[Felieton „TS”] Karol Gac: Lekcja z przeszłości

Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podjął decyzję o budowie tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Krok ten, choć zupełnie zrozumiały, stał się pretekstem do ataku niektórych polityków opozycji. Pytanie, czy u jego podstaw leży głupota, czy coś zupełnie innego.
/ pixabay.com

Niedawno port lotniczy Kaliningrad-Chrabrowo podpisał porozumienia o „otwartym niebie” z tzw. zaprzyjaźnionymi krajami, czyli Turcją, Syrią i Białorusią. Władze lotniska chętnie widziałyby połączenia również ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Egiptem, Etiopią i kilkoma innymi krajami. Umowa pozwala też zagranicznym przewoźnikom uruchamiać dowolne kierunki połączeń z Kaliningradem. Brzmi znajomo? Słusznie.

Dokładnie taka sama umowa została podpisana w ubiegłym roku. Szybko okazało się, że był to wstęp do specjalnie przygotowanej akcji, której celem była próba destabilizacji granic Unii Europejskiej. W efekcie nielegalni imigranci, pod czujnym okiem białoruskich służb, przez kilka miesięcy szturmowali granicę z Polską. Jednak nie przeszkadzało to wówczas politykom opozycji i środowiskom z nią związanym, by najpierw domagać się rozszczelnienia granicy, a później atakować rząd i podległe mu służby ze Strażą Graniczną i Wojskiem Polskim na czele.

O ile wówczas można to było jeszcze jakoś próbować (nie dla mnie) tłumaczyć, o tyle dziś – niemal dziewięć miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę – sytuacja jest absolutnie zero-jedynkowa. Istnieje prawdopodobieństwo, że sfrustrowana porażkami na froncie Rosja postanowi odwrócić uwagę Polski i UE od wojny za pomocą kolejnej fali migracyjnej. A skoro tak, to obowiązkiem rządu było zapobiegnięcie takiemu rozwojowi wypadków. Zwłaszcza że do tej pory 210-kilometrowa granica Polski z obwodem kaliningradzkim była stosunkowo łatwa do przejścia ze względu na lasy i brak przeszkód terenowych. W związku z tym każda decyzja, by ją wzmocnić, jest po prostu słuszna. Tym bardziej że mówimy o granicy z państwem-agresorem, które nie cofnie się przed niczym.

Tymczasem te – wydawać by się mogło – oczywistości są z jakiegoś powodu podważane przez niektórych polityków opozycji. Przyznam, że jestem nieco zdumiony, a przy tym zniesmaczony, jak łatwo niektórzy ruszyli do ataku. Oczywiście, jeszcze nie tak dawno Donald Tusk na Kongresie Kobiet mówił o „łajdactwie” rządu w odniesieniu do granicy polsko-białoruskiej. Być może niektórzy odczytali to jako przyzwolenie na obecne wypowiedzi. Paweł Poncyljusz oznajmia, że „nie rozumie” tej decyzji, Tomasz Siemoniak mówi o „działaniach polityczno-propagandowych”, zaś Janina Ochojska pyta, czy PiS został „pozbawiony rozumu”. A na końcu będzie zdziwienie i lament, że „nie to się miało na myśli”. Jak widać, jedni wyciągają lekcję z historii, a inni niekoniecznie.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 


 

POLECANE
Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców

Operator Energa opublikował harmonogram planowanych przerw w dostawie energii elektrycznej w województwie pomorskim. Utrudnienia obejmą m.in. Gdańsk, okolice Kartuz, Starogardu, Tczewa czy Wejherowa. Wyłączenia zaplanowano głównie na 17, 18 i 19 grudnia 2025 roku, ale w części lokalizacji również na styczeń 2026 roku.

Szef SKW nakazał wszczęcie postępowania wyjaśniającego ws. ujawnienia danych Cenckiewicza z ostatniej chwili
Szef SKW nakazał wszczęcie postępowania wyjaśniającego ws. ujawnienia danych Cenckiewicza

Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował we wtorek, że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego nakazał wszczęcie pilnego postępowania wyjaśniającego w sprawie ujawnienia danych szefa BBN Sławomira Cenckiewicza.

 „Brytyjski rząd chce zmienić kraj w otwarte więzienie” gorące
„Brytyjski rząd chce zmienić kraj w otwarte więzienie”

Jak poinformował portal European Conservative, 4 grudnia 2025 r. rząd Partii Pracy w Wielkiej Brytanii ogłosił plany rozszerzenia technologii rozpoznawania twarzy na każdą wioskę, miasteczko i miasto w całym kraju.

ABW zatrzymała studenta KUL podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu z ostatniej chwili
ABW zatrzymała studenta KUL podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu

ABW zatrzymała studenta KUL podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu na jednym z jarmarków świątecznych – poinformował we wtorek rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Celem przestępstwa było zastraszenie wielu osób, a także wsparcie Państwa Islamskiego – dodał.

Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania

Kierowcy w Poznaniu muszą przygotować się na kolejne utrudnienia w ruchu. Od wtorku po porannym szczycie zmieni się organizacja ruchu w rejonie mostu Bolesława Chrobrego. Chodzi o skrzyżowanie ulic Estkowskiego i Chwaliszewo.

Węgry pozwały TSUE w związku z „bezprecedensową” grzywną migracyjną z ostatniej chwili
Węgry pozwały TSUE w związku z „bezprecedensową” grzywną migracyjną

Węgry złożyły pozew przeciwko Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości (TSUE) w związku z grzywnami związanymi z migracją, o które wnioskowała Bruksela – ogłosił w poniedziałek, 15 grudnia, minister sprawiedliwości Bence Tuzson, określając to posunięcie jako „bezprecedensowy krok w historii UE”.

Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Jest komunikat prokuratury gorące
Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Jest komunikat prokuratury

W sprawie zabójstwa 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze zatrzymano 12-latkę, która może mieć związek z tym zdarzeniem – poinformowała PAP prokuratura. Ofierze zadano rany ostrym narzędziem. Sprawą ma zająć się we wtorek sąd rodzinny.

Negocjacje pokojowe. „Berliner Zeitung”: Niemcy nie są graczem, Niemcy zapewniają lokal i kawę z ostatniej chwili
Negocjacje pokojowe. „Berliner Zeitung”: Niemcy nie są graczem, Niemcy zapewniają lokal i kawę

„Po raz pierwszy od lat w Berlinie poważnie mówi się o zakończeniu wojny na Ukrainie. Ale Niemcy są przede wszystkim gospodarzem” – pisze „Berliner Zeitung”.

Eurodeputowani poparli nowe środki na wzmocnienie gotowości obronnej UE z ostatniej chwili
Eurodeputowani poparli nowe środki na wzmocnienie gotowości obronnej UE

W poniedziałek posłowie do Parlamentu Europejskiego z czterech komisji zatwierdzili nowe propozycje mające na celu przyspieszenie inwestycji obronnych i poprawę zdolności reagowania UE w obliczu wyzwań związanych z bezpieczeństwem.

Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia z ostatniej chwili
Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Lekcja z przeszłości

Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podjął decyzję o budowie tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Krok ten, choć zupełnie zrozumiały, stał się pretekstem do ataku niektórych polityków opozycji. Pytanie, czy u jego podstaw leży głupota, czy coś zupełnie innego.
/ pixabay.com

Niedawno port lotniczy Kaliningrad-Chrabrowo podpisał porozumienia o „otwartym niebie” z tzw. zaprzyjaźnionymi krajami, czyli Turcją, Syrią i Białorusią. Władze lotniska chętnie widziałyby połączenia również ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Egiptem, Etiopią i kilkoma innymi krajami. Umowa pozwala też zagranicznym przewoźnikom uruchamiać dowolne kierunki połączeń z Kaliningradem. Brzmi znajomo? Słusznie.

Dokładnie taka sama umowa została podpisana w ubiegłym roku. Szybko okazało się, że był to wstęp do specjalnie przygotowanej akcji, której celem była próba destabilizacji granic Unii Europejskiej. W efekcie nielegalni imigranci, pod czujnym okiem białoruskich służb, przez kilka miesięcy szturmowali granicę z Polską. Jednak nie przeszkadzało to wówczas politykom opozycji i środowiskom z nią związanym, by najpierw domagać się rozszczelnienia granicy, a później atakować rząd i podległe mu służby ze Strażą Graniczną i Wojskiem Polskim na czele.

O ile wówczas można to było jeszcze jakoś próbować (nie dla mnie) tłumaczyć, o tyle dziś – niemal dziewięć miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę – sytuacja jest absolutnie zero-jedynkowa. Istnieje prawdopodobieństwo, że sfrustrowana porażkami na froncie Rosja postanowi odwrócić uwagę Polski i UE od wojny za pomocą kolejnej fali migracyjnej. A skoro tak, to obowiązkiem rządu było zapobiegnięcie takiemu rozwojowi wypadków. Zwłaszcza że do tej pory 210-kilometrowa granica Polski z obwodem kaliningradzkim była stosunkowo łatwa do przejścia ze względu na lasy i brak przeszkód terenowych. W związku z tym każda decyzja, by ją wzmocnić, jest po prostu słuszna. Tym bardziej że mówimy o granicy z państwem-agresorem, które nie cofnie się przed niczym.

Tymczasem te – wydawać by się mogło – oczywistości są z jakiegoś powodu podważane przez niektórych polityków opozycji. Przyznam, że jestem nieco zdumiony, a przy tym zniesmaczony, jak łatwo niektórzy ruszyli do ataku. Oczywiście, jeszcze nie tak dawno Donald Tusk na Kongresie Kobiet mówił o „łajdactwie” rządu w odniesieniu do granicy polsko-białoruskiej. Być może niektórzy odczytali to jako przyzwolenie na obecne wypowiedzi. Paweł Poncyljusz oznajmia, że „nie rozumie” tej decyzji, Tomasz Siemoniak mówi o „działaniach polityczno-propagandowych”, zaś Janina Ochojska pyta, czy PiS został „pozbawiony rozumu”. A na końcu będzie zdziwienie i lament, że „nie to się miało na myśli”. Jak widać, jedni wyciągają lekcję z historii, a inni niekoniecznie.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 



 

Polecane