Piotr Duda w Dąbrowie Górniczej: Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia

Podczas uroczystości 42. rocznicy podpisania porozumień w Hucie Katowicie w Dąbrowie Górniczej, lider "Solidarności" Piotr Duda przypomniał, że porozumienia sierpniowe dały pracownikom potężny oręż do prowadzenia dialogu w zakładach pracy - związki zawodowe. I zapytał jak z tego narzędzia pracownicy korzystają. - Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników tylko ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych -
 Piotr Duda w Dąbrowie Górniczej: Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia

Podczas swojego wystąpienia przed pomnikiem porozumień w Hucie Katowice, Piotr Duda przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" podkreślał jak kluczowe znaczenie dla powstania jednolitego, ogólnokrajowego związku zawodowego miały te porozumienia.

- Jakże to porozumienie było ważne dla pracowników w naszym kraju, ale także dla przyszłości funkcjonowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Bo to przecież na podstawie porozumienia gdańskiego powstał NSZZ „Solidarność”, ale to tutaj porozumienie podpisane w Hucie Katowice nadało kształt na przyszłość i siłę jaką ma dzisiaj związek zawodowy „Solidarność”.

W ocenie Piotra Dudy rozdrobniony związek zawodowy nie miałby żadnego znaczenia. Tylko jednolity związek, nie w podziale na branżowy, nie w podziale na komisje zakładowe, międzyzakładowe, tylko jednolity ogólnokrajowy związek zawodowy daje siłę. Stąd bardzo wyraźne podziękowania za mądrość ówczesnych strajkujących.

Przewodniczący podkreślił jak wiele z zapisów porozumienia w Dąbrowie Górniczej znalazło swoje odbicie w statucie Związku. To testament również konkretnych osób.

- Jestem dumny z tego, że możemy ten testament hutników z 1980 roku, ale także śmiało mogę już powiedzieć testament śp. Andrzeja Rozpłochowskiego i Jurka Goińskiego kontynuować.

Lider "Solidarności" jednoznacznie negatywnie ocenił niski poziom uzwiązkowienia w Polsce.

- Zapisany w pierwszym punkcie porozumień gdańskich pluralizm związkowy dawał i daje pracownikom wielki oręż w prowadzeniu dialogu w zakładzie pracy. I takie uroczystości to także moment na podsumowanie jak polscy pracownicy z tego narzędzia korzystają.
Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych. Można sobie zadać pytanie dlaczego?

W dużej mierze daniem Piotra Dudy to postawa kibica wielu polskich pracowników.

- Mamy tylu kibiców, którzy tylko nam kibicują. Nam związkowcom, tym którzy płacą składki związkowe. Idźcie i załatwiajcie, a my będziemy kibicować i będziemy aktywni w mediach społecznościowych.

Przypomniał, że jeśli inne związki źle działają, to można założyć swój własny.

- Jeżeli ktoś uważa z polskich pracowników, że źle swoją rolę wypełnia związek zawodowy „Solidarność”, to ma jeszcze całą paletę do wyboru innych organizacji związkowych. Albo może z grupą odpowiednią osób sam założyć swój związek zawodowy i walczyć, a nie tylko mieć roszczenia wobec związkowców i krytykować ich od rana do wieczora, nie będąc członkiem związku zawodowego.

Wiele uwagi w swoim przemówieniu szef Związku poświęcił sytuacji wewnętrznej w samej "Solidarności".

- Patrzę tu na działaczy związkowych '80 roku i wiem doskonale o tym, że o tą solidarność w „Solidarności” też trzeba zabiegać. I ją pielęgnować i o nią dbać. Bo z tą solidarnością w „Solidarności” też jest różnie. Przeżywam to sam w swojej codziennej pracy związkowej jako przewodniczący Komisji Krajowej. Ale jestem od tego, aby tę solidarność za wszelką cenę utrzymać w „Solidarności”.

Odnosząc się do słów Ojca Świętego Jana Pawła II, który mówił że bez względu na to jaki kto wykonuje zawód, zawsze jest człowiekiem.

- Dlatego my w „Solidarności” nie dzielimy się na nauczycieli, górników, hutników. Jesteśmy „Solidarnością” dla wszystkich.
Jeśli rozwiązujemy problemy to rozwiązujemy je na dla członków związku. Przede wszystkim. A później z tych owoców korzystają ci kibice zza płota. Ci niezrzeszeni.

Skrytykował istniejące w Polsce podziały i brak jedności.

- Dziękuję też za tą solidarność międzyludzką. Bo wiemy jak dzisiaj scena polityczna , jak nasz kraj jest podzielony. Ale spróbujmy być tą solidarnością w ten jeden dzień. I za to wszystkim dziękuję, że jesteśmy tutaj pomimo tych podziałów razem. To jest wielki szacunek i hołd dla tych, którzy w '80 roku walczyli o wolną Polskę. Oby ten jeden dzień przerodził się w tygodnie miesiące i lata. Bo wrogów to my mamy, jak mówił przed chwilą mój przedmówca. I na wschodzie i na zachodzie. I z tym też trzeba się zgodzić.

Podziękował też za pomoc Ukrainie, wspominając również wizytę "Solidarności" w Kijowie i wielu miastach Ukrainy. Również tych gdzie Rosjanie dokonali zbrodni.

- Widziałem te przerażające miejsca zbrodni rosyjskiej armii. Jeżeli ktoś mówi, że to tylko Putin, jest w błędzie. To zbrodnie rosyjskiej armii. To tak samo nie Hitler napadł na Polskę w '39 r. tylko to byli Niemcy. I o tym trzeba głośni mówić.

W tym kontekście przewodniczący Komisji Krajowej podziękował związkowcom i wszystkim, którzy pomagają Ukrainie.

W wystąpieniu przewodniczącego nie zabrakło odniesień do spraw bieżących, w tym płacy minimalnej.

- Wrzesień, to także trudny moment dla nas dla związkowców w rozmowach z rządem. Dlatego z tego miejsca także apeluję do polskiego rządu i pana Premiera – jest jeszcze kilka dni czasu na konkretny dialog i umowę w sprawie zmiany propozycji minimalnego wynagrodzenia, które zaproponował rząd, a także odmrożenia wskaźnika zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jakże potrzebnego w tych trudnych czasach dla wszystkich pracowników. Bo nie wiemy ilu Polaków wpadnie w tak zwane ubóstwo energetyczne. Czy to będzie 20 proc., 30 proc., 50 proc. czy 70 proc. Musimy ich wesprzeć. A środki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych są właśnie po to. To nie są środki na wczasy pod gruszą tylko i wyłącznie. To jest również na pomoc pracownikom, którzy mają trudną sytuację i nie mogą związać końca z końcem - podkreślić.

Na zakończenie odniósł się do kolejnego wniosku "Solidarności" do Komisji Europejskiej o zawieszenie systemu ETS.

- Mówiłem już w 2007 roku. że tzw. polityka klimatyczna, religia klimatyczna Unii Europejskiej, niszczy nasze gospodarki. I tak się dzisiaj dzieje. Dlatego po raz kolejny zwróciłem się do Komisji o zawieszenie tzw. programu handlu emisjami, który dzisiaj jest programem spekulacyjnym. I ceny spekulacyjne za emisję nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Skutkiem tego musimy m.in. dzisiaj walczyć o miejsca pracy w zakładach energochłonnych.

ml


 

POLECANE
Nawrocki odpowiada na tweety Sikorskiego: Proszę poprawić zbroję i zachować powagę pilne
Nawrocki odpowiada na tweety Sikorskiego: "Proszę poprawić zbroję i zachować powagę"

"Nasze relacje z USA to naprawdę kwestia zasadnicza dla Polski. Minister SZ, cykający selfie pod budynkami administracji naszego partnera, to nie jest dobra droga" - napisał Karol Nawrocki nawiązując do serii wpisów szefa polskiej dyplomacji na platformie X.

Ziobro wciąż walczy z nowotworem: Miałem 10 proc. szans na przeżycie Wiadomości
Ziobro wciąż walczy z nowotworem: "Miałem 10 proc. szans na przeżycie"

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro opowiedział w rozmowie z "SE" o walce z rakiem przełyku. Guz miał aż sześć centymetrów i dawał mniej niż 10 procent szans na przeżycie. Polityk przeszedł wyczerpujące leczenie i dziś zmaga się z powikłaniami po operacji.

Nie będzie Bundeswehry na Ukrainie. Merz puszcza innych przodem polityka
Nie będzie Bundeswehry na Ukrainie. Merz puszcza innych przodem

Kanclerz Friedrich Merz jeszcze niedawno mówił o konieczności wysłania Bundeswehry do wsparcia Ukrainy, dziś wycofuje się ze swoich deklaracji - donosi „Sueddeutsche Zeitung”.

Wiatraki ponad wszystko. Hennig-Kloska chce obejść prezydenckie weto pilne
Wiatraki ponad wszystko. Hennig-Kloska chce obejść prezydenckie weto

Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska nie rezygnuje z liberalizacji zasad budowy wiatraków. Zapowiada rozporządzenia i ustawy, które mają umożliwić rozwój energetyki wiatrowej mimo sprzeciwu prezydenta. Rząd stawia na turbiny, a nie na energetykę opartą na węglu.

Fitch: perspektywa ekonomiczna dla Polski negatywna. Resort finansów wskazuje winnego z ostatniej chwili
Fitch: perspektywa ekonomiczna dla Polski negatywna. Resort finansów wskazuje winnego

Polska znalazła się pod lupą agencji ratingowej. Fitch ocenił perspektywę dla Polski jako negatywną. Ministerstwo Finansów bije na alarm, że to prezydenckie weto staje się jednym z powodów pogorszenia prognozy.

Oddaj medal Jolanto Gontarczyk/ Lange tylko u nas
Oddaj medal Jolanto Gontarczyk/ Lange

Jolanta Gontarczyk (obecnie Lange), tajny współpracownik komunistycznej bezpieki o pseudonimie "Panna", która razem z ówczesnym mężem Andrzejem Gontarczykiem, TW "Yon" rozpracowywała środowiska solidarnościowe w RFN, w tym Ruch Światło-Życie księdza Franciszka Blachnickiego, ma tydzień na oddanie Srebrnego Krzyża Zasługi.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Gala MMA w Białym Domu. Amerykańskie media podają szczegóły z ostatniej chwili
Gala MMA w Białym Domu. Amerykańskie media podają szczegóły

W czerwcu 2026 roku na południowym trawniku Białego Domu ma odbyć się gala mieszanych sztuk walki federacji UFC – informują amerykańskie media. Ważenie zawodników, dzień przed galą, planowane jest na schodach Mauzoleum Lincolna.

Tȟašúŋke Witkó: potrzebny militarny system immunologiczny państwa i Korpus Obrony Pogranicza tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: potrzebny militarny system immunologiczny państwa i Korpus Obrony Pogranicza

„Trzy rzeczy trzeba przygotować, Panie, do prowadzenia wojny – pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze” – te słowa wyrzekł Gian Giacomo Trivulzio, żyjący na przełomie XV i XVI wieku włoski arystokrata, najemnik i marszałek Francji do króla Ludwika XII, kiedy monarcha ów planował kampanię przeciwko księstwu Mediolanu.

Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Sierpień był największym polskim zwycięstwem XX wieku obok Bitwy Warszawskiej Wiadomości
Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Sierpień był największym polskim zwycięstwem XX wieku obok Bitwy Warszawskiej

Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu gościem studia „Tygodnika Solidarność” był redaktor, pisarz i publicysta Rafał Ziemkiewicz.

REKLAMA

Piotr Duda w Dąbrowie Górniczej: Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia

Podczas uroczystości 42. rocznicy podpisania porozumień w Hucie Katowicie w Dąbrowie Górniczej, lider "Solidarności" Piotr Duda przypomniał, że porozumienia sierpniowe dały pracownikom potężny oręż do prowadzenia dialogu w zakładach pracy - związki zawodowe. I zapytał jak z tego narzędzia pracownicy korzystają. - Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników tylko ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych -
 Piotr Duda w Dąbrowie Górniczej: Porozumienia dały nam narzędzie - związki zawodowe. Ale pracownicy nie korzystają z tego narzędzia

Podczas swojego wystąpienia przed pomnikiem porozumień w Hucie Katowice, Piotr Duda przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" podkreślał jak kluczowe znaczenie dla powstania jednolitego, ogólnokrajowego związku zawodowego miały te porozumienia.

- Jakże to porozumienie było ważne dla pracowników w naszym kraju, ale także dla przyszłości funkcjonowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Bo to przecież na podstawie porozumienia gdańskiego powstał NSZZ „Solidarność”, ale to tutaj porozumienie podpisane w Hucie Katowice nadało kształt na przyszłość i siłę jaką ma dzisiaj związek zawodowy „Solidarność”.

W ocenie Piotra Dudy rozdrobniony związek zawodowy nie miałby żadnego znaczenia. Tylko jednolity związek, nie w podziale na branżowy, nie w podziale na komisje zakładowe, międzyzakładowe, tylko jednolity ogólnokrajowy związek zawodowy daje siłę. Stąd bardzo wyraźne podziękowania za mądrość ówczesnych strajkujących.

Przewodniczący podkreślił jak wiele z zapisów porozumienia w Dąbrowie Górniczej znalazło swoje odbicie w statucie Związku. To testament również konkretnych osób.

- Jestem dumny z tego, że możemy ten testament hutników z 1980 roku, ale także śmiało mogę już powiedzieć testament śp. Andrzeja Rozpłochowskiego i Jurka Goińskiego kontynuować.

Lider "Solidarności" jednoznacznie negatywnie ocenił niski poziom uzwiązkowienia w Polsce.

- Zapisany w pierwszym punkcie porozumień gdańskich pluralizm związkowy dawał i daje pracownikom wielki oręż w prowadzeniu dialogu w zakładzie pracy. I takie uroczystości to także moment na podsumowanie jak polscy pracownicy z tego narzędzia korzystają.
Niestety, trzeba ze smutkiem powiedzieć, że słabo korzystają. Bo na prawie 16 mln, ponad 16 mln zatrudnionych pracowników ok. 12 proc. zrzeszonych jest w związkach zawodowych. Można sobie zadać pytanie dlaczego?

W dużej mierze daniem Piotra Dudy to postawa kibica wielu polskich pracowników.

- Mamy tylu kibiców, którzy tylko nam kibicują. Nam związkowcom, tym którzy płacą składki związkowe. Idźcie i załatwiajcie, a my będziemy kibicować i będziemy aktywni w mediach społecznościowych.

Przypomniał, że jeśli inne związki źle działają, to można założyć swój własny.

- Jeżeli ktoś uważa z polskich pracowników, że źle swoją rolę wypełnia związek zawodowy „Solidarność”, to ma jeszcze całą paletę do wyboru innych organizacji związkowych. Albo może z grupą odpowiednią osób sam założyć swój związek zawodowy i walczyć, a nie tylko mieć roszczenia wobec związkowców i krytykować ich od rana do wieczora, nie będąc członkiem związku zawodowego.

Wiele uwagi w swoim przemówieniu szef Związku poświęcił sytuacji wewnętrznej w samej "Solidarności".

- Patrzę tu na działaczy związkowych '80 roku i wiem doskonale o tym, że o tą solidarność w „Solidarności” też trzeba zabiegać. I ją pielęgnować i o nią dbać. Bo z tą solidarnością w „Solidarności” też jest różnie. Przeżywam to sam w swojej codziennej pracy związkowej jako przewodniczący Komisji Krajowej. Ale jestem od tego, aby tę solidarność za wszelką cenę utrzymać w „Solidarności”.

Odnosząc się do słów Ojca Świętego Jana Pawła II, który mówił że bez względu na to jaki kto wykonuje zawód, zawsze jest człowiekiem.

- Dlatego my w „Solidarności” nie dzielimy się na nauczycieli, górników, hutników. Jesteśmy „Solidarnością” dla wszystkich.
Jeśli rozwiązujemy problemy to rozwiązujemy je na dla członków związku. Przede wszystkim. A później z tych owoców korzystają ci kibice zza płota. Ci niezrzeszeni.

Skrytykował istniejące w Polsce podziały i brak jedności.

- Dziękuję też za tą solidarność międzyludzką. Bo wiemy jak dzisiaj scena polityczna , jak nasz kraj jest podzielony. Ale spróbujmy być tą solidarnością w ten jeden dzień. I za to wszystkim dziękuję, że jesteśmy tutaj pomimo tych podziałów razem. To jest wielki szacunek i hołd dla tych, którzy w '80 roku walczyli o wolną Polskę. Oby ten jeden dzień przerodził się w tygodnie miesiące i lata. Bo wrogów to my mamy, jak mówił przed chwilą mój przedmówca. I na wschodzie i na zachodzie. I z tym też trzeba się zgodzić.

Podziękował też za pomoc Ukrainie, wspominając również wizytę "Solidarności" w Kijowie i wielu miastach Ukrainy. Również tych gdzie Rosjanie dokonali zbrodni.

- Widziałem te przerażające miejsca zbrodni rosyjskiej armii. Jeżeli ktoś mówi, że to tylko Putin, jest w błędzie. To zbrodnie rosyjskiej armii. To tak samo nie Hitler napadł na Polskę w '39 r. tylko to byli Niemcy. I o tym trzeba głośni mówić.

W tym kontekście przewodniczący Komisji Krajowej podziękował związkowcom i wszystkim, którzy pomagają Ukrainie.

W wystąpieniu przewodniczącego nie zabrakło odniesień do spraw bieżących, w tym płacy minimalnej.

- Wrzesień, to także trudny moment dla nas dla związkowców w rozmowach z rządem. Dlatego z tego miejsca także apeluję do polskiego rządu i pana Premiera – jest jeszcze kilka dni czasu na konkretny dialog i umowę w sprawie zmiany propozycji minimalnego wynagrodzenia, które zaproponował rząd, a także odmrożenia wskaźnika zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jakże potrzebnego w tych trudnych czasach dla wszystkich pracowników. Bo nie wiemy ilu Polaków wpadnie w tak zwane ubóstwo energetyczne. Czy to będzie 20 proc., 30 proc., 50 proc. czy 70 proc. Musimy ich wesprzeć. A środki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych są właśnie po to. To nie są środki na wczasy pod gruszą tylko i wyłącznie. To jest również na pomoc pracownikom, którzy mają trudną sytuację i nie mogą związać końca z końcem - podkreślić.

Na zakończenie odniósł się do kolejnego wniosku "Solidarności" do Komisji Europejskiej o zawieszenie systemu ETS.

- Mówiłem już w 2007 roku. że tzw. polityka klimatyczna, religia klimatyczna Unii Europejskiej, niszczy nasze gospodarki. I tak się dzisiaj dzieje. Dlatego po raz kolejny zwróciłem się do Komisji o zawieszenie tzw. programu handlu emisjami, który dzisiaj jest programem spekulacyjnym. I ceny spekulacyjne za emisję nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Skutkiem tego musimy m.in. dzisiaj walczyć o miejsca pracy w zakładach energochłonnych.

ml



 

Polecane
Emerytury
Stażowe