Karuzela z Blogerami, Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Koniec niezbyt dobrego roku”

Po dwóch dekadach nieprzerwanie stabilnego rozwoju Polski, po sześciu latach nowej, prospołecznej polityki Prawa i Sprawiedliwości i konserwatywnej postawy względem federalizacji Unii Europejskiej pod przywództwem Berlina, Polska w ostatnich dniach 2021 roku wydaje się znowu stać na rozdrożu. Nie za sprawą własnych zaniechań czy błędów, nie z powodu agresywnych poczynań obozu władzy wobec Zachodu, ale właśnie na skutek wielu zdarzeń zewnętrznych, które niekorzystnie wpływają na naszą sytuację geopolityczną w Europie.
 Karuzela z Blogerami, Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Koniec niezbyt dobrego roku”
/ https://pixnio.com/pl/flagi-swiata/europejskiej-flaga-wiatr-patriotyzm-patriota-godlo-blekitne-niebo#

     Zdajemy już sobie z tego sprawę, dostrzegamy pewne osamotnienie w starciu z ideologicznym projektem tak zwanej liberalnej demokracji i imperialnym ożywieniem Rosji, widzimy, jak realnie administracja Bidena postrzega dziś wschód Europy i jak daleko wewnętrzna opozycja skupiona wokół Donalda Tuska gotowa jest sprzedać polską wolność za berliński parasol.

     Wszystkie działania podejmowane przez Komisję Europejską i TSUE przeciwko Polsce nie mają nic wspólnego z troską o wartości i praworządność. Cel jest jeden: zakończyć za wszelką cenę rządy Prawa i Sprawiedliwości, zohydzić je nawet najzagorzalszym zwolennikom obecnej władzy, przekonać, że jeśli do tego nie dojdzie, Unia nas zagłodzi i wyklnie. Strategia blokowania funduszy i straszenia Polski przekonuje niewielu wyborców, ale do przechylenia szali zwycięstwa w nadchodzących wyborach parlamentarnych na rzecz opcji brukselsko-niemieckiej potrzebnych jest właśnie te kilka procent głosów. Bynajmniej niezyskanych dzięki groźbom, ale raczej dzięki zmęczeniu wyborców. W takim właśnie momencie pojawia się rezygnacja i do głosu dochodzi chęć jakiejkolwiek zmiany. Byle było inaczej. Ale to inaczej nie będzie nawet powrotem do sytuacji sprzed 2015 roku, będzie bowiem dużo gorzej. O tym na razie wyborcy jeszcze nie wiedzą.

     Bo póki co mamy tak jak inne kraje Europy problem z opanowaniem pandemii koronawirusa i nie chodzi tu o to, czy omikron jest groźny czy nie, nie chodzi tu o to, czy szczepionki ratują życie ludzi, czy też nic nie dają. Chodzi tu o to, że w kwestii szczepień brakuje balansu, zdrowego rozsądku, że słucha się najchętniej skrajnych opinii, a to sprzyja jedynie polaryzacji społecznej. W Polsce mamy jej i tak w nadmiarze,  więc warto byłoby przynajmniej tę jedną opanować i zneutralizować.

     Mamy także problem z reżimem Łukaszenki, a właściwie z renesansem imperialnej polityki Rosji, której Białoruś jest tylko narzędziem w zatargu granicznym z Polską. Ataki hybrydowe dużo nas kosztują, ale gdy powstanie mur naszpikowany elektroniką, to ten typ wojny  hybrydowej z Polską przestanie być skuteczny. O wiele groźniejsza dla nas jest ewentualna inwazja Rosji na Ukrainę, bo jeśli i tym razem (jak w przypadku Krymu) Zachód i Stany Zjednoczone nic nie zrobią, to Rosja będzie dalej przesuwać swoją „czerwoną linię” – aż za Bug. O NATO nie można mówić, że jest papierowym sojuszem, ale to nie jest dziś siła, która budzi jakikolwiek respekt w Moskwie. Kreml za to wygodnie używa NATO jako straszaka, który stoi u granic Rosji.

     Stoimy więc na rozdrożu, bo nie wiemy, jak potoczą się dalsze losy Unii Europejskiej, czy zwycięży w niej ostatecznie opcja rozprawiania się z Polską, czy ustanie za kilka miesięcy napór na wschodnią granicę, czy też wprost przeciwnie, gdy przyjdzie wiosna, znów pojawią się na niej tysiące szturmujących zasieki migrantów. Czy Kreml uderzy na Kijów, czy Berlin ograniczy swoje imperialne zapędy w Unii, czy Joe Biden zrozumie, że próby izolowania Polski w rozmowach o przyszłości kontynentu będą brzemienne w skutkach dla polityki światowej. Nie dlatego, że jesteśmy centrum świata, ale dlatego, że od wieków leżymy na osi globalnych zmian, że od nas się zaczyna, a potem idzie to dalej. I to zarówno w wymiarze pozytywnych zmian, jak w 1980 i 1989 roku, czy tragicznych, jak we wrześniu 1939 roku. Mamy dość duży już potencjał gospodarczy i nie tak mały militarny, więc jeśli nie możemy dziś zmienić polityki Bidena, Putina czy Berlina, powinniśmy w tych trudnych realiach twardo realizować nasze narodowe interesy. Wbrew wewnętrznym politycznym zdrajcom i na przekór obecnej strategii Rosji i Niemiec.


                    


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Ogromne balony pozwolą na życie w kosmosie? Zaskakujący eksperyment naukowców wideo
Ogromne balony pozwolą na życie w kosmosie? Zaskakujący eksperyment naukowców

Interestingengineering.com relacjonuje, że naukowcy z Max Space badają możliwość zamieszkania w przestrzeni kosmicznej w konstrukcjach przypominających balony wielkości stadionu. Ich zdaniem mogłyby one służyć badaczom, turystom a nawet producentom chcącym testować farmaceutyki lub półprzewodniki w warunkach mikro-grawitacji.

Samuel Pereira: Zielony Ład - biedniejsi będą mieli ciężej, a bogatsi lżej Wiadomości
Samuel Pereira: Zielony Ład - biedniejsi będą mieli ciężej, a bogatsi lżej

Na samym początku chciałbym serdecznie przywitać się z Państwem na łamach „Tysola”. To miejsce wyjątkowe w kilku względów, ale dla mnie szczególnie jako przestrzeń wolności, skupionej na polskich sprawach.

Słowackie władze po zamachu na premiera: stoimy u progu wojny domowej z ostatniej chwili
Słowackie władze po zamachu na premiera: stoimy u progu wojny domowej

Lekarze cały czas walczą o życie premiera Roberta Fico, którego stan pozostaje ciężki. Poinformował o tym w czasie specjalnej konferencji prasowej we środę wieczorem minister obrony Słowacji Robert Kaliniak. „Stoimy u progu wojny domowej” – ostrzega Matusz Szutaj Esztok, minister spraw wewnętrznych.

Trwają obchody 40. rocznicy śmierci bł. Jerzego Popiełuszki - zapraszamy na niezwykłe wydarzenie Wiadomości
Trwają obchody 40. rocznicy śmierci bł. Jerzego Popiełuszki - zapraszamy na niezwykłe wydarzenie

W rocznicę odprawionej przez ks. Jerzego Popiełuszkę pierwszej mszy za ojczyznę 28 lutego rozpoczął się 37-tygodniowy program obchodów 40. rocznicy śmierci kapelana Solidarności.

Sejm podjął decyzję ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy polityka
Sejm podjął decyzję ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy

Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Posłowie opowiedzieli się za poprawkami zgłoszonymi przez kluby KO i Polska 2050-TD. Nowelizacja zakłada m.in. przedłużenie Ukraińcom legalności pobytu.

Bójka na maczety w niemieckim mieście gorące
Bójka na maczety w niemieckim mieście

W niedzielę w niemieckim Lipsku doszło do bójki pomiędzy kilkoma mężczyznami. Jeden z nich uzbrojony był w maczetę. W wyniku zajścia ranne zostały dwie osoby w wieku 26-lat.

Syn podejrzanego o zamach na premiera Słowacji zabiera głos z ostatniej chwili
Syn podejrzanego o zamach na premiera Słowacji zabiera głos

- Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował i dlaczego do tego doszło - powiedział syn domniemanego zamachowca.

Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy Wiadomości
Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy

W parku miejskim w Michałowie na Podlasiu, które opinia publiczna poznała dzięki ofiarnej służbie Straży Granicznej, której strażnica mieści się na obrzeżach miasta, oraz histerii, którą wywołano wokół tzw. "dzieci z Michałowa", stanęły dwa pomniki o skandalicznej wymowie.

Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy z ostatniej chwili
Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy

Prezydent Francji Emmanuel Macron podjął decyzję o ogłoszeniu stanu wyjątkowego w Nowej Kaledonii, terytorium zamorskim Francji - podał w środę Pałac Elizejski. W Nowej Kaledonii trwają zamieszki, w których zginęły cztery osoby.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Od tego momentu oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham. Media bacznie śledzą każdy komunikat.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami, Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Koniec niezbyt dobrego roku”

Po dwóch dekadach nieprzerwanie stabilnego rozwoju Polski, po sześciu latach nowej, prospołecznej polityki Prawa i Sprawiedliwości i konserwatywnej postawy względem federalizacji Unii Europejskiej pod przywództwem Berlina, Polska w ostatnich dniach 2021 roku wydaje się znowu stać na rozdrożu. Nie za sprawą własnych zaniechań czy błędów, nie z powodu agresywnych poczynań obozu władzy wobec Zachodu, ale właśnie na skutek wielu zdarzeń zewnętrznych, które niekorzystnie wpływają na naszą sytuację geopolityczną w Europie.
 Karuzela z Blogerami, Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Koniec niezbyt dobrego roku”
/ https://pixnio.com/pl/flagi-swiata/europejskiej-flaga-wiatr-patriotyzm-patriota-godlo-blekitne-niebo#

     Zdajemy już sobie z tego sprawę, dostrzegamy pewne osamotnienie w starciu z ideologicznym projektem tak zwanej liberalnej demokracji i imperialnym ożywieniem Rosji, widzimy, jak realnie administracja Bidena postrzega dziś wschód Europy i jak daleko wewnętrzna opozycja skupiona wokół Donalda Tuska gotowa jest sprzedać polską wolność za berliński parasol.

     Wszystkie działania podejmowane przez Komisję Europejską i TSUE przeciwko Polsce nie mają nic wspólnego z troską o wartości i praworządność. Cel jest jeden: zakończyć za wszelką cenę rządy Prawa i Sprawiedliwości, zohydzić je nawet najzagorzalszym zwolennikom obecnej władzy, przekonać, że jeśli do tego nie dojdzie, Unia nas zagłodzi i wyklnie. Strategia blokowania funduszy i straszenia Polski przekonuje niewielu wyborców, ale do przechylenia szali zwycięstwa w nadchodzących wyborach parlamentarnych na rzecz opcji brukselsko-niemieckiej potrzebnych jest właśnie te kilka procent głosów. Bynajmniej niezyskanych dzięki groźbom, ale raczej dzięki zmęczeniu wyborców. W takim właśnie momencie pojawia się rezygnacja i do głosu dochodzi chęć jakiejkolwiek zmiany. Byle było inaczej. Ale to inaczej nie będzie nawet powrotem do sytuacji sprzed 2015 roku, będzie bowiem dużo gorzej. O tym na razie wyborcy jeszcze nie wiedzą.

     Bo póki co mamy tak jak inne kraje Europy problem z opanowaniem pandemii koronawirusa i nie chodzi tu o to, czy omikron jest groźny czy nie, nie chodzi tu o to, czy szczepionki ratują życie ludzi, czy też nic nie dają. Chodzi tu o to, że w kwestii szczepień brakuje balansu, zdrowego rozsądku, że słucha się najchętniej skrajnych opinii, a to sprzyja jedynie polaryzacji społecznej. W Polsce mamy jej i tak w nadmiarze,  więc warto byłoby przynajmniej tę jedną opanować i zneutralizować.

     Mamy także problem z reżimem Łukaszenki, a właściwie z renesansem imperialnej polityki Rosji, której Białoruś jest tylko narzędziem w zatargu granicznym z Polską. Ataki hybrydowe dużo nas kosztują, ale gdy powstanie mur naszpikowany elektroniką, to ten typ wojny  hybrydowej z Polską przestanie być skuteczny. O wiele groźniejsza dla nas jest ewentualna inwazja Rosji na Ukrainę, bo jeśli i tym razem (jak w przypadku Krymu) Zachód i Stany Zjednoczone nic nie zrobią, to Rosja będzie dalej przesuwać swoją „czerwoną linię” – aż za Bug. O NATO nie można mówić, że jest papierowym sojuszem, ale to nie jest dziś siła, która budzi jakikolwiek respekt w Moskwie. Kreml za to wygodnie używa NATO jako straszaka, który stoi u granic Rosji.

     Stoimy więc na rozdrożu, bo nie wiemy, jak potoczą się dalsze losy Unii Europejskiej, czy zwycięży w niej ostatecznie opcja rozprawiania się z Polską, czy ustanie za kilka miesięcy napór na wschodnią granicę, czy też wprost przeciwnie, gdy przyjdzie wiosna, znów pojawią się na niej tysiące szturmujących zasieki migrantów. Czy Kreml uderzy na Kijów, czy Berlin ograniczy swoje imperialne zapędy w Unii, czy Joe Biden zrozumie, że próby izolowania Polski w rozmowach o przyszłości kontynentu będą brzemienne w skutkach dla polityki światowej. Nie dlatego, że jesteśmy centrum świata, ale dlatego, że od wieków leżymy na osi globalnych zmian, że od nas się zaczyna, a potem idzie to dalej. I to zarówno w wymiarze pozytywnych zmian, jak w 1980 i 1989 roku, czy tragicznych, jak we wrześniu 1939 roku. Mamy dość duży już potencjał gospodarczy i nie tak mały militarny, więc jeśli nie możemy dziś zmienić polityki Bidena, Putina czy Berlina, powinniśmy w tych trudnych realiach twardo realizować nasze narodowe interesy. Wbrew wewnętrznym politycznym zdrajcom i na przekór obecnej strategii Rosji i Niemiec.


                    



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe