Z. Kuźmiuk: Morawiecki w 6 dni odwiedził 11 państw, Tusk napisał tweeta i wystąpił na 6-leciu KOD

Przewodniczący Platformy Donald Tusk, chyba już rzeczywiście zwątpił w poprowadzenie tej partii do zwycięstwa wyborczego, skoro ostatni tydzień jego aktywności, to jedna konferencja prasowa jednak bez dziennikarzy, jeden wpis na Twitterze i wczorajsze wystąpienie na 6-leciu KOD.
 Z. Kuźmiuk: Morawiecki w 6 dni odwiedził 11 państw, Tusk napisał tweeta i wystąpił na 6-leciu KOD
/ PAP/Wojciech Olkuśnik

Organizowanie konferencji prasowych bez dziennikarzy, to ostatnio specjalność Tuska, pytania przez nich przesłane esemesem (oczywiście nie wszystkie, tylko te wybrane), czyta mu rzecznik Jan Grabiec, a on na nie odpowiada do włączonych kamer telewizyjnych i podstawionych mikrofonów radiowych.

Z kolei wpis na Twitterze dotyczył wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, na którego punkcie Tusk ma wyraźną obsesję, nie ma takiego jego publicznego wystąpienia, żeby to nazwisko nie było przywoływane w różnych kontekstach, przynajmniej kilkanaście razy.

Uczestnictwo Tuska w obchodach 6-lecia powstania KOD, to chyba przejaw desperacji w poszukiwaniu środowisk, które mogłyby wspierać Platformę, wszak znany polityk tej partii Sławomir Neumann parę lat temu, kiedy była to organizacja znacznie mocniejsza, stwierdził na spotkaniu z działaczami tej partii „Nie ma KOD-u, KOD jest niczym”.

Zresztą wystąpienie na tej uroczystości po raz kolejny pokazało, że Tusk nie ma niczego sensownego do powiedzenia, oprócz atakowania Prawa i Sprawiedliwości i rządu premiera Morawieckiego.

A już porównanie KOD-u do wielkiego 10-milionowego ruchu „Solidarności”, uwłacza tysiącom jego członków, którym komuna złamała życie, odebrała zdrowie, zamordowała, albo zmusiła do opuszczenia kraju.

Czy przewodniczący PO, który także nazywa siebie człowiekiem „Solidarności”, nie zdaje sobie sprawy, jakim policzkiem dla członków „Solidarności” jest takie porównanie i że nie ma ono wręcz żadnego związku z rzeczywistością.

Tusk stracił zdolności medialne

Te wszystkie ostatnie „występy” Donalda Tuska, konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, a także wywiad dla „Wirtualnej Polski”, podczas którego dziennikarz zadający merytoryczne pytania, zrobił z przewodniczącego PO dosłownie miazgę, dobitnie pokazują, że stracił on te swoje „słynne” zdolności medialne.

Tusk miał wrócić z europejskiej polityki do kraju i dzięki „sławie”, którą miał stamtąd przywieźć, a także wspomnianym zdolnościom medialnym, miał znowu zauroczyć media i wyprowadzić Platformę na pierwsze miejsce w badaniach opinii publicznej.

Przez pierwsze kilka tygodniu szło nieźle, do Platformy przenieśli się wyborcy tej partii, którzy zdecydowali się popierać „Ruch Hołowni” ale na dwudziestu kilku procentach poparcia jego „słupki” się zatrzymały i wygląda to na swoisty „szklany sufit”.

Tusk chyba już teraz wie, że system medialny w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego premierowania, mimo ciągłej przewagi mediów wspierających opozycję, trwałym elementem tego systemu są media, które z jednej strony pokazują dokonania rządu, z drugiej krytycznie opisują działania opozycji.

I w sytuacji takiego pluralizmu, Tusk wyraźnie sobie nie radzi, a jego ostatnie konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, dobitnie pokazują, że wręcz boi się tych, którzy potrafią zadać trudne pytania.

Porównani z Morawieckim

„Osiągnięcia” Tuska z ostatnich tygodni wypadają także bardzo blado w zestawieniu z działaniami podejmowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego, a okres kiedy szturmowana jest granica białorusko-polską, pokazuje wręcz przepaść pomiędzy szefem rządu, a przywódcą największej partii opozycyjnej.

Premier Morawiecki odwiedził w ciągu ostatnich 6 dni aż 11 państw, podczas tych wizyt rozmawiał z ich przywódcami, przestawiał zagrożenia nie tylko ze strony Białorusi ale także Rosji dla całej UE i NATO, oraz organizował ich wsparcie dla naszego kraju.

Tusk zorganizował jedną konferencję prasową bez dziennikarzy, podczas której odpowiadał tylko na wygodne pytania, napisał tweeta, w którym zaatakował wicepremiera Kaczyńskiego i wygłosił żenujące przemówienie podczas obchodów 6-lecia KOD.

I to jest człowiek, który chce stanąć na czele całej opozycji i odsunąć PiS od władzy w wyborach parlamentarnych 2023 roku.Przewodniczący Platformy Donald Tusk, chyba już rzeczywiście zwątpił w poprowadzenie tej partii do zwycięstwa wyborczego, skoro ostatni tydzień jego aktywności, to jedna konferencja prasowa jednak bez dziennikarzy, jeden wpis na Twitterze i wczorajsze wystąpienie na 6-leciu KOD.

Organizowanie konferencji prasowych bez dziennikarzy, to ostatnio specjalność Tuska, pytania przez nich przesłane esemesem (oczywiście nie wszystkie, tylko te wybrane), czyta mu rzecznik Jan Grabiec, a on na nie odpowiada do włączonych kamer telewizyjnych i podstawionych mikrofonów radiowych.

Z kolei wpis na Twitterze dotyczył wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, na którego punkcie Tusk ma wyraźną obsesję, nie ma takiego jego publicznego wystąpienia, żeby to nazwisko nie było przywoływane w różnych kontekstach, przynajmniej kilkanaście razy.

Uczestnictwo Tuska w obchodach 6-lecia powstania KOD, to chyba przejaw desperacji w poszukiwaniu środowisk, które mogłyby wspierać Platformę, wszak znany polityk tej partii Sławomir Neumann parę lat temu, kiedy była to organizacja znacznie mocniejsza, stwierdził na spotkaniu z działaczami tej partii „Nie ma KOD-u, KOD jest niczym”.

Zresztą wystąpienie na tej uroczystości po raz kolejny pokazało, że Tusk nie ma niczego sensownego do powiedzenia, oprócz atakowania Prawa i Sprawiedliwości i rządu premiera Morawieckiego.

A już porównanie KOD-u do wielkiego 10-milionowego ruchu „Solidarności”, uwłacza tysiącom jego członków, którym komuna złamała życie, odebrała zdrowie, zamordowała, albo zmusiła do opuszczenia kraju.

Czy przewodniczący PO, który także nazywa siebie człowiekiem „Solidarności”, nie zdaje sobie sprawy, jakim policzkiem dla członków „Solidarności” jest takie porównanie i że nie ma ono wręcz żadnego związku z rzeczywistością.

Tusk stracił zdolności medialne

Te wszystkie ostatnie „występy” Donalda Tuska, konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, a także wywiad dla „Wirtualnej Polski”, podczas którego dziennikarz zadający merytoryczne pytania, zrobił z przewodniczącego PO dosłownie miazgę, dobitnie pokazują, że stracił on te swoje „słynne” zdolności medialne.

Tusk miał wrócić z europejskiej polityki do kraju i dzięki „sławie”, którą miał stamtąd przywieźć, a także wspomnianym zdolnościom medialnym, miał znowu zauroczyć media i wyprowadzić Platformę na pierwsze miejsce w badaniach opinii publicznej.

Przez pierwsze kilka tygodniu szło nieźle, do Platformy przenieśli się wyborcy tej partii, którzy zdecydowali się popierać „Ruch Hołowni” ale na dwudziestu kilku procentach poparcia jego „słupki” się zatrzymały i wygląda to na swoisty „szklany sufit”.

Tusk chyba już teraz wie, że system medialny w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego premierowania, mimo ciągłej przewagi mediów wspierających opozycję, trwałym elementem tego systemu są media, które z jednej strony pokazują dokonania rządu, z drugiej krytycznie opisują działania opozycji.

I w sytuacji takiego pluralizmu, Tusk wyraźnie sobie nie radzi, a jego ostatnie konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, dobitnie pokazują, że wręcz boi się tych, którzy potrafią zadać trudne pytania.

Porównani z Morawieckim

„Osiągnięcia” Tuska z ostatnich tygodni wypadają także bardzo blado w zestawieniu z działaniami podejmowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego, a okres kiedy szturmowana jest granica białorusko-polską, pokazuje wręcz przepaść pomiędzy szefem rządu, a przywódcą największej partii opozycyjnej.

Premier Morawiecki odwiedził w ciągu ostatnich 6 dni aż 11 państw, podczas tych wizyt rozmawiał z ich przywódcami, przestawiał zagrożenia nie tylko ze strony Białorusi ale także Rosji dla całej UE i NATO, oraz organizował ich wsparcie dla naszego kraju.

Tusk zorganizował jedną konferencję prasową bez dziennikarzy, podczas której odpowiadał tylko na wygodne pytania, napisał tweeta, w którym zaatakował wicepremiera Kaczyńskiego i wygłosił żenujące przemówienie podczas obchodów 6-lecia KOD.

I to jest człowiek, który chce stanąć na czele całej opozycji i odsunąć PiS od władzy w wyborach parlamentarnych 2023 roku.

 

 

POLECANE
Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: To hańba i zniewaga z ostatniej chwili
Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: "To hańba i zniewaga"

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że udział amerykańskiego reżysera Woody’ego Allena w Moskiewskim Tygodniu Filmowym to hańba i zniewaga wobec wszystkich ukraińskich filmowców zabitych przez rosyjskie wojska.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Na przeważającym obszarze kraju pogoda z umiarkowanym zachmurzeniem i przeważnie słabym wiatrem będzie sprzyjała spacerom i innym formom rekreacji na świeżym powietrzu, choć w Polsce północno-wschodniej dobrze mieć ze sobą parasol.

Pilny komunikat wojska. Ranny został polski żołnierz pilne
Pilny komunikat wojska. Ranny został polski żołnierz

Do niebezpiecznej sytuacji doszło na granicy polsko-białoruskiej, gdzie w wyniku ataku migrantów ranny został polski żołnierz.

z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński w historycznej Sali BHP. Symboliczne spotkanie w kolebce Solidarności

W poniedziałek 25 sierpnia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. To miejsce, nierozerwalnie związane z narodzinami Solidarności i walką o wolną Polskę, stało się sceną ważnego wydarzenia politycznego, podkreślającego przywiązanie do ideałów Sierpnia '80.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W systemie e-IC2.0 występują czasowe utrudnienia w płatności za bilet za pomocą Apple Pay – informuje w poniedziałek PKP Intercity.

Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską gorące
Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską

Od samego początku integracja europejska nie była spontanicznym zjednoczeniem wolnych narodów, lecz celową konstrukcją ponadnarodowej machiny stworzonej przez ludzi, których przeszłość polityczna była często zakorzeniona w systemach autorytarnych.

Pułapka na prezydenta tylko u nas
Pułapka na prezydenta

Już niedługo, bo 9 września przekonamy się, czy rządzącej koalicji zależy na tym, żeby Polacy płacili mniej za energię elektryczną, czy też politycy i media wrogie prezydentowi Nawrockiemu nadal będą wykorzystywać temat cen energii do propagandowej wojny.

NSA krytykuje zwłokę premiera. Wybucha kolejny bunt z ostatniej chwili
NSA krytykuje zwłokę premiera. "Wybucha kolejny bunt"

Kolegium NSA krytykuje zwłokę premiera Donalda Tuska z kontrasygnatą aktów powołania asesorów WSA. Według NSA brak podpisu premiera narusza prawo do szybkiego rozpoznania spraw – informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin z ostatniej chwili
Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł w poniedziałek, że jeśli nie dojdzie do spotkania przywódców Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, mogą pojawić się "bardzo poważne konsekwencje".

Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi z ostatniej chwili
Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi

''Władze w Kijowie uprzedziły Polskę, że zareagują, jeśli Sejm zrówna czerwono-czarną symbolikę z nazistowską'' – napisał w poniedziałek dobrze poinformowany ukraiński portal Europejska Prawda, powołując się na źródło w ukraińskiej dyplomacji.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: Morawiecki w 6 dni odwiedził 11 państw, Tusk napisał tweeta i wystąpił na 6-leciu KOD

Przewodniczący Platformy Donald Tusk, chyba już rzeczywiście zwątpił w poprowadzenie tej partii do zwycięstwa wyborczego, skoro ostatni tydzień jego aktywności, to jedna konferencja prasowa jednak bez dziennikarzy, jeden wpis na Twitterze i wczorajsze wystąpienie na 6-leciu KOD.
 Z. Kuźmiuk: Morawiecki w 6 dni odwiedził 11 państw, Tusk napisał tweeta i wystąpił na 6-leciu KOD
/ PAP/Wojciech Olkuśnik

Organizowanie konferencji prasowych bez dziennikarzy, to ostatnio specjalność Tuska, pytania przez nich przesłane esemesem (oczywiście nie wszystkie, tylko te wybrane), czyta mu rzecznik Jan Grabiec, a on na nie odpowiada do włączonych kamer telewizyjnych i podstawionych mikrofonów radiowych.

Z kolei wpis na Twitterze dotyczył wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, na którego punkcie Tusk ma wyraźną obsesję, nie ma takiego jego publicznego wystąpienia, żeby to nazwisko nie było przywoływane w różnych kontekstach, przynajmniej kilkanaście razy.

Uczestnictwo Tuska w obchodach 6-lecia powstania KOD, to chyba przejaw desperacji w poszukiwaniu środowisk, które mogłyby wspierać Platformę, wszak znany polityk tej partii Sławomir Neumann parę lat temu, kiedy była to organizacja znacznie mocniejsza, stwierdził na spotkaniu z działaczami tej partii „Nie ma KOD-u, KOD jest niczym”.

Zresztą wystąpienie na tej uroczystości po raz kolejny pokazało, że Tusk nie ma niczego sensownego do powiedzenia, oprócz atakowania Prawa i Sprawiedliwości i rządu premiera Morawieckiego.

A już porównanie KOD-u do wielkiego 10-milionowego ruchu „Solidarności”, uwłacza tysiącom jego członków, którym komuna złamała życie, odebrała zdrowie, zamordowała, albo zmusiła do opuszczenia kraju.

Czy przewodniczący PO, który także nazywa siebie człowiekiem „Solidarności”, nie zdaje sobie sprawy, jakim policzkiem dla członków „Solidarności” jest takie porównanie i że nie ma ono wręcz żadnego związku z rzeczywistością.

Tusk stracił zdolności medialne

Te wszystkie ostatnie „występy” Donalda Tuska, konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, a także wywiad dla „Wirtualnej Polski”, podczas którego dziennikarz zadający merytoryczne pytania, zrobił z przewodniczącego PO dosłownie miazgę, dobitnie pokazują, że stracił on te swoje „słynne” zdolności medialne.

Tusk miał wrócić z europejskiej polityki do kraju i dzięki „sławie”, którą miał stamtąd przywieźć, a także wspomnianym zdolnościom medialnym, miał znowu zauroczyć media i wyprowadzić Platformę na pierwsze miejsce w badaniach opinii publicznej.

Przez pierwsze kilka tygodniu szło nieźle, do Platformy przenieśli się wyborcy tej partii, którzy zdecydowali się popierać „Ruch Hołowni” ale na dwudziestu kilku procentach poparcia jego „słupki” się zatrzymały i wygląda to na swoisty „szklany sufit”.

Tusk chyba już teraz wie, że system medialny w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego premierowania, mimo ciągłej przewagi mediów wspierających opozycję, trwałym elementem tego systemu są media, które z jednej strony pokazują dokonania rządu, z drugiej krytycznie opisują działania opozycji.

I w sytuacji takiego pluralizmu, Tusk wyraźnie sobie nie radzi, a jego ostatnie konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, dobitnie pokazują, że wręcz boi się tych, którzy potrafią zadać trudne pytania.

Porównani z Morawieckim

„Osiągnięcia” Tuska z ostatnich tygodni wypadają także bardzo blado w zestawieniu z działaniami podejmowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego, a okres kiedy szturmowana jest granica białorusko-polską, pokazuje wręcz przepaść pomiędzy szefem rządu, a przywódcą największej partii opozycyjnej.

Premier Morawiecki odwiedził w ciągu ostatnich 6 dni aż 11 państw, podczas tych wizyt rozmawiał z ich przywódcami, przestawiał zagrożenia nie tylko ze strony Białorusi ale także Rosji dla całej UE i NATO, oraz organizował ich wsparcie dla naszego kraju.

Tusk zorganizował jedną konferencję prasową bez dziennikarzy, podczas której odpowiadał tylko na wygodne pytania, napisał tweeta, w którym zaatakował wicepremiera Kaczyńskiego i wygłosił żenujące przemówienie podczas obchodów 6-lecia KOD.

I to jest człowiek, który chce stanąć na czele całej opozycji i odsunąć PiS od władzy w wyborach parlamentarnych 2023 roku.Przewodniczący Platformy Donald Tusk, chyba już rzeczywiście zwątpił w poprowadzenie tej partii do zwycięstwa wyborczego, skoro ostatni tydzień jego aktywności, to jedna konferencja prasowa jednak bez dziennikarzy, jeden wpis na Twitterze i wczorajsze wystąpienie na 6-leciu KOD.

Organizowanie konferencji prasowych bez dziennikarzy, to ostatnio specjalność Tuska, pytania przez nich przesłane esemesem (oczywiście nie wszystkie, tylko te wybrane), czyta mu rzecznik Jan Grabiec, a on na nie odpowiada do włączonych kamer telewizyjnych i podstawionych mikrofonów radiowych.

Z kolei wpis na Twitterze dotyczył wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, na którego punkcie Tusk ma wyraźną obsesję, nie ma takiego jego publicznego wystąpienia, żeby to nazwisko nie było przywoływane w różnych kontekstach, przynajmniej kilkanaście razy.

Uczestnictwo Tuska w obchodach 6-lecia powstania KOD, to chyba przejaw desperacji w poszukiwaniu środowisk, które mogłyby wspierać Platformę, wszak znany polityk tej partii Sławomir Neumann parę lat temu, kiedy była to organizacja znacznie mocniejsza, stwierdził na spotkaniu z działaczami tej partii „Nie ma KOD-u, KOD jest niczym”.

Zresztą wystąpienie na tej uroczystości po raz kolejny pokazało, że Tusk nie ma niczego sensownego do powiedzenia, oprócz atakowania Prawa i Sprawiedliwości i rządu premiera Morawieckiego.

A już porównanie KOD-u do wielkiego 10-milionowego ruchu „Solidarności”, uwłacza tysiącom jego członków, którym komuna złamała życie, odebrała zdrowie, zamordowała, albo zmusiła do opuszczenia kraju.

Czy przewodniczący PO, który także nazywa siebie człowiekiem „Solidarności”, nie zdaje sobie sprawy, jakim policzkiem dla członków „Solidarności” jest takie porównanie i że nie ma ono wręcz żadnego związku z rzeczywistością.

Tusk stracił zdolności medialne

Te wszystkie ostatnie „występy” Donalda Tuska, konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, a także wywiad dla „Wirtualnej Polski”, podczas którego dziennikarz zadający merytoryczne pytania, zrobił z przewodniczącego PO dosłownie miazgę, dobitnie pokazują, że stracił on te swoje „słynne” zdolności medialne.

Tusk miał wrócić z europejskiej polityki do kraju i dzięki „sławie”, którą miał stamtąd przywieźć, a także wspomnianym zdolnościom medialnym, miał znowu zauroczyć media i wyprowadzić Platformę na pierwsze miejsce w badaniach opinii publicznej.

Przez pierwsze kilka tygodniu szło nieźle, do Platformy przenieśli się wyborcy tej partii, którzy zdecydowali się popierać „Ruch Hołowni” ale na dwudziestu kilku procentach poparcia jego „słupki” się zatrzymały i wygląda to na swoisty „szklany sufit”.

Tusk chyba już teraz wie, że system medialny w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego premierowania, mimo ciągłej przewagi mediów wspierających opozycję, trwałym elementem tego systemu są media, które z jednej strony pokazują dokonania rządu, z drugiej krytycznie opisują działania opozycji.

I w sytuacji takiego pluralizmu, Tusk wyraźnie sobie nie radzi, a jego ostatnie konferencje prasowe bez udziału dziennikarzy, dobitnie pokazują, że wręcz boi się tych, którzy potrafią zadać trudne pytania.

Porównani z Morawieckim

„Osiągnięcia” Tuska z ostatnich tygodni wypadają także bardzo blado w zestawieniu z działaniami podejmowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego, a okres kiedy szturmowana jest granica białorusko-polską, pokazuje wręcz przepaść pomiędzy szefem rządu, a przywódcą największej partii opozycyjnej.

Premier Morawiecki odwiedził w ciągu ostatnich 6 dni aż 11 państw, podczas tych wizyt rozmawiał z ich przywódcami, przestawiał zagrożenia nie tylko ze strony Białorusi ale także Rosji dla całej UE i NATO, oraz organizował ich wsparcie dla naszego kraju.

Tusk zorganizował jedną konferencję prasową bez dziennikarzy, podczas której odpowiadał tylko na wygodne pytania, napisał tweeta, w którym zaatakował wicepremiera Kaczyńskiego i wygłosił żenujące przemówienie podczas obchodów 6-lecia KOD.

I to jest człowiek, który chce stanąć na czele całej opozycji i odsunąć PiS od władzy w wyborach parlamentarnych 2023 roku.

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe