzęsienie ziemi w USA. Seria wstrząsów trwa Wiadomości
Silne trzęsienie ziemi w USA. Seria wstrząsów trwa

W sobotnią noc w rejonie Teksasu i Nowego Meksyku doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 5,3. Na szczęście region ten jest słabo zaludniony. Nie odnotowano więc większych zniszczeń.

Najważniejsze, to nie drażnić Niemców tylko u nas
Najważniejsze, to nie drażnić Niemców

Trwa realna walka o Polskę, jej kształt, przyszłość i generalnie istnienie. Starcie miedzy prawda, a oczywistym i bijącym w oczy kłamstwem, bezczelnością w wielu przypadkach tak oczywista, że aż zapierająca dech w piersiach. Jednym z elementów tego starcia jest zmiana znaczenia słów, jest też i ściśle związana z powyższym konfrontacja w sferze historii przeplatającej się z nasza rzeczywistością.

Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski tylko u nas
Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski

3 maja 1945 r. dekretem Krajowej Rady Narodowej Michał Rola-Żymierski został mianowany marszałkiem Polski.A ponieważ komunistyczna KRN była tworem całkowicie marionetkowym wobec Moskwy, śmiało można powiedzieć, że renegata Żymierskiego marszałkiem Polski uczynił Józef Stalin. Co ma wspólnego z dwoma przedwojennymi marszałkami Polski: Józefem Piłsudskim i Edwardem Śmigłym-Rydzem. Nic.

Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen gorące
Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen

Tak spełnia się marzenia! Przed kilkoma dniami swoją światową premierę miał nowy latający rower, tworzony przez Tomasza Patana.

Kipi gniewem. Eksperci punktują księcia Harry'ego Wiadomości
"Kipi gniewem". Eksperci punktują księcia Harry'ego

Książę Harry znalazł się w ogniu krytyki. Po tym, jak przegrał sprawę w londyńskim Sądzie Apelacyjnym dotyczącą policyjnej ochrony, udzielił emocjonalnego wywiadu BBC. Wypowiedzi Harry’ego nie spotkały się jednak z przychylnością ekspertów.

Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat Wiadomości
Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat

Policja poinformowała o fatalnym bilansie majówki na polskich drogach. Zatrzymano prawie tysiąc nietrzeźwych kierowców.

Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej” z ostatniej chwili
Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej”

Nasza wspólna przyszłość nigdy nie jawiła się jaśniej - powiedział w sobotę sekretarz stanu USA Marco Rubio w oświadczeniu wydanym z okazji polskiego Święta Trzeciego Maja. Podkreślił, że Polska "radykalnie wzmocniła wspólne bezpieczeństwo" obu krajów.

Silny ból. Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA pilne
"Silny ból". Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA

Aleksandar Vuczić, prezydent Serbii, został w sobotę przyjęty do Wojskowej Akademii Medycznej w Belgradzie - poinformowało jego biuro. Stało się to krótko po jego powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie z powodów zdrowotnych przedwcześnie zakończył swoją wizytę.

GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu z ostatniej chwili
GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu

GKS Katowice poinformował o śmierci Sylwestra Wilczka, jednej z największych postaci w historii śląskiego hokeja. Były reprezentant Polski i trener zmarł w wieku 88 lat.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska broni Zachodu? Nic nowego

Według Marksa, tragiczne wydarzenia historyczne jeśli się powtarzają to zwykle jako farsa. A rzadko potwierdza się to tak, jak w ostatnich dniach w Polsce, kiedy to kraj ten znów został zepchnięty do roli obrońcy Zachodu - choć obrona ta, w przeciwieństwie do heroicznej interwencji w bitwie pod Kahlenbergiem (chodzi o Odsiecz Wiedeńską - przyp. red.), przyjmuje właśnie postać farsy. Z pewnością jednak nie dlatego, że odwaga czy zasługa Polski miałyby być tym razem mniejsze niż wówczas, ale dlatego, że cała ta sytuacja wydaje się tyleż groźna, co i groteskowa, gdzie nic nie jest takie, jak być powinno… a nawet samo spełnianie obowiązku spotyka się z obrzydzeniem i wstrętem.
 [Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska broni Zachodu? Nic nowego

Mamy oto najpierw  Rosję i Białoruś: skądinąd dwaj samozwańczy "obrońcy" chrześcijańskiego Zachodu, nie wstydzący się jednak używać jako broni tak przez siebie krytykowanej masowej migracji, by potem krytykować Polskę za jej rzekomą policyjną przemoc – wprost niesmaczna drwina tym obrzydliwsza, że nie stroniąca od narażania życia dziesiątek tysięcy migrantów rzuconych jako potencjalne mięso armatnie pod polską granicę.
Następnie zaś sojusznicy Polski. Warszawa jest co prawda przyzwyczajona do tego, że sojusznicy zostawiają ją samą w potrzebie, ale sytuacja rzadko kiedy była tak absurdalna jak ta obecnie. Francja, USA, UE i oczywiście Niemcy znalazły się w prawdziwej rozterce nie mogąc się zdecydować, którego z dwóch antagonistów nienawidzić bardziej: konserwatywnej Polski, czy Związku Białorusi i Rosji (w skrócie ZBiR). Wobec tego Zachód woli nie robić nic, co najwyżej zgrzytając zębami zapewniać Polskę o swym  poparciu na szczeblu rządowym, podczas gdy media, organizacje pozarządowe i pojedynczy politycy kontynuują a nawet nasilają swoją krytykę Polski za rzekome „nieludzkie” traktowanie migrantów przez siły bezpieczeństwa, kreując przy tym obraz „biednych uchodźców osaczonych między Polską a Białorusią” i ignorując całkowicie pytanie, jakim to sposobem i dlaczego owi Syryjczycy i Irakijczycy znaleźli się w lasach wschodniej Polski. 

I wreszcie sami migranci: wtedy, 350 lat temu, występujący przeciwko Zachodowi jako silnie uzbrojeni zdobywcy, dziś to ubodzy i rozgoryczeni młodzi mężczyźni, zagubieni pomiędzy zachodnim hedonizmem a zacofanym fundamentalizmem, spragnieni lepszego życia i domagający się na siłę azylu i jałmużny od tych, którymi nierzadko w głębi serca zwyczajnie pogardzają.

Przy czym dla Polski, w przeciwieństwie do sytuacji spod Wiednia w roku 1683, jest tu  do zyskania  bardzo niewiele, co najwyżej  wstręt i niesława, nie zaś honor i  zaszczyt. A jednak mamy do czynienia z prawdziwym heroizmem, bowiem swój obowiązek wypełniać trzeba nie tylko wówczas, gdy gra toczy się o wzniosłą bojową chwałę, lecz także wtedy, gdy pozostaje to „jedynie”  kwestią zasad –  bo któż powiedział, że same zasady są mniej ważne niż  spektakularne zewnętrzne sukcesy? Albowiem tą wyższą wartością jest tu nie tylko obrona cywilizacji, ale także integralność granicy państwowej, i choć niełatwo to dziś zrozumieć, owa abstrakcyjna wartość może spokojnie stawać w szranki z moralnym ciężarem indywidualnego cierpienia, tak chętnie inscenizowanego w mediach, wszak jest  ona wyrazem woli utrzymania wielowiekowego porządku, autonomicznego systemu reguł, który, raz uchylony w tak centralnym aspekcie, jak poszanowanie granic, nie może już rościć sobie prawa do bycia respektowanym w żadnym innym. To też należy do „Zachodu”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe