Były senator Platformy: Dziennikarze od „wolnych mediów” mają teraz piramidalny problem

Z dniem 24 maja 2022 r. Tomasz Lis przestaje pełnić funkcję redaktora naczelnego oraz prowadzącego podcast „Świat_PL” i odchodzi z firmy
– poinformował koncern Ringier Axel Springer w specjalnym komunikacie.
Tomasz Lis kierował redakcją „Newsweeka” przez ok. 10 lat. Redaktorem naczelnym został w 2012 r., niedługo po rozstaniu z „Wprost”, którego redakcji przewodził przez niecałe dwa lata.
Lis był jednym z dziennikarzy, którzy uczestniczyli w demonstracjach KOD, zarzucając rządowi PiS łamanie wolności mediów. Wówczas po raz kolejny zaprezentował swoje niecodzienne poglądy, m.in. pośrednio sugerując podobieństwo prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do Benita Mussoliniego.
Faszystowski lider albo lider w typie faszystowskim, jakim jest Kaczyński, nie musi zdobywać większości głosów w wyborach
– twierdził Lis.
Po wyrzuceniu kontrowersyjnego dziennikarza z redakcji „Newsweeka” pojawiły się spekulacje dotyczące jego dalszych losów w życiu społecznym polski. Niektórzy politycy KO sugerowali, by Lis bezpośrednio zaangażował się w politykę.
– Tomasz Lis jest doświadczonym dziennikarzem, redaktorem, na pewno w kampanii by się przydał, widzę go na naszych listach, to byłoby spore wzmocnienie, byłoby dobrze, żeby Tomasz Lis zaangażował się w politykę, od dawna go ciągnęło do polityki, więc może wreszcie to zrealizuje
– teoretyzował poseł KO Paweł Kowal.
„Mają teraz piramidalny problem”
Robert Smoktunowicz, były senator RP, który w 2007 roku zrezygnował z członkostwa w PO, odniósł się do sprawy zwolnienia Lisa.
Wszyscy dziennikarze, którzy szermowali hasłem - wolne media - mają teraz piramidalny problem. Usunięty przez prywatnego wydawcę został jeden z nich, który skrajnie wspierał jedną partię. Co gorsza na koniec ogłosił, że nie ma innych wolnych mediów prócz niego. I jak z tym żyć…? [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– napisał na Twitterze.
Prywatny właściciel ma inne standardy dziennikarstwa i nie ma zamiaru finansować fobii redaktora naczelnego ważnego tygodnika. Niedawno usunął też innego redaktora naczelnego, kiedy potwierdziły się plotki o traktowaniu dziennikarek
– skomentował wpis byłego senatora jeden z internautów.
CZYTAJ TEŻ: SBU: Służby Rosjan wykorzystały ukraińskie dzieci do szpiegowania
CZYTAJ TEŻ: Cymański o słowach Terleckiego: „Nie mów matole…”
Wszyscy dziennikarze, którzy szermowali hasłem - wolne media - mają teraz piramidalny problem. Usunięty przez prywatnego wydawcę został jeden z nich, który skrajnie wspierał jedną partię. Co gorsza na koniec ogłosił, że nie ma innych wolnych mediów prócz niego. I jak z tym żyć…?
— Robert Smoktunowicz (@RSmoktunowicz) May 25, 2022