Paweł Jędrzejewski: Ławrow o "antysemityzmie Żydów" to tylko wierzchołek góry lodowej

Zjawisko ma charakter uniwersalny. Nie zapominajmy, że o antysemityzm oskarżana była w USA zarówno demokratka Hillary Clinton, jak i republikanin Donald Trump, uznawany przecież za najbardziej proizraelskiego prezydenta w amerykańskiej historii.
Siergiej Ławrow Paweł Jędrzejewski: Ławrow o
Siergiej Ławrow / Flickr/The Official CTBTO Photostream

Dewaluacja słowa "antysemityzm"

Są słowa, których dewaluacja stanowi dowód na cynizm polityków i brak odpowiedzialności mediów.

Istnieją także słowa, których nieodpowiednie, lekkomyślne stosowanie wywołuje nieodwracalne szkody sprawie, której te słowa mają służyć.

Jednym ze słów, które mieszczą się w obu tych kategoriach, chyba najczęściej wykorzystywanym w sposób nieuczciwy, jest słowo "antysemityzm".

Obecnie, na naszych oczach, pozbawianie słowa "antysemityzm" realnego znaczenia osiągnęło swoje apogeum. Zdania, wypowiedziane przed kilkoma dniami w telewizji włoskiej przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który zarzucił "największy antysemityzm" Żydom, są doprowadzeniem do krańcowego absurdu nadużywania słowa i pojęcia "antysemityzm". Gdy przed kilkunastoma dniami prezydent Macron nazwał antysemitą - wyłącznie z chęci "dokopania" motywowanego politycznie - premiera Morawieckiego, myślałem, że to już szczyt i większej bzdury w tej materii na forum międzynarodowym wymyślić się nie da. Myliłem się, bo jednak Ławrow Macrona prawie natychmiast drastycznie przebił.

Oskarżenie przez Ławrowa o antysemityzm Żydów i powtarzanie przez niego bredni o żydowskim pochodzeniu Hitlera powinny, gdyby świat rządził się logiką, zakończyć funkcjonowanie tego skandalicznego mechanizmu pomówień.

Niestety, nie należy mieć takich złudzeń: świat nie jest racjonalny, a słowo "antysemityzm" będzie nadal użyteczne do "polowania na czarownice", dopóki nie zostanie już całkiem skompromitowane.

 

Pałka "antysemityzmu"

W początkach XX wieku antysemityzm był irracjonalną postawą polityczną. Po Holokauście stał się - słusznie - synonimem zbrodni. Najsilniejszym skojarzeniem z antysemityzmem były niemieckie komory gazowe i krematoria. Było to słowo niosące potężny ładunek emocji. Antysemityzm to przecież ideologiczny fundament ludobójstwa na bezprecedensową skalę. Spowodował śmierć milionów ludzi.

Jednak z czasem wykształcił się nie tyle prosty, co prostacki mechanizm. Jeżeli można było skierować przeciwko jakiemukolwiek politycznemu przeciwnikowi zarzut antysemityzmu, przez samo jego sformułowanie automatycznie rzucało się na niego odium tych ludobójczych skojarzeń. Stało się to bardzo skuteczną metodą niszczenia jego reputacji.

Rozpoczęło się więc oskarżanie o antysemityzm, używane jako pałka (najczęściej na przeciwników politycznych), zazwyczaj bez żadnego związku z rzeczywistością, czyli bez realnych podstaw. Wystarczał jakikolwiek pretekst, choćby najbardziej wątły. Rzeczywiste przypadki nienawiści wobec Żydów, które przecież są faktem, toną w morzu oskarżeń wydumanych, oszczerczych. Oskarżyciele nie dbają o wiarygodność oskarżeń, bo fakt, że są błahe, działa na ich korzyść: sygnalizuje "wyższy stopień ich wrażliwości". W ten sposób nie tylko słowo, ale pojęcie antysemityzmu ulega trywializacji i coraz mniej ludzi traktuje oskarżenia o antysemityzm poważnie. Obecnie jest to słowo coraz bardziej zużyte, a jego stosowanie staje się coraz bardziej skompromitowane. Słowo, za którym - pamiętajmy! - stoją miliony ofiar Zagłady, z dnia na dzień traci na wartości. Jednak jest to sprawa wciąż niezakończona. Ten proces trwa.

 

Prawdziwy antysemityzm istnieje, ale...

Oczywiście, w żaden sposób nie oznacza to, że należy nie reagować na realne przejawy nieuzasadnionych uprzedzeń czy wrogości wobec Żydów, od których nie jest przecież wolny świat Zachodu, w tym - w mniejszym stopniu niż Europa Zachodnia - także Polska. Problemem nie jest przeciwstawianie się rzeczywistemu antysemityzmowi - prawicowemu, lewicowemu oraz islamskiemu - ale cyniczne wykorzystywanie fałszywych oskarżeń o antysemityzm dla własnych - politycznych i osobistych - korzyści.

Przykłady z ostatnich lat udowadniają, że problem dotyczy wszystkich opcji politycznych i wszystkich sfer życia. Oto kilka przypadkowych z polskiego podwórka. W ostatnich latach, oskarżali o antysemityzm: lewicowy publicysta i filozof Jan Hartman - prawicowego polityka Jarosława Kaczyńskiego, centrowy polityk i historyk Paweł Śpiewak - lewicowego publicystę Tomasza Lisa, a polskie media głównego nurtu jakiegoś prowincjonalnego polityka, który o kandydatach konkurencyjnej partii powiedział, że "Po wyborach będą mieli do gadania tyle co Żyd w getcie", czym dał przecież dowód, że ma świadomość tragicznej sytuacji Żydów pod władzą III Rzeszy. Mniej więcej w tym samym czasie, izraelska instytucja "Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University" - oskarżyła o antysemityzm polskich konserwatywnych publicystów (Magdalenę Ogórek, Marcina Wolskiego i Rafała Ziemkiewicza). W tym momencie wypada zaznaczyć, że miliarder Wiaczesław Mosze Kantor, finansujący działalność tej organizacji, jest obecnie obiektem sankcji ze względu na swoje powiązania z Putinem. Jest to o tyle istotne, że na innym, znacznie poważniejszym poziomie politycznych akcji odbywała się w ostatnich latach rosyjska kampania przeciwko Polsce, polegająca na formułowaniu w rosyjskich mediach oskarżeń o antysemityzm Polski i Polaków, której celem było skłócenie Polski z Izraelem, a w konsekwencji że Stanami Zjednoczonymi. Strategiczna rola takiej akcji jest oczywista. Jej kulminacją był brak zgody Jad Waszem na wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy podczas obchodów 75-lecia wyzwolenia obozu w Auschwitz, które odbyły się w roku 2020 w Jerozolimie. Jak pamiętamy, przemawiał tam Putin. Obchody współorganizowane były przez Europejski Kongres Żydów, na czele którego stał wówczas rosyjski oligarcha - wymieniony już wcześniej - Wiaczesław Mosze Kantor.

Nie trzeba chyba dodawać, że wszystkim wymienionym powyżej zarzucano antysemityzm bezpodstawnie.

Do historii nadużywania oskarżeń o antysemityzm przeszło już całkiem absurdalne uznanie przez część środowisk żydowskich filmu "Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy (1974) za przejaw antysemityzmu, podobnie jak ostatnio figurki "Żyda z pieniążkiem" przez władze miasta Krakowa. Paradoksalnym przypadkiem jest postawa polityka i prawnika Romana Giertycha, który był niesłusznie oskarżany przez przeciwników politycznych o antysemityzm w roku 2007, a parę lat później (2013) sam bezpodstawnie oskarżał o antysemityzm swoich politycznych adwersarzy - byłych koalicjantów jego partii.

Z kolei w Izraelu zapamiętano szokujące zarzuty o antysemityzm, kierowane pod adresem syna Binjamina Netanjahu - ówczesnego premiera Izraela. Przeciwnik Netanjahu - Ehud Barak pytał na Twitterze: "Czy to słyszy ten chłopak w domu?", sugerując najwyraźniej, że w rodzinie przywódcy Izraela panuje antysemicka atmosfera. Z kolei premier Binjamin Netanjahu oskarżał o antysemicką postawę Yaira Lapida - swojego rywala, obecnego ministra spraw zagranicznych Izraela.

Zjawisko ma charakter uniwersalny. Nie zapominajmy, że o antysemityzm oskarżana była w USA zarówno demokratka Hillary Clinton, jak i republikanin Donald Trump, uznawany przecież za najbardziej proizraelskiego prezydenta w amerykańskiej historii. Wcześniej zarzuty antysemityzmu wysuwane były przeciwko dwom wybitnym gospodarzom Białego Domu, historycznie wyjątkowo zasłużonym dla Żydów i Izraela. Oskarżany był (po ujawnieniu jego pamiętników z 1947 roku) Harry Truman, który jako pierwszy uznał istnienie państwa Izrael (już jedenaście minut po jego powstaniu). Kolejnym oskarżonym był Richard Nixon, o którym sam minister obrony Izraela Mosze Dajan mówił, że uratował Izrael w czasie wojny Jom Kippur.

 

Kto traci na tym szaleństwie?

Odpowiedź jest oczywista. Traci pamięć o Zagładzie. Traci prawda o niej. To przerażające, że coraz większej liczbie młodych ludzi, dla których czasy II wojny światowej są równie odległe jak epoka wojen napoleońskich, antysemityzm nie kojarzy się z ludobójstwem, lecz staje się synonimem absurdalnych, żałosnych insynuacji, charakterystycznych dla politycznych awantur.

Chyba nic gorszego nie mogło spotkać pamięci o ofiarach Holokaustu.


 

POLECANE
„Rzeczpospolita”: MON źle wydaje miliardy na zbrojenia? z ostatniej chwili
„Rzeczpospolita”: MON źle wydaje miliardy na zbrojenia?

Czołowi politycy prześcigają się w deklaracjach zwiększenia wydatków na armię, ale z ich realizacją problemy ma MON. W ubiegłym roku dostał od NIK ocenę negatywną, tym razem jest już lepiej - czytamy w środowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.

Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje z ostatniej chwili
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje

Policja potwierdziła odnalezienie ciała 57-letniego Tadeusza Dudy, który od piątku był poszukiwany w związku ze strzelaniną w Starej Wsi koło Limanowej. Mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, po czym uciekł.

Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina tylko u nas
Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina

UE przedłużyła o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Za głosowały nawet Węgry i Słowacja, które blokują przyjęcie 18. pakietu. Ale to nie tylko Fico i Orban starają się, by Rosja zbyt boleśnie nie odczuła sankcji europejskich.

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec Wiadomości
Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń polityka
Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o irańskim programie nuklearnym i Ukrainie - poinformował we wtorek Pałac Elizejski. Kreml podał, że była to pierwsza rozmowa polityków od 2022 roku. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę.

Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich

Roman Giertych nie uznaje wyroku Sądu Najwyższego. Co więcej poseł KO w swoim wpisie w mediach społecznościowych obraził sędziów SN.

To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat Wiadomości
To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat

NASA ogłosiła wyjątkową informację. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie egzoplanety. Chodzi o planetę znajdującą się poza naszym Układem Słonecznym. To ogromny krok naprzód w badaniach nad odległymi światami krążącymi wokół innych gwiazd.

Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu Wiadomości
Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym polska tenisistka wygrała we wtorek w Londynie z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1.

Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej Wiadomości
Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej

Od początku lipca Grecja wprowadza sezonową opłatę, która ma ograniczyć nadmierny napływ turystów na najpopularniejsze wyspy archipelagu Cyklady. Dodatkowe koszty poniosą pasażerowie rejsów wycieczkowych zmierzających m.in. na Mykonos i Santorini - poinformowało greckie ministerstwo finansów.

Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da z ostatniej chwili
Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da

Blisko 90 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich - wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Ławrow o "antysemityzmie Żydów" to tylko wierzchołek góry lodowej

Zjawisko ma charakter uniwersalny. Nie zapominajmy, że o antysemityzm oskarżana była w USA zarówno demokratka Hillary Clinton, jak i republikanin Donald Trump, uznawany przecież za najbardziej proizraelskiego prezydenta w amerykańskiej historii.
Siergiej Ławrow Paweł Jędrzejewski: Ławrow o
Siergiej Ławrow / Flickr/The Official CTBTO Photostream

Dewaluacja słowa "antysemityzm"

Są słowa, których dewaluacja stanowi dowód na cynizm polityków i brak odpowiedzialności mediów.

Istnieją także słowa, których nieodpowiednie, lekkomyślne stosowanie wywołuje nieodwracalne szkody sprawie, której te słowa mają służyć.

Jednym ze słów, które mieszczą się w obu tych kategoriach, chyba najczęściej wykorzystywanym w sposób nieuczciwy, jest słowo "antysemityzm".

Obecnie, na naszych oczach, pozbawianie słowa "antysemityzm" realnego znaczenia osiągnęło swoje apogeum. Zdania, wypowiedziane przed kilkoma dniami w telewizji włoskiej przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który zarzucił "największy antysemityzm" Żydom, są doprowadzeniem do krańcowego absurdu nadużywania słowa i pojęcia "antysemityzm". Gdy przed kilkunastoma dniami prezydent Macron nazwał antysemitą - wyłącznie z chęci "dokopania" motywowanego politycznie - premiera Morawieckiego, myślałem, że to już szczyt i większej bzdury w tej materii na forum międzynarodowym wymyślić się nie da. Myliłem się, bo jednak Ławrow Macrona prawie natychmiast drastycznie przebił.

Oskarżenie przez Ławrowa o antysemityzm Żydów i powtarzanie przez niego bredni o żydowskim pochodzeniu Hitlera powinny, gdyby świat rządził się logiką, zakończyć funkcjonowanie tego skandalicznego mechanizmu pomówień.

Niestety, nie należy mieć takich złudzeń: świat nie jest racjonalny, a słowo "antysemityzm" będzie nadal użyteczne do "polowania na czarownice", dopóki nie zostanie już całkiem skompromitowane.

 

Pałka "antysemityzmu"

W początkach XX wieku antysemityzm był irracjonalną postawą polityczną. Po Holokauście stał się - słusznie - synonimem zbrodni. Najsilniejszym skojarzeniem z antysemityzmem były niemieckie komory gazowe i krematoria. Było to słowo niosące potężny ładunek emocji. Antysemityzm to przecież ideologiczny fundament ludobójstwa na bezprecedensową skalę. Spowodował śmierć milionów ludzi.

Jednak z czasem wykształcił się nie tyle prosty, co prostacki mechanizm. Jeżeli można było skierować przeciwko jakiemukolwiek politycznemu przeciwnikowi zarzut antysemityzmu, przez samo jego sformułowanie automatycznie rzucało się na niego odium tych ludobójczych skojarzeń. Stało się to bardzo skuteczną metodą niszczenia jego reputacji.

Rozpoczęło się więc oskarżanie o antysemityzm, używane jako pałka (najczęściej na przeciwników politycznych), zazwyczaj bez żadnego związku z rzeczywistością, czyli bez realnych podstaw. Wystarczał jakikolwiek pretekst, choćby najbardziej wątły. Rzeczywiste przypadki nienawiści wobec Żydów, które przecież są faktem, toną w morzu oskarżeń wydumanych, oszczerczych. Oskarżyciele nie dbają o wiarygodność oskarżeń, bo fakt, że są błahe, działa na ich korzyść: sygnalizuje "wyższy stopień ich wrażliwości". W ten sposób nie tylko słowo, ale pojęcie antysemityzmu ulega trywializacji i coraz mniej ludzi traktuje oskarżenia o antysemityzm poważnie. Obecnie jest to słowo coraz bardziej zużyte, a jego stosowanie staje się coraz bardziej skompromitowane. Słowo, za którym - pamiętajmy! - stoją miliony ofiar Zagłady, z dnia na dzień traci na wartości. Jednak jest to sprawa wciąż niezakończona. Ten proces trwa.

 

Prawdziwy antysemityzm istnieje, ale...

Oczywiście, w żaden sposób nie oznacza to, że należy nie reagować na realne przejawy nieuzasadnionych uprzedzeń czy wrogości wobec Żydów, od których nie jest przecież wolny świat Zachodu, w tym - w mniejszym stopniu niż Europa Zachodnia - także Polska. Problemem nie jest przeciwstawianie się rzeczywistemu antysemityzmowi - prawicowemu, lewicowemu oraz islamskiemu - ale cyniczne wykorzystywanie fałszywych oskarżeń o antysemityzm dla własnych - politycznych i osobistych - korzyści.

Przykłady z ostatnich lat udowadniają, że problem dotyczy wszystkich opcji politycznych i wszystkich sfer życia. Oto kilka przypadkowych z polskiego podwórka. W ostatnich latach, oskarżali o antysemityzm: lewicowy publicysta i filozof Jan Hartman - prawicowego polityka Jarosława Kaczyńskiego, centrowy polityk i historyk Paweł Śpiewak - lewicowego publicystę Tomasza Lisa, a polskie media głównego nurtu jakiegoś prowincjonalnego polityka, który o kandydatach konkurencyjnej partii powiedział, że "Po wyborach będą mieli do gadania tyle co Żyd w getcie", czym dał przecież dowód, że ma świadomość tragicznej sytuacji Żydów pod władzą III Rzeszy. Mniej więcej w tym samym czasie, izraelska instytucja "Kantor Centre for the Study of Contemporary European Jewry at Tel Aviv University" - oskarżyła o antysemityzm polskich konserwatywnych publicystów (Magdalenę Ogórek, Marcina Wolskiego i Rafała Ziemkiewicza). W tym momencie wypada zaznaczyć, że miliarder Wiaczesław Mosze Kantor, finansujący działalność tej organizacji, jest obecnie obiektem sankcji ze względu na swoje powiązania z Putinem. Jest to o tyle istotne, że na innym, znacznie poważniejszym poziomie politycznych akcji odbywała się w ostatnich latach rosyjska kampania przeciwko Polsce, polegająca na formułowaniu w rosyjskich mediach oskarżeń o antysemityzm Polski i Polaków, której celem było skłócenie Polski z Izraelem, a w konsekwencji że Stanami Zjednoczonymi. Strategiczna rola takiej akcji jest oczywista. Jej kulminacją był brak zgody Jad Waszem na wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy podczas obchodów 75-lecia wyzwolenia obozu w Auschwitz, które odbyły się w roku 2020 w Jerozolimie. Jak pamiętamy, przemawiał tam Putin. Obchody współorganizowane były przez Europejski Kongres Żydów, na czele którego stał wówczas rosyjski oligarcha - wymieniony już wcześniej - Wiaczesław Mosze Kantor.

Nie trzeba chyba dodawać, że wszystkim wymienionym powyżej zarzucano antysemityzm bezpodstawnie.

Do historii nadużywania oskarżeń o antysemityzm przeszło już całkiem absurdalne uznanie przez część środowisk żydowskich filmu "Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy (1974) za przejaw antysemityzmu, podobnie jak ostatnio figurki "Żyda z pieniążkiem" przez władze miasta Krakowa. Paradoksalnym przypadkiem jest postawa polityka i prawnika Romana Giertycha, który był niesłusznie oskarżany przez przeciwników politycznych o antysemityzm w roku 2007, a parę lat później (2013) sam bezpodstawnie oskarżał o antysemityzm swoich politycznych adwersarzy - byłych koalicjantów jego partii.

Z kolei w Izraelu zapamiętano szokujące zarzuty o antysemityzm, kierowane pod adresem syna Binjamina Netanjahu - ówczesnego premiera Izraela. Przeciwnik Netanjahu - Ehud Barak pytał na Twitterze: "Czy to słyszy ten chłopak w domu?", sugerując najwyraźniej, że w rodzinie przywódcy Izraela panuje antysemicka atmosfera. Z kolei premier Binjamin Netanjahu oskarżał o antysemicką postawę Yaira Lapida - swojego rywala, obecnego ministra spraw zagranicznych Izraela.

Zjawisko ma charakter uniwersalny. Nie zapominajmy, że o antysemityzm oskarżana była w USA zarówno demokratka Hillary Clinton, jak i republikanin Donald Trump, uznawany przecież za najbardziej proizraelskiego prezydenta w amerykańskiej historii. Wcześniej zarzuty antysemityzmu wysuwane były przeciwko dwom wybitnym gospodarzom Białego Domu, historycznie wyjątkowo zasłużonym dla Żydów i Izraela. Oskarżany był (po ujawnieniu jego pamiętników z 1947 roku) Harry Truman, który jako pierwszy uznał istnienie państwa Izrael (już jedenaście minut po jego powstaniu). Kolejnym oskarżonym był Richard Nixon, o którym sam minister obrony Izraela Mosze Dajan mówił, że uratował Izrael w czasie wojny Jom Kippur.

 

Kto traci na tym szaleństwie?

Odpowiedź jest oczywista. Traci pamięć o Zagładzie. Traci prawda o niej. To przerażające, że coraz większej liczbie młodych ludzi, dla których czasy II wojny światowej są równie odległe jak epoka wojen napoleońskich, antysemityzm nie kojarzy się z ludobójstwem, lecz staje się synonimem absurdalnych, żałosnych insynuacji, charakterystycznych dla politycznych awantur.

Chyba nic gorszego nie mogło spotkać pamięci o ofiarach Holokaustu.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe