Spór Warszawa-Bruksela ws. KPO. Ziobro: Zastanawiam się, jak się musi czuć prezydent

W mijającym tygodniu serwis Politico przeanalizował relacje na linii Warszawa–Bruksela i wskazał, że polskie władze nie zamierzają ustąpić Komisji Europejskiej, a co za tym idzie, „nic nie wskazuje na to, żeby Unia Europejska planowała wypłacić Warszawie 35 miliardów euro pożyczek i grantów z Funduszu Odbudowy”.
Jak zaznaczono, dzieje się tak, mimo że „rządząca w Polsce Prawo i Sprawiedliwość traci na popularności w sondażach”.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Nic nie wskazuje na to, żeby UE planowała wypłacić Polsce pieniądze z KPO”. Politico nie pozostawia złudzeń
Ziobro: Trudno być dobrej myśli
Szef resortu sprawiedliwości w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” stwierdził ze smutkiem, że „przy utrzymaniu uległej polityki polskiego rządu, którą krytykuję, trudno być dobrej myśli”.
– W 2020 roku ostrzegałem premiera Mateusza Morawieckiego, by nie zgadzał się na rozwiązania, które zwiększają kompetencje Komisji Europejskiej, bo nie zobaczy żadnych pieniędzy. Premier odpowiadał, że nawet jedno euro nie zostanie zablokowane – powiedział Ziobro.
– Zastanawiam się, jak się musi czuć pan prezydent, który pojechał do Brukseli i przedstawił tam własny projekt zmian w Sądzie Najwyższym zgodnie z życzeniami Unii? Potem z Mateuszem Morawieckim i Ursulą von der Leyen ogłaszał na konferencji w Warszawie, że doszło do porozumienia. A teraz dowiaduje się, że to za mało i są kolejne żądania – dodał.
Ziobro powiedział także, ze już wcześniej przestrzegał przed tym, że tak się to skończy, a „polityka ustępstw będzie prowadzić do kolejnych upokorzeń Polski”. – Na domiar złego, ulegając Komisji, zamiast reformować sądownictwo obserwujemy postępującą jego anarchizację – podsumował.