Wniebowzięcie - patrz w górę!

- By zobaczyć w jasnogórskim Obrazie Matkę Bożą trzeba podnieść głowę, tak jak patrzy się w niebo - uważa 9-letni Antoś Brzozowski z Elbląga, który już po raz siódmy pielgrzymował na Jasną Górę. Choć są z różnych regionów kraju, parafii, wspólnot, „niezrzeszeni” czy po prostu wydają się z „różnej bajki” - mają jeden cel. W drodze na Jasną Górę odkrywają, że warto „wypatrywać nieba”, a Jezus dał człowiekowi „ku pomocy i obronie” swoją Matkę Maryję.
Wejście 311. Pieszej Pielgrzymki Warszawskiej Wniebowzięcie - patrz w górę!
Wejście 311. Pieszej Pielgrzymki Warszawskiej / PAP/Waldemar Deska

Jasna Góra - dzieje się … w sercach ludzi

Nawet 30-40 km dziennie, bąble na stopach, ponaciągane ścięgna, pobudka nierzadko już o 4.00 i zimna woda do mycia. Bywa, że i etykietki: „ciemnogrodu”, „oszołomów” czy „medalikowych pobożnisiów”. Antoś z Elbląga wyjaśnia, że i owszem „czterdziestki", czyli odcinki do 40-47 km dziennie bywają trudne, ale „do Maryi idzie się z radością” i dodaje, że kiedy musi unieść głowę, by popatrzeć na jasnogórski Obraz, to „czuje się dumny, że wierzy w Boga”.

Ks. Marek Sadłocha z Elbląga już od dziecka zastanawiał się co jest za Obrazem Matki Bożej. Na Jasnej Górze odkrył swoje powołanie do kapłaństwa i teraz za każdym razem oczy Maryi w Jej Wizerunku mu o tym przypominają, kim jest, że jest kapłanem Jej Syna Chrystusa i ma prowadzić ludzi do Niego, który jest Miłością. - Tu można uklęknąć, nawet gdy obok przechodzą tysiące ludzi, a człowiek może się wyciszyć, oddać wszystko, co przepełnia serce, być spokojnym. Spojrzenie Maryi podpowiada nam, żeby patrzeć tam, gdzie zmierzamy, do spotkania z Bogiem, wypatrywać nieba, naszej Ziemi Obiecanej - dopowiada też kapłan.

O doświadczeniu Boga, który szuka człowieka opowiadały m.in. osoby w kryzysie bezdomności z gdańskiej wspólnoty „Ludzie ulicy”. Przeszli ostatni etap pielgrzymki, dla wielu było to pierwsze takie doświadczenie w życiu. - Tu jest dom, tu jest Matka, nie mogło nas zabraknąć - podkreślił pallotyn ks. Adrian Jóźwiak. 

Dla Andrzeja to już 9 rok na wolności po 22 latach odsiadki. - Bardzo chciałem tu być, zaniemogłem, ale dobrzy ludzie pomogli i na wózku, ale jestem. Chcę poukładać takie swoje sytuacje z Bogiem - deklarował pątnik. 

„Jesteś tym, kim Bóg mówi, że jesteś”

- Pielgrzymka to nie surwiwalowa przygoda, bo im ciężej dla ciała, tym lżej na duchu – podkreślają zgodnie pątnicy. Paweł z Gdyni uważa, że pielgrzymka daje szansę na przemianę, pozwala oderwać się od pędu świata. 

Paulina z pielgrzymki koszalińsko- kołobrzeskiej na Jasną Górę idzie „po sens życia, by żyć pełnią życia”, a Tomek też z tej grupy wyjaśnia, że dzięki pielgrzymowaniu człowiek staje się odważniejszy i przekonuje się, że można żyć inaczej, piękniej. Jak podkreślają pielgrzymi, te jedyne w swoim rodzaju rekolekcje w drodze do Częstochowy to nie tylko wędrówka przed siebie do upragnionego celu, ale jeszcze bardziej w głąb. Miejsce święte „staje się” tam, gdzie Bóg spotyka człowieka. 

Dobrze widzi się tylko sercem… 

Ci, którzy pielgrzymują na Jasną Górę nie znają przeszkód i barier. Na pielgrzymce można liczyć na wspólnotę, dowiedzieć się, że ręce, nogi, ale przede wszystkim serce drugiego człowieka są skarbem.

W grupie biało-żółtej Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej szły także osoby z dysfunkcją wzroku. Mateuszowi Jabłońskiemu klerykowi IV roku Seminarium Archidiecezjalnego w Warszawie, właśnie z taką dysfunkcją, pielgrzymka kojarzy się z zapachem lasu. - „Pielgrzymka pachnie lasem i żniwami. Piękne są odgłosy np. z gospodarstw, Polska żyje” - opisywał kleryk. I dla niego najpiękniejszym momentem pielgrzymki było spotkanie z człowiekiem. - Byłem rozbity i wtedy podszedł do mnie człowiek jeszcze bardziej „rozsypany” niż ja, rozpłakał się, a ja go „zbierałem”. Choć moje wcześniejsze plany się nie powiodły, nie dałem rady zrobić to, co zamierzałem, to podanie ręki człowiekowi było dla mnie najpiękniejszym doświadczeniem - opowiadał kleryk. 

- Dużo się zmienia w sercu z upływem kilometrów, można też nauczyć się doceniać proste rzeczy w życiu, to jak pomocny jest drugi człowiek, zwykłe rzeczy cieszą bardziej, a wszystko staje się przejrzyste - opowiadali z kolei o swoich pielgrzymkowych doświadczeniach Klaudia i Bartłomiej z grupy białej pielgrzymki kieleckiej.

Dla wielu mieszkańców mijanych wiosek i miast pielgrzymi stają się są znakiem innego, Bożego świata. Niektórzy z przyjmujących pielgrzymów podkreślali, że „u nich święta są trzy razy w roku, na Boże Narodzenie, na Wielkanoc i kiedy idzie pielgrzymka”. Bywa i tak, że na pielgrzymów… biją dzwony. W parafii Nawiedzenia NMP w Wieruszowie-Podzamczu jest właśnie taki zwyczaj bicia w dzwony, kiedy zbliżają się pątnicy. To nie tylko na ich cześć, ale też sygnał dla parafian, by szykowali domy i otwierali drzwi dla strudzonych pielgrzymów. Dzwony biją dotąd, dopóki ostatni pątnik nie znajdzie noclegu. - Dzwony biją krótko – uśmiecha się tamtejszy organista.

- Trzeba mówić ludziom, każdemu z osobna, że miłość Boga i miłość ludzi na pielgrzymce jest tak wielka, że każdy powinien spróbować tego wielkiego daru, którym jest pielgrzymka - zachęcają, ci, którzy już do jasnogórskiego klasztoru dotarli.

Bo jak chyba najczęściej śpiewają pielgrzymi wchodzący na Jasną Górę: „Będziemy tańczyć, będziemy śpiewać, będziemy klaskać w dłonie swe, kiedy nasz Pan stanie z nami twarzą w twarz. Spotkamy się w nowym Jeruzalem”. A więc idźmy… dużo dalej niż na Jasną Górę.

Biuro Prasowe @JasnaGóraNews/mir / Jasna Góra


 

POLECANE
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa tylko u nas
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa

Kolejny raz kilku transseksualistów zabrało kobietom sportowe nagrody przeznaczone dla zawodniczek, które kobietami się urodziły, a nie tylko mianowały. Kto jednak transseksualiście zabroni, skoro każdy z nas może sobie dzisiaj dowolnie wybrać swoją prawdziwą rzekomo tożsamość?

Kongres USA przyjął wielką piękną ustawę Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Kongres USA przyjął "wielką piękną ustawę" Donalda Trumpa

Izba Reprezentantów USA przyjęła ustawę "One Big Beautiful Bill Act" zapowiadaną przez prezydenta Donalda Trumpa, łączącą cięcia podatków, redukcje socjalne i większe środki na deportacje.

Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach z ostatniej chwili
Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach

Około 20 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem budynku wielorodzinnego przy ulicy Powstańców 62 w podwarszawskich Ząbkach.

Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: Mam BMW M2, to samochód dla wariatów gorące
Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: "Mam BMW M2, to samochód dla wariatów"

Trener podkreśla, że decyzja o zrobieniu prawa jazdy była jedną z najlepszych w jego życiu. Teraz, kiedy odpowiedni dokument ma już w kieszeni, z ogromną przyjemnością wsiada za kierownicę i mknie przed siebie. Najbardziej lubi drogi szybkiego ruchu, bo tam może mocniej wcisnąć pedał gazu.

Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina z ostatniej chwili
Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina

Próba nielegalnego przekazania migranta na polską stronę granicy wywołała w czwartek nerwową interwencję mieszkańców Gubina – informuje Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.

Grafzero: Zew Zajdla 2024 z ostatniej chwili
Grafzero: Zew Zajdla 2024

Nadszedł czas na Nagrody Fandomu Polskiego, czyli popularne Zajdle! W 2025 roku nieco wcześniej, bo Polcon ma miejsce w lipcu, ale równie ciekawie. Sześć powieści i cztery opowiadania - Grafzero vlog literacki podaje swoje typy!

PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów

Uwaga na fałszywych przedstawicieli PGNiG Obrót Detaliczny i Grupy Orlen. Sprawdź, jak się chronić przed oszustami podszywającymi się pod pracowników.

Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino

W czwartek w wieku 67 lat po prawdopodobnym zawale serca zmarł Michael Madsen, gwiazda "Wściekłych psów" i "Kill Billa".

Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym tylko u nas
Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym

W Polsce, proszę Państwa, logika od dawna prosiła o azyl polityczny, ale ostatnio chyba wyemigrowała na stałe, i to bez prawa powrotu. Bo jak inaczej skomentować fakt, który nawet dla mnie, człowieka przywykłego do absurdów postkomunizmu, jest niczym diament w koronie groteski?

Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla z ostatniej chwili
Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla

W czwartek Władimir Putin powiedział prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w rozmowie telefonicznej w czwartek, że Moskwa nie zrezygnuje z celów, jakie sobie postawiła dotyczących wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Wniebowzięcie - patrz w górę!

- By zobaczyć w jasnogórskim Obrazie Matkę Bożą trzeba podnieść głowę, tak jak patrzy się w niebo - uważa 9-letni Antoś Brzozowski z Elbląga, który już po raz siódmy pielgrzymował na Jasną Górę. Choć są z różnych regionów kraju, parafii, wspólnot, „niezrzeszeni” czy po prostu wydają się z „różnej bajki” - mają jeden cel. W drodze na Jasną Górę odkrywają, że warto „wypatrywać nieba”, a Jezus dał człowiekowi „ku pomocy i obronie” swoją Matkę Maryję.
Wejście 311. Pieszej Pielgrzymki Warszawskiej Wniebowzięcie - patrz w górę!
Wejście 311. Pieszej Pielgrzymki Warszawskiej / PAP/Waldemar Deska

Jasna Góra - dzieje się … w sercach ludzi

Nawet 30-40 km dziennie, bąble na stopach, ponaciągane ścięgna, pobudka nierzadko już o 4.00 i zimna woda do mycia. Bywa, że i etykietki: „ciemnogrodu”, „oszołomów” czy „medalikowych pobożnisiów”. Antoś z Elbląga wyjaśnia, że i owszem „czterdziestki", czyli odcinki do 40-47 km dziennie bywają trudne, ale „do Maryi idzie się z radością” i dodaje, że kiedy musi unieść głowę, by popatrzeć na jasnogórski Obraz, to „czuje się dumny, że wierzy w Boga”.

Ks. Marek Sadłocha z Elbląga już od dziecka zastanawiał się co jest za Obrazem Matki Bożej. Na Jasnej Górze odkrył swoje powołanie do kapłaństwa i teraz za każdym razem oczy Maryi w Jej Wizerunku mu o tym przypominają, kim jest, że jest kapłanem Jej Syna Chrystusa i ma prowadzić ludzi do Niego, który jest Miłością. - Tu można uklęknąć, nawet gdy obok przechodzą tysiące ludzi, a człowiek może się wyciszyć, oddać wszystko, co przepełnia serce, być spokojnym. Spojrzenie Maryi podpowiada nam, żeby patrzeć tam, gdzie zmierzamy, do spotkania z Bogiem, wypatrywać nieba, naszej Ziemi Obiecanej - dopowiada też kapłan.

O doświadczeniu Boga, który szuka człowieka opowiadały m.in. osoby w kryzysie bezdomności z gdańskiej wspólnoty „Ludzie ulicy”. Przeszli ostatni etap pielgrzymki, dla wielu było to pierwsze takie doświadczenie w życiu. - Tu jest dom, tu jest Matka, nie mogło nas zabraknąć - podkreślił pallotyn ks. Adrian Jóźwiak. 

Dla Andrzeja to już 9 rok na wolności po 22 latach odsiadki. - Bardzo chciałem tu być, zaniemogłem, ale dobrzy ludzie pomogli i na wózku, ale jestem. Chcę poukładać takie swoje sytuacje z Bogiem - deklarował pątnik. 

„Jesteś tym, kim Bóg mówi, że jesteś”

- Pielgrzymka to nie surwiwalowa przygoda, bo im ciężej dla ciała, tym lżej na duchu – podkreślają zgodnie pątnicy. Paweł z Gdyni uważa, że pielgrzymka daje szansę na przemianę, pozwala oderwać się od pędu świata. 

Paulina z pielgrzymki koszalińsko- kołobrzeskiej na Jasną Górę idzie „po sens życia, by żyć pełnią życia”, a Tomek też z tej grupy wyjaśnia, że dzięki pielgrzymowaniu człowiek staje się odważniejszy i przekonuje się, że można żyć inaczej, piękniej. Jak podkreślają pielgrzymi, te jedyne w swoim rodzaju rekolekcje w drodze do Częstochowy to nie tylko wędrówka przed siebie do upragnionego celu, ale jeszcze bardziej w głąb. Miejsce święte „staje się” tam, gdzie Bóg spotyka człowieka. 

Dobrze widzi się tylko sercem… 

Ci, którzy pielgrzymują na Jasną Górę nie znają przeszkód i barier. Na pielgrzymce można liczyć na wspólnotę, dowiedzieć się, że ręce, nogi, ale przede wszystkim serce drugiego człowieka są skarbem.

W grupie biało-żółtej Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej szły także osoby z dysfunkcją wzroku. Mateuszowi Jabłońskiemu klerykowi IV roku Seminarium Archidiecezjalnego w Warszawie, właśnie z taką dysfunkcją, pielgrzymka kojarzy się z zapachem lasu. - „Pielgrzymka pachnie lasem i żniwami. Piękne są odgłosy np. z gospodarstw, Polska żyje” - opisywał kleryk. I dla niego najpiękniejszym momentem pielgrzymki było spotkanie z człowiekiem. - Byłem rozbity i wtedy podszedł do mnie człowiek jeszcze bardziej „rozsypany” niż ja, rozpłakał się, a ja go „zbierałem”. Choć moje wcześniejsze plany się nie powiodły, nie dałem rady zrobić to, co zamierzałem, to podanie ręki człowiekowi było dla mnie najpiękniejszym doświadczeniem - opowiadał kleryk. 

- Dużo się zmienia w sercu z upływem kilometrów, można też nauczyć się doceniać proste rzeczy w życiu, to jak pomocny jest drugi człowiek, zwykłe rzeczy cieszą bardziej, a wszystko staje się przejrzyste - opowiadali z kolei o swoich pielgrzymkowych doświadczeniach Klaudia i Bartłomiej z grupy białej pielgrzymki kieleckiej.

Dla wielu mieszkańców mijanych wiosek i miast pielgrzymi stają się są znakiem innego, Bożego świata. Niektórzy z przyjmujących pielgrzymów podkreślali, że „u nich święta są trzy razy w roku, na Boże Narodzenie, na Wielkanoc i kiedy idzie pielgrzymka”. Bywa i tak, że na pielgrzymów… biją dzwony. W parafii Nawiedzenia NMP w Wieruszowie-Podzamczu jest właśnie taki zwyczaj bicia w dzwony, kiedy zbliżają się pątnicy. To nie tylko na ich cześć, ale też sygnał dla parafian, by szykowali domy i otwierali drzwi dla strudzonych pielgrzymów. Dzwony biją dotąd, dopóki ostatni pątnik nie znajdzie noclegu. - Dzwony biją krótko – uśmiecha się tamtejszy organista.

- Trzeba mówić ludziom, każdemu z osobna, że miłość Boga i miłość ludzi na pielgrzymce jest tak wielka, że każdy powinien spróbować tego wielkiego daru, którym jest pielgrzymka - zachęcają, ci, którzy już do jasnogórskiego klasztoru dotarli.

Bo jak chyba najczęściej śpiewają pielgrzymi wchodzący na Jasną Górę: „Będziemy tańczyć, będziemy śpiewać, będziemy klaskać w dłonie swe, kiedy nasz Pan stanie z nami twarzą w twarz. Spotkamy się w nowym Jeruzalem”. A więc idźmy… dużo dalej niż na Jasną Górę.

Biuro Prasowe @JasnaGóraNews/mir / Jasna Góra



 

Polecane
Emerytury
Stażowe